Bielactwo - vitiligo.com.pl Strona Główna Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jaki był pocz?tek?
Autor Wiadomość
Francesca 

WAGA

pole1: 7
Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 27 Lut 2006
Posty: 143
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 17 Cze, 2007 16:42   

Super że do nas dołączyłaś! To naprawdę dobry krok naprzód! Teraz tylko musisz zakasać rękawy, uzbroić się w cierpliwość i wyruszyć w bój z plamkami. Sorry, znowu zaczynam poetycko. Pytałaś czy uważamy że to bielactwo... Hmm Jesli powiedziała Ci to dobra dermatolog, to niestety, może być to prawdą! Ale naprawdę , jeżeli podejmiesz leczenie, jest wielka szansa że się tego pozbędziesz! Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Twojego Chłopaka...
 
 
maggot 


imie: Pietrzysław
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 72
Skąd: ?widnica/Wroc.
Wysłany: Pią 22 Cze, 2007 22:54   

witam wszyskich bielactwo mam juz od ok 9 lat jest ono raczej napewno spowodowane przez wypadek samochodowy, któremu uległem w dziecinstwie, głupia zabawa jeden nieostrozny krok troche rozwagi i moje zycie wygladałoby zupełnie inaczej czasami nie moge sobie tego wybaczyc :(, po wypadku lezałem dwa tygodnie w szpitalu i tydzien po wyjsciu zaczeły pojawiac sie plamy białe troche rozniace sie od skóry. miałem wtedy 7 lat i nie za bardzo pamietam wszysko ale plamy wokół oczu wbiły sie w pamiec na poczatku nie były zbyt wielkie i nie rózniły sie za bardzo od skóry wiec po prostu sie tym nie przejmowałem, z czasem rozrosły sie i pojawiły na całym ciele te na twazy maja srednice ok. 3-2 cm od oka wyglada to jak ktos napisał jak panda mam ciemna karnacje czarne włosy i strasznie sie to wyroznia :( z wiekiem coraz bardziej mnie wkuzały i nie widzac ratunku w lekach kupiłem polecony przez dermatologa dermablend który okazał sie do dup....!!!! plamy nadal były widoczne ale nieco słabiej odcien g65. Teraz znalazłem to forum duzo czytam i zamiezam kupic lampe aby sie naswietlac podobno plamy z twazy najłatwiej usunac wiec nie trace nadzieji a jak wyobraze sobie ze ich nie mam i jak zmienia sie moje zycie to juz chce miec ta lampe!!!!! bede konsekwentnie sie naswietlał bo wiem ze na pewno osiagne cel !!! nie wiecie gdzie najlepiej kupic taka lampe z wszyskim gotowym do działanba i jaka jest jej rozsadna cena? z góry dzieki za wszysko trzymajcie sie !
 
 
maciek_11 


pole1: 143
imie: Maciek
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 205
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Sob 23 Cze, 2007 02:30   

czesc Maggot ! fajnie ze dolaczyles ! :spoko:
poszperaj na Forum a znajdziesz odpowiedzi na wszelkie nurtujace Cie pytania.
jestem prawie pewien ze stosujac nasze metody z buzki plamy usuniesz, 3mam za to kciuki!!!
pozdrawiam
 
 
amelkaa 
mniam :P


imie: Amelia
Dołączyła: 29 Kwi 2007
Posty: 51
Skąd: lubuskie
Wysłany: Sob 23 Cze, 2007 09:08   

maggot napisał/a:
z wiekiem coraz bardziej mnie wkuzały i nie widzac ratunku w lekach kupiłem polecony przez dermatologa dermablend który okazał sie do dup....!!!! plamy nadal były widoczne ale nieco słabiej odcien g65.

Ja już się wypowiadałam na temat dermablend, jest do niczego.

Macku , 3:30 na forum??? Nie możesz spać ??:P Czy imprezka?
Sorry za Off Topic.
 
 
maciek_11 


pole1: 143
imie: Maciek
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 205
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Sob 23 Cze, 2007 14:28   

hihihi, tak Amelko, zgadlas, wrocilem z imprezki i jeszcze na chwile kompa wlaczylem ;)
pozdr,
prosze nie krzyczec za maly off-topic :wstydzi:
 
 
roksa 
roksa


imie: Renata
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 16
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 24 Sie, 2007 19:13   

Witam wszystkich cieplutko. Jestem tu nowa... :oops:
U mnie choroba zaczęła się 14 lat temu , kiedy to byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem. Może to śmieszne, ale odbarwiła mi się brodawka( nie cała-tak wielkości małego paznokcia). Kiedy urodziłam syna, pielęgniarka, która przyniosła Go do karmienia, z uśmiechem stwierdziła , że mam ,,piękną" pierś- taką kolorową.... Wtedy jeszcze nie wiedziałam , czego to były początki! Potem zaczęły wychodzić malutkie kropeczki na dłoniach....Z roku na rok przybywało ich , pojawiły się wszędzie(jakby ktoś je zapraszał...)! Po niedługim czasie okazało się również , że mam niedoczynność tarczycy. Pani dermatolog stwierdziła, że sama ciąża mogła być wielkim szokiem dla organizmu i wywołała bielactwo. Nie bez znaczenia jest także niedoczynność tarczycy.
Leczyłam się różnymi (dostępnymi dla mnie)sposobami; dziurawiec, ziele babci, bodziszek cuchnący, witaminy, sok z marchewki, wit.a , psoraleny, oksoraleny, vitix, curatoderm itp. i NIC !!! No może po PUVA pigment jakby wrócił, ale tylko na chwile, tak w odwiedziny...
Plamy mam na całym ciele i różnej wielkości. Tak naprawdę zdrowej skóry mam mniej , niż tej chorej.! Ostatnio jednak zauważyłam PIĘKNE piegi pigmentu na dłoniach!!! Mam wrażenie , że ich przybywa... To niesamowite... A dłonie ponoć są najbardziej oporne na leczenie. Może przyczyną wielkiego kom beck jest to , że przestałam się tak przejmować chorobą i zaczęłam wychodzić na słońce( przedtem go unikałam). Normalnie się opalam i mam w nosie , że ,,DZIWNIE" wyglądam !!!
Ale się rozgadałam.... pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Ostatnio zmieniony przez roksa Nie 26 Sie, 2007 17:16, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
maggot 


imie: Pietrzysław
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 72
Skąd: ?widnica/Wroc.
Wysłany: Pią 24 Sie, 2007 20:58   

witam zaobserwowałem ze juz pare osób napisało ze bielactwo ma zwiazek z niedoczynnoscia tarczycy, ja nie wiem czy mozna miec problem z tarczyca w wieku 17 lat i jak to sprawdzic? a i czy bielactwo moze miec zwiazek z takim duzym piegiem na nodze z tego co wiem to chyba znamie suttona jedni mówia na to myszka czy jakos tak nie wazne :) i wokół tego tez mam plamke, gdzies na forum czytałem ze warto to usunac, czy kontrolowac, do tej pory wogóle nie łaczyłem tych dwóch spraw bo ani mnie to nie boli nie piecze itp wiec nie wiem czy isc z tym do dermatologa????
 
 
Berta 

Katarzyna


imie: Katarzyna
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lut 2006
Posty: 220
Skąd: Sędziszów Młp
Wysłany: Sob 25 Sie, 2007 08:30   

maggot jak nie wiesz czy masz tarczyce to zrób chłopie badania na hormony THC i idź z tym do endokrynologa on ci powie najwyzej zleci jeszceinne badana na hormony albo usg, my citego nie powiemy!!!!! a co do tarczyce bielactwo i tarczyca u mni esżły w parze ale tarczyce zaleczyłąm ponad 10 lat temu o to dzrństwo dalej bryka
buśka
 
 
Czesiu 
Administrator

imie: Grzegorz
Dołączył: 11 Lut 2017
Posty: 603
Skąd: Holandia
Wysłany: Sob 25 Sie, 2007 19:47   

Berta napisał/a:
badania na hormony THC

:biggreen:
Na THC tez mozesz :) ach te chochliki
Taki maly OT ale mam dzisiaj swietny humor a to mnie jeszcze bardziej rozbawilo :hahaha:
 
 
Ariel 


imie: Ariel
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 167
Skąd: Sk?din?d
Wysłany: Sob 25 Sie, 2007 22:47   

Czesiu napisał/a:
Berta napisał/a:
badania na hormony THC

:biggreen:
Na THC tez mozesz :) ach te chochliki
Taki maly OT ale mam dzisiaj swietny humor a to mnie jeszcze bardziej rozbawilo :hahaha:

lepiej nie robić, zaraz będzie ojojoj :hahaha:
 
 
issska 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2006
Posty: 127
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Nie 26 Sie, 2007 14:38   

Ja tam nie wiem jak to jest z tymi badaniami - wyniki hormonów mam w jak najlepszej normie, a guzek na prawym płacie jest. Na szczęście nie żaden rak !A na następne badanie czekam do grudnia - niech żyje nasz system opieki zdrowotnej :neutral: :roll:
 
 
Ariel 


imie: Ariel
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 167
Skąd: Sk?din?d
Wysłany: Nie 26 Sie, 2007 14:58   chochliki

isska,
THC to nie jest żaden hormon tarczycy... skrót od tetrahydrocanabinol (THC) :)
a co to jest... zobacz np. tutaj THC

Bercie raczej chodziło o TSH :)

Pozdrawiam
 
 
Berta 

Katarzyna


imie: Katarzyna
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lut 2006
Posty: 220
Skąd: Sędziszów Młp
Wysłany: Nie 26 Sie, 2007 17:51   

Kurde no pomylić sie człwoiek nie moze,?????? Adminy zamiast kulać sie ze smiechu było poprawić, a tak tosie całe forum bedzie ze mnie smiało!!!!!!!!!! <foch>
obraziłam sie
 
 
issska 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2006
Posty: 127
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Pon 27 Sie, 2007 21:25   

ja tam umiem czytac między wierszami
i sie kapłam o jaki hormon chodzi Kasi
a wy to tylko czepiacie jakichś szczegółów :roll: :razz:
 
 
Clio 


pole1: 310
imie: Agnieszka
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 27 Sie 2007
Posty: 15
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 29 Sie, 2007 09:36   

Witajcie..u mnie to tak naprawde nie wiem kiedy sie zaczelo, bo od malego mialam jedno odbarwienie pod okiem, ale do 21 roku zycia nic wiecej nie wyszlo. Dopiero po wakacjach w Egipcie wlasnie jak skonczylam 21 lat pojawily sie pierwsze plamy. Probowalam juz wszystkiego chyba i odwiedzilam tysiace roznych dermatologow. Jedyny, ktory wiedzial wiecej ode mnie to lekarz z kliniki w Bydgoszczy, specjalizujacy sie w bielactwie ( sam posiada). To on mi uzmyslowil, ze poczatek bielactwa mojego zaczal sie od tzw znamion Sutona. To normalne pieprze ale na okolo ktorych wystepuja biale kropeczki. Rzeczywiscie, znalazlam na sobie pare takich pieprzy...w zeszlym roku je usunelam i o dziwo tego lata nie mam ani jednej nowej zmiany bielaczej. Jesli chodzi o moje plamki, to staram sie je jak najwiecej wystawiac na slonce, poniewaz mam ciemna karnacje, to w zimie pozniej mam mniejsza roznice...Lampy PUVA pomagaly ale zbyt dlugotrwaly to proces, szkoda wątroby. Vitix to jedna wielka sciema....pol roku stosowania i nic...U mnie to bielactwo jest o tyle dziwne bo z jednej strony nabyte a z drugiej odziedziczylam po moim ojcu...bo jemu tez wyszly po jakims tam czasie...Teraz stwierdzilam, ze sa w zyciu gorsze zmartwienia niz moje plamy....ucze sie z nimi zyc a przy okazji sobie probuje roznych nowosci...lub tez starosci, bo teraz chce sprobowac dziurawca i belladonny. Slyszalam tez o przeszczepie pigmentu....ciekawe, ale nie wiem czy az tak mi sie chce w to bawic...Pozdrawiam Wszystkich
 
 
maciek_11 


pole1: 143
imie: Maciek
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 205
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Śro 29 Sie, 2007 22:13   

Clio, rozumie doskonale Twoja gorycz ale nie pisz "Vitix to jedna wielka sciema" - pisz "Vitix mnie osobiscie nie pomogl" - to moja skromna prosba. Jest na tym Forum wiele osob ktore odnotowaly po Vitixie znaczaca poprawe - sam tez sie do nich zaliczam. Z kolei na przyklad okazalem sie odporny na dzialanie Protopicu ale jest sporo ludkow ktorym pomogl. Do naszej dolegliwosci naprawde trzeba podchodzic bardzo indywidualnie...
pozdrawiam Cie i zycze sukcesow w terapii !
 
 
Karina 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 17 Lip 2007
Posty: 110
Wysłany: Śro 29 Sie, 2007 22:33   

Może Clio stosowałaś Vitix bez naświetlania i dlatego piszesz że Ci nie pomógł.
 
 
lidzia 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 35
Wysłany: Pią 31 Sie, 2007 08:00   

U mnie zaczelo sie w wieku 8 lat i zaatakowalo praktycznie wieksza czesc ciala. Rodzice trafili ze mna do lekarza ktory przepisal jakies tabletki ktore sciagalismy wtedy ze Stanow. Raz w tygodniu bralam 1 tabletke siedzialam 2 godz. w ciemnym pomieszczeniu i mialam naswietlania, nie wiem jaka to byla lampa zabiegi te spowodowaly ze nastapila depigmentacja. Trudno mi powiedziec czy taki efekt byl zamierzony........ Pogodzilam sie jakos z tym. Ale powrocilo....Moj synek ma 7 lat i zaczelo sie diabelstwo u niego. Trafilismy do kliniki w BydgoszczyWlasnie jestesmy na etapie robienia badan i zobaczymy jak to dalej pojdzie.
 
 
Remedios 

imie: Agata
Dołączyła: 14 Cze 2007
Posty: 19
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 31 Sie, 2007 08:31   

Lidzia,
Napisz proszę o tej depigmentacji. Czy po niej nastąpiła całkowita depigmentacja? Czy straciłaś też barwnik we włosach, brwiach i rzęsach? Jesteś zadowolona z tego jak to wyszło? A jak to wygląda w lato? czy skóra czerwienieje na słońcu?
Kurcze, w Polsce chyba nie można zrobić takiego zabiegu....
 
 
lidzia 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 35
Wysłany: Pią 31 Sie, 2007 22:00   

Remedios jesli chodzi o twoje pytania powiem tak skora na calym ciele jednolicie biala, wlosy tak w 50-60% stracily pigment. Brwi i rzesy spokojnie zachowaly barwnik ( najwyzej 5-6 wloskow ale tym sie nie martwie bo kazda kobieta i tak depiluje brwi.)Latem skora oczywiscie czerwienieje jak diabli ale na to tez znalazlam sposob ( smaruje sie samoopalaczem).Natomiast jesli chodzi o to czy jestem zadowolona? na to pytanie trudno jest mi odpowiedziec. Wiesz ja tego za bardzo nie pamietam ale moi rodzice mowia ze mialam bardzo ciemna karnacje i plamiska bardzo mocno mnie zatakowaly wiec jak po tej kuracji uzyskalismy taki efekt ze skora biala bo biala ale w jednym kolorze to wlasciwie powinnam byc zadowolona.Na pewno jest mi zal ze wiesz nie moge sie normalnie opalac a takie zabiegi samoopalaczem wymagaja tez jakiegos poswiecenia i czasu ale jakos przywyklam do tego a wlasciwie przez te 22 lata odkad " wybielalam"musialam nauczyc sie z tym zyc......
 
 
Clio 


pole1: 310
imie: Agnieszka
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 27 Sie 2007
Posty: 15
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob 01 Wrz, 2007 13:56   sorki za ten vitix..masz racje...

maciek_11 napisał/a:
Clio, rozumie doskonale Twoja gorycz ale nie pisz "Vitix to jedna wielka sciema" - pisz "Vitix mnie osobiscie nie pomogl" - to moja skromna prosba. Jest na tym Forum wiele osob ktore odnotowaly po Vitixie znaczaca poprawe - sam tez sie do nich zaliczam. Z kolei na przyklad okazalem sie odporny na dzialanie Protopicu ale jest sporo ludkow ktorym pomogl. Do naszej dolegliwosci naprawde trzeba podchodzic bardzo indywidualnie...
pozdrawiam Cie i zycze sukcesow w terapii !


Dzieki za korekte mojej wypowiedzi....to wszystko przez to, ze do tej pory nie mialam sie z kim tym podzielic, to wydaje mi sie ze nikt tego oprocz mnie nie probowal....a faktem jest ze ani vitix ani protopic mi nie pomogl...rzeczywiscie nie naswietlalam sie w czasie stosowania tych masci, moze to wlasnie byl powod braku efektu...hmmm
 
 
maggy 

imie: Malgorzata
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 5
Skąd: ŁódĽ
Wysłany: Wto 04 Wrz, 2007 17:50   

tak czytam o dzieciach i zaczynam sie martwic ze moje corki predzej czy pozniej zachoruja na bielactwo :twisted:

ja nie wiem skad sie to wzielo u mnie bylam nastolatka potem ciaza uaktywnila plamy a po ciazy choroba tarczycy nadczynnosc...potem druga ciaza ale plamy pojawiaja sie juz w tym samym tempie i znow pologowe zapalenie tarczycy
mam kolezanke ktora dostala bielactwo w zespole chorob zwanym zespolem Hashimoto i tez tarczyca...

moje biale plamy latem robia sie bardzo czerwone ale do konca dnia to sie lagodzi na granicy skory ciemnej i jasnej robi sie zgrubiala, wyczuwalna, czerwona obwodka
moje plamy repigmentuja sie same
pilam sok z marchwi, smarowalam sie dziurawcem i naswietlalam po Curatodermie...niestety jestem za leniwa na kontynuowanie terapii albo jeszcze choroba bardzo mi nie dokuczyla :roll: mialam ochote kupic Vitix ale znajac swoje zapominalstwo wyrzucilabym tylko pieniadze
myslalam jeszcze o homeopatii...
ale ta metoda depigmentacji???pierwsze slysze...
 
 
Ashley93 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Wrz 2007
Posty: 9
Skąd: Konin
Wysłany: Sob 08 Wrz, 2007 21:51   

Jestem tutaj nowa. Czytałam forum kilka razy,ale dopiero teraz postanowiłam sie zajerestrować :)

Moja "przygoda" zaczęła sie gdy miałam może z 5-6 lat. Byłam baardzo nerwowym dzieckiem i to chyba było przyczyną..Poszłam do lekarza i ten stwierdził że...mam białaczke o.O Moi rodzice byli w szoku...wkońcu wiadomo jaka to choroba. No ale poszliśmy do innego lekarza który postawił prawidłową diagnozę. Kazał pić jakieś ziółka. No to piłam.Były okropnie nie dobre,więc przestałam. Pewna znajoma też je piła i zniknęły no ale gdy przestała,plamy powróciły. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy z tego co mam. Dla mnie to było normalne.Byłam dzieckiem więc nikomu to nie przeszkadzało. Więc dopiero 2 lata temu [od tej pory-a mam 14 lat] poszłam z rodzicami do dermatologa,który przyjechał z Poznania do mojego miasta i przepisał mi maści: Vitix-na ciało oraz Elidel-na twarz. Proponował naświetlanie ale wtedy było to niebezpieczne. A więc od 2 lat stosuje już te kremy [z przerwami] i plamy powoli znikają. Mam nadzieje że mi sie uda cokolwiek zdziałać..i to chyba jest najważniejsze... :)

Ps.Ale sie rozpisałam :oops:
Ps2.ciesze sie że tutaj sie zajerestrowałam i mam nadzieje że poznam tutaj miłe osoby :)
 
 
KiTeQ 


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 87
Wysłany: Nie 09 Wrz, 2007 08:45   

Ashley93 napisał/a:

Poszłam do lekarza i ten stwierdził że...mam białaczke o:)


Rozumiem że się tylko pomyliłaś i miało być "bielactwo" ? :wink:
 
 
Ashley93 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Wrz 2007
Posty: 9
Skąd: Konin
Wysłany: Nie 09 Wrz, 2007 09:54   

KiteQ: nie,właśnie ten niby lekarz stwierdził po tych plamach że to białaczka...,ale potem poszliśmy do drugiego lekarza który wskazał prawidłową diagnozę :)
 
 
maggy 

imie: Malgorzata
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 5
Skąd: ŁódĽ
Wysłany: Nie 09 Wrz, 2007 10:22   

LEKARZE!!! :evil: :evil:
 
 
Ashley93 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Wrz 2007
Posty: 9
Skąd: Konin
Wysłany: Śro 12 Wrz, 2007 14:04   

maggy: no niestety :neutral:
 
 
DonBlazej 
Visca el Barça!


imie: Błażej
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 6
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw 03 Sty, 2008 23:38   

Ja może w temacie "Początek" streszcze cały przebieg mojej choroby, gdyż jednak on zbyt długi nie jest (ok. roku).
Otóż mam 16 lat. Jak właśnie wspomniałem pierwsze plamy zaczęły mi się pojawiać mniej więcej rok temu. Nie przejmowałem się tym, częśc z nich traktowałem jako strupy (grałem dużo w piłkę na betonie, więc to było normalne) a sporą część plam miałem w miejsach, które łatwo zakryć. Przestraszyłem się dopiero w momencie kiedy zobaczyłem, że na stopach mam bardzo rozległe "białości". Potem szokiem było pojawienie się plamy koło oka. Przy mojej ciemniejszej karnacji niż przeciętnego mieszkańca kraju nad Wisłą wyglądało to dosyć eufemistycznie mówiąc niesympatycznie. Dermatolog już przy pierwszej wizycie stwierdził jaka to jest choroba i zalecił leczenie Protopiciem. Zbliżało się lato, a plam coraz więcej, więc nie był to dla mnie zbyt przychylny okres. Coraz ciężej było ukryć cokolwiek przed znajomymi, a przyznawanie się do czegokolwiek takiego przychodziło mi z wielką trudnością, nawet wśród przyjaciół. Jak już wspomniałem, mam dosyć ciemną karnację, więc takie plamy wyglądały u mnie bardzo źle. Wstydziłem się chodzić w krótkich spodenkach i bez skarpet, ale na żaglach (które są jednym z moich ulubionych hobby) nie dało się niestety inaczej.
Na całe szczęście po wakacjach chyba smarowanie maścią dało jakiś efekt. Nie pojawiały się już nowe plamy, a stare zaczeły jakby stawać się mniej biała lub w ich środku pojawiały się "wysepki" o normalnym kolorze skóry. Proces ten jednak stanął w miejscu- nie mam nowych plam, ale stare nie znikają. Od tego miesiąca będe leczony lampami, mam nadzieję, że przyniesie to jakiś efekt. Śmieszne jest to, że jedna z pań lekarek przy badaniu mnie dziwnym instrumentem (który mierzył w jakiejś skali "ciemność" skóry") stwierdziła, że moje plamy są ciemniejsze niż normalna skóra u zwykłego człowieka :D. Ponoć też przy mojej karnacji powrót pierwotnego koloru następuje szybciej, mam nadzieję że to prawda.
Nie wie jakie mogły być w moim przypadku przyczyny choroby. Genetyczne odpadają. Dużo osób wspomina tu o stresie itp. Być może u mnie miało to jakiś wpływ, aczkolwiek nie czuje bym jakoś bardziej się stresował niż moi rówieśnicy.
Na koniec pozdrawiam wszystkich i naprawdę muszę stwierdzić, że forum może się podobać dla takich ludzi jak ja ;).
 
 
Voltfest 

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 4
Wysłany: Pią 04 Sty, 2008 23:02   

To tak, mam 14 lat, pierwsze plamy bielactwa mialem jakies 10 lat temu bodajze jak mialem 4 lata, ale nie wiem dokladnie. Wtedy mialem duze strasznie plamy na nogach.
Mieszkam w Rzeszowie no i moja mama sie dowiedziala wtedy o klinice "Iwolang" w mieście Iwonicz-Zdrój. Poszlismy na wizyte i lekarz przypisal jakas masc nie pamietam juz jaka ani moja mama niestety nie pamieta po ktorej dosyc szybko i bez sladu znikly moje plamy. Niestety moje plamy powrocily stopniowo pojawiala sie na poczatku plama kolo lokcia i teraz ma srednice z 1,5 cm a teraz pojawia mi sie na drugim lokciu jest dosyc mala, ale co tam miomo ze plama jest widoczna mam nadzieje, ze znowu wygram z choroba i wszystko bedzie dobrze. A i zapomnialem dodac ze znowu pojechalismy z mama do tego Iwolangu i dostalem jakies 2 masc i B-Karoten ^^

Napisze na forum potem jakby ktos chcial znac przebieg mojej choroby ;P
 
 
mateusz02mc 


Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 30
Skąd: Chełm
Wysłany: Sob 05 Sty, 2008 22:00   

Cześć Voltfest, mam prośbe. Mógłbyś napisać co to są za maści??
 
 
Voltfest 

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 4
Wysłany: Wto 15 Sty, 2008 00:47   

Ok to tak, dostałem taką "dietę".
Codziennie tabletka B-Caroten i Witamine E400.
A teraz maści:
Pon / Protopic 0,1%
Wt / Cutivate
Śr / nic
Czw / Protopic 0,1%
Pt / Cutivate

Weekendy wolne od masci.

Lekarz dal mi na to 2 miesiace :P
Ostatnio zmieniony przez Voltfest Wto 15 Sty, 2008 00:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mycha 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 12
Wysłany: Czw 14 Lut, 2008 23:35   

witam wszystkich :wink:
Mój początek to spierzchnięte wierzchy dłoni zimą ok. 7-8 lat temu. Byłam pewna że po prostu wyszłam z domu z mokrymi rękami i z tąd te czerwone krostki-swędziały, a kiedy zeszły pozostały białe ślady. Myślałam zejdą, to po prostu jakby blizny, ale one nie. Potem pierwsza wizyta u dermatologa -diagnoza bielactwo nabyte- witajcie w klubie.
Stosowałam różne środki, piłam zioła, trafiłam na panią dermatolog specjalizującą się w leczeniu bielactwa homeopatią- dziwne ale odwiedzając mnóstwo różnych stron, nigdy nie trafiłam na osoby, które próbowały w ten sposób się leczyć-skutek -po wielu miesiącach zaczęła następować repigmentacja, niestety nie trwało to długo, kolejny etap to pogodzenie się z tym. Naprawdę ludzie mają większe problemy...
Teraz trafiłam na wasze forum i wróciła mi nadzieja, skoro innym się udaje to może warto próbować... :!:
Pozdrowienia dla wszytkich :mrgreen: pa
 
 
ElaP 

Dołączyła: 14 Mar 2008
Posty: 12
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 14 Mar, 2008 15:37   

witam wszystkich :wink: ja właśnie dzisiaj dowiedziałam sie że jestem chora :cry: pani dermatolog zupełnie zakazała mi się opalać i przebywać na słońcu...oprócz tego przepisała mi zastrzyki z witaminy B1 i carboxylasum, oprócz tego salfazin i aspargin, a do smarowania żel vitix... nie wiem czy przyniesie to jakiś efekt, mam nadzieje że tak... a jaki był początek choroby- nie mam pojęcia...pierwsze plamki pojawiły mi się po porodzie ale je zlekceważyłam bo miałam inne zmartwienia, teraz pojawiły mi się wokół oczu więc poszłam z tym do lekarza, diagnoza była jak wyrok :cry: ale widzę że nie jestem sama :mrgreen: i jakoś tak mi lepiej na duchu...pozdrawiam wszystkich serdecznie
 
 
Dawid 


pomogl: pomogl
imie: Dawid
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 302
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Pią 14 Mar, 2008 16:51   

ElaP napisał/a:
diagnoza była jak wyrok

:arrow: Dlaczego!!! wyrok. Poczytaj troszku nasze forum a zrozumiesz że wiele osób ma bardzo pozytywne efekty leczenia a co zatym idzie nie jest to wyrok :arrow: brrrr ale słowo... A właśnie Witam na forum, życzę powodzenia :biggreen: 3maj się
 
 
Kasia_86 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 69
Wysłany: Sob 15 Mar, 2008 01:25   

Początek.. hmm pamiętam jak dzis choć było to było już jakieś 12 lat temu jak dobrze liczę. Były wakacje a ja w koszulce na ramiączkach... wtedy mama zauważyła że coś jest nie tak... pierwsze plamy pojawiły się pod pachami, równocześnie pod jedną i drugą. Po tym poszlismy do pani dermatolog... hm co mi przepsiała to był cały stos witamin i dziurawiec na tym koniec. Później kolejny plamy jak dobrze pamietam nastepna była na szyji i dłoniach, a później brzuch... dobrze nie pamiętam, po tym zaczęły pojawiać się jak grzyby po deszczu. Już po kilku tygodniach wysłała mnie do 100km oddalonego ode mnie szpitala, nie byłam na to przygotowana ale okazało sie że dobrym rozwiązaniem będzie jak tam zostane i tak było. 2 tygodnie wakacji spędziłam w szpitalu z dala od domu, pani dermatolog faszerowała mnie geralenem i naświetlała co dwa dni uva. Wakacje minęły a ja musiałam wracać do domu, bo szkoła... wiec rozwiązanie było takie że jeździłam na naświetlania dwa razy w tygoniu, raz w weekend, a raz opuszczajac cały dzień zajęć i tak przez cały rok szkolny, w którego trakcie dołączyła się moja koleżanka z klasy, która tez dopadlo to paskudztwo.. dodam , że byłam dość oporna na naświetlanie tak stwierdzili lekarze, ale po tym całym roku nieby coś zaczeło się polepszać troche tych kropeczek pigmentowych było... a później wakcje, dermatolog stwierdził, że słońce i tak jest i powinnam zrobic przerwę na wakacje. I tu sie dopiero zaczęło moje bielactwo... pierwsza plama na twarzy koło ust.. a później już wszędzie. Po wakacjach nie było sensu zaczynac od nowa... miałam plam duzo dożo więcej. Więc przestałam co kolwiek robić. Po jakimś czasie w mojej miejscowosci zakupiona została lampa uva i chodziłam z kolezanka na naswietlania ale ja się poddała dość szybko bo miałam już podkopaną nadzieje co do tej metody. Później juz było różnie było... opalałam się i unikałam słońca... nawet powiem Wam, że pojawiła mi się plamka na czole ( dzis to jedyne miejsce na twarzy gdzie plam nie mam) to potraktowałam ją bestialsko, bo posmarowałam dziurawcem i na słoneczko( nie wiem co mni strzeliło do głowy:P) ale oczywiscie spaliłam się tak że skóra mi zeszla ale po plamie ani śladu. Próbowałam później to z innymi plamami, ale już nie było takich rezutatów, teraz tłumacze sobie że to może dlatego, że plama świeża była dlatego tak łatwo poszło. Śłońce działao na mnie ok.. plamki się repigmentowały nieźle ale jak odtawiałam je to za każdym razem plam jeszcze więcej. Do tej pory się powiekszają przez tyle lat. Były momenty aż do całkiem niedawna żeby całkowicie się wybielić, ale nie znalazłam skutecznego sposobu bo jestem pewna ze na to bym się skusiła... od kilku lat całkowicie unikam słońca. Latem tylko dom, praca...i troche nocnego zycia na zewnątrz.. hmm moja skóra jest tak blada, że czesto latem ludzie mnie zagadywali czy sie boje słońca itp. ale przynajmniej nie widac aż tak bardzo. Paradoksem jest to, że zawsze miałam ciemna karnacje, a teraz jestem bardzo blada, ale mysle że ta zmiana ma powiązanie z moją anemią, a także tym że nieopalana skóra poprostu nie produjuje juz tak barwnika jak dawniej... ale się na tym nie znam :) ależ się rozpisałam, a miało byc króciutko:) aaaa dodam jeszcze że próbowałam też ziół babci (oczywiscie nic to nie dało, choć na jedynym forum dziewczyna była zachwycona i stwierdzila, że byłam zamało wytrwała w smarowaniu) a teraz zaczynam przygode z towarową... i uvb :)
pozdrawiam Was serdecznie:) i cóż mogę dodać... walczmy nie mamy nic do stracenia:)
 
 
KiTeQ 


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 87
Wysłany: Sob 15 Mar, 2008 08:16   

Kasiu trzymam za Ciebie baaardzo mocno kciuki za sukcesy w leczeniu, buziakii :wink:
 
 
Kasia_86 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 69
Wysłany: Sob 15 Mar, 2008 09:26   

Oj wcale sie nie zdziwiłabym, żeby sama repigmentacja zaczynała sie już od czytania forum i sukcesów:) gdy czyta się o sukcesach innych to tak lżej na duszy i wraca wiara że jednak da sie wyleczyc:P
 
 
Voltfest 

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 4
Wysłany: Sob 07 Cze, 2008 18:28   

"Ok to tak, dostałem taką "dietę".
Codziennie tabletka B-Caroten i Witamine E400.
A teraz maści:
Pon / Protopic 0,1%
Wt / Cutivate
Śr / nic
Czw / Protopic 0,1%
Pt / Cutivate "

SUKCES!
Chociaz lekarz mi kazal za 2 miesiace isc na kontrole to nie poszedlem do dzisiaj :D No i tak:

1 miesiąc:
plama na ręce lewej i prawej sie stopniowo powiekszala
2 miesiac:
bez zmian
3 miesiac:
bez zmian
4 miesiac:
lekko sie zabarwilo ale dalej biale
Tracac juz nadzieje przestalem kuracji bo skonczyly mi sie leki a nie chce mi sie do lekarza jechac po nowe no i tak z 2 tyg przed ostawieniem zauwazylem ze plamy juz robia sie ciemniejsze, a dzisiaj sprawa wyglada tak plam nie mam! :D no ale niestety jedna zostala mi na nodze, ale tez sadze ze sie zabarwi mimo tego ze juz mi sie nie chce tych lekow stosowac :D
Ogolnie to :zdrówko: i nie traccie nadziei w walce, ja az po tak dlugim czasie dopiero zauwazylem rtezultaty :D


dodajac jeszcze, cale gimnajzum przesiedzialem przed kompem rzadko kiedy na sloncu, no ale ostatnio jak przyszly upaly zaczalem wychodzic na slonce i zyc jak kazdy zdrowy czlowiek no i nie wiem czego to jest zasluga lekow czy slonca, kto wie :p
Ostatnio zmieniony przez Voltfest Sob 07 Cze, 2008 18:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
maciek_11 


pole1: 143
imie: Maciek
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 205
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Sob 07 Cze, 2008 18:48   

hurra !!
bardzo dobre wiesci, zdrowie pana doktora madrej głowy :zdrówko:
zycze dalszych sukcesow, no i informuj na biezaco o postepujacej poprawie !!!!
3maj sie i nie przerywaj kuracji!!
 
 
Voltfest 

Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 4
Wysłany: Sob 07 Cze, 2008 18:58   

Jak skonczy sie rok szkolny to ide do Ivo-Langu po porade dotyczaca ostatniej plamy no i licze ze bedzie dobrze, ale narazie ciesze sie, ze te 2 na rekach zniknely bo wygladalo to niezle obciachowo :D Tyle ze pigmentacja nie byla jakas w formie kropkowej tylko obszar ciemnial rownomiernie i az powrocil do normalnego stanu ;D
 
 
Abi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 20 Mar 2008
Posty: 542
Wysłany: Nie 08 Cze, 2008 19:25   

o jak bosko!!!

gratuluję :)

a gdzie to taki mądry lekarz przyjmuje? :)
 
 
Viper 


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 2
Wysłany: Pon 09 Cze, 2008 07:59   

Witam.

A ja uważam, że bielactwem ktoś mnie zaraził i nawet wiem kto.
Plamy mam od prawie 3 lat.
W wieku lat 33 wyjechałem do Anglii. Mieszkałem w jednym domu z ludźmi z różnych stron świata. Mieszkała tam też taka piękna i seksowna "blondynka" z Litwy ("blondynka" bo właściwie była cała biała jak śnieg, nawet włosy miała białe). Po ok tygodniu mieszkania tam odbyła się mała impreza ze współlokatorami po której ja i ona wylądowaliśmy w łóżku. Soki tej pani poczułem na sobie jakby ktoś polał mnie kwasem. Po tym zdarzeniu zacząłem czuć dziwne swędzenie w okolicach genitaliów więc od razu pomyślałem, że pani czymś mnie zaraziła. Poszedłem do lekarza a tu kompletnie niczego nie stwierdzono. Po około miesiącu zauważyłem na genitaliach pierwsze białe plamy. Po około pół roku moje genitalia prawie w całości były już białe i zaczęły się też pojawiać plamy pod pachami. Po wypadku na motorze pojawiły się także na kolanie, biodrze i łokciu - wszystkie w okolicach obrażeń.
W tej chwili doszły mi jeszcze plamy wokoło oczu, ust, na szyji i na rękach.
Dziwne jest to, że powstawanie lub powiększanie się tych plam poprzedza swędzenie skóry.
A jeszcze dziwniejsze jest to, że po kilku kolejnych uszkodzeniach ciała (uprawiam sporty ekstremalne) białe plamy mi nie wyszły a niektóre obok obrażeń poznikały.
Pomyślałem więc o podwieszaniu się na hakach bo może to pobudzi jakoś mój organizm.
W polsce lekarze jednogłośnie twierdzą, że to bielactwo i niemożliwe abym się tym zaraził i niemożliwe żebym czuł swędzenie tych plam.
Ja jednak wciąż to czuję.

Pozdro dla wszystkich Łaciatych i Michael'ów Jackson'ów
 
 
Abi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 20 Mar 2008
Posty: 542
Wysłany: Pon 09 Cze, 2008 13:44   

eee wyczuwam tu lekką ściemę

bielactwo nie jest zaraźliwe

a skoro Cię swędzi przed pojawieniem się bialych plam, to może to jest grzybica
idź do innego dermatologa
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Śro 11 Cze, 2008 18:46   

witam, tak czytam i czytam o Waszych mozliwych przyczynach bielactwa i dochodze do wniosku, ze chyba każdy z nas ma trochę co innego, ale każdy przeżywał stres w tym czasie.
Ja mam bielactwo od ok 5 lat, pierwsze plamy zauważyłam równiez będąc nad morzem, mam plamy na brzuchu i na plecach, jest to bielactwo nabyte i chyba segmentowe, bo mam te plamy tylko na jednej polowie ciała, nie wychodzą za linię pępka...
Az tak bardzo mi te plamy nie przeszkadzają, bo sa nie widoczne praktycznie, no za wyjątkiem kiedy jestem na plaży lub na basenie :) czytając wasze posty i to z jakimi wy sie borykacie plamami na twarzy, uświadomiło mi,że tak naprawde jestem szczęsciarą i nie mam co duz o narzekać... Wam zycze powodzenia w zwalczaniu plam :) moje nie chcą zniknąć, chociaz nie walcze z nimi duzo, stosowałam tylko Curatoderm, ale bezskutecznie....
co do przyczyn to zastanawia mnie fakt czy nerwowośc u dziecka polączona z nadwrażliwoscią ma jakis wpływ na przyczyne naszej choroby? czy wy tez przejawiacie takie cechy?

pozdrawiam :)
 
 
Ulencja 


imie: Urszula
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Kwi 2008
Posty: 277
Skąd: Toruń
Wysłany: Wto 24 Cze, 2008 13:31   

Witam! Interesuje mnie tempo rozwoju choroby.Ja mam białe plamki od niedawna ( jakieś parę miesięcy).Pojawiła mi się koło ust,na dłoniach i jedna pod pachą.Są nieduże,na razie łatwe do zamaskowania.Przerażenie mnie bierze na myśl o tym,że zaczną się powiększać.Dostałam od lekarza Protopic,smaruję nim te parę m-cy,kupiłam też olejek babći .Oby na tych plamkach co mam poprzestało.Lekarz u którego byłam w Toruniu,dr Markowski nie dał mi żadnej nadziei,wręcz mnie przestraszył słowami:"są leki światło uczulające,po których wysiądzie pani wątroba i nerki,po naświetlaniach z kolei za 20 lat dostanie pani raka skóry.Proszę maskowac plamy" i tu napisał mi puder firmy Criolan i adres dobrego psychologa-byłam w szoku jak od niego wyszłam! Na razie maskuję orzechem i nic nie widać,popijam też bodziszka.Pozdrawiam wszystkich!
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Pon 30 Cze, 2008 18:36   

hmm nie wiem jednym sie powiększaja drugim nie, ja naleze do grona tych drugich (na szczescie) :) chcoiaz u mnie plamy pojawiły sie nagle, i nawet dokladnie nie pamietam jak... po prostu juz były...
 
 
slavo 
Slavo

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 179
Skąd: kraków
Wysłany: Pon 30 Cze, 2008 21:47   

Ulencja napisał/a:
Witam! Interesuje mnie tempo rozwoju choroby.Ja mam białe plamki od niedawna ( jakieś parę miesięcy). [...] Na razie maskuję orzechem i nic nie widać,popijam też bodziszka.Pozdrawiam wszystkich!


Mnie na towarowej powiedziano ze dziurawiec jest znacznie lepszy niz nioło babci, które sobie przywiozłem z Indii. Co do watroby lekarz miał na mysli leki zażywane przy PUVA, ale nie przy UNB
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Śro 30 Lip, 2008 22:51   

Viper napisał/a:
Witam.

A ja uważam, że bielactwem ktoś mnie zaraził i nawet wiem kto.
[...]


być może jest to nie bielactwo a łupież pstry, mozesz sprobowac wytępić to nizoralem lub clotrimazolon ( 3 zeta bez recepty).
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Śro 13 Sie, 2008 18:49   

U mnie poczatek byl o ile sobie dobrze przypominam w 2 klasie lieceum i bielactwo od razu zaatakowalo ostro kopiąc dosłwonie w jaja... tzn skora na klejonotach poprostu zeszła a pod nia była już druga warstwa, tej białej już ( jestem ciekawy czy ktos miał taki poczatek ze skóra zeszła), następnie bielactwo przypósciło atak na ręce (ochlapałem palce wapnem gaszonym przy malowaniu sufitu, i tutaj nastopilo cos cholernie dziwnego po umyciu rąk odrazu pojawiły sie plamy). Następnym celem ataku bielactwa były pośladki chociarz nie mam pojecia dokładnie kiedy gdyz spostrzeglem to dopiero po 3 latach w lustrze). Nastepnie po liceum zglosilem sie do lekarza tzn musialem w zwiazku z zarejstrowaniem sie w urzedzie pracy, i lekaraka stwierdzila ze to bielactwo i ze nie warto sie ztym meczyc bo tak naprawde nic nie działa na dłuższą metę (nawet mi sie to spodobało bo z natury jestem leniwy). Nastepnie bielactwo przeszło z tego blizkriegu w wojne pozycyjną zajmujac w ciągu jakis 7 lat bardzo nikłe tereny, jakies 3 temu zaczołem leczenie bardzo nieregularne, na poczatku byłe na towarowej i tam za 100 PLN kupiłem sobie godzine współczucia i liste badan na ktore wydałem z 300 zeta no ale mniejsza z tym. Jako ze wszystkie wyniki byly w normie zaczołem leczenie UVB 311 (niespiesznie bo jakies rok po wizycie na towarowej). Na pośladkach plamy ktore były podczas naswietlania ustawione prostopadle do lamp w ciagu 2 miesiecy zostały w 100% spacyfikowane, zostały te które były schowane w dolinie, co do jaj to cięzka sprawa, są bardze wrażliwe na ostarzał z 311, dopiero posiłki w postaci protopiku pozwoliły wygrac jakies 30% terenu, potem szło opornie tzn niewiele do przodu odpusciłem leczenie na rok... W ciagu tych przerw nie stosowałem nic bielactwo na pośladkach nie wróciło, na jajach odzyskało prawie 80 % terenów, około miesiaca temu zaczołem od nowa naswietlenia i protopic i odbiłem w ciagu tego czasu to co bielactwo wygrało... miałem jeszcze duża plame po zegarku którą Pani z Towarowej zakfalifikowała jako bielaczą, przestałem nosic zegarek plama znikła w 100% (chyba nie była jednak taka bielacza). Aha dobry rok temu zakupiłem recoleur i brałem bardzo nieregularnie tzn jeszcze jest 20 z 180 tabletek, a jedna tabl;etka na dzien powinna być... zioła też piłem bardzo sporadycznie tzn raz na jakis czas a niesiony porywem słomianego zapału nawet do 3 dni regularnie... wydaje mi sie ze tem mix zioła i witaminy ustabilizował chorobę...
 
 
Ulencja 


imie: Urszula
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Kwi 2008
Posty: 277
Skąd: Toruń
Wysłany: Wto 26 Sie, 2008 17:46   

Mam pytanie do Slavo,mianowicie,o jaki dziurawiec chodzi? Ten w butelce na alkoholu? Nie wiem jaki kupić.Mają w sklepach zielarskich sok z dziurawca ale na alkoholu.Może taki być? Smarować nim plamki? :?:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo