To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

Przyczyny - Czy to możliwe?

roksa - Śro 12 Wrz, 2007 13:46
Temat postu: Czy to możliwe?
niedoczynność tarczycy+powiększona grasica+bielactwo=choroby autoimmunologiczne???

W niedzielę wróciłam ze szpitala po usunięciu woreczka żółciowego....
Na wizycie lekarz poinformował mnie , że mam bardzo uszkodzoną wątrobę!! Po powrocie do domu poszperałam w internecie i z tego co udało mi się ustalić , wszystkiemu może być winna GRASICA ! Przerośnięta powoduje choroby autoimmunologiczne( a u mnie na zdjęciu rtg jest dość duża), w tym także immunologiczne uszkodzenie wątroby.

Może warto zwrócić większą uwagę na tę nieszczęsną GRASICĘ ? Może to ONA jest winna naszej przypadłości (bielactwu)???
Pozdrawiam wszystkich.

roksa - Śro 12 Wrz, 2007 13:49

To znowu ja...
Czesiu może Ty wiesz coś na ten temat???
Może gdzieś poszperasz i znajdziesz jakąś rewelkę....
:roll: Buziaki.

Ashley93 - Śro 12 Wrz, 2007 14:06

Hmm,nie znam sie na medycynie,więc nie wiem czy to prawda.Może jest inny powód powiększenia tej Grasicy?
kasta15 - Czw 13 Wrz, 2007 16:45
Temat postu: grasica
Hej,
to bardzo ciekawe...
z tego, co pamięta z biologii, grasica produkuje hormony odpowiedzialne za dojrzewanie i zanika u większości w tymże wieku; więc swoista patologia tego narządu może mieć jakiś wpływ...bardzo ciekawe...czekam na informacje od kogoś kompetentnego...popytam lekarkę (znajomą) na ten temat...
pozdrawiam
ANIA

Francesca - Wto 18 Wrz, 2007 09:48

Powody naszej choroby mogą być rożnorakie. Tylko szkoda że ani widu ani słychu żeby ktokolwiek z lekarzy, naukowców odkrył coś nowego. Zero zainteresowania. I przykro mi że tak nas zostawili na pastwę losu poniekąd. Bo oczywiście można z tym żyć, ale jakość życia szczerze mówiąc mi nie odpowiada. Zero swobody. Oczywiście jak dla mnie bo jak tu czytam na forum, niektórzy nie przejmują się zbytnio odbarwieniami. Podziwiam Was. Ja walczę sama ze sobą jak mam wyjść z domu w krótkich spodenkach. I chyba nigdy nie nauczę się tolerancji dla tej choorby... :(
roksa - Wto 18 Wrz, 2007 13:13

Moje podejście do TEJ choroby jest takie samo, jak Twoje...
Niektórzy przekornie mówią ,,ciesz się, że nie boli " albo ,,są gorsze choroby". No nie wiem, czy nie boli...boli psychika.! Męczy codzienne chowanie plamisk pod ubranie (aby tylko nic nie było widać), ciągłe nakładanie kilogramów tapety !!!
Bywają dni kiedy zlewam to , ale więcej jest tych trudnych...
Pozdrawiam.

kasta15 - Czw 20 Wrz, 2007 13:26
Temat postu: USZY DO GÓRY...OTRZEĆ NOCHALE...do przodu:)
Dziewczęta,
mam bardzo rozwinięte bielactwo, był okres ponad 5 lat, gdy ponad połowa ciała była nieregularnie odbarwiona...można mówić wiele, ale jestem najlepszym tego przykładem, ze wiara w siebie pomaga również w leczeniu, bo od czasu, gdy pogodziłam się ze swoim ciałem i chorobą, ona zaczęła się cofać...jeśli nie możesz czegoś zmienić to to pokochaj- to jedyny sposób, a inni patrzą tylko, gdy sami ze sobą czujemy się źle, a to niedopuszczalne; mamy jedno życie, jedyną okazję, by się cieszyć, uśmiechać, żyć z innymi, wśród innych, a nie obok nich, pod płaszczem przykrywającym plamy; mamy je i narazie tego nie można może zmienić, ważne jest, że jesteśmy i chcemy żyć; zaufajcie mi, tak jest- siła i nadzieja jest w nas, nie w plamach, nie musimy ich kochać, ubóstwiać, wystarczy się tymczasowo pogodzić z samym sobą. to przetestowany sposób, jedyny możliwy, jedyny, który otwiera drogę do szczerej radości z życia.
Mam nadzieję, ze niefilozofowałam zanadto, lecz, że pomyślicie i troszkę uwierzycie w siebie, bo z tego co czytam, to mądre i błyskotliwe z was kobiety- i tak naprawdę to nas kształtuje i wpływa na ocenę w oczach innych i w swoich własnych też:)
buziaki
Ania

butterfly - Czw 20 Wrz, 2007 19:35

kasta15 w pełni Cię popieram i zgadzam się z Tobą!!!ja mysle dokladnie tak jka ty! i nie zadręczam się ciągle swoim wyglądem, wlasciewie to juz nie zauwazam tych plam, zaakceptowalam je jako moją skórę i nawet jak patrze w lutro to o nich zapominam

życzę wam wszystkim takiego samego podejscia do tej choroby i odrobinę więcej dystansu

kasta15 - Czw 27 Wrz, 2007 12:10

Butterfly- zapomniałam o lustrze, znam to uczucie i chciałabym, żebyśmy wszyscy je znali:) Dziękuję:* :zdrówko:
kasta15 - Czw 27 Wrz, 2007 12:39
Temat postu: Grasica oraz przysadka mózgowa
Kochani,
Tyle znalazłam po konsultacjach. Myślę nad tym i coś w tym jest. Będę szperać dalej.

Grasica oraz przysadka mózgowa

Grasica jest dość dużym gruczołem leżącym w górnej części klatki piersiowej i pokrywającym górną część tchawicy. U noworodków i we wczesnym dzieciństwie osiąga największe rozmiary, a około 12 roku zaczyna stopniowo zanikać. Zbudowana jest z wielu zrazików, w których można wyodrębnić część korową i rdzenną. Grasicę zalicza się zarówno do układu dokrewnego, gdyż produkuje hormony i do układu chłonnego, ponieważ produkuje i wydziela do krwiobiegu limfocyty T. Hormony grasicy zostały nazwane czynnikiem grasicy. Mają budowę peptydową i wykazują w obrębie grasicy działanie miejscowe lub ogólne. Komórki rdzenia grasicy produkują hormony takie jak:

• tyrozynę - pobudza powstawanie limfocytów, przyśpiesza dojrzewanie limfocytów T. Skutkiem niedoboru tego hormonu jest zanik odporności;
• tymopoetynę - należy do hormonów o działaniu ogólnym . Hamuje przewodzenie impulsów nerwowych przez synapsy nerwowo - mięśniowe. Jej nadmiar zmniejsza siłę skurczu mięśni szkieletowych i powoduje ogólne osłabienie;
• grasiczy czynnik humoralny;

Przysadka mózgowa- część pośrednia.
Hormon melanotropowy wywołuje u ludzi zmianę rozmieszczenia melaniny w skórze oraz uwalnianie wolnych kwasów tłuszczowych z tkanki tłuszczowej. Na przykład nienormalna bladość powłok ciała jest cechą charakterystyczną występującą przy niedoczynności przysadki.
Przebarwienie skóry występuje u chorych z niedoczynnością nadnerczy, spowodowaną pierwotnym schorzeniem tego gruczołu. Właściwe występowanie przebarwienia skóry w powiązaniu z niewydolnością nadnerczy wyklucza możliwość, że niedoczynność nadnerczy jest schorzeniem wtórnym w stosunku do schorzenia przysadki, ponieważ przysadka musi pozostać nieuszkodzona, aby pigmentacja mogła wystąpić. Ludzie z bielactwem wrodzonym posiadają wrodzony brak zdolności syntezy melaniny. Bielactwo wrodzone może być spowodowane wieloma różnymi defektami genetycznymi uniemożliwiającymi prawidłową syntezę melaniny. Bielactwo częściowe charakteryzuję się występowaniem plam na skórze niezawierających melaniny, z powodu wrodzonych defektów, jakie wystąpiły w czasie migracji prekursorów komórek barwnikowych z grzebienia nerwowego, w czasie rozwoju embrionalnego. Z pokolenia na pokolenie są przekazywane nie tylko czynniki warunkujące wystąpienie bielactwa częściowego, lecz również dokładne rozmieszczenie występowania odbarwionych plam na skórze. Bielactwo nabyte jest spowodowane występowaniem podobnych plam na skórze, w których nie występuje melanina, ale brak ten rozwija się po urodzeniu i jest postępujący.

Z części korowej i rdzennej grasicy wyizolowano ponad dwadzieścia związków o budowie peptydowej. Sześć z nich ma uczestniczyć w tworzeniu się odporności komórkowej w organizmie. Jako hormony grasicy mają brać udział w procesie dojrzewania limfocytów T w samej grasicy stanowiącej tkankę limfoidalną centralną, jak również po ich wyjściu z grasicy w tkankach limfoidalnych obwodowych. Takie przypuszczenie oparte jest na fakcie występowania hormonów grasicy w niej samej i we krwi obwodowej.
Wrodzony brak grasicy prowadzi do zmniejszenia liczby limfocytów we krwi obwodowej, zaniku układu limfoidalnego obwodowego, głównie obszarów grasicozależnych, oraz braku odporności immunologicznej typu komórkowego, co może mieć bezsprzeczny wpływ na powstawanie i rozwój bielactwa, bo melanocyty to też komórki, a związek naszej choroby z układem immunologicznym i autoimmunologicznym jest bezsprzeczny.
Lekarka (pediatra), z którą rozmawiałam wskazała na te dwa gruczoły, których patologiczne wydzielanie lub zmiany gruczołowe mogą być czynnikami wywołującymi lub sprzyjającymi rozwojowi choroby. Jednak, jak wyczytałam, jest tak z większością hormonów, bo wszelkie nieprawidłowości w ich funkcjonowaniu, niosą za sobą kolejne konsekwencje, które np. uszkadzają lub rozregulowują homeostazę organizmu, naruszają prawidłowość funkcjonowania układu nerwowego, którego związek z bielactwem jest bezsprzeczny.
Jednym słowem- nic do końca nie jest jasne, a grasicę można podejrzewać na równi z innymi organami i ich dysfunkcjami.

Gorąco pozdrawiam
Ania


roksa - Czw 27 Wrz, 2007 20:20

TO się narobiłaś......tyle pisania........dzięki !

Nic do końca nie jest jasne, ale gdyby przypatrzeć się każdemu z nas osobno i poszukać części wspólnych....? Kto wie, co by wyszło?!!!

Pozdrawiam
Renata

Rufus - Czw 26 Mar, 2009 00:54

Cytat:
Przysadka mózgowa- część pośrednia.
Hormon melanotropowy wywołuje u ludzi zmianę rozmieszczenia melaniny w skórze oraz uwalnianie wolnych kwasów tłuszczowych z tkanki tłuszczowej. Na przykład nienormalna bladość powłok ciała jest cechą charakterystyczną występującą przy niedoczynności przysadki.

Z tego co ja wiem to palenie papierosów też szkodzi przede wszystkim na przysadkę mózgową.. kiedyś ktoś mi mówił że przysadka jest głównie odpowiedzialna za wydzielanie hormonu wzrostu?! :?:

łaciatka - Pią 04 Cze, 2010 21:47

noo to u mnie się zgadza mam uszkodzoną przysadke mózgową .. wywołaną przyjmowaniem nadmiaru antybiotyków w dzieciństwie .. może ktoś z was ma to tak samo ? i nawet o ty nie wie .. ja się dowiedziałam niedawno jakieś pół roku temu i aktualnie się leczę :???:

[ Dodano: Pią 04 Cze, 2010 22:48 ]
aa o kurcez to jestem taka malutka bo z przysadka mam problemy ? :???:
to jak się wyleczę to może jeszzce urosnę :hahaha: :hahaha:

xomkax - Śro 30 Mar, 2011 21:19

hmm...
właściwie jakby nie patrzeć to jak na 15 lat życia byłam już u tylu lekarzy, że to jest jakaś masakra...
bielactwo, niedoczynność tarczycy, krzywy kręgosłup, problemy ze stawami i ścięgnami, problemy z kolanem, zepsuty wzrok... dodatkowo strasznie wszystko przeżywam...

wiecie może z czym mogą mieć związek zawroty głowy ??
kiedyż kręciło mi się w głowie całe 2 tygodnie i od tamtej pory często mi się to zdarza...

ixi02 - Czw 31 Mar, 2011 09:10

hmm zawroty głowy moga miec różne podłoża np, ze złego odżywiania się ,zbyt małego nawadniania organizmu (mało pijesz wody),również tarczycy i przyjmowanych leków bo na pewno przyjmujesz, przy wizycie u endo powiedz mu o tym ,lub idz do neurologa,może przez ciśnienie ,dużo jest tego przyczyn a nie koniecznie musi oznaczać to coś złego i groźnego,,,masz problemy ze stawami ,ogranicz spożywanie skrobi oraz cukru wbrew pozorom on ma bardzo duże znaczenie na stawy,
xomkax - Czw 31 Mar, 2011 19:53

heh dzięki :)
byłam u endokrynologa neurologa i laryngologa z tymi zawrotami i dowiedziałam się tylko tyle ze jak jeszcze raz bedzie mi sie kręciło w głowie kilka dnia mam przyjść po skierowanie na tomografie komputerową. ;p

karolcia_le - Nie 10 Lip, 2011 13:38

xomka i co u Ciebie wyszło z tymi zawrotami głowy, ja obserwuje u siebie to samo... i myślę żeby wybrać się do swojego lekarza z tym, ale najpierw chciałbym się zorientować w temacie żeby wiedzieć o co prosić i o co pytać... bo te konowały :placze: wcześniej miałam takie delikatne dolegliwości tego typu a że dosyć nerwowa jestem to myslałam że na tym tle... później kilka dni od rana jak wstawałam jakoś tak chwiejnie mi się chodziło... ale myślałam przesilenie wiosenno-letnie, ale ostatnio siedze sobie cos tam dłube i tak mi zawirował świat że aż sie przestraszyłam...

Jesli chodzi o badania teraz nie robiłam ale całe moje życie wszystko było w jak najlepszym porządku krew w górnych granicach normy, najpoważniejszym moim schorzeniem była chyba ospa wietrzna :P czyli żadna rewelacja w wieku 21 lat dlatego dosyć nieprzyjemna... a poza tym grypa i angina... więc skąd to wszystko :placze:

Dlatego też pytam bo nie chce byc spławiona, jak pójde "nic Pani nie jest, to tylko przejściowe" :???:

Pozdrawiam,
Karola :hehe:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group