To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

Terapie naturalne - Vitixowanie

Francesca - Sob 13 Maj, 2006 10:14
Temat postu: Vitixowanie
Wywaliłam prawie 500 złotych w bloto. Kupiłam Vitix chyba ze 3 razy, niestety nikt mnie nie poinformował, że taka kuracja jest nieskuteczna bez naświetlania. I ja tak sobie mogłam smarować i smarowac, i przez 1000 lat nic by się nie zmieniło. Jak tylko przeczytałam w ulotce, ze Vitix opiera sie na wyciagu z melona, mama zaczeła mi kupować swieże melony. Na pewno kazdy z Was jadł melona: bardzo slodki miaższ, ogolnie zasmakował mi, a że melony są w miarę tanie (na pewno tansze niz Vitix) to kupowalam sobie w kazdym tygodniu. Robilam maseczki, okladałam się. Nie mogę powiedzieć że mi to pomoglo w sposób niewiarygodny, i nie wiem czy to wlasnie dzieki melonom :) pojawiły sie kropeczki zdrowej skóry. Kropeczki się pojawiły, ale proces się zatrzymał. Cóz, może dlatego że skonczył sie sezon na melony??? :)
Czesiu - Sob 20 Maj, 2006 12:17
Temat postu: Re: Vitixowanie
Cześć Marysia,
Kiedys rozmawialem z dziewczyną, która twierdziła, że sam Vitix bez naświetlań jej pomagał przywracać pigment. Jednak znacznie częściej słyszałem, tak jak większość twierdzi, że bez naświetlań ta maść nie działa. Może dlatego, że te aktywne enzymy obecne w maści, które mają usuwać nadtlenek wodoru (H2O2), są zakmnięte w zbiorniczkach, które pękają pod wpływem światła. Ja osobiście nie próbowałem jej stosować, bo skutecznie mnie odstrasza cena, podobnie jak do innych maści. Zamiast tego smaruje się miodem i cynamonem, które są bardzo dobrymi przeciwutleniaczami, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o jakichś wynikach.
Pozdrawiam
Czesiu

Francesca - Pon 22 Maj, 2006 12:18
Temat postu: thanx
Dziękuje Czesiu. No to już chyba nie będe kupowała tej całej maści, rzeczywiście cena jest niezbyt przystępna. No, a z ym miodem to czytalam cos tu na forum, ale na tyle niedokladnie, ze nie stosuje go do tej pory. Nic, ide do sklepu. Czesiu, masz u mnie plusa :) Pozdro też
mrjinks - Czw 25 Maj, 2006 19:05

Napiszę tak, stostowałem Vitix rok temu przez 3 miesiące raz/dwa razy dziennie bez naświetleń - 0 rezultatów. Teraz powróciłem do tego specyfiku, zacząłem znów stosować i repigmentacja pojawiła się pod oczami, ale nie całkiem :/, tylko troszkę przy nosie, za to plamki mi się rozszerzyły, nie wiem dlaczego.
Do tej pory byłem u dwóch dermatologów, jeden twierdził, że to problem kosmetyczny i się tym zajmować nie będzie, a od drugiego(tym razem kobiety) dostałem specyfik na bazie spirytusu i czegośtam(badziewie) oraz zalecenie picia herbatki z dziurawca :/.

Czesiu - Śro 12 Lip, 2006 10:41
Temat postu: Vitix w badaniach
Tsiskarishvili N, Tsiskarishvili Ts. "Antioxidants in vitiligo treatment." Georgian Med News. 2006 May;(134):80-3. [PubMed]

Stres oksydacyjny odgrywa znaczną rolę w genezie wielu chorób, ale istnieje możliwość ograniczania jego szkodliwego działania. W ostatnim czasie zagadnienie stresu oksydacyjnego w bielactwie jest szczegółowo badane. Wykazano w badaniach, że keranocyty osób chorych na vitiligo wytwarzają duże ilości anionów ponadtlenkowych - reaktywnych form tlenu i tlenku azotu. Ogólnie wiadomo, że u osób cierpiących na uogólniona postać bielactwa istnieje zaburzona równowaga między systemami antyoksydacyjnym i oksydacyjnym. Biorąc to pod uwagę, preparat Vitix (zawierający antyoksydanty, dysmutazę ponadtlenkową i katalazę) poddany został badaniu na 25 pacjentach (w wieku 5-63 lat) z różnymi odmianami klinicznymi choroby i różnym czasie jej trwania (od 1 do 5 lat). Lek był aplikowany w formie tabletek raz dziennie niezalznie od spożywanych pokarmów oraz 2 razy dziennie w postaci maści na odbarwione miejsca. Obserwowano homogeniczną repigmentację na odbarwionej skórze, bez ostrego kontrastu pomiędzy skórą bielaczą, repigmentującą i niedotkniętą chorobą. Brak skutków ubocznych oraz dobra tolerancja leku pozwalają nam zalecać Vitix w leczeniu vitiligo.

W necie dostepny jest tylko abstrakt artykułu, w którym jednak nie wspominają nic o naświetlaniach, więc chyba ich nie stosowali. Nie napisali też jaki procent i w jakim stopniu powracał barwnik. Ponadto trudno powiedzieć jakie znaczenie miało przyjmowanie Vitixu w formie tabletek. Jednak ta informacja napawa pewnym optymizmem, bo potwierdza ważną rolę jaką pełnią przeciwutleniacze (antyoksydanty) w naszej chorobie - w jej powtrzymywaniu i leczeniu.

Czesiu

efekt placebo - Czw 13 Lip, 2006 11:50

a gdzie mozna dostac vitix w tabletkach ??? pozdr.
Czesiu - Czw 13 Lip, 2006 16:33

Nie wiem, gdzie i czy w ogóle można kupić w takiej postaci. Te badania były robione w Gruzji. Oprócz tego źródła nie słyszałem o Vitixie w tabletkach. Pozdrowienia.
efekt placebo - Czw 13 Lip, 2006 20:05

aha dzieki za odpowiedz, moze odjdzie do naszej szarej małej poslki, pozdr. =)
Anonymous - Pią 28 Lip, 2006 14:17

Joł
Vitix bez promieni np. słonecznych nie przynosi efektów, skuteczność o%!
2x dziennie z naświetlaniem (1godz. na słońcu, rozłożona na 2 raty),
przynosi efekty już nawet po 5tyg.
Vitix jest przeznaczony tylko na małe plamy, na dużych obszarach nie ma najmniejszego sensu go stosować.

mysheida - Pon 18 Wrz, 2006 19:17

Moja przygoda z Vitixem zaczęła się niedawno-aktualnie jestem na leczeniu szpitalnym Vitix + NB UVB.
Vitix zrujnował moją studencką kieszeń, ale kto nie próbuje ten nie wie, prawda? :smile: W sumie to dopiero 9-te naświetlanie, więc trudno powiedzieć coś o efektach. Vitixem smaruję się na godzinę przed naświetlaniem rano, i wieczorem przed snem.

P. doktor powiedziała mi, że aby Vitix zadziałał, to należy go rozsmarowywać ciepłymi dłoniami, bo dopiero pod wpływem ciepła uwalniane są te enzymy zawarte w kremie w tych drobnych granulkach. Inaczej nie przynosi efektów (albo przynosi je bardzo późno, np. dopiero po pół roku stosowania). Tak więc przed każdym smarowaniem moczę dłonie w gorącej wodzie, i dopiero później przystępuję do akcji :wink:

Pisaliście o Vitixie w tabletkach. Zainspirowało mnie to do poszperania w sieci, i oto co znalazłam:
Vitix w tabletkach

Sądzę że działanie Vitixu w tabletkach opiera się w głównej mierze na suplementacji witamin i mikroelementów.
Z tego co wyczytałam to znajdują sie tam:
- Selen - 75µg
- Miedź - 15mg
- Cynk - 100mg
- Kwas Foliowy - 200µg
- wit. B12 - 1µg
- wit. C - 60mg
- wit. E - 10mg
- ekstrakt z melona

Preparat jest chyba tylko dostępny u naszych sąsiadów, ale podany jest adres e-mail do kontaktu-może ktoś będzie zainteresowany.

A swoją drogą ciekawi mnie, w jakim pożywieniu albo w jaki inny sposób można dostarczyć organizmowi selen. Może ktoś ma pojęcie?

Czesiu - Pon 18 Wrz, 2006 20:26

Cześć Mysheida, dzięki za ciekawe informacje.

Ale czemu na tej stronce są jakieś fistaszki, nie ma tam wersji english :???: Rosyjskiego chyba nie zaczne się uczyć. Czy Ty tam coś rozumiesz? Bo ja pojedyncze słowa, takie jak Vitix, B12 i SOD :wink:

Dużo selenu znajduje się w pestkach dynii. Jest też w nich sporo cynku. Jutro postaram się dokończyć pisać więcej o pestkach, bo za ten temat już się zabierałem. Inne źródła selenu: zboża (przenica, jej otręby i kiełki, owies, kukurydza), owoce morza, ryby, jajka (żółtka), czosnek, cebula, groch, buraki, czyli same zdrowe rzeczy. Ten pierwiastek jest bardzo ciekawy i jak czas pozwoli, to napiszę jakiś artykulik o nim. Jeśli chodzi o suplemetację tego pierwiastka, to najlepiej jest skonsultować się z lekarzem, bo selenu potrzebujemy mało, a przekroczenie pewnej dawki może spowodować jego toksyczność.

Pozdrawiam

mysheida - Pon 18 Wrz, 2006 21:31

Czesiu - dzięki za szybką pomoc! Na Ciebie zawsze można liczyć! :smile:

A propos preparatu Vitix w tabletkach - poprosiłam znajomą o pomoc w tłumaczeniu (rosyjski nie jest moją mocną strona;) ).

A więc po krótce pisze tam że Vitix w tabletkach będzie najprawdopodobniej dostępny na rynku (tylko nie wiadomo czy europejskim również) w trzecim kwartale 2006 roku. Więc już niedługo. Pewnie jeszcze go testują, albo czekają na jakieś zezwolenia.

W sumie nic nowego tam nie pisze-podany jest skład preparatu (przytoczony wcześniej), opis preparatu (że dla wspomagania leczenia vitiligo), dawkowanie (1 tabletka dziennie) oraz dostępna pojemność opakowania (30 tabletek).

Ciekawa jestem jaka będzie cena owego preparatu. Niestety nie znalazłam żadnej informacji o tym. Czas pokaże :wink:

nica - Czw 09 Lis, 2006 12:32

lukasz napisał/a:
Vitix jest przeznaczony tylko na małe plamy, na dużych obszarach nie ma najmniejszego sensu go stosować.

ooooo nie zgadzam się, z własnego doświadczenia wiem, że są efekty :smile: nawet na dużych plamach (vitix + PUVA) :smile:

kasta15 - Wto 06 Lut, 2007 13:44
Temat postu: Repigmentacja
Muszę przyznać, że vitix, mimo swej wysokiej ceny mi bardzo pomaga, przywrócił pigment na wielu plamach (różnej wielkości, więc teoria o przywracaniu tylko na małych plamach, nie musi być trafna). Co do sądu dotyczącego naświetlania po zastosowaniu żelu vitix- potwierdzam, że w moim przypadku efekty są znacznie szybsze, a rezultaty bardziej zadowalające. Muszę jednak zaznaczyć, że ze względu na ograniczenia finansowe studentki, nie stosuje vitixu zgodnie z zaleceniami tj. dwa razy dzienne smarowanie... stosuję go aktualnie tylko przed naświetleniem (muszę też zaznaczyć, ze korzystam z naświetlań w solarium)i to też nie zawsze. Mam tez nadzieję, że wkrótce zdobędę tabletki vitix, o których przeczytacie Kochani w innym miejscu, wypróbuję i będę mogła się z Wami podzielić radosną nowiną. Trzymam za Was wszystkich kciuki i obiecuję na bieżąco informować.
Myślę, że warto vitix wypróbować, bo może Komuś z Was tez pomoże, bo mi dzięki niemu właśnie powróciła wiara w całkowitą repigmentację.
Jakby Ktoś miał jakieś pytania to bardzo chętnie odpowiem.
Pozdrawiam ciepło. Jestem z Wami Wszystkimi.
Ania

Ashley93 - Sob 08 Wrz, 2007 22:40

No to ja sie wypowiem na temat Vitixu.
Stosuje go już od 2 lat [z przerwami-brak funduszy], bez naświetleń i pomógł mi. Na plamach pojawiły sie odbarwienia i to całkiem spore. Oczywiście nie odrazu. Trwa to jakiś czas,zwłaszcza że plam mam dużo.Bardzo dużo. Maść pomaga niektórym.Innym bez naświetleń a niektórym z naświtleniami :)

Petrus - Śro 26 Gru, 2007 17:50

Stosowałem Vitix jakies 4 lata temu albo dalej jak tylko wszedł do aptek w Polsce. 3/4 tubki zuzylem nie wystawiajac sie na slonce co nie dalo zadnego efektu. Pozostala czesc tubki polaczylem ze sloncem (dlonie). Jak wiadomo najciezej jest zrepigmentowac wlasnie dlonie.. Jednak po kilku razach na sloncu pojawily sie kropki pigmentu, ktore do dzisiaj pozostaja w tym samym miejscu.

Obecnie stosuje naswietlania profesjonalna lampa UVB, smaruje Protopikiem (poszlo z 5 tub po 60g) i rezultaty... marne... Badania nie wskazuja zadnych brakow witamin itp. Zdrowo sie odzywiam, uprawiam sport. Pigment z dloni nadal schodzi.. Najdziwniejsze jest to, ze w miejscach, w ktorych powrocil gdy stosowalem Vitix jest do tej pory mimo, ze zszedl z reszty palca...

Postanowilem wziac sie za Vitix ponownie badz tez za inne masci wpomagajace naswietlanie UVB gdyz Protopic 0,1% nie daje rady. Moze w polaczeniu z Vitixem bedzie inaczej...

Pozdrawiam :wink:

rose_is_a_rose - Śro 02 Sty, 2008 00:36

Mam pytanie własnie zakupiłam pierwsza tubke masci Protopic. Prosze o informacje jak ja stosowac , czy najlepiej z naświtlaniami czy nie? jakie macie efekty po jej zastosowaniu? Będę wdzieczna za wszelkie info. Pozdrawiam Marta
maggot - Sob 12 Sty, 2008 17:45

zawsze lepiej z naswietleniami, oczywiscie najpierw nasietlanie pozniej protopic, z tego co wiem to tak powinno to wygladac.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group