To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

Postępy i sukcesy - Pigment który wraca

raw - Sob 06 Sie, 2011 21:45

Karolak napisał/a:
Wolę trzymać się tego co teraz daje mi poprawę.


Niektórzy są dopiero na etapie szukania czegokolwiek, co im w jakimś tam stopniu pomoże, więc może stąd się bierze ta desperacja? Ty już znalazłaś coś, co Ci daje poprawę jak to ujęłaś, zaś inni nadal próbują coś takiego znaleźć, więc próbują za wszelką cenę.

Karolak - Sob 06 Sie, 2011 23:08

raw napisał/a:
Karolak napisał/a:
Wolę trzymać się tego co teraz daje mi poprawę.


Niektórzy są dopiero na etapie szukania czegokolwiek, co im w jakimś tam stopniu pomoże, więc może stąd się bierze ta desperacja? Ty już znalazłaś coś, co Ci daje poprawę jak to ujęłaś, zaś inni nadal próbują coś takiego znaleźć, więc próbują za wszelką cenę.


Nie rozumiesz.
Poświeciłbyś swoje zdrowie,żeby się wyleczyć z tego?
Nie prościej jest zaakceptować stan rzeczy i leczyć się?
A nie próbować za wszelką cenę?
Błędne koło.
Ja bym swojego zdrowia nie ryzykowała, żeby za wszelką cenę wyleczyć to z czym walczę X lat.
Każdy tutaj miał X terapi na to, X leków, X sposób, i tego X jest tutaj opisane!
Część skonsultowana z lekarzami część nie.
Przez te lata leczenia swojego, ani razu nie kupiłam leku z Internetu, ani tego co ktoś napisał do czasu kiedy nie dowiedziałam się,że witaminy pomagają, ale to też byłam u lekarza żeby mi powiedziała czy mogę zażywać.

Doskonale rozumiem,ze mamy wiek jaki mamy,że każdy czeka na cudowne lekarstwo na każdą chorobę, ale tak się nie da, Badania trwają latami.
A zdrowie ma się jedno!

Ja osobiście podziwiam ludzi z forum,że zmieniają leki jak rękawiczki, jakiś kit pszczeli, tabletki VITIX , jakieś maści dziwne , ziółka i inne popierdółki.

Każdy ma inne podejście do tego i inne zdrowie.
Tylko ja wiem jedno,ze łatwiej jest pogodzić się i jednocześnie leczyć a efekty same się pojawią. Niż na siłę leczenie, a potem załamanie bo efektu nie widać.

raw - Nie 07 Sie, 2011 02:18

Mówię ogólnikowo, nie miałem na myśli siebie. Staram się zrozumieć tych, którzy tak postępują. Wiadomym jest, że są pewne granice, ale niektórzy mają tyle zaparcia w sobie (co czasami może być uznawane jako nierozsądne), że za nie sięgają/je przekraczają i niekiedy taka decyzja skutkuje. Choć zdaję sobie sprawę, że mogą to być wyobcowane przypadki. Jako, że w tym kierunku (leczeniu bielactwa) nie są podejmowane zbyt radykalne decyzje (zainteresowanie nie jest zbyt wielkie, powodów może być wiele), tak pozostaje nam szukać i próbować różnych specyfików na sobie.

Odpowiadając na Twoje pytania.

Karolak napisał/a:

Poświeciłbyś swoje zdrowie,żeby się wyleczyć z tego?


Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Zależy co dokładnie masz na myśli. Jeżeli miałbym wybrać bielactwo czy rak, to odpowiedź jest oczywista - wolę mniejsze zło. Co prawda raka można leczyć, jednak nie podjąłbym takiego ryzyka.

Karolak napisał/a:

Nie prościej jest zaakceptować stan rzeczy i leczyć się?


To wszystko zależy właśnie od podejścia (jak trafnie zauważyłaś) i punktu widzenia. W moim mniemaniu tak się nie da. To znaczy, jeżeli akceptujesz taki stan rzeczy, to znaczy, że albo Ci to nie przeszkadza, albo nie jest to dla Ciebie na tyle ważne byś musiała robić z tego wielkie halo. Podejmując się kuracji masz postawiony konkretny cel - pozbyć się tego defektu, więc w takiej sytuacji z tą akceptacją jest różnie. Niby jest, ale nie do końca. Jak pisałem wcześniej - to zależy od tego, jak się na to spojrzy.

Karolak napisał/a:

A nie próbować za wszelką cenę?


Nie za wszelką, ale jeżeli jest choć cień szansy, to dlaczego by nie spróbować? Lepiej działać (o ile jest to bezpieczne i nie będzie miało złego wpływu na działanie organizmu), niż później żałować. Jak to mawiają, "kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana".

Inna sprawa to to, że choroba postępuje. Ważna jest również skala problemu.

Ulencja - Nie 07 Sie, 2011 10:31

A nie lepiej uczyć się na błędach innych? Ludzie wydali mnóstwo pieniędzy na rózne kuracje i znalazłes choć jednego wyleczonego?
Pomyśl o tym

Dawid - Nie 07 Sie, 2011 14:46

Ulencja napisał/a:
A nie lepiej uczyć się na błędach innych?


z małą różnicą tyle tylko, że każdy jest inny(inaczej oraganizm reaguje na dane kuracje)...

lekarze jakos sie tym nie interesują co każe nam samym próbować różnych metod.

Każdy z nas napewno wiele razy się zastanawia czy zacząć jakies leczenie czy nie(analizuje + i - danego leczenia a nóż/widelec się uda, ale tutaj znowu wkracza nasza genetyka(każdy organizm jest inny).Komus mogą pomóc naswietlania przez okres pół roku a ktos inny potrzebuje np. 1-2 lat aby zaczeło skutkować, ale po pół roku nie ukazania się efektów zaprzestaje leczenia i twierdzi, że nie przynosi ona skutków, ale kto ma to wiedzieć? to jest najgorsze...

Kazdy sam musi podjąć decyzję o leczeniu bądź nie leczeniu jesli jest w stanie to zaakceptować to nikt mu przecież nie zabroni sie nie leczyć.
a swoja drogą jest to choroba genetyczna to nawet jak powstałby lek to chyba wyleczy on tylko ten zewnętrzny objaw typu kolor skóry a siedziec w genach i tak to będzie? :roll:

Narazie pozostaje nam leczyć sie na własną rękę bo w wiedzy i doswiadczeniu w tej chorobie przewyższamy lekarzy o wieki :wink: :-)

raw - Nie 07 Sie, 2011 15:19

Dawid dobrze podkreślił, że każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na konkretny specyfik (co jest oczywiste). W sumie powiedział wszystko, co chciałem przekazać. Dodam tylko jedno. Jeżeli widzę, że dany środek nie pomaga sporej grupie osób, to raczej po niego nie sięgam, zaś w innym wypadku - próbuję, a nóż na mnie zadziała. Oczywiście wszystko z umiarem i w granicach rozsądku.
Dawid - Nie 07 Sie, 2011 15:32

raw napisał/a:
Jeżeli widzę, że dany środek nie pomaga sporej grupie osób, to raczej po niego nie sięgam


a tobie akurat może pomóc..hmm ciężko, ciężko jest naprawdę...
gdyby ktos mi powiedział tobie pomoże to a to to wtedy bym walczył a tak trzeba leczyć się z partyzanta ciągle wypatrując efektów... :neutral: :-) :zdrówko:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group