Bielactwo - vitiligo.com.pl Strona Główna Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Leczenie.
Autor Wiadomość
maur 

Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 41
Wysłany: Pon 04 Lip, 2011 22:33   

Olej lniany ma doskonałe działanie na skórę, szczególnie na łuszczyce, o czym napisałem w moim powitalnym wątku. Owoce/sok granatu mają doskonałe działanie na bielactwo wśród pacjentów na Ukrainie. Tylko nie można tej terapii przerywać. To nie jest cud lekarstwo, cud olejek itd. Spytałem się Ciebie o włączenie tego do terapii, ponieważ ja nie mam zamiaru się naświetlać/opalać.

Zaczynam brać 8 łyżek dziennie oleju lnianego oraz będę pił sok z granatu. Chciałbym porównać wyniki.
 
 
Karolak 


imie: Karolina
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 414
Skąd: Zabrze
Wysłany: Pon 04 Lip, 2011 22:34   

maur napisał/a:
Olej lniany ma doskonałe działanie na skórę, szczególnie na łuszczyce, o czym napisałem w moim powitalnym wątku. Owoce/sok granatu mają doskonałe działanie na bielactwo wśród pacjentów na Ukrainie. Tylko nie można tej terapii przerywać. To nie jest cud lekarstwo, cud olejek itd. Spytałem się Ciebie o włączenie tego do terapii, ponieważ ja nie mam zamiaru się naświetlać/opalać.

Zaczynam brać 8 łyżek dziennie oleju lnianego oraz będę pił sok z granatu. Chciałbym porównać wyniki.


Ja o tym nigdy nie słyszałam!
Mi lekarka przepisała witaminy do naświetlania, zobaczymy co to da.
Ale dziękuje Ci,że napisałeś mi o tym! Może spróbuje to jak skończą mi się witaminy;)
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 22:36   

0

Ja o tym nigdy nie słyszałam!
Mi lekarka przepisała witaminy do naświetlania, zobaczymy co to da.
Ale dziękuje Ci,że napisałeś mi o tym! Może spróbuje to jak skończą mi się witaminy;)[/quote]


Wiatm

Jakie witaminy przy naswietlaniu?
 
 
Karolak 


imie: Karolina
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 414
Skąd: Zabrze
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 23:02   

szanti12318 napisał/a:
0
Wiatm

Jakie witaminy przy naswietlaniu?






A więc witaminy takie:
witamina C
kwas foliowy
witamina PP GSK http://www.atopowe-zapale...ia/Vitaminum_PP

takie biorę ;)
Ostatnio zmieniony przez Karolak Czw 07 Lip, 2011 23:05, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 08 Lip, 2011 08:39   

Karolak, uważaj z kwasem foliowym.
Na ulotce mojego jest napisane, aby nie stosować w przypadku niedoboru witaminy B12. :idea:
 
 
Karolak 


imie: Karolina
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 414
Skąd: Zabrze
Wysłany: Pią 08 Lip, 2011 09:12   

piter34 napisał/a:
Karolak, uważaj z kwasem foliowym.
Na ulotce mojego jest napisane, aby nie stosować w przypadku niedoboru witaminy B12. :idea:


Kwas foliowy mam tylko raz dziennie i 2 pudełka mam! I lekarska powiedziała mi,że nic mi się nie stanie od tego ;)).
 
 
Abi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 20 Mar 2008
Posty: 542
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 17:05   

Cytat:
Uważa się, że kwas foliowy jest witaminą bezpieczną, nawet przy stosowaniu jej w dawkach znacznie przewyższających fizjologiczne zapotrzebowanie organizmu. Z suplementacją dużymi dawkami kwasu foliowego może jednak wiązać się niebezpieczeństwo pojawienia się powikłań neurologicznych. Dotyczy to osób, u których jednocześnie występuje niedobór witaminy B12.



Niedobór witaminy B12 jest zazwyczaj długo nierozpoznany, a jego pierwszym widocznym objawem jest zwiększenie objętości krwinek. Ponieważ kwas foliowy odgrywa podobną rolę w krwiotworzeniu jak witamina B12, podawanie go w dużych dawkach może zamaskować pierwsze objawy niedoboru witaminy B12, opóźnić jego rozpoznanie i leczenie. W tym przypadku, zanim pojawią się objawy niedokrwistości megaloblastycznej, może dojść do typowych dla niedoboru witaminy B12 zaburzeń neurologicznych. Maksymalna dawka kwasu foliowego, która może być zastosowana przez osobę dorosłą podczas suplementacji i (lub) spożyta wraz ze wzbogaconą żywnością, wynosi 1 mg (3).


http://lekarze.kwasfoliow...u-foliowego.htm

możesz brać kwas foliowy, nic Ci się nie stanie :)
 
 
Karolak 


imie: Karolina
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 414
Skąd: Zabrze
Wysłany: Sob 09 Lip, 2011 17:15   

Abi napisał/a:
Cytat:
Uważa się, że kwas foliowy jest witaminą bezpieczną, nawet przy stosowaniu jej w dawkach znacznie przewyższających fizjologiczne zapotrzebowanie organizmu. Z suplementacją dużymi dawkami kwasu foliowego może jednak wiązać się niebezpieczeństwo pojawienia się powikłań neurologicznych. Dotyczy to osób, u których jednocześnie występuje niedobór witaminy B12.



Niedobór witaminy B12 jest zazwyczaj długo nierozpoznany, a jego pierwszym widocznym objawem jest zwiększenie objętości krwinek. Ponieważ kwas foliowy odgrywa podobną rolę w krwiotworzeniu jak witamina B12, podawanie go w dużych dawkach może zamaskować pierwsze objawy niedoboru witaminy B12, opóźnić jego rozpoznanie i leczenie. W tym przypadku, zanim pojawią się objawy niedokrwistości megaloblastycznej, może dojść do typowych dla niedoboru witaminy B12 zaburzeń neurologicznych. Maksymalna dawka kwasu foliowego, która może być zastosowana przez osobę dorosłą podczas suplementacji i (lub) spożyta wraz ze wzbogaconą żywnością, wynosi 1 mg (3).


http://lekarze.kwasfoliow...u-foliowego.htm

możesz brać kwas foliowy, nic Ci się nie stanie :)


otóż to, gdybym nie mogła brać to raczej by mi go lekarka nie przepisała ;))
 
 
karolcia_le 
Karola


imie: Karolina
Dołączyła: 09 Cze 2011
Posty: 130
Skąd: uć/wawka
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:14   

Karola mam pytanko: czy przy takim duzym protopicu lekarz zaznacza coś na recepcie, czy można zwyczajnie w aptece poprosić o "wiekszy"? Pytanie może głupie, ale moja mama twierdzi, że musi być adnotacja odpowiednia na recepcie bo jeśli nie ma to moga mi dać tylko to najmniejsze opakowanie?

Z góry dzięki

Pozdrawiam :-) :-) :-) :-) :-)
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:15   

karolcia_le napisał/a:
Karola mam pytanko: czy przy takim duzym protopicu lekarz zaznacza coś na recepcie, czy można zwyczajnie w aptece poprosić o "wiekszy"? Pytanie może głupie, ale moja mama twierdzi, że musi być adnotacja odpowiednia na recepcie bo jeśli nie ma to moga mi dać tylko to najmniejsze opakowanie?

Aby dostać większą tubkę, musi być napisana pojemność tubki, czyli bodajże 30 mg.
Normalnie lekarz pisze "op." (opakowanie).
 
 
Karolak 


imie: Karolina
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 414
Skąd: Zabrze
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:20   

piter34 napisał/a:
karolcia_le napisał/a:
Karola mam pytanko: czy przy takim duzym protopicu lekarz zaznacza coś na recepcie, czy można zwyczajnie w aptece poprosić o "wiekszy"? Pytanie może głupie, ale moja mama twierdzi, że musi być adnotacja odpowiednia na recepcie bo jeśli nie ma to moga mi dać tylko to najmniejsze opakowanie?

Aby dostać większą tubkę, musi być napisana pojemność tubki, czyli bodajże 30 mg.
Normalnie lekarz pisze "op." (opakowanie).


Nie musi podawać!
Mi napisała Protopic 0,1% opakowanie i w aptece zapytałam czy istnieje możliwość zamówienia dużej tubki 30g i zamówiła bez problemu.
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:21   

Karolak napisał/a:
Nie musi podawać!

Musi. To informacja z pierwszej ręki od farmaceutki prowadzącej aptekę.
Jeśli farmaceuta wyda duże opakowanie 30 mg na receptę, na której jest napisane "op.", to może mieć kłopoty.
Ostatnio zmieniony przez piter34 Wto 12 Lip, 2011 18:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Karolak 


imie: Karolina
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 414
Skąd: Zabrze
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:23   

piter34 napisał/a:
Karolak napisał/a:
Nie musi podawać!

Musi. To informacja z pierwszej ręki od farmaceutki prowadzącej aptekę.
Jeśli farmaceuta wyda duże opakowanie 30 mg na receptę, na której jest napisane "op.", to może mieć kłopoty.


Jeżeli Ci nie napisze na recepcie tego "0,1%" jest problem, bo jest jeszcze "0,3%" tyle co się smaruje tym lekiem, i nigdy dawki na recepcie nie zapisywała i wszystko widzieli..
Przejdź się do apteki i zapytaj to dostaniesz odpowiedź.
 
 
karolcia_le 
Karola


imie: Karolina
Dołączyła: 09 Cze 2011
Posty: 130
Skąd: uć/wawka
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:24   

hmmm... no nic... zobaczymy... zapytam mojego kochanego doktora najlepiej... aaale on jakiś dziwny...

Dzięki za info :)

Pozdrawiam :))
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:46   

Karolak napisał/a:
Jeżeli Ci nie napisze na recepcie tego "0,1%" jest problem, bo jest jeszcze "0,3%

0,03%

Karolak napisał/a:
Przejdź się do apteki i zapytaj to dostaniesz odpowiedź.

Napisałem przecież, że moja informacja jest od osoby prowadzącej aptekę.
Ta osoba czyta i realizuje setki recept tygodniowo, więc wie, co mówi.
 
 
karolcia_le 
Karola


imie: Karolina
Dołączyła: 09 Cze 2011
Posty: 130
Skąd: uć/wawka
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:57   

Piotruś...:) to wiemy... chodziło o wielkość tubki :)) nie ta malutką 10g tylko większą 30g...

nie o stężenie leku:) ale dzięki :)

Pozdrawiam :)
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 19:02   

karolcia_le napisał/a:
Piotruś...:) to wiemy... chodziło o wielkość tubki :) ) nie ta malutką 10g tylko większą 30g...

Karolcia :)
Ja wiem, że są dwa różne stężenia i dwie różne wielkości tubki.
Ja cały czas piszę o wielkości tubki. :roll:

Gdy lekarz, pisze "op." i nie podaje wielkości opakowania, to aptekarz może wydać jedynie najmniejsze dostępne opakowanie (tutaj można poczytać).
Jeśli zrobi inaczej i ktoś sobie zrobi krzywdę, bo będzie mieć do dyspozycji zbyt dużo leku, to podejrzewam, że taki aptekarz może mieć kłopoty nawet w prokuraturze ;)
 
 
Abi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 20 Mar 2008
Posty: 542
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 19:38   

zgadzam się, musi być podane i stężenie i wielkość opakowania
 
 
karolcia_le 
Karola


imie: Karolina
Dołączyła: 09 Cze 2011
Posty: 130
Skąd: uć/wawka
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 21:20   

aha... no dobrze rozumiem już, rozumiem :) czyli wychodzi w sumie na to że wszystko zależy od przychylności Pań w aptece :) ale generalnie należałoby mieć odpowiednią wzmiankę :))

Dzięki jeszcze raz, wszystkim pomocnym :):)
 
 
Jolka 

imie: Jolanta
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 4
Skąd: ŁódĽ
Wysłany: Śro 13 Lip, 2011 23:10   

Właśnie dziś potwierdziły się moje przeczucia i diagnozy wcześniejszych lekarzy..niestety bielactwo.. no i tekst że nie ma na to skutecznego sposobu. A całe ubiegłe lato dermatolog leczył mnie na łupież pstry :( Kurde..w tym wieku jeszcze można na to zachorować ? Pozdrawiam wszystkich jako "nowa".Czytam i uczę się od Was jak z tm żyć dalej. JR
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 13 Lip, 2011 23:13   

Cytat:

Właśnie dziś potwierdziły się moje przeczucia i diagnozy wcześniejszych lekarzy..niestety bielactwo.. no i tekst że nie ma na to skutecznego sposobu.

Zaproś lekarza na nasze forum :lol:

Nie przejmuj się. Sposoby są, tylko potrzeba cierpliwości i systematyczności.
Na początek polecam lampkę UVB 311 nm (albo duużo słońca) i receptę na Protopic.
Do tego zdrowa dieta bogata w witaminy i ograniczenie używek ;)
 
 
ixi02 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Maj 2009
Posty: 359
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 12:47   

Jolka nie wie ile masz latek, ale choroba nie wybiera człowieka pod względem wieku, wielu lekarzy mówi że bielactwo to choroba ludzi młodych a to guzik prawda,
 
 
łaciatka 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Cze 2010
Posty: 55
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 16:34   

Ja uważam, że jak się nie wyeliminuje przyczyny, to leczenie skutków da efekt ale nie trwały :hahaha:
problemem może być : wątroba, niedobór czegoś (jakis minerałów ), choroba metaboliczna, genetyka, przysadka i tarczyca (chodzi o hormony jakie wydzielają, zwłaszcza przysadka ... ), trzeba też zrobić rezonans głowy czy nic się nie utworzyło tam przypadkiem (odpukać ) .... to tyle co ja się dowiedziałam :???:
 
 
Jolka 

imie: Jolanta
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 4
Skąd: ŁódĽ
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 20:29   

Dzięki za wsparcie :) Dostałam receptę na Protopic i już zaczęłam stosować. Ponad to byłam u koleżanki której mąż (Libijczyk) jest dermatologiem. Wypisał mi nazwy specyfików stosowanych u nich : Meladinine 0,1 % oraz tripsoralin. Może znacie te leki ? a co do Protopicu, na ulotce napisano żeby unikać słońca przy stosowaniu tej maści. Ktoś na forum pisał, żeby zastosować i na słońce..więc nie wiem..jak to jest ? Ściskam wszystkich współtowarzyszy niedoli :) J.
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 20:57   

Jolka napisał/a:
Ktoś na forum pisał, żeby zastosować i na słońce

Wtedy są dopiero efekty. ;)

Jolka napisał/a:
tripsoralin

O Tripsoralinie wujek google nic nie wie. :roll:

Jolka napisał/a:
Meladinine

Możesz poczytać tutaj.
Ja to stosowałem w płynie 15 lat temu i opalałem się lampą kwarcową :lol:
 
 
Jolka 

imie: Jolanta
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 4
Skąd: ŁódĽ
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 21:13   

No dobrze..15 lat temu ..i co ??? "0" rezultatu ??
Ja w ubiegłym roku, jak zwykle ładnie opalona (nie "strzaskana") ..jak nadmieniałam opalenizna działkowa.. zaczęłam dostawać plamy..myślałam że to schodzi i skóra (nigdy wcześniej tak nie miałam), poszłam do dermatologa i tak jak pisałam leczył mnie pod kątem łupieżu pstrego (uzasadnienie : chodziłam na rehabilitację przy zapaleniu stawu barkowego)..wiecie jak jest..łóżka nie wyjaławiane itd..Przeszłam więc"typową" kurację..Nizoral...Versic..itd.. starłam "łatki" z rąk aż do łokci...kazano mi brać Betakaroten i na słoneczko żeby wyrównać opaleniznę. Przy pierwszej opaleniźnie - "starte" przedramiona po prostu się poparzyły..Penathen..itd...teraz w miejscach poparzeń mam piegi...I co teraz ?? Ścierać ?? Czy nie ruszać ? J.
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 21:24   

Jolka napisał/a:
No dobrze..15 lat temu ..i co ??? "0" rezultatu ??

Wtedy zero, bo się szybko zniechęciłem, a wydajność lampy kwarcowej była... hmm... mizerna?

Słońce lub promienie UVA albo UVB to podstawa w leczeniu objawów bielactwa.
Ja teraz repigmentuję sobie plamki lampką UVB i Protopiciem.

Jolka napisał/a:
myślałam że to schodzi i skóra (nigdy wcześniej tak nie miałam), poszłam do dermatologa i tak jak pisałam leczył mnie pod kątem łupieżu pstrego

Był czas, że miałem jedno i drugie. Dziwie się, że to można ze sobą pomylić. :roll:
 
 
Jolka 

imie: Jolanta
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 4
Skąd: ŁódĽ
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 21:28   

Dzięki Wam jakoś to znoszę..kurcze ..pracuję w takiej instytucji w której przewija się masa ludzi..głupio mi ..jak patrzą na moje ręce..dobrze że nie dłonie..tylko przedramiona i dekolt..reszty nie widać (nogi- spodnie ) (i plecy..bluzeczki) ale psychika nieco "siada".. a u Was ?

[ Dodano: Czw 14 Lip, 2011 21:39 ]
Słuchajcie..więc ten mój znajomy Libijczyk powiedział że kobiety w jego kraju mają "bzika" na punkcie bielactwa..jak tylko pojawi się jakaś plamka biegną do lekarza..smarują to tym Meladinine 0,1% i wystawiają na słońce..w pierwszym tygodniu 5..potem zwiększają do 10 min.. i tak co tydzień więcej..efekty ponoć niezłe..
 
 
piter34 

Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 34
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011 23:14   

Jolka napisał/a:
Słuchajcie..więc ten mój znajomy Libijczyk powiedział że kobiety w jego kraju mają "bzika" na punkcie bielactwa..jak tylko pojawi się jakaś plamka biegną do lekarza..smarują to tym Meladinine 0,1% i wystawiają na słońce..w pierwszym tygodniu 5..potem zwiększają do 10 min.. i tak co tydzień więcej..efekty ponoć niezłe..

Radzę brać przykład, ale wszystko z umiarem :)
Jak się tym posmarujesz, to reakcja skóry na promieniowanie słoneczne będzie szybsza i należy uważać, aby się nie poparzyć.

Pamiętaj też, że objawy można zwalczyć, jednak ważniejsze są przyczyny, czyli nieprawidłowe działanie układu odpornościowego, stres, no i uwarunkowania genetyczne.
Odżywiaj się zdrowo, nie przesadzaj z używkami, bądź aktywna fizycznie i zadbaj o dostarczanie do organizmu witaminy B12 i kwasu foliowego (niski poziom u osób z bielactwem). Jedzenie marchewek (beta-karoten), picie zielonej herbaty (działanie antyoksydacyjne) i smarowanie się mleczkiem/olejkiem kokosowym (działanie antyoksydacyjne i wspomaganie pracy melanocytów) też nie zaszkodzi. :spoko:

Tu masz krótką lekturę o domowych sposobach:
http://www.vitiligoguide....-home-remedies/

[ Dodano: Czw 14 Lip, 2011 23:16 ]
Jolka napisał/a:
ale psychika nieco "siada".. a u Was ?

Ja mam m.in. na dłoniach (palce zupełnie bez pigmentu), ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Nie chowam rąk przed innymi. Ktoś może mieć bielactwo na dłoniach, a ktoś inny poobgryzane lub brudne paznokcie. W tym drugim przypadku bym się raczej wstydził i mi "psycha siadała". :lol:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo