Postępy i sukcesy - Opalanie plam
kwasie - Śro 29 Sie, 2012 22:30 Temat postu: Opalanie plam Witam wszystkich
Jestem nowy na forum i chciałem podzielić się swoim doświadczeniem a raczej przeżyciami związanymi z bielactwem.
Choruję na to od kilkunastu lat, żadne pigułki od szamanów, które jadłem za dziecka nie przynosiły pozytywnego efektu, podnosiły chyba tylko poziom cukru we krwi, bowiem do złudzenia w smaku przypominały mi zwykły cukier.
Rok temu podczas długich wakacji spędzonych na słonecznej plaży z drinkiem z palemką w ręku... chociaż nie, to jednak była stara, dobra, polska budowa, porządnie się opaliłem. Do tego stopnia, że na białej plamie na plecach o wymiarach jakieś 20x5 miałem strupy.
I nastąpił przełom, plamy na kolanach zniknęły w jakichś 80%, plecy mam już praktycznie "czyste".
Ostatnie gorące tygodnie znowu spowodowały u mnie kolejne zmiany, teraz staram się wystawiać na słońce jak najczęściej przód ciała, ale wiadomo, że w robocie to najczęściej można sobie plecy opalić a nie brzuch :P No chyba, że ktoś się nie boi pracy do tego stopnia, że może koło niej leżeć :)
Także kochani, żadne cukiereczki, tylko smażyć się na słońcu i czekać na efekty :)
skalus - Czw 30 Sie, 2012 11:09
Ja tak samo miałem z małą plamą na plecach, inne smarowałem, zakrywałem przed słońcem. A o tą na plechach nie dbałem, i co? Przypaliłem ją porządnie kilka razy na słońcu i po plamie ani śladu.
xomkax - Czw 30 Sie, 2012 18:09
No... to ja przypiekłam plamki z tyłu, pod kolanami. Teraz prawie ich nie ma. :)
ixi02 - Pią 31 Sie, 2012 08:48
bo ogólnie słonko pomaga,ostatnio w jakiejś gazecie pisali o bielactwie nie dużo w sumie tu na forum można więcej się dowiedzieć,ale pisali że kiedyś lekarze odradzali słonko teraz zalecają tylko należy korzystać z niego bardzo często i min 20 min na nim siedzieć,
xomkax - Pią 31 Sie, 2012 10:30
Ja nigdy nie ukrywałam się przed słońcem... fakt, jakiś lekarz kiedyś stwierdził, że nie powinnam się opalać, ale chyba go olałam, bo nie przypominam sobie, żebym się chowała... ;p
Kamilek:) - Pią 31 Sie, 2012 17:56
Mój wujek miał również bielactwo. Jeździł często po ciepłych krajach, opalał się, nie unikał wcale słońca i szczerze mówiąc nie widziałem by plamy znikały.
U mnie natomiast jest różnie, na twarzy i na karku miałem wrażenie, że po ostatnich całodniowych opalaniu pojawiły się kropeczki barwniku, natomiast z rękami zupełnie na odwrót. Co je wystawię na słońce to mam nową plamkę.
dario5060 - Sob 01 Wrz, 2012 12:21
U mnie podobnie jak u Kamilka-po długich opalaniach pokazuja się kolejne odbarwienia.Wiem dobrze,że akurat mnie słoneczko nie służy.Z chorobą miałem spokoj przez jakies 30 lat aż do momentu kiedy to 8 lat temu pojechalismy na wakacje do Tunezji.Zacząłem od solarium jeszcze tu w Polsce by przyzwyczaic skórę do mocnego słońca a po dwóch tygodniach po powrocie, zaczął się już horror-bielactwo piorunujące.Drobne i prawie niewidoczne plamki na rękach powiększały się w bardzo szybkim tempie a lekarz,który mnie przyjmował,oznajmił,że to nic takiego BO NA TO SIĘ NIE UMIERA-tyle miał do powiedzenia w temacie.Tak więc słońce jest indywidualną sprawą każdego organizmu.Podobnie jak kremy,maście i witaminy,które jednym pomagają innym nie koniecznie muszą przynosić efekty.
Pozdrawiam ....Dario
kwasie - Wto 04 Wrz, 2012 20:55
na potwierdzenie moich słów wrzucam zdjęcie "boczku"
albo boczka??
widać jak daleko sięgała niegdyś plama
mam nadzieję na pogodną niedzielę :cool:
|
|
|