To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

Inne tematy - samoopalacz

Kumciaki - Nie 09 Sie, 2009 21:27
Temat postu: samoopalacz
Witajcie.
Nie wiem czy był taki temat czy też nie :wink:
Chodzi mi o to czy plamy bielcze można smarować samooplaczem?
Lekarze twierdzą ,ze to szkodzi. Ale ja nie ufam im w 100 %.
Może ktoś z Was stosował?
Czekam na odpowiedzi :mrgreen:

Lelo3008 - Nie 09 Sie, 2009 21:29

Jeżeli leczysz bielactwo, to nie stosuj bo on przeszkadza w tym, jeśli nie leczysz, to jest ok;)
Zygcia - Nie 09 Sie, 2009 21:38

a jacy lekarze twierdza, ze to szkodzi i dlaczego ;> ?? kiedys cos slyszalam, ze DHA le wplywa na skore ...w tych delikatnych samoopalaczach jest go raczej niewiele ..do wiekszosci samoopalaczy dodaje sie teraz juglon albo inne barwniki pochodzenia roslinnego zeby skora nie wygladala zolto. osobiscie uwazam, ze jak co jakis czas sie posmaruje nic mi nie bedzie, plamy odpukac mi sie nie powiekszyly :)
na wiosne posmarowalam sobie nogi samoopalaczem DOVE sommer glove czy jakos tak, jest bardzo dobry i w polazeczniu z dermotanem czy nawet bez dziala super ..stosuje go tylko jak ide na basen, czesciej mi sie nie chce ..trzeba sobie najpierw zrobic delikatny peeling potem mozna nawilzyc skore jakims balsamem - kremem lub nawet nie nawilzac tylko posmarowac okreznymi ruchami cale nozki zeby bylo rowno ...skora wyglada naturalnie i plamy ledwo widac ...ja robie jeszcze czasem tak, ze smaruje sobie same plamy malym pedzelkiem dermotanem/systen tanem i dopiero smaruje cale nogi sommer glove'm.
Na twarzy czy na tulowiu raczej bym tego nie uzyla(ze wzgledu na ryzyko zlego nalozenia) ..ale na nogi czemu nie. :)

Olga - Nie 09 Sie, 2009 21:39

Dokładnie, ja nie leczę już huhuu kilka lat,a bez samoopalacza się nie lubię ruszać np. w japonkach(chociaż zamaskować plamy na kostkach to jest masakra). Gdzieś kiedyś czytałam, że samoopalacz w ogóle szkodzi na plamy, ale nie pamiętam gdzie, więc nie bierz sobie tego do serca, poza tym u mnie nastąpiła repigmentacja na większości plam, więc na mój organizm samoopalacz jak widać nie działa:)
Lelo3008 - Nie 09 Sie, 2009 21:42

No to może warto spróbować;)
Kumciaki - Nie 09 Sie, 2009 21:47

Czyli mam rację ,żeby nie wierzyć w to co się przeczyta byle gdzie , albo, ze ktoś coś powie.
Jak bede miała jakis problem , to przynajmniej moge na Was liczyc :wink:
We wrzesniu ide do nowej szkoly i zależy mi żeby zakryć na "dłuzej" te plamy. A nie kamuflować je codziennie rano

Zygcia - Nie 09 Sie, 2009 21:52

Olga napisał/a:
Dokładnie, ja nie leczę już huhuu kilka lat,a bez samoopalacza się nie lubię ruszać np. w japonkach(chociaż zamaskować plamy na kostkach to jest masakra). Gdzieś kiedyś czytałam, że samoopalacz w ogóle szkodzi na plamy, ale nie pamiętam gdzie, więc nie bierz sobie tego do serca, poza tym u mnie nastąpiła repigmentacja na większości plam, więc na mój organizm samoopalacz jak widać nie działa:)


Olu a tak apropos :) co stosujesz ze masz repigmentacje na wiekszosci plam? ;> strzelam ze sie naswietlasz :)??

Olga - Nie 09 Sie, 2009 21:53

Ja też idę do nowej szkoły we wrześniu;) Ale za 2tygodnie jadę na wakacje i chciałabym tam wyglądać ładnie, więc samoopalacz musi, niestety, być. Szkoda, że nie ma jakiegoś wodoodpornego;/

Zygcia napisał/a:
stosuje go tylko jak ide na basen

nie zmywa się?

Zygcia - Nie 09 Sie, 2009 21:58

nie zmywa sie za szybko a napewno nie po jednym basenie :)
Olga - Nie 09 Sie, 2009 22:04

oh cudownie!! Jutro jadę kupić! Powiedz mi jeszcze czy jest wybór do jasnej/ciemnej karnacji i czy nie jest pomarańczowy(na kostkach zawsze mi pomarańczowy wychodzi;/)
Siunia - Nie 09 Sie, 2009 23:00

Polecam Xen Tan Dark Lotion do kupienia na allegro lub e-bay. Jak na samoopalacz naprawdę rewelacyjny a wiele juz przetestowalam. Pozdrawiam
Lelo3008 - Pon 10 Sie, 2009 09:46

Moja znajoma, to jakiś używała firmy ziaja, to chyba ten, macie lin podobno dobrze brązujący http://www.superkoszyk.pl...arzy-60-ml.html

[ Dodano: Pon 10 Sie, 2009 10:50 ]
Ale ciekawe czy zakryje plamy bielacze;/

miagrazia - Wto 18 Sie, 2009 15:00

skóra posmarowana samoopalaczem gorzej przechwytuje promieniowanie sloneczne i to jedyne logiczne wytlumaczenie dlaczego moze 'szkodzic'. Skora opalona samoopalaczem trudniej sie opala na sloncu (w solarium), wiec promienie beda trudniej penetrowac skore (jesli leczy sie ja lampami/naswietleniem).

Samoopalacz poprawia samopoczucie i wyglad skory z cala pewnoscia. Ja stosuje samoopalacz w airbrushu - sama nakladam. Technika genialna, w salonach troche drogo ale gdy wie wykonuje regularnie - lepiej sobie sprzet kupic, 15 minut raz w tygodniu i po klopocie... a dojazdy i temu podobne do salonu... to troszke duzo zachodu... no i cena 80 PLN za zabieg - oszczednie patrzac to 260 miesiecznie za samo opalanie.

Szafa gra - oplecam samoopalenie :zdrówko:

issska - Śro 19 Sie, 2009 07:58

No tak, miagrazia, wszystko ładnie, ale jak byłam kilka razy w salonie na airbrushu to widziałam, jak to strasznie brudzi otoczenie. Czy to się łatwo zmywa, ten płyn, np z kafelek? Zważywszy, ze 12 godz po zabiegu zalecają się nie myć i nie moczyć...
Bardzo mnie interesuje, jak te problemy masz rozwiązane, bo pewnie masz, skoro stosujesz tę metodę w domu. Pozdrawiam.

miagrazia - Śro 19 Sie, 2009 09:47

issska napisał/a:
No tak, miagrazia, wszystko ładnie, ale jak byłam kilka razy w salonie na airbrushu to widziałam, jak to strasznie brudzi otoczenie. Czy to się łatwo zmywa, ten płyn, np z kafelek? Zważywszy, ze 12 godz po zabiegu zalecają się nie myć i nie moczyć...
Bardzo mnie interesuje, jak te problemy masz rozwiązane, bo pewnie masz, skoro stosujesz tę metodę w domu. Pozdrawiam.


Zwykle opalam tylko te części ciała, które będą wyeksponowane, w zimie: ręce, twarz, dekolt. Wykonuję takie opalanie samodzielnie bez problemu w ciągu, nie przesadzając 3-5 minut. Rzeczywiście problem pojawia sie z brudzeniem, jeśli wykonuję zabiega na całe ciało - musi mi wtedy ktoś pomóc (np. z opaleniem pleców albo tyłu nóg - bo nie jestem aż tak wygimnastykowana). Zabieg zabiera wtedy więcej czasu (osoba 'pomagająca nie ma też takiej wprawy jak ja). Zabieg robię pod prysznicem, przy zamkniętej łazience i otwartym oknie. Łazienkę mam niewielką. Polem spłukuje tylko wodą to co się osadziło pod prysznicem (na świeżo spłukuje się łatwo), a podłogę przecieram płaskim 'mopem' (podłoga nie brudzi prawie wcale, ale i tak nie chce powdeptywać sobie tych 'resztek' z podłogi w stopy).

Raz w tygodni mogę sobie na to pozwolić, w końcu - "chcesz być piękna to cierp" ;)

[ Dodano: Sro 19 Sie, 2009 10:57 ]
Acha, mam jeszcze jedno przemyślenie dotyczące AirBrusha. Jest taki produkt AVON Airbrush Satin cośtam, taki w beżowym opakowaniu. Połaszczyłam się, myśląc, ze mogę go sobie zabrać do walizki (zamiast kompresora) i 'napsiukiwać się' na wakacjach.

Płyn jest na bazie alkoholu (denaturatu) - wykonanie nim opalania na twarzy jest potwornie nieprzyjemne, bo alkohol podrażnia drogi oddechowe (w trakcje zabiegu mgiełka sama wchodzi do płuc, nawet jak jestem na wdechu). Oczy pieką potwornie, bo opary tak potwornie penetruja błony śluzowe, ze moment i lecą łzy - łzy ściekają po opaleniźnie, więc mogą powstać zacieki. MASAKRA - polecam jedynie dla desperatów, bo przechodzi się przez straszne katusze. A na koniec, jak już oczy przestają piec, łzy cieknąć a płuca dojdą do siebie pozostaje na ustach ten cierpki, koszmarny, bardzo silny 'denaturowy' smak, który będzie Ci towarzyszył do najbliższego prysznica, czyli przez kolejne 8 godzin.

AirBrush z Avonu? - Nie polecam

Bernadeta - Śro 19 Sie, 2009 11:01

Miagrazia,
mam takie pytanie, mianowicie jak wyglada sprawa stosowania air brush w przypadku czestego korzystania z basenu? nie korzystalam z tej metody opalania nawet w profesjonalnym solarium, a co dopiero wykonac je samemu, zainteresowala mnie jednak ta metoda, mysle ze moze byc bardzo dobra technika kamuflazu w moim przypadku moze w przyszlosci jesli nie uda mi sie wczesniej wyleczyc vitiligo. Ja lubie czesto korzystac z basenu nawet co drugi dzien przynajmniej 45 minut plywania, wiec jesli opale sie jednego dnia to po ilu kapielach na basenie zacznie mi sie to zmywac?
pozdrawiam

miagrazia - Śro 19 Sie, 2009 15:36
Temat postu: Samoopalanie airbrushem - z życia wzięte
Bernadeta, wiesz... nie zwróciłam uwagi jak się to ma do kąpieli w basenie. Zauważyłam jednak, ze długie gorące kąpiele zmiękczają naskórek i łatwiej jest potem przy pomocy ostrego ręcznika opaleniznę sobie zetrzeć, jak się wycieram delikatnie, to opalenizna nie schodzi... ale to jest analogiczne do zdzierania sobie (przepraszam za porównanie) naskórka z pięt - jak wymoczysz w ciepłej wodzie stopy z dodatkiem jakiegoś mydełka i potem ścierasz pięty pumeksem schodzi łatwiej niż jak pięty są nienamoczone. A jak nawet sobie wymoczysz te pięty i nie będziesz trzeć pumeksem, to się nie pozbędziesz nadmiaru naskórka z pięt. To taka technika łopatologicznego mojego rozumowania...

Przypuszczam, ze z basenem jest podobnie... 45 minut co drugi dzień to nie jest tak strasznie dużo, poza tym woda w basenie nie ma dodatków zmiękczających naskórek.

Ja się zbytnio nie przejmuję, jak mi się skóra nawet rozjaśnia, bo mam sprzęt i sobie domaluję, gdzie potrzeba (najszybciej schodzi twarz i dłonie).

Jeśli planujesz zakup urządzenia nie kupuj tzw. turbiny HVLP, przypomina to troche odkurzacz, z tego względu, ze to urzadzenie moze sie i sprawdza przy hurtowym malowaniu w salonie kosmetycznym, ale nie da rady wykonywać zabiegów samodzielnie w domu - są do tego zbyt mało precyzyjne i chlapią koszmarnie (widziałam w salonie kosmetycznym). Zainwestuj w sprzęt dobrej jakości, bo niektóre (często, choć nie zawsze) tańsze 'maszynki' wytryskują płyn pod zmiennym ciśnieniem i zamiast opalać się jednolitą mgiełką zakrywając plamki, narobisz plam albo zacieków.

Niektóre salony kosmetyczne 'oszczędzają' na sprzętach, robią zabiegi byle jak, a potem chodzi fama, ze od airbrusha robią się plamy. Nie jestem profesjonalistka, robię sobie zabiegi sama, a na plamy nie narzekam. Zadowolona jestem z urządzenia i kosmetyku, którego używam, które ma i tyle. :lol:

Mam nadzieje że pomogłam.

Bernadeta - Śro 19 Sie, 2009 18:14

Twoja odp jest bardzo wyczerpujaca, ale nie do konca mnie satysfakcjonuje. Wiem co mialas na mysli odnosnie zluszczania naskorka z piet :wink: trzeba tez wziac pod uwage, ze skora zluszcza sie w trybie siedmiodniowym i jest to naturalny proces oraz to, ze woda w basenie moze nie przekracza 35 stopni Celsjusza, ale zawiera chlor, ktory dziala wybielajaco, co nasuwa wnioski o powstawaniu moze nie nowych plam bielaczych(w moim przypadku bynajmniej takich nie zaobserwowalam) ale przebarwien w zastosowanym air brush'u i powodowanie nierownosci w kolorycie skory(?).
pozdrawiam

issska - Śro 19 Sie, 2009 20:58

Dziękuję za wyjaśnienia Miagrazia! No co racja to racja: chcę być piękna - cierpieć muszę :P
Od jakiegoś czasu zastanawiam się na zakupieniem pistoletu do natryskiwania airbrush i powiem, że Twój przykład mnie może bardziej zmobilizuje. Po zabiegu w gabinecie kosmetycznym moja skóra z reguły prezentuje się naprawdę dobrze. Ale tylko przez kilka dni. A gdybym chodziła na basen lub kąpała się w morzu to byłoby jeszcze krócej...
Co do specyfiku SSS Avonu, bo wydaje mi sie, że o niego chodzi, to też próbowałam i powiem szczerze, że jest rzeczywiście fatalny. Nie bardzo wiem, gdzie miałam po nim ten "satynowy połysk". Brzydki zapach i wysuszona skóra - to i owszem. Żeby nie było, że nie lubię Avonu - wiele innych kosmetyków tej firmy jest jak najbardziej OK, ale ten sobie darujcie.

kobzinka - Śro 19 Sie, 2009 22:20

ojejjjjj!dziewczyny serio,macie zawzięcie nie małe!!w życiu by mi sie nie chciało smarować samoopalaczem każdej plamki,żeby ją zatuszować!
Używam czasami samoopalacza ale nigdy nie skupiam sie na plamach bo i tak "prześwitują"!
jak Wy to robicie,że je maskujecie?ile czasu zajmuje wam jeden seans?
szczerze podziwiam!!!!

miagrazia - Śro 19 Sie, 2009 23:57

Bernadeta napisał/a:
Twoja odp jest bardzo wyczerpujaca, ale nie do konca mnie satysfakcjonuje. Wiem co mialas na mysli odnosnie zluszczania naskorka z piet :wink: trzeba tez wziac pod uwage, ze skora zluszcza sie w trybie siedmiodniowym i jest to naturalny proces oraz to, ze woda w basenie moze nie przekracza 35 stopni Celsjusza, ale zawiera chlor, ktory dziala wybielajaco, co nasuwa wnioski o powstawaniu moze nie nowych plam bielaczych(w moim przypadku bynajmniej takich nie zaobserwowalam) ale przebarwien w zastosowanym air brush'u i powodowanie nierownosci w kolorycie skory(?).
pozdrawiam


Naskórek złuszcza się całkowicie (czy może raczej całkowity proces regeneracji naskórka następuje) w ciągu 21-27 dni (podobno). Chlor co prawda działa wybielająco (na tkaniny) ale nie sądzę, że w takim stężeniu, jak jest w basenie może coś złego zrobić.

Plamy wynikające z bielactwa powstają w głąbszych warstwach skóry niż opalenizna AirBrush - ta powstaje w martwej części skóry, plamy, podobnie jak opalenizna słoneczna wynika z pigmentacji głębszych warstw skóry. Chlor w basenie nie powinien zaostrzyć choroby.

Plamy z samoopalacza można sobie usunąć przy pomocy peelingu, ale plam bielaczych nie. Jedyne, co słyszałam może przyspieszać ścieranie się opalenizny airbrush to ekspozycja na kwasy owocowe, nawet sok z cytryny może spowodować rozjaśnienie się skóry.

Co do chloru nie wiem jak to działa naukowo na upaloną airbrushem/samoopalaczem skórę. Nie zaobserwowałam na sobie niestety...

Może ktoś ma jakieś przemyślenia, a może nawet doświadczenia z tym związane?
Jutro się opale i zrobię probe z chlorem (kusi mnie niezmiernie) - jak będę miała jakieś eksperymentalne dowody na rację którejkolwiek ze stron - napisze ;)

Bernadeta - Czw 20 Sie, 2009 12:30

Miagrazia,
Bron Cie Boze przed tego typu probami! kochana ja nie chce miec Cie na sumieniu, chyba ze eksperyment przeprowadzisz na basanie gdzie sa prawdziwe warunki, a jezeli masz zamiar przeprowadzic takie dosw w domu to bardzo Cie prosze zrezygnuj!
Co do dzialania chloru na plamki bielacze to wiem, ze nie wybieli nam ich bardziej, chodzilo mi jak podziala na skore potraktowana air brush'em a dokladnie jak dlugo samoopalacz utrzyma sie na skorze, ktora czesto poddawana jest dzialaniu wody chlorowanej takiej jak w basenie? czy nie beda powstawaly mechaniczne przebarwienia - tu sie zetrze tam odmoczy a w dodatku plamki bielacze i czy nie lepiej dac sobie spokoj z takim rodzajem opalania, pozostaje mi samej zastosowac air brush a potem obserwowac co sie dzieje, Ty nie rob doswiadczen w domu bo moze to sie okazac niebezpieczne, ale bardzo Ci dziekuje za pomoc i chec pomocy w dalszym etapie to bardzo mile z Twojej strony :) doceniam to.
pozdrawiam cieplutko

miagrazia - Pią 21 Sie, 2009 11:05

ok, nie wypalam skóry... nie chodzę niestety na basen i byłam gotowa przeprowadzić próbę na skórze jakimś rozcieńczonym chlorowym wybielaczem. Tylko nie wiem jak to zrobić, żeby mieć wiarygodne wyniki symulacji zbliżonej do środowiska basenu. Na basen nie chodzę, a przynajmniej nie wybieram się w najbliższym czasie.

jakieś pomysły, zapraszam na priv

issska - Pią 21 Sie, 2009 18:18

Siunia napisał/a:
Polecam Xen Tan Dark Lotion do kupienia na allegro lub e-bay. Jak na samoopalacz naprawdę rewelacyjny a wiele juz przetestowalam. Pozdrawiam

no jednakowoż jest on drogi 140 zł. Ja moge polecić Sunozone z Rossmanna jest w spraju i kosztuje ok 10 zł a efekt zadowalający :)

[ Dodano: Pią 21 Sie, 2009 19:22 ]
kobzinka, ja już prawie cała jestem biała, więc nie smaruję plamek tylko całość ;) i trwa to z 5 min plus czas schnięcia ( tu już różnie, w zależności np. od użytego kosmetyku, czy pory roku) Pozdrawiam :)

Monik - Pią 21 Sie, 2009 21:01

Miagrazia

[ Dodano: Pią 21 Sie, 2009 22:10 ]
Miagrazia czy mozesz cos wiecej napisac odnosie tego opalania tzn czy uzywasz pistoletu i jaki plyn? Robilam to ostatnio w salonie i wszystko bylo by ok tylko ze dlonie i stopy wyszly bardzo pomaranczowe i wygladalo to bardzo brzydko. Zamowilam wczoraj na allegro zestaw pistolet i plyn i bede sama probowac. Czy Tobie dlonie i stopy tez wychodza pomaranczowe? Napisz jakies wsazowki jak to robisz bo masz juz troche praktykiPozdrowionka

miagrazia - Sob 05 Wrz, 2009 21:31

Welcome back...

miałam malutką niespodziewaną przerwę... ale już relacjonuję co i jak z tym płynem się u mnie działo na skórze. Nie byłam na basenie, nie chlorowałam się zgodnie z Waszymi zaleceniami. Używałam natomiast codziennie gąbki peelingującej. Przed zabiegiem zrobiłam dokładny 'brutalny ;) ' peeling. Po zabiegu nie stosowałam żadnych balsamów brązujących, jedynie balsam nawilżający na przesuszone partie ciała.

Zabieg zrobiłam tego samego dnia z mamą.

EFEKTY: buzia rozjaśniła się po ok. 4 dniach (myję twarz 2 razy dzienni + prysznic, używam również kremów przeciwzmarszczkowych, które skracają efekt opalenizny - więc to nie było zaskoczenie). Opalenizna na ciele utrzymywała się jakieś 8-9 dni, najdłużej na nogach i na ramionach (nie potrafię wytłumaczyć dlaczego).

Mama opaleniznę nadal nosi na nogach (minęły już ponad 2 tygodnie od opalania). Jest to dla mnie zaskoczeniem, bowiem mama nie zrobiła zalecanego peelingu przed zabiegiem.

Co Wy na to?

[ Dodano: Sob 05 Wrz, 2009 22:46 ]
Monik napisał/a:
Miagrazia

[ Dodano: Pią 21 Sie, 2009 22:10 ]
Miagrazia czy mozesz cos wiecej napisac odnosie tego opalania tzn czy uzywasz pistoletu i jaki plyn? Robilam to ostatnio w salonie i wszystko bylo by ok tylko ze dlonie i stopy wyszly bardzo pomaranczowe i wygladalo to bardzo brzydko. Zamowilam wczoraj na allegro zestaw pistolet i plyn i bede sama probowac. Czy Tobie dlonie i stopy tez wychodza pomaranczowe? Napisz jakies wsazowki jak to robisz bo masz juz troche praktykiPozdrowionka


Heya...

kupowanie zestawu na Allegro nie jest to do końca dobre posunięcie... szczególnie od osób, które nie wiedzą, co sprzedają. Kupujesz sprzęt bez gwarancji, czesto bez dowodu zakupu, w razie zepsucia - możesz jedynie iść do Pana Boga (kiedyś kupiłam stepper przez Allegro od 'SuperSprzedawcy' odpowiadał na e-maile do czasu wystawienia mu pozytywnego komentarza za transakcje, potem mnie totalnie olał, a stepper zepsuł się w ciągu 2 tygodni, bo jak się okazało był to zwyczajny szmelc. Dzięki takiemu zakupowi największą radochę miał złomiarz odprowadzający stepper z mojej posesji.

Czasami jak sobie czytam z nudów opisy niektórych aukcji różnego typu urządzeń upiększających albo zdrowotnych to mi się nóż w kieszeni otwiera. Wszyscy udają, że wiedzą co sprzedają, a potem jak coś jest nie tak, albo niejasne, to szukaj wiatru w polu i pomocy w internecie na forach dla 'nie-profesjonalistów' a praktyków.

Opalam się od kilku już lat airbrushem. Próbowałam takich marek jak Sun Laboratories, TechnoTan, Saint Tropez i kilku innych pomyłek. To są drogie pomyłki, bo płyny do opalania nie są tanie. Najlepszy, jak do tej pory wydaje się być jak dla mnie płyn React o stężeniu 10% DHa (jaśniejszy), ciemniejszy jest zbyt ciemny i na mojej jasnej skórze nie wygląda naturalnie. React nie śmierdzi , jak inne płyny do opalania. Królem wszystkich świerdzieli ogłosiłabym Saint Tropez - na szczęście tej marki nie ma już na rynku Polskim, przynajmniej w oficjalnych kanałach dystrybucji.

Monik, jakich cech poszukujesz w płynie do opalania, co jest dla Ciebie najważniejsze?

Monik - Pon 07 Wrz, 2009 17:33

miagrazia, hejka widze ze wypróbowalas juz kilka plynow - moglabys mi polecic plyn ktory nie zostawia pomaranczowego odcienia i czy ewentualnie mozna go kupic na allegro ? ten ktory mam moze nie jest najgorszy (a napewno lepszy od tego jaki pani miala e salonie ) ale chce wyprobowac cos innego a zamawiajac na allegro nie chce kupowac w ciemno .
miagrazia - Pon 07 Wrz, 2009 19:27

A jaki płyn teraz używasz, bo z tego, co wiem jest ich przynajmniej kilka na allegro?

Ja jak na razie Reacta nie zdradzam (też go można kupić przez Allegro). Jestem bardzo zadowolona. Można go zamówić telefonicznie, dzwoniąc do firmy. Serwis jest 'bezbólowy', sprawny.

miagrazia - Czw 01 Lip, 2010 19:37

Monik napisał/a:
Miagrazia

[ Dodano: Pią 21 Sie, 2009 22:10 ]
Miagrazia czy mozesz cos wiecej napisac odnosie tego opalania tzn czy uzywasz pistoletu i jaki plyn? Robilam to ostatnio w salonie i wszystko bylo by ok tylko ze dlonie i stopy wyszly bardzo pomaranczowe i wygladalo to bardzo brzydko. Zamowilam wczoraj na allegro zestaw pistolet i plyn i bede sama probowac. Czy Tobie dlonie i stopy tez wychodza pomaranczowe? Napisz jakies wsazowki jak to robisz bo masz juz troche praktykiPozdrowionka


Sorry Moniq, nie zuwazylam Twojego postu.
Używam pistoletu podłączonego do kompresora i płynu REACT,
O wskazówkach długo by pisać. Zachęcam do odwiedzenia strony internetowej www.artcosmetics.pl - bo tam jest wszystko opisane, także dlaczego czasami efekt jest gorszy od zamierzonego. Myślę, że temat jest wyczerpany. Jeśli masz jakieś dodatkowe wątpliwości napisz na priv. Najważniejszą wskazówką żeby uniknąć żółtych stóp jest wykonanie BARDZO DOKŁADNEGO peelingu. Skóra na stopach jest zwykle grubsza i stąd te niespodzianki, no i przed opalaniem wsmaruj w stopy balsam i przyklej je do ręczników papierowych - nie chodz po podłode, bo płyn opalający przy natryskiwaniu roznosi się po podłodze, nawet jesli nie widzisz.
Chyba troche za późno daje rade... ale odradzam zakupy na Allegro sprzętów wszelkiego typu (nie tylko tych do opalania). Nawet od osób, które mają same "pozytywy". Mam bardzo kiepskie doświadczenia, szczególnie z egzkwowaniem gwarancji.
Odradzam też kopowani od osb, które nie wiedzą, co sprzedają lub od osób, które nie dadzą żadnych materiałów do nauki, jak wykonywać opalanie natryskowe.

Ciekawa jestem, jak Ci się sprzęt sprawuje i jakie masz doświadczenia.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group