To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

Terapie naturalne - Czy strefa klimatyczna może mieć co? wspólnego z vitiligo ?

blabla - Wto 15 Wrz, 2009 21:15
Temat postu: Czy strefa klimatyczna może mieć coś wspólnego z vitiligo ?
Klimat chyba cos ma waznego i jest zwiazany z powstawaniem chorob skory. Otoz kiedys szperalem w internecie i byl artykul, ze choroby skory glownie powstaja w naszym klimacie umiarkowanym, choc to nie regula bo ludzie na calym swiecie choruja. Ale do rzeczy, sprobuje to jutro odnalezc w necie, facet wyjechal do ZEA do Dubaju i po roku pobytu vitiligo samo ustapilo bez zadnego leczenia.

Tez cos ostatnio mysle, ze osoby z vitiligo jakby urodzily sie nie w tej strefie klimatycznej co trzeba. Na pewno duzo powiazanie z klimatem ma slonce, ktore niektorym pomaga [np. mi] lub nie.

Jakie macie zdanie ? Bo ja kiedys tak sobie myslalem, skoro mi novitil + slonce pomaga , czy aby klimat cieplejszy nie pomogl bardziej....
Czy zmiana klimatu moze byc swoista naturalna a skuteczna terapia w walce z bielactwem ?

xmati6 - Wto 15 Wrz, 2009 21:58

Mysle, ze leczenie bielactwa jest łatwiejsze w strefach slonecznych a powstawanie nie ma tu nic do rzeczy. Weźmy Indie, 1,15 miliardowe społeczeństwo z czego aż 8% choruje na vitiligo :!: daje to liczbe około 90 milionów chorych. Inne państwo - USA - też mają duzo slonca i duzo jest tam przypadkow vitiligo. A Wy co myslicie?
miagrazia - Śro 16 Wrz, 2009 12:58

xmati6 napisał/a:
Mysle, ze leczenie bielactwa jest łatwiejsze w strefach slonecznych a powstawanie nie ma tu nic do rzeczy. Weźmy Indie, 1,15 miliardowe społeczeństwo z czego aż 8% choruje na vitiligo :!: daje to liczbe około 90 milionów chorych. Inne państwo - USA - też mają duzo slonca i duzo jest tam przypadkow vitiligo. A Wy co myslicie?


Ja czytałam, że ani rasa ani kraj ani strefa klimatyczna nie mają wpływu na powstawianie plam. Jest pewna teoria, o której każdy z nas zapewne słyszał, że plamy mogą się pojawiać po jakiś traumatycznych wydarzeniach... może to ma znaczenie? Tj. liczba osób dotkniętych depresją... albo liczba osób żyjąca w stresie związanym z sytuacją polityczną? Warto to sprawdzić - świetny temat na doktorat z medycyny :P

Ekspozycja na światło podobno nie ma znaczenia... porównaj przypadek naszego Ś.P. Michaela Jacksona... i jego oryginalnie ciemną skórę... Jego przypadek można by bardziej chyba powiązać z traumą z dzieciństwa lub z nagłą stresującą popularnością...

blabla - Śro 16 Wrz, 2009 18:45

bardziej mialem na mysli, ze strefa klimatyczna moze leczyc. dokladniej jej zmiana. np. ten facet zyl w Polsce po przeprowadzce do Dubaju vitiligo calkowicie ustapilo, pisal to jego kolega, ktory z nim o tym rozmawial.

co do powstawania vitiligo to zagadkowe, jednak leczenie sie za pomoca zmiany strefy klimatycznej jest dosc kontrowersyjne, ale ciekawe.

Bernadeta - Sob 19 Wrz, 2009 23:38

Nie wiem czy klimat ma taki wplyw na leczenie bielactwa, ale od kiedy mnie uswiadomiono, ze na naszej pieknej planecie sa miejsca gdzie nigdy nie pada snieg i nie ma mrozow - bylo to bardzo dawno temu mialam moze 5 lat, ale dobrze to pamietam jak mama mowila, ze istnieje taki kraj gdzie ludzie chodza do gory nogami, jest przez caly rok garaco, miala na mysli Australie i od tego czasu moim najwiekszym marzeniem jest pojechac tam i zostac na zawsze... kto wie byc moze to bedzie lek na vitiligo w moim przypadku?
Podobno spelnianie marzen jest czesto najskuteczniejszym lekiem na rozne choroby, nawet te nieuleczalne...
pozdrowienia



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group