Bielactwo - vitiligo.com.pl Strona Główna Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Bielactwo jako manifestacja Helicobacter....
Autor Wiadomość
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Czw 08 Lis, 2012 11:44   

przeciwaciala nie atakuje twojej b12... doczytaj wszystko jest do znalezienia w internecie... bedziesz wiedzial jak gadac z lekarzem... albo przestan sie szczypac i idz prywatnie na gastroskopie... moze tylko powierzchowne zapalenie kto wie... ?
 
 
majette 

Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 7
Wysłany: Czw 15 Lis, 2012 16:44   

z całych powyższych rozważań wywnioskowałem oraz po swoich objawach ,że musze wprowadzic diete bezglutenową,jeść więcej tłustego, dobrze byłoby także uszkadzać chore miejsca np. rollerem z mikroigłami , czy moge zastosowac steryd antyzapalny miejscowo ,np. bethametazon ? czy przyjmowanie miedzi w tabletkach moze pomoc?bo akurat mam takowe
Ostatnio zmieniony przez majette Czw 15 Lis, 2012 16:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Wto 04 Gru, 2012 09:13   

Witam wszystkich. Chciałam napisać do wszystkich użytkowników i do Pana Jana Biela, który wyjaśnił dużo istotnych kwestii w tym temacie. Mam pytanie, co sądzicie o nietolerancji laktozy, czy według Was to jest prawda, że każdy człowiek posiadający grupę krwi "0" nie trawi laktozy? Czy ta nietolerancja może być przyczyną bielactwa? Czy można coś z tym zrobić, czy jedyną metodą jest unikać, co nie jest łatwe, bo laktoza jest w bardzo wielu produktach. Nie potwierdziłam tej nietolerancji żadnym testem, mój syn miał skazę białkową i ma grupę krwi "0" i zastanawiam się czy powinnam to zrobić?
Prosiłabym Pana Jana o wypowiedź na temat odżywiania, bo jak wiemy, to ma istotny wpływ na pracę całego organizmu i sama się o tym przekonałam na przykładzie mojego syna, u którego wystąpiła repigmentacja po półrocznej diecie i przyjmowaniu ziół. Ale proszę o jakieś szczegóły dotyczące żywienia przy nietolerancjach, żeby nie popełniać błędów i szybciej pozbyć się bielactwa.
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Wto 04 Gru, 2012 12:56   

Pan Jan chyba zapadł w sen zimowy bo już od dłuższego czasu się nie odzywa :wink:
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Wto 04 Gru, 2012 13:24   

Pan Jan nie śpi:) Odpisał mi na priv, tylko woli żeby wszyscy skorzystali i słusznie:)
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Wto 04 Gru, 2012 13:38   

W takim razie czekamy cierpliwie.pozdrawiam :biggreen:
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Śro 05 Gru, 2012 10:43   

KatarzynaS napisał/a:
Witam wszystkich. Chciałam napisać do wszystkich użytkowników i do Pana Jana Biela, który wyjaśnił dużo istotnych kwestii w tym temacie. Mam pytanie, co sądzicie o nietolerancji laktozy, czy według Was to jest prawda, że każdy człowiek posiadający grupę krwi "0" nie trawi laktozy? Czy ta nietolerancja może być przyczyną bielactwa? Czy można coś z tym zrobić, czy jedyną metodą jest unikać, co nie jest łatwe, bo laktoza jest w bardzo wielu produktach. Nie potwierdziłam tej nietolerancji żadnym testem, mój syn miał skazę białkową i ma grupę krwi "0" i zastanawiam się czy powinnam to zrobić?
Prosiłabym Pana Jana o wypowiedź na temat odżywiania, bo jak wiemy, to ma istotny wpływ na pracę całego organizmu i sama się o tym przekonałam na przykładzie mojego syna, u którego wystąpiła repigmentacja po półrocznej diecie i przyjmowaniu ziół. Ale proszę o jakieś szczegóły dotyczące żywienia przy nietolerancjach, żeby nie popełniać błędów i szybciej pozbyć się bielactwa.


nie wiem gdzie te madrosci wyczytalas o grupie krwi i laktozie... rok temu robilem testy na glukoze laktoze fruktoze... wszystko idealnie a grupa krwi 0... tego typu bzdury czesto sa wypisywana przez podobnych do Tombaka... tzw naturopatów... trzeba wiedziec ze ci ludzie mieli do szkoły pod górkę... :)
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Śro 05 Gru, 2012 11:37   

Dlatego pytam co o tym sądzicie. Jan Biela zasugerował, po tym jak opisałam mu mojego synka i przytoczyłam wyniki badań, że badania są w porządku, że wszystko wskazuje na nietolerancję jako na przyczynę. Moje dziecko miało skazę białkową. Poczekam aż się wypowie.
O nietolerancji laktozy przy grupie krwi "0" powiedziała mi jedna dietetyczka ale chce sprawdzić, czy miała racje. Może i nie miała.

Cyt. Jana Biela
"Jeżeli zioła nie działają to nie należy się przejmować ja stosuje inny modele odbudowy organizmu, w którym pobudza się organizm do prezentowania chorych miejsc przez co łatwiej jest się pozbyć dolegliwości"
Proszę pana Jana, żeby napisał coś więcej na ten temat. Jak już się pojawi:)
 
 
Zico 

Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 1
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 19:00   

Witam. Ja przychylam się do opinii sl8er, że bielactwo wywołane jest patogenami. U mnie pojawiło się dokładnie w okresie kiedy złapałem owsiki. Ok. pół roku temu znowu je złapałem i plam na prawej ręce przybyło. Co roku robię sobie badanie Volla i za każdym razem wychodzą mi pasożyty i grzybica. Niestety ale nie są w stanie zdiagnozować dokładnie jaki to pasożyt. Dużo czytałem na ten temat i znalazłem opinie że bielactwo jest spowodowane opanowaniem skóry przez nicienie a w przypadku łuszczycy tkanki podskórnej przez włosień (Hulda Clark "Kuracja Życia"). Za niedługo wybieram się na badanie żywej kropli krwi; może tam zdiagnozują o jakiego pasożyta chodzi.
Dodam jeszcze że że miałem zmiany łuszczycowe pod kolanem i na brwi. Zmiany te zniknęły po jednej imprezie na której wypiłem dużo wódki, więc może faktycznie alkohol wybił jakieś pasożyty.
Dobrze byłoby żeby więcej z nas zrobiło sobie takie badania pod kątem pasożytów.
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Nie 09 Gru, 2012 22:28   

Mój syn też miał owsiki i grzyba pędzlaka. Pozbywamy się grzyba, jest na diecie, owsiki wybite. Repigmentacja wystąpiła, więc chyba coś w tym jest, skoro są efekty. Należy oczyścić organizm we wszystkich kierunkach, z toksyn, pasozytow, grzyba. Wziąć pod uwagę nietolerancję pokarmowe. Ciężko znaleźć konkretną przyczynę ale należy jej szukać.
 
 
ixi02 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Maj 2009
Posty: 359
Wysłany: Pon 10 Gru, 2012 09:34   

a czy ktoś z Was robił sobie test na obecność heli...kupując taki w aptece? jest coś wart?
 
 
marcin3 
maverick

Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 1
Wysłany: Pią 21 Gru, 2012 00:23   

Witam. Panie Janie chciałem napisac jak to umnie wygląda sprawa z bielactwem. Pierwsze objawy bielactwa pojawiły się m.in ok 15 roku. Wtedy zauważyłem wokól paznokci na rękach pierwsze odbarwienia skóry. Bagatelizowałem to bo myślałem że to nic poważnego to samo twierdzili moi rodzice. Minęły dwa trzy lata i zauważałem malutkie (widoczne tylko z bliska i to trzeba było się dobrze przypatrzyć przy dobrym świetle) białe plamki na kolanach, łokciach. Sądziłem, wtedy że skóra mi się nie zabarwia bowiem w tych miejscach dochodziło często do uszkodzeń mechanicznych. Następnie po ukończeniu 20 lat małe plamki zaczęły mi się pojawiać na rękach i stopach. Dzisiaj mam 26 lat i tak w ciągu tych 6 lat te małe plamki na rękach, stopach, na jednym kolanie i jednym łokciu zamieniły sie w plamy.
Jeżeli chodzi o leczenie. Gdy miałem 21 lat byłem u dermatologa który oswiadczył mi że mam bielactwo. Stosowałem protopic ok 6 miesięcy i nic nie pomagało, zrezygnowałem i następny raz pojawiłem sie u lekarza 1,5 roku temu. Znowu przyjmowałem protopic jakieś 4 tubki wg mnie brak efektu. A teraz stosuje VITIX I naczynają pojawiac się pigment ale ledwo widoczny.


Czy występują przelewania w żołądku? NIE
2. Czy występują bóle w obrębie brzucha po jedzeniu? NIE
3. Czy występują rozwolnienia lub zatwardzenia? NIE
4. Czy występują zgagi refluks żółciowy?Refluks i helicobacter zaleczone 3 miesiące temu.
5. Czy rano zapach z ust jest nieprzyjemny? Raz TAK raz nie
6. Czy ślina ma nieprzyjemny zapach (polizać dłoń i powąchać)? NIE
7. Czy wydalanie jest regularne (codziennie o konkretnej godzinie itp.)? TAK
8. Czy po wydalaniu pojawia się nieprzyjemny zapach w pomieszczeniu? NORMALNY ZAPACH KUPKI
9. Czy występuje dużo gazów? NIE
10. Jak często się odżywiasz i jakie duże porcje zjadasz? NIEWIELKIE porcje 3 razy dziennie + przekąski-SŁODYCZE/OWOCE
11. Czy kał ma naturalny kolor czy występują w nim krew lub żółte lub zielone lub innego koloru smugi?naturalny
12. Czy masz albo miałaś kamienie żółciowe? NIE SPRAWDZAŁem

Reakcje skórne
13. Czy na skórze występuje trądzik lub inne wysypki ropne?Czasami pryszcze
14. Czy skóra jest sucha czy tłusta? MIESZANA,
15. Czy jest łupież? TAK, zdarza się
16. Czy wypadają włosy? NIE
17. Czy pięty są popękane lub niszczone? Piety mam twarde i suche
18. Czy występuje skłonność do siniaków? NIE
19. Czy występują na brzuchu plamki krwi? NIE
20. Czy występują jeszcze jakieś inne choroby skórne? NIE
21. Czy okresowo nie występują afty lub inne rany w ustach? NIE
22. Czy występuje okresowo opryszczka lub czyraki? NIE
23. Jak się golisz to łatwo się ranisz (kobiety np. nogi a mężczyźni twarz)? NIE

Bóle
24. Czy występują bóle migrenowe głowy? NIE
25. Czy występują bóle w obrębie pleców? NIE
26. Czy pojawiają się bóle ucha ? NIE
27. Czy pojawiają się bóle stawów?czasami ale rzadko

Krążenie
28. Czy występuje coś takiego jak zimne dłonie? TAK
29. Czy jest Ci zimno wtedy kiedy innym nie jest zimno? TAK
30. Czy jest niskie ciśnienie? NIE

Choroby
31. Czy był wycinany migdał? NIE
32. Czy występuje cukrzyca? NIE
33. Jakie inne choroby występują lub występowały? Jak wcześniej wspominałem niedawno zaleczyłem helicobacter pyroli, refluks oraz nadżerki. Kiedyś leczyłem się u laryngologa bo zasychało mi w jednej dziurce nosa i stwierdził ze mam gronkowca i cos mi przepisał. Z nosem mam do dzis problem zasycha mi tylko mniej niz poprzednio i robi mi się strup.
Częto mi zimno w stopy i głownie w okresie jesienno zimowym.


Odżywanie
34. Czy często spożywasz takie produkty jak: produkty zbożowe, mleko ze sklepu, produkty typu instant, używki (kawa, alkohol, papierowy), parówki , chipsy , chrupki, soki w kartonach, wody słodzone, chińskie zupki, Fast food’y ? NIE
35. Czy jadasz śniadania, obiady, kolacje? TAK
36. Czy obiad jest dwudaniowy? NIE
37. Jak wygląda ogólnie odżywianie w ciągu dnia i co jest jedzone największych ilościach?
RANO HERBATA NAJCZĘSCIEJ JEDNA KANAPKA, PÓŹNIEJ W PRACY DRUGIE SNIADANIE I COŚ SŁODKIEGO, OBIAD , PODWIECZOREK I KOLACJA

38. Czy jadasz wszystkie rodzaje mięs? TAK
39. Czy zjadasz tłuste potrawy i jak często? rzadko

39. Czy w ciągu dania czujesz się mocno zmęczona i wtedy być się położyła? NIE
40. Kiedy byłaś ostatni raz szczepiona i czy się szczepisz okresowo? nie pamietam chyba lata młodzieńcze
41. Czy układ moczowy pracuje prawidło (brak bólu, wydzielin ropnych)? częste oddawanie moczu
42. Czy występują męty (kurz pływający w polu widzenia) w oczach? NIE
43. Czy cholesterol jest prawidłowy nie badałem
44. Czy w jakiś badaniach wyszły jeszcze jakieś nieprawidłowości? -> tarczyce badałem nie mam, krew wyniki bardzo dobre szczególnie po zaleczeniu refluksu, HP i nadżerek
45. Czy występują problemy z tarczycą? JW. hormony w normie
46. Co jeszcze nie działa prawidłowo w organizmie? zasychajaca dziurka w nosie
47. Jakie leki i preparaty zażywasz? - witamina B12, witamina c,kwas foliowy i vtix żel
48. Czy stosowałaś antybiotyki? tak ale tylko do 20 roku życia
49. Czy w ciągu dnia czujesz mocne zmęczenie i potrzebę snu. Jak często. NIE

Będe o jakąś opinię

pozdrawiam.
 
 
JanBiela 

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 37
Wysłany: Pią 11 Sty, 2013 11:35   

Długo mnie nie było ale to nie oznacza, że zostawiłem temat. Tak jak pisałem wcześniej czasami nie mam wolnego czasu aby pisać.
Teraz nie będę odpowiadał na pytania z tego tematu, tylko chciałbym się odnieść do tego co pisze sl8er i inni o objawach bo z tego wyłania coś co może mieć duży wpływ na bielactwo.
Z tematu
http://vitiligo.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1290
sl8er napisał/a:

odebralem kilka wynikow z laboratorium... i wniosek jest nastepujacy... ze bielactwo jest nie tyle spodowodawane niedoborem miedzi co dokładniej selektywna inhibicja syntezy ceruloplazminy... nie ma nośnika wiec sa objawy niedoboru miedzi... ,,nałkowcy,, w swoejej genialności ani razu nie zbadali pacjentów pod tym katem...

a> ceruloplazmina cały czas jest obecna... tzn ihibicja o jakis tam % normalnej syntezy u mnie 30% ponizej miunimum...

a1> nie moze byc do choroba genetyczna bo genu nie brakuje cały czas jest synteza

a2> w gre wchodza wszystkie mozliwe przyczyny ihibicji syntezy ceruloplasminy, jezeli ktos zna jakies unikalne chetnie bym o takich pczytal....


b> sporo ludzi na roznych forach baaa nawet po okiem lekarza zbadało poziom miedzi w surowicy kiedy był on ok odpuscili sprawe..... dziecinada

Inhibitorem ceruloplazminy są fluorki (związki fluoru z innymi metalami – powszechny środek w paście do zębów, w wodzie pitnej, powietrzu (nie wszystkie są szkodliwe) ), chlorek i bromek.
Z tematu
http://vitiligo.com.pl/fo...ghlight=herbata

sl8er napisał/a:

Czy pijecie duze ilosci czarnej herbaty...? Mam na mysli ilosci duzo wieksze niz rodzina, otoczenie... ?
no całkiem rozumie też jestem uzalezniony heh... dzisiaj drugo dzien bez herbaty i czuje sie jak na kacu... zwykle potrafie dociagnac do 2 litrow calkiej mocnej herbaty... jak jestem w domu nie pije nic innego jak herbate... raw zielona może byc nawet gorsza ale o tym pozniej...
na dzień dzisiejszy mam zęby białe jak śnieg, nie miałem tak białych zębów od czasów wczesnego dziecinstwa... wczoraj znajomi przy piwie sie nabijali ze wybielam zęby u dentysty... w to że odstawienie herbaty na 2 tygodnie może miec taki efekt cięzko uwierzyć wiec nawet nie dementowałem

poazatym dostałem zakwasów w nogach od tak sobie... aluminium akumuluje sie tez w miesniach... bóle głowy osłabły ale pierwszych dniach było dość nieciekawie plus lekkie zaburzenia równowagi nic wielkiego ale od razu zauwazylem bo mi sie wczesniej nic takiego nie działo

Najwięcej fluoru jest w herbacie. Im starsze liście tym więcej fluoru. 3 wypite szklanki herbaty powodują przekroczenie dawki fluoru, która uważana jest za nie toksyczną dla organizmu.
Nadmiar fluoru powinien być wydalany z moczem, część z kałem i niewielka część z potem a nie wydalony kumuluje się w organizmie głównie w tkance twardej. Oznaką nadmiaru fluoru w organizmie są ciemne zęby, na których później przy zatruciu fluorem pojawiają się plamy białe lub ciemne.
Zakwasy również nie wynikają z nadmiaru aluminium. Aluminium jest składnikiem dużej ilości kosmetyków i dezodorantów, leków i z tego źródła aluminium głównie przedostaje się do organizmu.
Wygląda to tak. W organizmie zachodzi antagonizm pomiędzy wapnem a magnezem. Jedna cześć magnezu znajduje się w kościach a druga cześć wewnątrz komórek. Skurcz mięśni następuje gdy wapń wnika do komórek a rozciągają się gdy wapno jest z nich usuwane i w to miejsce wchodzi magnez. Fluor skumulowany w organizmie wchodzi w reakcje z magnezem, wapnem, miedzią, żelazem i powoduje ich wytrącanie w tkankach twardych co w dużych ilościach prowadzi do ich zwyrodnień lub mutacji. Takie nadmierne wiązanie się fluoru z minerałami powoduje, że brakuje tych minerałów dla innych procesów wewnątrz organizmu co powoduje niedobory i blokadę produkcji wielu enzymów.
Brak magnezu powoduje, że mięśnie stają się sztywne i nie jest wydalane wapno z wnętrza komórek. To powoduje, że mięśnie słabiej pracują i tworzą się twarde skupiska miejscowe. Zmniejszenie ilości fluoru w organizmie spowodowało, że zwiększyła się ilość niezwiązanego magnezu a co spowodowało, wymuszanie rozkurczu mięśni. Usuwane wapno tworzy mikro uszkodzenia, które są odpowiedzialne za zakwasy (mit o tym, że to kwas mlekowy powoduje zakwasy już został obalony). Zwiększyła się również ilość nie związanej miedzi co spowodowało, że pojawiła się powolna repigmentacja.
Normy fluoru dla mężczyzn 4 mg/osobę/dobę a dla kobiet 3 mg/osobę/dobę ale za bezpieczne uważa się 1 mg/osobę/dobę.
Tam gdzie trucizna jest używana do produkcji masowej normy się zawyża aby nie tracić dochodów. Tam gdzie substancja może zmniejszyć dochody dla pewnych grup normy ustawia się nisko aby utrudnić dostęp do danej substancji.
Powyciągane z różnych tematów
szanti12318 napisał/a:

u mniew plamka pojawial sie z zalozeniem wkladni antykjonmcepcyjnej i poczatkowo wywoala ona u mnie stan grzybiczy bo bylam na antybiotuku wiec moze cos w tym jest.... dodatkowo mialam po solarium lupiez pstry... Raw moje plamki sie zrepigmentowały (byly male i w bardzo malych ilościach)ale jak powinnam oczyscic organizm dla pewnosci?

aniabi napisał/a:


Ja właśnie zrobiłam sobie taką nalewke włg.przepisu p.Dario.Piję ją już od tygodnia,narazie co zauważyłam to strasznie wysypały mi się pryszcze na twarzy(może to efekt wewnętrznego oczyszczania)pozatym bardzo ciężko się to przełyka ma strasznie cierpki smak.Oprócz tego czuję się normalnie,żadnych kłopotów ze strony układu pokarmowego itp.Mam tylko pytanie jak długo mogę pić taką nalewkę z propolisu aby nie zniszczyć sobie wątroby.Jeżeli ktoś wie coś na ten temat to proszę o opinie.


http://vitiligo.com.pl/fo...&highlight=lata
skyler123 napisał/a:


Witam. Wczoraj byłem na lampach u dermatologa. Lecze już około 3 lata bielactwo, zawsze lampami i nigdy nie zdarzyło mi się to, co wieczorem. Otóż nagle zaczęła mnie w poszczególnych miejsach okropnie swędzieć skóra. Zauważyłem, że dostałem wysypki - czerwone plamki, zaczerwieniona skóra, najbardziej w okolicach łokci, stóp, gdzie mam najwiecej bielactwa, ale i takze sporadycznie zaczyna swedziec w innych miejsach, na dłoniach między palcami najbardziej. Swedzenie jest nieznośne, utrzymuje się juz 2 dzień, a pod wieczór następnego dnia strasznie się rozsiało na łokciach.

Czy to mozliwe, zeby dostać po 3 latach ciągłego leczenia nagle alergii na lampy? A moze to cos innego? Byłem u lekarza rodzinnego, stwierdził, że na jego oko to alergia, i mowil ze byc możę od lamp. Co sadzicie?

Jeszcze w innych tematach pojawia się temat wysypek, trądziku, reakcji skórnych.
Zewnętrzne zatrucie fluorem (kontakt skóry z duża ilością fluoru) daje zmiany na skórze przypominające zwykły trądzik, lub w postaci ostrej łupież pstry. Fluor powoduje drażnienie gruczołów skóry i zwiększa przepuszczalność błon i śródbłonków a to powoduje zakażenia bakteryjne lub pasożytnicze.
Przy zatruciu fluorem zmiany koncertują się wokół ust, nosa, brodzie i czole (tam gdzie występuje często bielactwo).
Zewnętrzne zatrucie powoduje reakcje skórne. Spożywanie fluoru powoduje jego odkładanie powodując defekty od wewnątrz. Reakcje zewnętrzne pojawiają się pod wpływem jakiś środków (propolis, ciepło, maści ) które rozszerzają naczynia powodując, że fluor przedostaje się do górnych warstw naskórka. To powoduje, że zwiększa się przepuszczalność błon i następuje wywołanie reakcji.
Fluor gromadzi się w miejscach gdzie występują stany zapalne co tłumaczy korelacje z tym, że w takich miejscach powstają plamy. Najwięcej fluoru gromadzi się w stawach co tłumaczy to, że większość plam pojawia się na łokciach dłoniach, kolanach
Fluor łatwo przenika przez łożysko do płodu co tłumaczy powstawanie plam u małych dzieci lub bielactwo wrodzone.

W starożytności do czyszczenia zębów używano sproszkowanych kości zwierząt lub poroży gdzie była duża ilość fluoru co tłumaczy, że choroba była od zawsze ale kiedyś choroba była czymś rzadkim.
Tu można przeczytać jaką dziennie dawkę fluoru dostaje się w województwie pomorskim
http://www.simpgda.pl/simpgda/pliki/fluor.pdf
Fluor z wody absorbowany jest w całości. Z jedzenia w 50 %. Pasta powoduje, duży wzrost fluoru w organizmie.
Niewydalany fluor odkłada się w organizmie.
Fluor może być jednym z elementów powstawania bielactwa. Może nawet nie trzeba będzie czyścić całego organizmu aby pozbyć się bielactwa. Albo coś na niego wpływa albo coś innego powoduje, że nie jest wydalany w odpowiednich ilościach.
Co trzeba by było sprawdzić.
1. Ilość fluoru w wodzie która jest używana w domu. (jakieś laboratorium)
2. Ilość fluoru w wydalanym moczu.
3. Ilość fluoru w krwi w dużym odstępie spożywania produktów z fluorem.
4. Ilość fluoru po wypiciu wody z kranu i np. kliku czarnych herbat i czegoś jeszcze z fluorem – do godziny po jedzeniu (wtedy uzyska się największy stan w krwi) a potem jeszcze jedno badanie na drugi dzień.

Podsumowanie tego co wchłaniamy z fluorem
1. Mycie zębów kilka razy dziennie pastą z fluorem
2. Używanie płynów z fluorem do płukania jamy ustnej. (same plamy koło ust wskazują na działanie związków z pasy)
3. Mieszkanie w okolicy śmietnisk, hałd w których składuje się odpady produkcyjne, fabryk mających wspólnego coś z aluminium
4. Mieszkanie w miejscowości gdzie fluoryzuje się wodę w kranach (duże stężenie w Częstochowie i na Pomorzu)
Problemy z hormonami, enzymami również wskazują na fluor. Fluor odkłada się również w tkance nerwowej powodując upośledzenie np. szyszynki. Jest dużo chorób które ustępują po usunięciu nadmiaru fluoru z organizmu tj, artretyzm, zwyrodnienia kości, nerwice, problemy z tarczycą, sztywnienie i bóle mięśni, zmęczenie, biegunki itd.
Fluor jest to jedną z większych trucizn dla organizmu przyczyniająca się do bardzo wielu chorób u dużej części ludzi narzekający na jakieś dolegliwości.
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Pią 11 Sty, 2013 13:31   

Toby było jakieś konkretne światło rzucone na tą sprawę.Tylko jak tu pozbyć się fluoru jak jest on praktycznie wszędzie.Samo czyszczenie zębów pastami bez fluoru i nie picie herbaty to ok.ale uzdatnia się nim wode którą wszyscy używają w domach,a jak tu bez niej żyć?fluor również przenika przez skórę więc nawet prysznic jest trójący.To jak walka z wiatrakami!Poprostu odgórnie nas trują h...jedne!
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Pią 11 Sty, 2013 14:07   

o fluorze tez pomyslalem... ale nie podejrzewalem ze jest antagonista miedzi/ceruloplasminy... takich informacji nie znajdzie się ani w biblotece ani w internecie o ile z góry nie wie sie czego szukać... przekopałem całe dziesiatki opracowan dotyczacych metabolizmu miedzi i ceruloplasminy w zadnym fluor ani chlorki nie były wymienione... a wpisanie fluor i cerulopzmina w google i pierwszy wynik... szczeka na dól... http://www.sciencedirect....78427483901601#
po tescie EDTA wyszło mi ze mam tez calkiem sporo Mn... a Mangn jest co by nie było równiez antagonista miedzi... ale jako ze jest pierwisatkiem niezbednym nie wydaje sie ze nie powinien robic jakis wiekszych problemow...

ale wnisoek z tego co czytlem jest taki ze czarna herbata jest głownym zrodłem

*fluoru... ale nie wiedzialem ze fluor jet antagonista miedzi... te objawy z zebami sie zgadzaja sa na zebach trzonowych czarne plamki... czyzby detoks z nadmiaru fluoru...? wczesniej ich nie obserwowalem...

* aluminium... ktore jest podejrzewane o antagonizm z miedzia


*Mn antagonisty miedzi ale niewiele ponad to znalazlem...


zwykle ceruloplasmina i albuminy sa obnizone razem bo:

oba wskazniki sa obnizone:

* w choroabch watroby (całe spektrum, jak nie wszystkie)
* w kłopotach z tarwieniem ( jak wyzej)
* utrata białek przez nerki


i według tego badania 95% ludzi z bielactwem ma obnizone albuminy

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6063831

ja zaliczam sie do 5% ktore ma jak najbardziej albuminy w porzadku... co mysle zaweza ,,obszar poszukiwań,,


jezeli zwykle ceruplasminy sa obnizone razem z innymi typami białek syntetyzoanymi prze wtarobe logiczne wydaje sie ze wiekszosc osob z bielactwem bedzie miala obnizone ceruloplamisny (nie wnikajac na tym etapie w ich przyczyny)

tutaj fragment mozliwych przyczyn zwiazanych z chorobami watroby...

http://www.cauza.at/cauza.pdf/Literaturliste/5.pdf strona 3 (ja widac ALAT i ASPAT nie zawsze sa podwyzszone... stluszczenia watroby, WZWC, rozne niewydolnosci polekowe, alkohol... ) ale to jest jedynie przyklad... czy te wszystkie choroby sa ,,odwracalne,,... nie wiem...

jest tez sporo osob z bielactwem ktore maja normalny lub podwyzszony poziom Cu... ale jak wyglada sparwa z ceruloplamina... nikt sie nie interesuje a jak nie ma nosnika co z tego ze Cu jest w normie...

w zwiazku z tym wydaje mi sie ze pierwszymi testami w przyapdku bielactw powinny byc

* albuminy (koszt 5 zeta)

* ceruloplasmina (koszt 30 zeta )

dobrze ze na forum pojawił sie Pan Jan bo w koncu mozna podyskutowac o czyms o wiele wazniejszym i sensownym jak ,, co lepsze UVB czy PUVA,, ewentualnie ,, przewaga Protopicu nad Vitixem albo na odwrot,, heh
Ostatnio zmieniony przez sl8er Sob 12 Sty, 2013 04:45, w całości zmieniany 6 razy  
 
 
Justwannalive 

Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 18
Wysłany: Pią 11 Sty, 2013 20:54   

Witam Panie Janie
Ja też bym prosił o to aby zdiagnozował Pan przyczyny występowania u mnie bielactwa.

Otóż jak gdzieś wcześniej wspomniałem byłem podejrzany o wrzody, jednak jak wykazała gastroskopia ani wrzodów ani helicobacter nie posiadam (wyszło lekkie zapalenie błony śluzowej). Ponadto od dosyć dawna mam problemy ze zdrowiem psychicznym. Najpierw nerwica natręctw, teraz brak emocji i odczuwania przyjemności z życia (lekarz stwierdził depresję). Co ciekawe z tego co kojarzę w raz z pierwszym nasileniem się objawów nerwicy natręctw pojawiły się pierwsze plamy (mniej więcej ten sam okres czasu).

Udało mi się zrepigmentować kilka plam, naświetlając je miejscowo lampą uvb i przyjmując kwas foliowy + b12 (późniejsze badania wykazały, że mam je w normie). Trochę repigmentacji zauważyłem też kiedy przestawiłem się na dietę powiedzmy zdrową (starałem się jeść dużo warzyw i owoców i rezygnować z napojów gazowanych itp).

Kiedy zacząłem stosować dietę na masę (dużo kurczaka, ryżu, owsianki, warzyw, makaronu itp.) zauważyłem, że na mojej skórze zaczęły pojawiać się wypryski i nowa plamka. Jadłem wtedy ponad 0,5kg piersi z kurczaka dziennie, po zmniejszeniu dawki i przyjmowaniu cynku cera się poprawiła.

1. Czy występują przelewania w żołądku? Raczej w jelitach
2. Czy występują bóle w obrębie brzucha po jedzeniu? NIE
3. Czy występują rozwolnienia lub zatwardzenia? Rozwolnienia czasami i po owsiance
4. Czy występują zgagi refluks żółciowy? NIE
5. Czy rano zapach z ust jest nieprzyjemny? NIE
6. Czy ślina ma nieprzyjemny zapach (polizać dłoń i powąchać)? NIE
7. Czy wydalanie jest regularne (codziennie o konkretnej godzinie itp.)? NIE
8. Czy po wydalaniu pojawia się nieprzyjemny zapach w pomieszczeniu? TAK i NIE zależy co jadłem
9. Czy występuje dużo gazów? TAK
10. Jak często się odżywiasz i jakie duże porcje zjadasz? śniadanie, obiad, kolacja + jak czuje się głodny lub jem z nudów, porcje duże i jem bardzo szybko
11. Czy kał ma naturalny kolor czy występują w nim krew lub żółte lub zielone lub innego koloru smugi? Naturalny, nie
12. Czy masz albo miałaś kamienie żółciowe? Raczej nie, nie badałem się pod tym względem, aczkolwiek zdarza mi się(bardzo rzadko) w okolicach pęcherza i moczowodów (np. po nagłym wyprostowaniu, albo dużym wysiłku)

Reakcje skórne
13. Czy na skórze występuje trądzik lub inne wysypki ropne? TAK
14. Czy skóra jest sucha czy tłusta? raczej Tłusta
15. Czy jest łupież? NIE
16. Czy wypadają włosy? NIE
17. Czy pięty są popękane lub niszczone? NIE
18. Czy występuje skłonność do siniaków? Raczej nie
19. Czy występują na brzuchu plamki krwi? NIE
20. Czy występują jeszcze jakieś inne choroby skórne? NIE
21. Czy okresowo nie występują afty lub inne rany w ustach? NIE
22. Czy występuje okresowo opryszczka lub czyraki? NIE
23. Jak się golisz to łatwo się ranisz (kobiety np. nogi a mężczyźni twarz)? NIE

Bóle
24. Czy występują bóle migrenowe głowy? NIE
25. Czy występują bóle w obrębie pleców? NIE
26. Czy pojawiają się bóle ucha ? NIE
27. Czy pojawiają się bóle stawów? W dzieciństwie prawe kolano bolało, później przeszło, ale bardzo rzadko wraca na chwilę i przestaje

Krążenie
28. Czy występuje coś takiego jak zimne dłonie? TAK
29. Czy jest Ci zimno wtedy kiedy innym nie jest zimno? Czasami
30. Czy jest niskie ciśnienie? NIE

Choroby
31. Czy był wycinany migdał? NIE
32. Czy występuje cukrzyca? NIE
33. Jakie inne choroby występują lub występowały? nerwica natręctw/depresja/alergia na trawy


Odżywanie
34. Czy często spożywasz takie produkty jak: produkty zbożowe, mleko ze sklepu, produkty typu instant, używki (kawa, alkohol, papierowy), parówki , chipsy , chrupki, soki w kartonach, wody słodzone, chińskie zupki, Fast food’y ? Produkty zbożowe [tak], mleko [wcześniej nie ostatnio zdarza się], reszta [nie]
35. Czy jadasz śniadania, obiady, kolacje? TAK
36. Czy obiad jest dwudaniowy? NIE
37. Jak wygląda ogólnie odżywianie w ciągu dnia i co jest jedzone największych ilościach?
U mnie to bywa różnie, zależy od pory roku, nastroju. Do tej pory jadłem co ok. 3godziny sporo warzyw (brokuły, marchew, buraki, seler), ryżu (brązowy, biały, basmati), piersi z kurczaka, schabu, owsianki, miód gryczany, twarogu, łosoś, owoców (banany, jabłka, pomarańcze), chleb żytni/pełnoziarnisty. Ostatnio raczej nieregularnie szynka, ser, ziemniaki, ryż, czekolada, dżemy, chleb biały(wiejski), twaróg, czasami jakiś mintaj, kebab.
38. Czy jadasz wszystkie rodzaje mięs? kurczak, wołowina, wieprzowina
39. Czy zjadasz tłuste potrawy i jak często? TAK, raczej rzadko

Ogólne

39. Czy w ciągu dania czujesz się mocno zmęczona i wtedy być się położyła? Wcześniej nie, ostatnio jak sobie nie pomogę kawą to tak
40. Kiedy byłaś ostatni raz szczepiona i czy się szczepisz okresowo? Dawno, NIE
41. Czy układ moczowy pracuje prawidło (brak bólu, wydzielin ropnych)? Czasami czuję pieczenie
42. Czy występują męty (kurz pływający w polu widzenia) w oczach? TAK
43. Czy cholesterol jest prawidłowy TAK
44. Czy w jakiś badaniach wyszły jeszcze jakieś nieprawidłowości? Obniżony poziom trójglicerydów
45. Czy występują problemy z tarczycą? NIE
46. Co jeszcze nie działa prawidłowo w organizmie? nie czuję popędu i przyjemności z orgazmu (podobno związane z depresją)
47. Jakie leki i preparaty zażywasz? wcześniej fevarin teraz seronil, czasami cynk, tran
48. Czy stosowałaś antybiotyki? NIE
49. Czy w ciągu dnia czujesz mocne zmęczenie i potrzebę snu. Jak często. Ostatnio często
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 10:13   

aniabi napisał/a:
Toby było jakieś konkretne światło rzucone na tą sprawę.Tylko jak tu pozbyć się fluoru jak jest on praktycznie wszędzie.Samo czyszczenie zębów pastami bez fluoru i nie picie herbaty to ok.ale uzdatnia się nim wode którą wszyscy używają w domach,a jak tu bez niej żyć?fluor również przenika przez skórę więc nawet prysznic jest trójący.To jak walka z wiatrakami!Poprostu odgórnie nas trują h...jedne!


prawde mówiąc nikt nikogo nie truje... to co jest w wodzie okolo 0,3mg/l F jezeli masz pecha i mieszkasz w rejonie gdzie sie dodaje fluor jest niczym w porownaniu do herbaty ktora moze tego fluoru zawierac do 9mg/l... nie slyszalem aby ktos kogos zmuszał do picia czarnej herbaty... ale trzeba przyznac ze na papierosach przynajmniej jest jakies ostrzezenie od dluzszego czasu... czy mozna sie spodziewac na paczce herbaty ostrzezenia ze nadmierne spozycie herbaty moze prowadzic do fluorozy z wszystkimi jej konsekwencjami... byc moze jakby kilka osob wygralo procesy z producentami (Chiny, Indie w co watpie) lub importerami (Europa pewnie sa jakies szanse)...


watek z herbata szybko umarl mimo ze wiekszosc przyznala ze pije lub pila czarna herbate... ktos tam napisal że nie sadzi zeby czarna herbata... ale wiekszosc ufna mediom uznala to za bzdure... bo niby jak herbata szkodliwa wszyscy pija..

pewnie o wiele latwiej jest zaakceptowac wiedze z wikipedi lub poradnika domowego ktora zapewnia ze vitiligo jest nieznanego pochodzenia i najlepeij smarowac sie masciami i naswietlac UVB pod okiem ,,pismiennego, oswieconego w naukach wszelakich,, lekarza mimo ze ów wydrenuje kieszen... niz pogłówkować troche... a wynika to z lenistwa naiwnosci... albo czekania na ,,gwiazdke z nieba,, temat scensee jest bardzo popularny mimo ze ten lek dla kogos ktos ukonczyl biologie na poziomie liceum po przeczytaniu paru faktów od razu okaże sie wałkiem...

moim zdaniem i podkreslam to jest moja opinia... SAMI SOBIE JESTESMY WINNI,, lekarze moga sobie na tyle pozwolic na ile pozwalaja im pacjenci...

gdyby kilkanscie osob zrobilo jakies logiczne badania... pewnie dałoby rade z grubsza wykrystalizowac o co chodzi... Pan Jan ma totalnie zdroworozsadkowe podejscie do tematu i widac ze jest naprawde bystry dlatego potrafi szybko skojarzyc picie herbaty z obnizona ceruloplasmina... mi udało sie to njwyzej czesciowo bo nie skojarzylem z fluorem... jest to jeden z przykladow o rzeczach ktore trzeba wiedziec a jak sie nie wie szanse aby sie dowiedziec sa bliskie 0 mimo przekopania całej masy publikacji...
Ostatnio zmieniony przez sl8er Sob 12 Sty, 2013 10:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 11:23   

Ja od przeszło pół roku nie piję wcale herbety czarnej tylko zieloną (chyba że ona tez zawiera fluor i aluminium).Wcześniej piłam czarną tak powiedzmy szklankę na śniadanie i kolację czyli napewno nie więcej niż przeciętni ludzie.Ale moj brat który też ma bielactwo i jest już prawie całkiem odbielony to jest chyba rekordzistą w piciu herbaty.Raz mama liczyła i podobno w ciągu dnia wypił 18 szkl.herbaty.Więc na jego przykładzie teoria by się zgadzała.
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 12:58   

no niestety ja tez jestem rekordzista w piciu czarnej taniej mocnej herbaty... od dziecinstwa... i od dziecinstwa zeby mi sie psuły na potege... azeby je ratowac dolewalem oliwy do ognia tzn pasty z fluorem i szorowanie 3 razy dziennie... to jest wlasnie to co wyroznia mnie z otoczenia... tzn w rodzinie jest nas 4 rodzenstwa i tylko ja mam takie sklonnosci i nałog herbaciany... mi sie psuły zeby i ja doatelm bielactwa... w akademiku kiedy chlopaki popjali jakies mineralki cole czy cos tam ja wstawialem czajnik i robilem herbate... herbaty tez bardo roznia sie miedzy soba wiec picie konkretnej herbaty moze byc nawet wazne... moj ulubiony gatunek to byla ,,granulowana,, biało zielone proste opakowanie typowo komunistyczne i cena 1-1,50 pita latami... chyba nie mam jej na rynku juz ale z ciekawosci chyba zaparze herbatke ktora tak sie opijalem w ostatnich latach i wysle do laboratorium 50 zeta jest do przelkniecia...

co do zielonej to po wpisaniu w google wyskakuje ze 1 filizanka zielonej ma F co 22 litry wody miejsckiej... a zielona jest uwazana za mniej szkodliwa... fluor jest niezwykle reaktywny wiec nie trzeba go wiele... mi sie widocznie udało niezle go nagrabic przez lata... nie wyglada to dobrze... zwlaszcza ze fluor akumuluje sie kosciach... stad odstawienie herbaty moze byc musztarda po obiedzie... nie wiem czy zamierzasz z bratem cos z tym robic dalej... ja na pewno wysle krew do analizy na koncetracje fluoru... ceruloplazmine juz zmierzylem i juz pisalem w jednym poscie o tym...


jakby kilka osob co tez maja nawyk herbaciany lub mialy zmierzylo cerulopazmine potem fluor i by sie zgadzalo... jeden z czynnikow bielactwa bylby zidentyfikowany heh...

P.S
http://monitorpolski.word...ojca-ludzkosci/ taka ciekawostka

zawsze mialem wysokie cisnienie teraz 90 / 150 ... tuatj pisza o zwapnieniu naczyn... a mi sie wydaje ze chodzi o niedobor NO spowodowany niedoborem Cu/Ceruloplazminy
Ostatnio zmieniony przez sl8er Sob 12 Sty, 2013 13:11, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 14:22   

sl8er napisał/a:
P.S

http://monitorpolski.word...ojca-ludzkosci/ taka ciekawostka


heh czytałam ten sam artykół ztąd mi się wzielo że jesteśmy truci przez wodę.

Pamiętam że u nas też była zawsze ta granulowana herbata taka biała z jakimś pawiem namalowanym bodajże.Brat ją pił napewno. Ja za dziecka wogule nie piłam herbaty zawsze tylko mleko,kakao lub kawę zbożową z mlekiem,noi w tedy nie miałam jeszcze żadnej plamki.Pożniej gdy byłam nastolatką to piłam,(wtedy pojawiła mi się pierwsza plama).Teraz mam ich bardzo dużo a nie piję czarnej herbaty.
Niestety brata nie zmuszę do zrobienia badań bo on ma totalnie to całe bielactwo w du...nigdy się tym nie przejmował i nawet bym dostała zjebke gdybym mu zaproponowała jakiekolwiek badanie (taki typ).
sl8er napisał/a:
mi sie widocznie udało niezle go nagrabic przez lata... nie wyglada to dobrze... zwlaszcza ze fluor akumuluje sie kosciach... stad odstawienie herbaty moze byc musztarda po obiedzie...

Pan Jan pisał coś o odtróciu organizmu tylko trzeba się dowiedziec na czym polega to odtrówanie.
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 14:58   

jak 99% fluoru jest w kosciach to nie wiem czy odtruwanie nie przyniesie odwrtnego skutku... o ile sie orientuje to otruwanie zwykle polega na wypieraniu czyms bardziej agresywnym co sasiaduje w z danym pierwiatkiem w tablicy mendelejewa... fluor jest ,,najagresywniejszy,,

Pijesz cały czas zielona herbate wiec... tez tego fluoru nie jest malo... zreszta dla jednego smiertelna dawka fluoru bylo 3 g NaF a inny przezył dawke 120g...

moze miec bielactwo w ... ale czy chodzi tylko o bielactwo... chyba dobrze miec kosci w jednym kawalku, miec zawał tez chyba nie jest przyjemnoscia... ja w sumie mam bardzo lagodne bielactwo... ale pozbycie sie ndcisnienia wuazam za warte wyrzeczenia sie herbaty...

definicja bielactwa jako choroby skory... przypomina definicje ziemi jako placka podpieranego przez cztery gigantyczne słonie... tak sieremierzne i niespojne sa obecne definicje bielactwa

nie rozumie twojego brata... ja w ciagu ostatnich lat mialem 3 gastroskopie... kułem sie w laboratorium kilkanscie razy... zeby w koncu dojsc do jednego wniosku ze wszystko smiga jak w zegarku ale jest nadcisnienie i metabolizm miedzi lezy i kwiczy... ale trzeba przyznac ze jakby sie zgadzalo i zaczolby pigmentowac znowu by mial plamy a tak jest no wlasnie mozna powiedziec ,,całkiem normalny,,


P.S poczytam troche o tym jak kosci sie odbudowuja... moze byc tak ze w ciagu kliku miesiecy fluor na zasadzie dyfzuji z kosci a przynajmnie z powierzchni lub miejsc ktore regeneruja sie najszybciej przeniknie do krwi i lwia czesci zaostanie wydalona... moze cos co przyspiesza regenercja kosci ma sens.. bor, wapn, witamina D....?
Ostatnio zmieniony przez sl8er Sob 12 Sty, 2013 15:48, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Wto 15 Sty, 2013 14:45   

JanBiela napisał/a:
Długo mnie nie było ale to nie oznacza, że zostawiłem temat. Tak jak pisałem wcześniej czasami nie mam wolnego czasu aby pisać.
Teraz nie będę odpowiadał na pytania z tego tematu, tylko chciałbym się odnieść do tego co pisze sl8er i inni o objawach bo z tego wyłania coś co może mieć duży wpływ na bielactwo.
Z tematu
http://vitiligo.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1290
sl8er napisał/a:

odebralem kilka wynikow z laboratorium... i wniosek jest nastepujacy... ze bielactwo jest nie tyle spodowodawane niedoborem miedzi co dokładniej selektywna inhibicja syntezy ceruloplazminy... nie ma nośnika wiec sa objawy niedoboru miedzi... ,,nałkowcy,, w swoejej genialności ani razu nie zbadali pacjentów pod tym katem...

a> ceruloplazmina cały czas jest obecna... tzn ihibicja o jakis tam % normalnej syntezy u mnie 30% ponizej miunimum...

a1> nie moze byc do choroba genetyczna bo genu nie brakuje cały czas jest synteza

a2> w gre wchodza wszystkie mozliwe przyczyny ihibicji syntezy ceruloplasminy, jezeli ktos zna jakies unikalne chetnie bym o takich pczytal....


b> sporo ludzi na roznych forach baaa nawet po okiem lekarza zbadało poziom miedzi w surowicy kiedy był on ok odpuscili sprawe..... dziecinada

Inhibitorem ceruloplazminy są fluorki (związki fluoru z innymi metalami – powszechny środek w paście do zębów, w wodzie pitnej, powietrzu (nie wszystkie są szkodliwe) ), chlorek i bromek.
Z tematu
http://vitiligo.com.pl/fo...ghlight=herbata

sl8er napisał/a:

Czy pijecie duze ilosci czarnej herbaty...? Mam na mysli ilosci duzo wieksze niz rodzina, otoczenie... ?
no całkiem rozumie też jestem uzalezniony heh... dzisiaj drugo dzien bez herbaty i czuje sie jak na kacu... zwykle potrafie dociagnac do 2 litrow calkiej mocnej herbaty... jak jestem w domu nie pije nic innego jak herbate... raw zielona może byc nawet gorsza ale o tym pozniej...
na dzień dzisiejszy mam zęby białe jak śnieg, nie miałem tak białych zębów od czasów wczesnego dziecinstwa... wczoraj znajomi przy piwie sie nabijali ze wybielam zęby u dentysty... w to że odstawienie herbaty na 2 tygodnie może miec taki efekt cięzko uwierzyć wiec nawet nie dementowałem

poazatym dostałem zakwasów w nogach od tak sobie... aluminium akumuluje sie tez w miesniach... bóle głowy osłabły ale pierwszych dniach było dość nieciekawie plus lekkie zaburzenia równowagi nic wielkiego ale od razu zauwazylem bo mi sie wczesniej nic takiego nie działo

Najwięcej fluoru jest w herbacie. Im starsze liście tym więcej fluoru. 3 wypite szklanki herbaty powodują przekroczenie dawki fluoru, która uważana jest za nie toksyczną dla organizmu.
Nadmiar fluoru powinien być wydalany z moczem, część z kałem i niewielka część z potem a nie wydalony kumuluje się w organizmie głównie w tkance twardej. Oznaką nadmiaru fluoru w organizmie są ciemne zęby, na których później przy zatruciu fluorem pojawiają się plamy białe lub ciemne.
Zakwasy również nie wynikają z nadmiaru aluminium. Aluminium jest składnikiem dużej ilości kosmetyków i dezodorantów, leków i z tego źródła aluminium głównie przedostaje się do organizmu.
Wygląda to tak. W organizmie zachodzi antagonizm pomiędzy wapnem a magnezem. Jedna cześć magnezu znajduje się w kościach a druga cześć wewnątrz komórek. Skurcz mięśni następuje gdy wapń wnika do komórek a rozciągają się gdy wapno jest z nich usuwane i w to miejsce wchodzi magnez. Fluor skumulowany w organizmie wchodzi w reakcje z magnezem, wapnem, miedzią, żelazem i powoduje ich wytrącanie w tkankach twardych co w dużych ilościach prowadzi do ich zwyrodnień lub mutacji. Takie nadmierne wiązanie się fluoru z minerałami powoduje, że brakuje tych minerałów dla innych procesów wewnątrz organizmu co powoduje niedobory i blokadę produkcji wielu enzymów.
Brak magnezu powoduje, że mięśnie stają się sztywne i nie jest wydalane wapno z wnętrza komórek. To powoduje, że mięśnie słabiej pracują i tworzą się twarde skupiska miejscowe. Zmniejszenie ilości fluoru w organizmie spowodowało, że zwiększyła się ilość niezwiązanego magnezu a co spowodowało, wymuszanie rozkurczu mięśni. Usuwane wapno tworzy mikro uszkodzenia, które są odpowiedzialne za zakwasy (mit o tym, że to kwas mlekowy powoduje zakwasy już został obalony). Zwiększyła się również ilość nie związanej miedzi co spowodowało, że pojawiła się powolna repigmentacja.
Normy fluoru dla mężczyzn 4 mg/osobę/dobę a dla kobiet 3 mg/osobę/dobę ale za bezpieczne uważa się 1 mg/osobę/dobę.
Tam gdzie trucizna jest używana do produkcji masowej normy się zawyża aby nie tracić dochodów. Tam gdzie substancja może zmniejszyć dochody dla pewnych grup normy ustawia się nisko aby utrudnić dostęp do danej substancji.
Powyciągane z różnych tematów
szanti12318 napisał/a:

u mniew plamka pojawial sie z zalozeniem wkladni antykjonmcepcyjnej i poczatkowo wywoala ona u mnie stan grzybiczy bo bylam na antybiotuku wiec moze cos w tym jest.... dodatkowo mialam po solarium lupiez pstry... Raw moje plamki sie zrepigmentowały (byly male i w bardzo malych ilościach)ale jak powinnam oczyscic organizm dla pewnosci?

aniabi napisał/a:


Ja właśnie zrobiłam sobie taką nalewke włg.przepisu p.Dario.Piję ją już od tygodnia,narazie co zauważyłam to strasznie wysypały mi się pryszcze na twarzy(może to efekt wewnętrznego oczyszczania)pozatym bardzo ciężko się to przełyka ma strasznie cierpki smak.Oprócz tego czuję się normalnie,żadnych kłopotów ze strony układu pokarmowego itp.Mam tylko pytanie jak długo mogę pić taką nalewkę z propolisu aby nie zniszczyć sobie wątroby.Jeżeli ktoś wie coś na ten temat to proszę o opinie.


http://vitiligo.com.pl/fo...&highlight=lata
skyler123 napisał/a:


Witam. Wczoraj byłem na lampach u dermatologa. Lecze już około 3 lata bielactwo, zawsze lampami i nigdy nie zdarzyło mi się to, co wieczorem. Otóż nagle zaczęła mnie w poszczególnych miejsach okropnie swędzieć skóra. Zauważyłem, że dostałem wysypki - czerwone plamki, zaczerwieniona skóra, najbardziej w okolicach łokci, stóp, gdzie mam najwiecej bielactwa, ale i takze sporadycznie zaczyna swedziec w innych miejsach, na dłoniach między palcami najbardziej. Swedzenie jest nieznośne, utrzymuje się juz 2 dzień, a pod wieczór następnego dnia strasznie się rozsiało na łokciach.

Czy to mozliwe, zeby dostać po 3 latach ciągłego leczenia nagle alergii na lampy? A moze to cos innego? Byłem u lekarza rodzinnego, stwierdził, że na jego oko to alergia, i mowil ze byc możę od lamp. Co sadzicie?

Jeszcze w innych tematach pojawia się temat wysypek, trądziku, reakcji skórnych.
Zewnętrzne zatrucie fluorem (kontakt skóry z duża ilością fluoru) daje zmiany na skórze przypominające zwykły trądzik, lub w postaci ostrej łupież pstry. Fluor powoduje drażnienie gruczołów skóry i zwiększa przepuszczalność błon i śródbłonków a to powoduje zakażenia bakteryjne lub pasożytnicze.
Przy zatruciu fluorem zmiany koncertują się wokół ust, nosa, brodzie i czole (tam gdzie występuje często bielactwo).
Zewnętrzne zatrucie powoduje reakcje skórne. Spożywanie fluoru powoduje jego odkładanie powodując defekty od wewnątrz. Reakcje zewnętrzne pojawiają się pod wpływem jakiś środków (propolis, ciepło, maści ) które rozszerzają naczynia powodując, że fluor przedostaje się do górnych warstw naskórka. To powoduje, że zwiększa się przepuszczalność błon i następuje wywołanie reakcji.
Fluor gromadzi się w miejscach gdzie występują stany zapalne co tłumaczy korelacje z tym, że w takich miejscach powstają plamy. Najwięcej fluoru gromadzi się w stawach co tłumaczy to, że większość plam pojawia się na łokciach dłoniach, kolanach
Fluor łatwo przenika przez łożysko do płodu co tłumaczy powstawanie plam u małych dzieci lub bielactwo wrodzone.

W starożytności do czyszczenia zębów używano sproszkowanych kości zwierząt lub poroży gdzie była duża ilość fluoru co tłumaczy, że choroba była od zawsze ale kiedyś choroba była czymś rzadkim.
Tu można przeczytać jaką dziennie dawkę fluoru dostaje się w województwie pomorskim
http://www.simpgda.pl/simpgda/pliki/fluor.pdf
Fluor z wody absorbowany jest w całości. Z jedzenia w 50 %. Pasta powoduje, duży wzrost fluoru w organizmie.
Niewydalany fluor odkłada się w organizmie.
Fluor może być jednym z elementów powstawania bielactwa. Może nawet nie trzeba będzie czyścić całego organizmu aby pozbyć się bielactwa. Albo coś na niego wpływa albo coś innego powoduje, że nie jest wydalany w odpowiednich ilościach.
Co trzeba by było sprawdzić.
1. Ilość fluoru w wodzie która jest używana w domu. (jakieś laboratorium)
2. Ilość fluoru w wydalanym moczu.
3. Ilość fluoru w krwi w dużym odstępie spożywania produktów z fluorem.
4. Ilość fluoru po wypiciu wody z kranu i np. kliku czarnych herbat i czegoś jeszcze z fluorem – do godziny po jedzeniu (wtedy uzyska się największy stan w krwi) a potem jeszcze jedno badanie na drugi dzień.

Podsumowanie tego co wchłaniamy z fluorem
1. Mycie zębów kilka razy dziennie pastą z fluorem
2. Używanie płynów z fluorem do płukania jamy ustnej. (same plamy koło ust wskazują na działanie związków z pasy)
3. Mieszkanie w okolicy śmietnisk, hałd w których składuje się odpady produkcyjne, fabryk mających wspólnego coś z aluminium
4. Mieszkanie w miejscowości gdzie fluoryzuje się wodę w kranach (duże stężenie w Częstochowie i na Pomorzu)
Problemy z hormonami, enzymami również wskazują na fluor. Fluor odkłada się również w tkance nerwowej powodując upośledzenie np. szyszynki. Jest dużo chorób które ustępują po usunięciu nadmiaru fluoru z organizmu tj, artretyzm, zwyrodnienia kości, nerwice, problemy z tarczycą, sztywnienie i bóle mięśni, zmęczenie, biegunki itd.
Fluor jest to jedną z większych trucizn dla organizmu przyczyniająca się do bardzo wielu chorób u dużej części ludzi narzekający na jakieś dolegliwości.


przeczytalem to opracowanie z gdanska... i Fluoroza moze wytlumaczyc nie tylko bielactwo ale i na przyklad Crohna... prawde mowiac cala mase chorob... kawa zawiera jeszce wiecej fluoru niz herabata...
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Wto 15 Sty, 2013 19:11   

Niewiem....już mi tu coś nie pasuje...Zwracałam ostatnio dużą uwagę wśród moich znajomych,rodziny i zauważyłam że wielu z nich pije bardzo dużo herbaty,kawy tym bardziej ,myją zęby pastami z fluorem,i teoretycznie też mogli by być zatruci fluorem a żaden z nich niema bielactwa.
JanBiela napisał/a:
Niewydalany fluor odkłada się w organizmie.

Fluor może być jednym z elementów powstawania bielactwa. Może nawet nie trzeba będzie czyścić całego organizmu aby pozbyć się bielactwa. Albo coś na niego wpływa albo coś innego powoduje, że nie jest wydalany w odpowiednich ilościach.
Wydaje mi się że tutaj jest zagadka,CO POWODUJE ŻE FLUOR NIE JEST WYDALANY Z ORGANIZMU?
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Wto 15 Sty, 2013 22:01   

aniabi napisał/a:
Niewiem....już mi tu coś nie pasuje...Zwracałam ostatnio dużą uwagę wśród moich znajomych,rodziny i zauważyłam że wielu z nich pije bardzo dużo herbaty,kawy tym bardziej ,myją zęby pastami z fluorem,i teoretycznie też mogli by być zatruci fluorem a żaden z nich niema bielactwa.
JanBiela napisał/a:
Niewydalany fluor odkłada się w organizmie.

Fluor może być jednym z elementów powstawania bielactwa. Może nawet nie trzeba będzie czyścić całego organizmu aby pozbyć się bielactwa. Albo coś na niego wpływa albo coś innego powoduje, że nie jest wydalany w odpowiednich ilościach.
Wydaje mi się że tutaj jest zagadka,CO POWODUJE ŻE FLUOR NIE JEST WYDALANY Z ORGANIZMU?


jeden padnie po 3gramach NaF inny przezyje 120gram... plytki ten argument ze inni tez pija zwlaszcza jezeli chodzi o fluor... A psuja Ci sie zeby...?
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Śro 16 Sty, 2013 10:53   

Ale od czego to zależy że jeden padnie po 3 g a inny po 120...?co, jeden ma silniejszy organizm a drugi słabszy?czy jeden ma większą odporność na fluor ?czy poprostu mamy jakieś upośledzone wydalanie go z organizmu???
Jeśli chodzi o moje zęby,to zawsze miałam ładne i zdrowe zęby dlatego że od dziecka piłam bardzo dużo mleka,pużniej trochę przez kawe i papierochy je zniszczyłam(już nie były takie białe) ale przywróciłam je do porządku rzucając te używki.Jedyne z czym mam problem to kamień na zębach,który muszę co jakiś czas usuwać u dentysty.
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Śro 16 Sty, 2013 13:34   

podejrzewam ze jak wiekszosc ludzi na forum oczekujesz odpowiedzi typu bielactwo jest spowodowane herbata albo bielactwo jest nie zwiazane z piciem herbaty... jaby w poradniku domowym napisali w jakiejs tabelce na ktoryms miejscu ze herbata jest czynnikiem ryzyka bielactwa, polowa forum wyrzucila by herbate do kosza...

a moze by tak pojsc do laboratorium i zobaczyc o co biega... oczywiscie masz prawo wierzyc w to co pisze poradnik domowy... i w to co mowia lekarze dermatolodzy... mi jednak ciezko uwierzyc w definicje bielactwa jako niedobor protopicu geralane tevaskinu uvb i inne...

chociarz nawet mimo ze podejrzewam ze natrafilem na przyczyne bielactwa... ta nieszczesna miedz i ceruloplasmina... bujam sie z tym od roku nie znajdujac zadnej przyczyny obnizenia ich poziomow... a sprawdzilem cala mase mozliwych przyczyn... stad fluor w herbacie albo chlor w wodzie poparte badaniami brzmia jak mozliwe rozwiazanie zagadki...
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Śro 16 Sty, 2013 14:25   

sl8er napisał/a:
podejrzewam ze jak wiekszosc ludzi na forum oczekujesz odpowiedzi typu bielactwo jest spowodowane herbata albo bielactwo jest nie zwiazane z piciem herbaty... jaby w poradniku domowym napisali w jakiejs tabelce na ktoryms miejscu ze herbata jest czynnikiem ryzyka bielactwa, polowa forum wyrzucila by herbate do kosza...

Pewnie masz rację,tylko że nie każdy zna się na wszystkim i ma ogromną wiedzę w zakresie biologi czy chemi,od tego właśnie powinni być lekarze!i od nich mamy prawo oczekiwać odpowiedzi na tego typu pytania.tylko że w naszym kraju to same koniowały!Jedyne co się od nich dowiem to ile biorą za wizytę.
Dlatego jestem na tym forum,żeby się wspolnie wymieniać spostrzerzeniami i doświadczeniami z kimś kto ma to samo i komu tak samo zależy żeby się tego pozbyć.Przecież co więcej głow to nie jedna!Może wreszcie ktoś z większą wiedzą np.Pan Jan lub Ty dojdzie do tego co dokładnie jest przyczyną bielactwa,i pomoże nam wszystkim.pozdrawiam
 
 
JanBiela 

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 37
Wysłany: Nie 20 Sty, 2013 01:10   

Analizując wpływ fluoru na organizm można wytłumaczyć pojawianie się większości dolegliwości i chorób. Skupimy się na działaniu fluoru, chloru i związków glinu bo one tłumaczą wszystkie objawy, które występują u ludzi z bielactwem i innymi chorobami.
Fluor tłumaczy wszystkie stany zapalne, grzybice, infekcje bakteryjne.

aniabi napisał/a:

Ja od przeszło pół roku nie piję wcale herbety czarnej tylko zieloną (chyba że ona tez zawiera fluor i aluminium).Wcześniej piłam czarną tak powiedzmy szklankę na śniadanie i kolację czyli napewno nie więcej niż przeciętni ludzie.Ale moj brat który też ma bielactwo i jest już prawie całkiem odbielony to jest chyba rekordzistą w piciu herbaty.Raz mama liczyła i podobno w ciągu dnia wypił 18 szkl.herbaty.Więc na jego przykładzie teoria by się zgadzała.


W zielonej herbacie również jest fluor i to dużo (zielona herbata była mniej badana od innych). Przypadek brata świadczy, że sam fluor ma duży wpływ na bielactwo a nie, że tylko przyczynia się do tego, że coś innego wywołuje bielactwo. Co do mycia się wodą to nie ma to takiego znaczenia jak picie wody. Fluor z zewnątrz przenika w niewielkim stopniu. Natomiast fluor pity i spożywany, kumuluje się w organizmie wywołując dużo chorób.

sl8er napisał/a:

no niestety ja tez jestem rekordzista w piciu czarnej taniej mocnej herbaty... od dziecinstwa... i od dziecinstwa zeby mi sie psuły na potege... azeby je ratowac dolewalem oliwy do ognia tzn pasty z fluorem i szorowanie 3 razy dziennie... to jest wlasnie to co wyroznia mnie z otoczenia... tzn w rodzinie jest nas 4 rodzenstwa i tylko ja mam takie sklonnosci i nałog herbaciany... mi sie psuły zeby i ja doatelm bielactwa... w akademiku kiedy chlopaki popjali jakies mineralki cole czy cos tam ja wstawialem czajnik i robilem herbate... herbaty tez bardo roznia sie miedzy soba wiec picie konkretnej herbaty moze byc nawet wazne... moj ulubiony gatunek to byla ,,granulowana,, biało zielone proste opakowanie typowo komunistyczne i cena 1-1,50 pita latami... chyba nie mam jej na rynku juz ale z ciekawosci chyba zaparze herbatke ktora tak sie opijalem w ostatnich latach i wysle do laboratorium 50 zeta jest do przelkniecia...


Dwa skrajne przypadki
Przypadek 1. Duża ilość fluoru i mała ilość spożywanego wapna

Z fluorem jest tak, ze wpływa na działanie przytarczyc powodując ich nadczynność co powoduje wydzielanie większej ilości hormonu polipeptydowego a to powoduje uwalnianie wapnia z kości i z zębów do krwi To powoduje albo osteoporozę albo szybkie psucie się zębów z powodu ich odwapniania oraz zwapniania mięśni i naczyń krwionośnych (zwapnione mięśnie powodują złą pracę stawów i kręgosłupa a przez to ich zwyrodnienie) itp.

Czyli wpływa na to:
sl8er napisał/a:

zawsze mialem wysokie cisnienie teraz 90 / 150 ... tuatj pisza o zwapnieniu naczyn... a mi sie wydaje ze chodzi o niedobor NO spowodowany niedoborem Cu/Ceruloplazminy

Bo zwapnione naczynia krwionośne zwężają się i łatwiej się uszkadzają a przez to zwiększa się ciśnienie krwi.

Przypadek 2. Duża ilość fluoru i duża ilość spożywanego wapna

aniabi napisał/a:

Jeśli chodzi o moje zęby,to zawsze miałam ładne i zdrowe zęby dlatego że od dziecka piłam bardzo dużo mleka,pużniej trochę przez kawe i papierochy je zniszczyłam(już nie były takie białe) ale przywróciłam je do porządku rzucając te używki.Jedyne z czym mam problem to kamień na zębach,który muszę co jakiś czas usuwać u dentysty.


Duża ilość pitego mleka, które zawiera wapń powoduje, że aby organizm mógł zareagować na większa ilości hormonu polipeptydowego nie musi go uwalniać z kości i zębów. Wykorzystuje wapno z mleka, które pomimo tego że jest wapnem szkodliwym (bo mleko pasteryzowane zawiera wapno nieorganiczne, które nie jest wykorzystywane do budowy kości i zębów) wystarczy do reakcji na hormon polipeptydowy. Dlatego zęby się nie psują.
Takie wapno wchodzi w reakcje z fluorem powodując, że tworzą się przerosty kostne. Czyli w takim trybie życia bez zmian po wielu latach pojawiły by się np. haluksy itp.

sl8er napisał/a:

oj ulubiony gatunek to byla ,,granulowana,, biało zielone proste opakowanie typowo komunistyczne i cena 1-1,50 pita latami...


aniabi napisał/a:

Pamiętam że u nas też była zawsze ta granulowana herbata taka biała z jakimś pawiem namalowanym bodajże.Brat ją pił napewno. Ja za dziecka wogule nie piłam herbaty zawsze tylko mleko,kakao lub kawę zbożową z mlekiem,noi w tedy nie miałam jeszcze żadnej plamki.Pożniej gdy byłam nastolatką to piłam,(wtedy pojawiła mi się pierwsza plama).Teraz mam ich bardzo dużo a nie piję czarnej herbaty.
Niestety brata nie zmuszę do zrobienia badań bo on ma totalnie to całe bielactwo w du...nigdy się tym nie przejmował i nawet bym dostała zjebke gdybym mu zaproponowała jakiekolwiek badanie (taki typ).


Herbata granulowana jest produkowana z starych liści i zawiera mega dawki fluoru. Najgorsze herbaty zawierają największe dawki fluoru.

sl8er napisał/a:

jak 99% fluoru jest w kosciach to nie wiem czy odtruwanie nie przyniesie odwrtnego skutku... o ile sie orientuje to otruwanie zwykle polega na wypieraniu czyms bardziej agresywnym co sasiaduje w z danym pierwiatkiem w tablicy mendelejewa... fluor jest ,,najagresywniejszy,,


Bor jest dla przytarczyc tym czym jod dla tarczycy. Duża ilość fluoru i niedobór boru powodują zaburzenia, o których pisałem wyżej. Zastosowanie boru nie ma na celu usuwanie fluoru z kości tylko wyrzucić fluor z tkanek miękkich. Zmniejszenie fluoru we krwi powoduje, likwidacje niedoborów innych metali, które są potrzebne do innych procesów.

sl8er napisał/a:

przeczytalem to opracowanie z gdanska... i Fluoroza moze wytlumaczyc nie tylko bielactwo ale i na przyklad Crohna


Problem Crohna powstaje wtedy gdy fluor rozszczelni błony jelit co powoduje stany zapalne i wydalanie ropy na zewnątrz. Jest to proces trwały i pogłębiający się.

aniabi napisał/a:

Niewiem....już mi tu coś nie pasuje...Zwracałam ostatnio dużą uwagę wśród moich znajomych,rodziny i zauważyłam że wielu z nich pije bardzo dużo herbaty,kawy tym bardziej ,myją zęby pastami z fluorem,i teoretycznie też mogli by być zatruci fluorem a żaden z nich niema bielactwa.


Fluor wydalany jest z moczem, kałem i potem. Jeżeli mamy pryszcze, stany ropne, śmierdzące wydalanie itd to oznacza, że fluor jest wydalany. W przeciwnym wypadku kumuluje się w organizmie. Takich objawów jest niewiele u ludzi z bielactwem i do tego słaby metabolizm, który ma wpływ na wydalanie toksycznych związków.

aniabi napisał/a:

Wydaje mi się że tutaj jest zagadka,CO POWODUJE ŻE FLUOR NIE JEST WYDALANY Z ORGANIZMU?


To pytanie jest kluczowe i wygląda na pytanie bez odpowiedzi. Dlaczego ludzie chorzy na bielactwo chorują na większość chorób takich samych jak inni a u innych nie ma bielactwa.
Przyczyna zawsze jest bliżej niż nam się wydaje.

Nadmiar fluoru w organizmie powoduje zwiększenie przepuszczalności błon i śródbłonków skóry i śluzówki. Czyli nadmiar fluoru otwiera wrota dla wszystkich substancji toksycznych, lektyn, bakterii, wirusów, pleśni, grzybów i robaków. Do krwiobiegu przedostają się związki plastiku, konserwanty, środki chemiczne toksyczne, odpady z kału, przenika grzybica itp. W zależności od tego jaki typ substancji wniknie przez śluzówkę jelit, skórę takie pojawiają się dolegliwości i choroba. Różne substancje mają powinowactwo do rożnych tkanek a to powoduje że chorujemy na różne choroby Do tego dochodzi coś takiego jak podatność na specyficzne choroby, która wynika z słabej struktury tkanki, którą dziedziczymy po dziatkach albo rodzicach. Oprócz tego w organizmie znajdują się tkanki uszkodzone z urazami, które mają upośledzony przepływ minerałów i wydalania zgromadzonych substancji.
Słabe i uszkodzone tkanki w pierwszej kolejności ulegają degeneracji, zwyrodnieniu lub pojawia się w nich rak. W przypadku bielactwa słabą odziedziczoną tkanką jest dolna warstwa naskórka, która jest podatna na uszkodzenia przez co traci swoją funkcjonalność.

Sam fluor jest powinowaty do tkanki nerwowej (a melanocyty są pochodne do tkanki nerwowej). Słaba odporność tej tkanki powoduje, że jest podatna na uszkodzenia.
Niski stan albumin ma wpływ na to, że dane środowisko jest słabo uwodnione co wpływa na gromadzenie się w nim substancji uszkadzające tkankę.

Taką substancją może być glin związany z fluorem (fluorek glinu), który wchłaniany jest z maści, dezodorantów leków, herbaty. To działa na tkankę na zasadzie konserwantu - tkanka traci częściowa funkcjonalność (brak pigmentu) ale nie ginie, przez co nie może się odbudować. Repigmentacja polega na uśmierceniu uszkodzonych melanocytów i pojawieniu się nowych w pełni funkcjonalnych.

aniabi napisał/a:
Mam do pana pytanie,czy biorąc pod uwagę mój zdrowy tryb życia(zero używek,ruch,swojskie jedzenie)czy uważa pan że przyczyną bielactwa może być nietolerancja glutenu(celiakia)ja coraz bardziej się nad tym zastanawiam,począwszy od chleba coprawda razowego, spożywam wiele produktów zbożowych sądząc że są zdrowe a może jednak nie dla mnie?


Fluor zwiększa przepuszczalność nabłonka jelit dlatego gluten przenika do krwiobiegu a to powoduje celiakie.

aniabi napisał/a:
Przypomniałam sobie jeszcze (ponieważ teraz jedną mam :sad: ),że dosyć często miewam afty w buzi,chyba już piąty raz w tym roku.Czytałam że to może mieć związek z hormonami lub niedoborem wit.b12,jedno i drugie mi pasuje.Co do układu hormonalnego,mam jeszcze wypryski na twarzy z którymi nie mogę sobie poradzić.A jeśli chodzi o niedobór wit.b12 to mósi to być nieprzyswajalność jej przez mój organizm bo napewno nie z braku jej w pozywieniu(jem dużo mięsa wątróbki itp)


Afta to reakcja systemu immunologicznego (immunoglobiny IgA - obrona organizmu w obrębie błony śluzowej) na pleśni wnikające przez nabłonek w jamie ustnej. Fluor zwiększa przepuszczalność dlatego pleśni z orzechów lub innych pokarmów zagnieżdżają się w śluzówce. Naturalną reakcją jest atak przy użyciu immunoglobiny IgA aby pleśń nie przeniknęła do wnętrza organizmu (dlatego afty są nazywane również pleśniawkami). Jak zaczniesz myć usta pastą bez fluoru to afty po jakimś czasie przestaną się pojawiać.

Sam chlor ma podobne działanie na układ oddechowy co wskazywałoby na zwiększenie przepuszczalności w obrębie układu oddechowego a przez to powstawanie astmy.

Bez zrozumienia tego co poniżej nie można się pozbyć choroby.
Czyli candida, hashimoto, problemy z tarczycą, infekcje bakteryjne (np gronkowiec), alergeny wynikają z większej przepuszczalności błon. Leczenie ich jest głupotą bo to zmienia jedną dolegliwość na inną. Pozbędziemy się candidy a nabawimy się innej poważnej choroby bo błony dalej przepuszczają świństwo. Alergie mamy dlatego bo przez przepuszczany nabłonek wnikają alergeny, na który reaguje organizmu reakcjami immunologicznymi (alergią). Więc leczenie samej alergii jest głupotą bo blokujemy działanie organizmu a alergeny cały czas są wpuszczane niszcząc rożne tkanki.
Oprócz chorób wynikających z przepuszczalności jelit są choroby spowodowane samym fluorem, chlorem i glinem, które są spożywane w nadmiarze i wnikają bez problemu do organizmu.

Organizm zachowuje się podobnie do człowieka. Jeżeli zaczyna działać na dane substancje trujące w jakiś sposób to staje się to jego stałym procesem. Czyli jeżeli odkłada jakąś stałą substancje w jednej tkance to robi to w sposób ciągły. Dlatego cały czas wyglądamy jakby choroba była i trwała, nawracała i pogłębiała się gdy ilość substancji toksycznych wzrasta.

Dlatego postępowanie zawsze jest takie:
I. W pierwszej kolejności trzeba odciąć przyczynę problemów. W tym przypadku fluor i dla pewności glin i chlor.

W jedzeniu fluoru jest o wiele za dużo dlatego należy sprowadzić ilość spożywanego fluoru do minimum.

Konieczne dla zmniejszenia fluoru
1. Pasta do zębów tylko bez fluoru.

2. Całkowite zaprzestanie picia jakiejkolwiek herbaty - jedynie herbaty z suszonych owoców (to nie mogą być herbaty o smaku owocowym bo to zwykła herbata z aromatem)

3. Ograniczenie kawy do 1 dziennie.

4. Nie stosowanie leków s fluorem, maści z fluorem.

5. Nie jedzenie mięsa oddzielanego mechanicznie od kości - zawierają podwyższony poziom fluoru ze względu na zanieczyszczenia cząsteczkami z kości.

6. Nie gotowanie na teflonowych patelniach i naczyniach - teflon zwiększa stężenie fluoru w żywności w czasie gotowania.

7. Unikanie wody mineralnej z dużą zawartości fluoru np. Augustowianka

Konieczne dla zmniejszenia glinu

1. Tak samo jak z herbatą

2. Zaprzestanie używania kosmetyków z glinem - wszystkie antyperspiranty, duża ilość maści itd

Konieczne dla zmniejszenia chloru
1. Gotowanie wody w czajniku elektrycznym jest za krótkie aby z wody został usunięty chlor. Dlatego czajnik elektryczny to wynalazek, który ma negatywny wpływ na organizm. Aby usunąć chlor trzeba gotować wodę od 5 do 15 minut albo odstawić ją na 24 godziny. Chlor na błony działa podobnie jak fluor.

II. Usuwanie nagromadzonego fluoru z organizmu - stosuje się tylko u dorosłych (u dzieci się nie stosuje)

1. Na początek stosuje się standardową suplementacje borem aby sprawdzić reakcje organizmu. Po miesiącu można zwiększyć suplementacje w zależności od reakcji organizmu.

Przy takiej suplementacji organizm reaguje chorobami jak się oczyszcza a nie, że mu się od razu poprawia.

Dla wszystkich

1. Należy wspomagać działanie wątroby i nerek - do tego można użyć ziół stosowanych przez KatarzynaS. Na jej dziecko działają więc powinny działać na większość.

KatarzynaS napisał/a:


Mój syn pije również zioła:

Skrzyp polny – nerki, zwiększenie wydalania związków toksycznych rozpuszczanych w wodzie, poprawa pracy nerek
Korzeń łopianu – działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne, wspomaga działanie wątroby, nerek, wpływa na choroby układu pokarmowego
Macierzanka – działanie przeciwzapalne, poprawa działania układu pokarmowego
Babka lancetowata – działa leczniczo na stany zapalne układu pokarmowego i układu moczowego
Krwawnik – przeciwzapalny, leczy wrzody układu pokarmowego

Drugi zestaw po trzech miesiącach

Dziurawiec – schorzenia wątroby, działa również na tkankę nerwową,
Bratek – pomaga w przeminie materii, wiąże toksyny i ułatwia je wydalać
Kocanka – pobudza wątrobę do wydalania żółci, pobudza wydalanie soku żołądkowego
Mniszek – znowu zioło które głównie działa na drogi żółciowe,
Owoc bzu czarnego – działanie przeciwzapalne, moczopędne, odtruwanie organizmu.


Dokładnie dawki zna KatarzynaS. Tutaj Skrzyp polny zawiera dużo krzemu, który jest potrzebny do oczyszczenia się z glinu.

To jest kuracja podstawowa, która będzie rozbudowywana o następne elementy w zależności od reakcji organizmów.
Jeżeli ktoś ma amalgamat (plomby rtęciowe) to nie powinien nic zażywać przed ich usunięciem.

Sam proces oczyszczenia organizmu będzie trwał od kilku do kilkunastu miesięcy. Dlatego nie wszyscy pozbędą się bielactwa bo nie wszyscy będą chcieli zrozumieć z czego ono wynika i będą szukać środka, który będzie blokował działanie fluoru na tkanki lub będzie sztucznie stymulował tkankę do produkcji pigmentu.
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Nie 20 Sty, 2013 12:36   

Powiem szczerze, że ja moje dziecko nie raz złapałam na jedzeniu pasty, właśnie takiej z fluorem, jak to dziecko lubi wszystko co smaczne i słodkie a takie właśnie robią pasty dla dzieci. Od dłuższego czasu już stosujemy pastę bez fluoru. O fluorze i jego złym wpływie na organizm czytałam już dawno temu, dlatego zmieniliśmy pastę do zębów.
Nie wiem, czy to było bezpośrednią i jedyną przyczyną bielactwa ale na pewno się przyczyniło do tego. Cieszę się, że tu wypłynął temat fluoru:) Całe życie się uczymy:)
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Nie 20 Sty, 2013 14:08   

Jak dla mnie to wszystko co napisał pan Jan jest zrozumiałe,i niema już żadnych niejasności.Jeżeli chodzi o zastosowanie się do punktów,koniecznych do zmniejszenia fluoru,chloru i glinu, to u mnie nie powinno być z tym żadnego problemu,niema specjalnych wyrzeczeń.
Ostatnio zmieniony przez aniabi Czw 24 Sty, 2013 16:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
packer11 

Dołączył: 24 Sty 2013
Posty: 2
Wysłany: Czw 24 Sty, 2013 19:50   

Mam pytanie odnośnie kuracji pani KatarzynaS. Dlaczego nie mogę stosować kuracji ziołami jeśli posiadam plomby amalgamatowe? Czy te zioła reagują z rtęcią zawartą w wypełnieniu zęba?
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 18:36   

mam pytanie do JanBieli, który jest objawieniem na naszym forum
czy całkowite wyleczenie bielactwa jest możliwe,jeśli zastosujemy się do rad odnośnie fluoru, glinu i chloru? ile to moze potrwac?
to na pewno zadziała?
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 20:19   

Gdybyś dokładnie przeczytał wszystkie wypowiedzi pana Jana to byś wiedział że to nie wystarczy.Trzeba również oczyścić organizm z toksyn,które już nagromadziliśmy,a żeby to zrobić trzeba usprawnić pracę wątroby i wydzielanie żułci,poprzez zmianę stylu życia(dietę,ruch) do tego można wspomóc się ziołami,o których pisze p.Katarzyna.To tak wszystko w mega skrócie.
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Sob 26 Sty, 2013 22:14   

Dokładnie, to jest bardzo złożony proces, tak jak wiele czynników spowodowało bielactwo, tak i wiele czynności musi je zlikwidować.
 
 
packer11 

Dołączył: 24 Sty 2013
Posty: 2
Wysłany: Nie 27 Sty, 2013 12:38   

Przepraszam że się powtarzam ale strasznie nurtuje mnie temat stosowania ziół p. KatarzynaS a właściwie ich nie stosowania w przypadku posiadania plomb amalgamatowych.
Czy występują wtedy jakieś skutki uboczne stosowania ziół?
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Nie 27 Sty, 2013 14:45   

Sama chciałabym to wiedzieć.Zapewne pan Jan jak tylko się pojawi to nam to wyjasni.Pewnie większość osób na tym forum ma plomby amalgamatowe ponieważ są one najczęściej zakładane na kasę chorych,za inne np.białe trzeba już słono płacić.Najprędzej chodzi o samą rtęć którą zawierają,pewnie zioła lub suplementacja borem może ją w jakiś sposób rozpuszczać,przez co może wchodzić z nimi w jakąś interreakcje która może działać trójąco(ale to tylko moja hipoteza).Moje plomby mają już ok.10 lat więc wymiana ich napewno będzie wskazana,tylko będe się musiała sprężyć finansowo na jakieś lepsze plomby :???:
Ostatnio zmieniony przez aniabi Nie 27 Sty, 2013 14:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
raw 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 188
Wysłany: Nie 27 Sty, 2013 14:55   

Również jestem ciekaw jaki to ma związek. Na szczęście zawsze dopłacam do białych plomb.
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Nie 27 Sty, 2013 15:09   

Trochę poczytałam o kosztach wymiany tych plomb,to ok.100 za jedną.Ja mam ich cztery.Ciekawa jestem co na to moja dentystka,pewnie będzie mnie przekonywała że niema potrzeby ich wymieniać bo dobrze siedzą i nic się nie dzieje.
 
 
JanBiela 

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 37
Wysłany: Śro 06 Lut, 2013 00:41   

packer11 napisał/a:

Mam pytanie odnośnie kuracji pani KatarzynaS. Dlaczego nie mogę stosować kuracji ziołami jeśli posiadam plomby amalgamatowe? Czy te zioła reagują z rtęcią zawartą w wypełnieniu zęba?


Widzę, że nie wszystko zostało zrozumiane tak jak to chciałem przedstawić. Kuracja ziołowa nie jest tu elementem podstawowym a jest jedynie dodatkiem. Jej celem jest usprawnienie wydalania tego co za pomocą innych terapii usuwa się z tkanek miękkich do krwiobiegu. Aby te zanieczyszczenia z powrotem nie trafiły do tkanek miękkich używa się ziół, które pomagają takie substancje wydalić na zewnątrz. Tutaj głównym czynnikiem jest bor, który wchodzi w reakcje z rożnymi substancjami w tkankach miękkich co pozwala na wydalenie ich do krwiobiegu a z niego przez wątrobę i nerki na zewnątrz.
Rtęć w plombach jest bardzo szkodliwa dla organizmu. Plomby ścierają się a sama rtęć paruje pod wpływem wysokiej temperatury. Taka rtęć trafia do krwiobiegu i przenika do tkanek nerwowych uszkadzając je. Stosując jakiekolwiek preparaty oczyszczające powodujemy, że substancje w tkankach, w zębach wchodzą w reakcje z tymi preparatami. TO powoduje że przez organizm przepuszczamy duże ilości rtęci, czego skutkiem może być:
1. Duże uszkodzenie tkanki, które może spowodować duże infekcje, ciężkie do zwalczenia. (widziałem to osobiście)
2. Uszkodzenie nerek lub wątroby wywołując ich niewydolność. (widziałem uszkodzenia, które dało się wycofać)
3. Uszkodzenie nabłonka jelit wywołując duże alergie pokarmowe. (widziałem to osobiście)
4. Uszkodzenia w obrębie mózgu. (widziałem to osobiście)
Złoto wchodzi w reakcje z rtęcią a to powoduje, że rtęć może uszkadzać tkanki w obrębie miejsc gdzie nosimy złotą biżuterię. To również może mieć pośredni wpływ na bielactwo.
Jeżeli, ktoś rozbił nagrzaną żarówkę energooszczędną to został naładowany bardzo dużą dawką rtęci, która skumulowała się w organizmie. Wydalanie rtęci z organizmu jest niebezpieczne i jest najtrudniejszym procesem w oczyszczaniu organizmu. Do tego dochodzi rtęć z szczepionek która nie została wydalona z organizmu.

packer11 napisał/a:

mam pytanie do JanBieli, który jest objawieniem na naszym forum
czy całkowite wyleczenie bielactwa jest możliwe,jeśli zastosujemy się do rad odnośnie fluoru, glinu i chloru? ile to moze potrwac?
to na pewno zadziała?


Każdą chorobę nabytą (chorobę, która nie występowała od urodzenia z winy wady genetycznej) można wycofać. Ja żeby pozbyć się plam zrobiłem o wiele większe oczyszczanie niż, te które jest tutaj opisywane i prze dłuższy okres. Bazując na tym, że udaje się określić częściową przyczynę powstania bielactwa, nie trzeba będzie rozbić aż tak dużo wyrzeczeń.

Pisząc cokolwiek do dużej grupy osób trzeba mieć dużą świadomość tego jak ludzie mogą się zachować i ile szkody mogą sobie wyrządzić robiąc cokolwiek bezmyślnie. Do czasu jak się tylko tłumaczy co się dzieje w organizmie to nie ma żadnego ryzyka, że ktoś może sobie zrobić krzywdę. W momencie jak się, zaczyna mówić co można zastosować zaczyna się wkraczać na ścieżkę, gdzie brak świadomości u ludzi może wywołać dużo szkody na zdrowiu. Postępowanie bez logiki na zasadzie a może to a może tamto (ja polecam to bo to dobre a ja tamto bo mi pomogło na trądzik) w większości przypadków, kończy się większymi szkodami dla organizmu niż jakbyśmy tego nie stosowali. W przypadku lekarstw jest taka formułka "...skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą..." co zwalnia producenta od odpowiedzialności za negatywne skutki działania tego leku. W przypadku ziół, terapii itp takiej formułki nie ma i trzeba mieć własną świadomość tego co się stosuje. Nie rozumiejąc jakiegoś tematu nie można się opierać na opinii i zaleceniach innych bo w większości sobie zaszkodzimy a każdy jest sam odpowiedzialny za własne zdrowie (lekarz nie bierze odpowiedzialności za decyzje, które podejmuje).

Co trzeba zrozumieć o samym oczyszczaniu. Większość ludzi (również tego forum) w wyniku nieświadomości traktuje swój organizm jak typowy śmietnik. Ładuje do niego następujące elementy:
1. Nieodpowiednie odżywanie - różne substancje przenikają do krwiobiegu odkładając się w tkankach. W tkankach gromadzą się słabo rozpuszczalne sole i związki które je deformują.
2. Stosowanie rożnych preparatów, leków powoduje, że flora takiego śmietnika zostaje zaburzona. Pojawiają się grzyby, pleśnie, bakterie, robaki które bytują na takim śmietniku.
3. Taki śmietnik nie śmierdzi ani nie wybucha w nim epidemia bo jest zakonserwowany środkami z pożywienia, wpływem środowiska, alkoholem, dymem z papierosów itd.
4. Jesteśmy na etapie co by tu jeszcze napakować do tego śmietnika aby w nim nie śmierdziało i wyglądał na ładny z zewnątrz śmietnik.

Taki organizm (śmietnik) nie okazuje wielu chorób, które w nim występują bo to nie on je reguluje a robią to za niego związki i pasożyty zgromadzone w tkankach.

Jeżeli zaczniemy się oczyszczać to poczujemy wszystkie swoje choroby, które występują w organizmie a o których nie wiedzieliśmy. Czyli u części osób pojawią się:
1. wszelkiego rodzaju infekcje,
2. Pojawią się duże bóle wynikające z usuwania z tkanek związków soli np. fluorku sodu, kryształków kwasu moczowego, złogów wapiennych itd. Każda tkanka oczyszczana jest okresowo upośledzona aż do pełnej wymiany komórkowej i odzyskania pełnej sprawności.
3. Niewielka cześć osób dowiaduje się że w ich organizmie rozwija się rak, który nie dawał żadnych objawów. Oczyszczanie organizmu powoduje, że organizm zaczyna atakować takie komórki co powoduje duży ból (u mnie to były komórki czerniaka, które zostały usunięte samoistnie przez organizm)

Przyczyną tych problemów nie jest oczyszczanie. Oczyszczanie powoduje, że dowiadujemy się jaki jest faktyczny stan naszego organizmu. Czyli organizm sam zaczyna kontrolować środowisko, które wcześniej było zakonserwowane.

Jeżeli ktoś nie jest wstanie zrozumieć tego co napisałem to znaczy, że lepiej aby się nie oczyszczał z niczego i dalej szukał jakiegoś leku. Oczyszczanie nigdy nie daje efektu, że czujemy się od razu lepiej. Jeżeli od razu czujemy się lepiej to znaczy że oczyszczanie nie działa a działanie skupia się tylko na tym co w krwiobiegu a nie na tym co w tkankach miękkich.

Stan organizmów ludzkich na tym forum jest od poziomu niewielkiego zniszczenia, zanieczyszczenia wynikającego z okresowych popełnianych błędów do dużego wyniszczenia stosowaniem dużych ilości rożnych środków i terapii mających zwalczyć objawy chorobowe.

Przy takim przekroju zniszczenia organizmu trzeba bardzo uważać aby, ktoś sobie nie narobił problemów większych niż ma.

Zaczynając od tych ziół (to są zioła nie mające negatywnych związków dla organizmu) przygotowujemy się do tego aby organizm był wstanie cokolwiek wydalić na zewnątrz. Biorąc bor zaczynamy stymulować organizm do oczyszczania.

Podstawowa zasada:
1. Nie oczyszczamy się nigdy gdy mamy jakąkolwiek infekcje wirusową lub bakteryjną. Oczyszczanie organizmu spowoduje czasowe uszkodzenie tkanek a przez to spotęgowanie infekcji, która może stworzyć w najgorszym przypadku zagrożenie dla życia.
2. Nie oczyszczamy się gdy mamy podniesione OB - oczyszczanie spowoduje mocniejszą reakcje organizmu i wywołanie stanów zapalnych.

3. Jeżeli mamy mocno zniszczony organizm to w pierwszej kolejności stosujemy zasadę eliminacji trucizn dostarczanych do organizm a dopiero potem można myśleć o oczyszczaniu.

4. Jeżeli mamy niewydolny jakiś narząd to się nie oczyszczamy tylko w pierwszej kolejności stosujemy zasadę eliminacji trucizn dostarczanych do organizmu oraz terapie skierowane tylko na ten narząd.

5. Jeżeli nie mamy migdałków to oczyszczanie musi być bardzo wolne (10 razy wolniej i 10 razy dłużej od innych). Brak migdałków oznacza brak kontroli organizmu na wnikające bakterie do układu pokarmowego.

6. O plombach amalgamatowych pisałem wcześniej.

7. Jeżeli ktoś ma alergie pokarmowe, pyłkowe, astmę to w pierwszej kolejności należy zastosować zasadę eliminacji.

Nie stosując się do tych zasad można sobie zrobić bardzo dużo krzywdy tj:
1. Oczyszczanie w czasie infekcji - spotęgowanie infekcji co może wywołać zagrożenie życia.
2. Stosowanie dużych dawek preparatów - przesuwanie dużych ilości toksyn do innych tkanek upośledzając ich działanie co może wywołać ich niewydolność,

3. Usuwanie toksyn przez nabłonek - pojawienie się dużej alergii pyłkowej i pokarmowej

Teraz odpowiadam jeszcze raz na pytanie
packer11 napisał/a:

mam pytanie do JanBieli, który jest objawieniem na naszym forum
czy całkowite wyleczenie bielactwa jest możliwe,jeśli zastosujemy się do rad odnośnie fluoru, glinu i chloru? ile to moze potrwac?
to na pewno zadziała?


Ludzi można podzielić na kilka grup:
Pisze o grupach osób dorosłych bo u małych dzieci stosuje się tylko eliminacje i wzmacnianie bez oczyszczania
1. Początki bielactwa, dobry stan organizmu - odstawienie fluoru, glinu i chloru + zastosowanie ziół + niewielkie działanie wzmacniające tkankę - spowoduje wyleczenie od 1% - 5% osób z forum -okres od kilku miesięcy do kilkunastu miesięcy

2. Bielactwo nierozwinięte długookresowe - - odstawienie fluoru, glinu i chloru + zastosowanie ziół + oczyszczanie borem, krzemem + terapie wzmacniające - spowoduje wyleczenie od 5% - 15% osób z forum - okres do kilkunastu miesięcy

2. Bielactwo rozwinięte długookresowe - odstawienie fluoru, glinu i chloru + zastosowanie ziół + oczyszczanie borem, krzemem, dodatkowe stymulacje organizmu + terapie wzmacniające - spowoduje wyleczenie od 15% - ?% osób z forum - okres do kilkudziesięciu miesięcy.

Im większe bielactwo i dłuższy okres bielactwa tym ilość zgromadzonych związków soli jest większa. W większości są to związki słabo rozpuszczalne i usuwane bardzo wolno z organizmu. Dlatego im większe bielactwo i dłuższy okres bielactwa tym proces usuwania będzie wolniejszy i będzie wymagał większego zakresu stosowania działań. To nie działa jak niektórzy sobie myślą, że najem się czegoś więcej to szybko się oczyszczę. Zwiększanie środków mających wywołać szybsze oczyszczenie nie działa na toksyny a działa na organizm powodują dziwne reakcje organizmu na te związki.

Chodzi o to aby na początek kilka osób pozbyło się bielactwa. Jak kilka osób się pozbędzie bielactwa według utartej ścieżki to poszerzanie tej ścieżki spowoduje, że coraz więcej osób będzie się pozbywało bielactwa.

Oczyszczanie można robić na kilka sposobów:
1. Można wydalać substancje zgodnie z ich procesem wydalania czyli przez nerki i wątrobę.
2. Można wymuszać wydalanie dragą niestandardowa przez skórę.

Piszę o tym drugim przypadku dlatego bo na forum są takie tematy

http://vitiligo.com.pl/fo...635d894ab#17668

http://vitiligo.com.pl/forum/viewtopic.php?t=991

Bazując na takich preparatach jak miód, kit pszczeli itp trzeba wiedzieć jak one działają. Standardowe smarowanie miodem, kitem ma na celu wyleczenie skóry z defektów uszkodzonych tkanek. Natomiast bielactwo to defekt wewnątrz skóry wynikający z tego, że w obrębie tkanki nagromadziły się toksyczne substancje. Aby kit albo miód zadziałał należy przed posmarowaniem bardzo mocno rozgrzać miejsce które się smaruje aby rozszerzy pory i naczynia krwionośne. Jeżeli miód lub kit zacznie działać to pojawi się wysypka, która oznacza wydalanie substancji przez skórę. Prawidłowym działaniem jest utrzymywanie takiej wysypki przez okres od kilku tygodni do kilku miesięcy aż skóra zacznie ropieć albo zacznie powracać pigment. Tutaj na forum część osób doznała efektu wysypki co zaczynało proces czyszczenia ale zamiast ją utrzymywać szybko ją likwidowali. Problem w tym że wysypka może zajmować duże ilości skóry bo organizm zacznie wydalać substancje przez dużą część tkanki.

Tutaj przykład wyleczenia tocznia i hashimoto gdzie ktoś zastosował czyszczenie borem i odstawienie fluoru. Osoba nie była świadomy tego że akurat to miało kluczowy wpływ na pozbycie się choroby.

http://zdrowiej.vegie.pl/...bb4e024c208680b
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Śro 06 Lut, 2013 09:20   

wyobrazam sobie ze ciezko pisac o bielactwie dla duzej grupy osob bazujac jedynie na ich subiektywnych odczuciach... teoria z toksynami brzmi logicznie ale bez wiedzy jakie to toksyny ciezko bedzie ruszyc cokolwiek z oczyszczaniem... np kadm i aluminium usuwa sie innym chelatorami czy ziola dadza rade ruszyc kadm... hmmm ? mi po wlewie EDTA wyszlo ze jestem czysty co wiecej moje wartosci po wlewie byly w normach dla badania bez EDTA... sporo czytalem ostatnio o chorobie Wilsona i co mi sie rzucilo w oczy to ze w przypadku generalnej populacji wartosc ceruloplazminy wynosi 40mg/l w przypadku nosicieli tzn heterozygot choroby Wilsona czyli osob mozna powiedziec czesciowo chorych wartosc ta wynosi 30mg/l... mozna zalozyc ze zdrowa populacja jak to zdrowi ludzie nie odmawiaja sobie nieczego nie stosuja zadnyc ograniczen itd (pija jedza lulki pala)... a u mnie poziom ceruloplasminy 14mg/l... i o ile odstawienie herbaty podzialalo na zeby i spowodowalo bole miesni o tyle bielactwo ani drglo tak samo ceruloplasmina... zreszta moja obserwacja tez jest taka ze moge jesc naprawde paskudnie nie zdrowe zarcie i nie ma to wplywu na bielactwo... i teraz mam teorie oparta na badaniach na sobie ze po prostu jestem heterozygota choroby Wilsona albo chodzi o jakas nowa jednostke chorobowa bo i mam obnizona miedz ceruloplasmine i miedz w moczu... wiec wskazuje to na niedobor miedzi... a nieodobor miedzi wskzuje na choroby watroby...

watroba USG, enzymy, bilirubina wyglada cacy... przy obnizonych wartosciach ceruloplazminy zwykle watroba jest juz kapciem

trawienie tutaj tez nie ma sie czego czepic... celiakia wykluczona, zoladek wyleczony itd

i teraz te 14mg /l ceruloplasminy zapewnia podstawowe zaopatrzenie w miedz podstawowych organow jak serce watroba mozg bo one sa odzywiane tetnicami generalnie chodzi nie o terminologie ale o srednice naczynia... utrata miedzi jest mala bo i powierzchnia kontaktu jest mala... z tego wzgledu czuje sie w miare normalnie, nie mam zaburzen psychicznych... morfologia krwi wyglada ok z wyjatkiem WBC ktore czasami sa ponizej normy... jednak im krew jest transportowana dalej tym mniej miedzi jest w niej... i tym sposobem dochodzimy dlaczego rece nie chca sie spimentowac... droga do dloni jest (pewnie stopy tez ciezko sie pigmentuja) dosyc dluga w dloniach dystrybucja miedzi odbywa sie juz filigranowymi naczyniami... powierzchnia kontaktu jest bardzo duza krew zostaje gwaltownie zubozona w miedz i to prawdopodonie do poziomu ponizej ktorego wymiana nie jest mozliwa... prawdopodbnie jest jakas koncentracja miedzi we krwi od ktorej wymiana nie zachodzi a calkiem prawdopodobne ze wymiana zachodzi w druga strone od tkanki do krwi... w tym przypadku po jajach dostanie skora...

teraz mozna by przypuszczac ze jezeli dostalem bielactwa w wieku 17 lat musialo nastapic cos co spowodowalo obnizenie poziomu miedzi/ceruloplasminy... zaburzenia hormonalne, stres zw z matura... podejrzewam ze wyjasnienie jest o wiele prostsze... zalozmy ze mialem tak niska miedz od dziecinstwa a w wieku 17 lat sporo jeszcze podroslem... wydluzyla sie i droga ktora krew musiala pokonac do peryferyjnych organow siec naczyn wlosowatych sie rozgalezila i w pewnym momencie koncentracja miedzi przestala wystarczac... i tyle
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Czw 07 Lut, 2013 15:48   

Cytat:
1. Początki bielactwa, dobry stan organizmu - odstawienie fluoru, glinu i chloru + zastosowanie ziół + niewielkie działanie wzmacniające tkankę - spowoduje wyleczenie od 1% - 5% osób z forum -okres od kilku miesięcy do kilkunastu miesięcy

2. Bielactwo nierozwinięte długookresowe - - odstawienie fluoru, glinu i chloru + zastosowanie ziół + oczyszczanie borem, krzemem + terapie wzmacniające - spowoduje wyleczenie od 5% - 15% osób z forum - okres do kilkunastu miesięcy

2. Bielactwo rozwinięte długookresowe - odstawienie fluoru, glinu i chloru + zastosowanie ziół + oczyszczanie borem, krzemem, dodatkowe stymulacje organizmu + terapie wzmacniające - spowoduje wyleczenie od 15% - ?% osób z forum - okres do kilkudziesięciu miesięcy.

To wszystko jasne ale...
Pan Jan kiedyś napisał, że będzie pisał o odżywianiu. Jak powinny odżywiać się osoby z bielactwem? Wiadomo, że powinny eliminować "trucizny". Co jest najbardziej regenerującym, odbudowującym pożywieniem według Jana?
 
 
Ulencja 


imie: Urszula
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Kwi 2008
Posty: 277
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 07 Lut, 2013 17:16   

a ja mam takie pytanie (do Pana Jana) - jak wyglądał Pana dzień w czasie leczenia bielactwa? Tak od przebudzenia się do położenia spać :)
Mam na mysli -odzywianie,stosowane specyfiki itd
widzi Pan,teorię mam opanowaną,teraz chciałabym po praktykować
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Czw 07 Lut, 2013 17:52   

Ja za oczyszczanie wezmę się dopiero jak usunę sobie te plomby.Ale już teraz chciałabym zapytać,puki żelazo gorące,czy ten bor może byc w postaci tabletek bor+krzem,czy może lepszy kwas borowy,bo innej formy samego boru nie spotkałam.
Ostatnio zmieniony przez aniabi Czw 07 Lut, 2013 20:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Sob 09 Lut, 2013 18:59   

Byłam wczoraj u dentysty i okazało się że ja wcale niemam plomb amalgamatowych tylko białe!niezły zonk!Byłam święcie przekonana że mam amalgamatowe ponieważ czytałam że są one najczęściej zakładane na NFZ, a ja nigdy nie płaciłam za plomby!nie przyszło mi na myśl żeby zobaczyć zdjęcia takich plomb, że są srebrne.

Czyli w sumie mogłabym zacząć już to oczyszczanie...Z tym że mam jeszcze parę pytań..
JanBiela napisał/a:
2. Bielactwo rozwinięte długookresowe - odstawienie fluoru, glinu i chloru + zastosowanie ziół + oczyszczanie borem, krzemem, dodatkowe stymulacje organizmu + terapie wzmacniające - spowoduje wyleczenie od 15% - ?% osób z forum - okres do kilkudziesięciu miesięcy.

dodatkowe stymulacje organizmu+terapie wzmacniające...-czy chodzi o dietę???No i ten bor...wkońcu w jakiej postaci???
Czy tylko ja zamierzam poddać się tej terapii...?
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Wto 12 Lut, 2013 01:43   

czy trądzik jest przeciwskazaniem do oczyszczania?
wydaje mi się,że nie,w koncu w jego przypadku tez pije się np. bratka,zeby oczyscic w jakis stopniu organizm,ale wole sie zapytac ;p

ten temat to iskierka nadziei
pozdrawiam
 
 
raw 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 188
Wysłany: Wto 12 Lut, 2013 14:21   

@junior: trądzik to właśnie jeden ze skutków oczyszczania.
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Wto 12 Lut, 2013 16:45   

ok,dziękuję ;D jeden ze skutków? ja się nie oczyszczam w zasadzie,jedynie piję bratka i biorę Ginko i w sumie widzę,że plamy na nadgarstkach bardzo fajnie mi się repigmentują.
czyli też w moim przypadku można się zabierać za działanie jakieś.
Kto jeszcze, oprócz aniabi? ;p
Ostatnio zmieniony przez junior Wto 12 Lut, 2013 17:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Wto 12 Lut, 2013 20:44   

No ja mam nadzieję,że dzięki temu oczyszczaniu pozbędę się również trądziku.

Wzięłam się juz ostro za terapię!Od wczoraj piję juz zestaw ziół "p.Katarzyny"-ha fajna nazwa sie utworzyła :wink: Ale z tym borem to jest niezły problem...Obleciałam wczoraj wszystkie apteki i zielarskie,nigdzie nie mają czegoś takiego!w jednej babka powiedziała mi że jest kwas borowy i zapytała do czego to potrzebuję,jak jej powiedziałam że do suplementacji to powiedziała że mi nie sprzeda!W końcu zamówiłam na allegro pod nazwą boron w takim zielonym pojemniczku.Jak mnie to nie zabije to mam nadzieję że mi pomoże...Wiem że to brzmi jak czarny humor ale to juz chyba moja ostatnia nadzieja...
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Wto 12 Lut, 2013 21:04   

hej :)
@aniabi, a gdzie kupiłaś te zioła? przez internet czy w zielarskim? są łatwo dostępne? bo mieszkam w małym mieście i mam nadzieję,że dostanę jakoś.
też nie wiem jak z tym borem? wgl mamy to stosować razem z ziołami? czy po jakimś czasie? w jakich dawkach? byłbym wdzięczny,jakby p.Jan to przybliżył nam jakoś,co dokładnie po kolei stosować i w jakich dawkach,jak długo:D
ja psychicznie się nastawiam na sukces ;p ale jeszcze czekam na pana Jana,bo pewnie(mam nadzieję) coś nam przybliży jeszcze ;)
pozdrawiam
K.

------
i tak z innej beczki,czy picie mięty (piję ją ciągle,bo lubię ;p) jest ok? czy też zawiera fluor albo coś szkodliwego? wspomaga trawienie,więc powinna być ok..
Ostatnio zmieniony przez junior Wto 12 Lut, 2013 21:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013 08:35   

Proponuję Wam jeszcze przy tym oczyszczaniu krzem organiczny ORSI, mój syn to pije. Ale ja i tak uważam, że najważniejsza jest dieta, czyli odpowiednie odżywianie, eliminacja "trucizn", jak to ładnie Jan napisał:).

Dla panów porównanie do samochodu: jak sobie zalejesz, tak pojedziesz:)

Oczyszczenie a następnie poprawne odżywienie organizmu, czyli każdej komóreczki jest najbardziej sensownym sposobem na pozbycie się bielactwa.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo