f45 - Sob 09 Cze, 2012 23:35 Temat postu: Poznam podobnych z Rzeszowa Czesc :) Chcialbym poznac jakies osoby z okolic Rzeszowa, ktore maja podobny problem. Czytuje to forum od dluzszego czasu i probowalem roznych terapii na wlasna reke, ale to nic nie pomoglo. Niedawno mialem maly kryzys i zaczalem wiecej wychodzic z domu, do ludzi. To byl okres zimowo wiosenny, wiec "ta" dolegliwosc nie miala jakiegos szczegolnego znaczenia. Mam bardzo jasna karnacje, bo rzadko wychodze na slonce, wiec plamki sa malo widocznie. Poza tym te na twarzy moge jakos zamaskowac :) W szale poznawania ludzi spotkalem wyjatkowa osobe, niesamowita dziewczyne. Wszystko do tej pory bylo jak najbardziej w porzadku. Problem objawil sie niedawno. Mianowicie zaczalem duzo jezdzic na rowerze, wychodzic na spacery, nad rzeke itp. Odrobine mi sciemniala skora, a plamy ktore byly jeszcze znosne - powiekszyly sie dwukrotnie... Kolezanka wroci niedlugo z wycieczki. Nie wie o mojej dolegliwosci, ale sie dowie...nie ma watpliwosci, bo w tej chwili trudno tego nie zauwazyc. Juz przygotowalem sobie kwestie pozegnalna :). Rozpisalem sie moze troche niepotrzebnie. Chodzi mi o to, ze znam tylko 2 osoby z czyms takim - mojego ojca i jeszcze jednego znajomego, ktory ma rodzine, dzieci i ogolnie jest czlowiekiem sukcesu, wiec przypadloscia sobie nie zawraca glowy. Nigdy wiecej w zyciu nie spotkalem podobnej osoby z ktora moglbym porozmawiac na ten temat. Mam 30 lat jesli to ma znaczenie. Dzieki za ewentualne odpowiedzi. toa - Nie 10 Cze, 2012 10:06 Temat postu: Re: Poznam podobnych z Rzeszowa Hej f45!:) Te nasze plamiska potrafia niestety dac w kosc. Ja też przechodzę kryzys każdego lata, kiedy moja twarz się opala i robi się coraz bardziej plamiasta. Ale staram się nie przejowac, nie skupiac na tym :D po prostu ignorowac. Po pierwsze - krem z wysokim filtrem(50), dzięki któremu plamy nie stają się bardziej widocznie. Po drugie - korektor który je maskuje, ty też możesz spróbowac. Uwierz, że ta choroba dopada nas kiedy jesteśmy w słabej formie, a kiedy ją lekceważymy, plamki znikają :D wiele osób doszło do takiego wniosku. Więc nie gadaj głupot, nie szykuj mowy pożegnalnej! :) jeśli dziewczynie zależy na Tobie, to zobaczysz, że to nie będzie miało żadnego znaczenia. mój facet powiedział ze szybciej mam coś z głową a nie skórą. i że wyolbrzymiam problem jakby to było bóg wie co,a ludzie mają naprawdę poważniejsze problemu. Więc staram się byc mniej próżna i rzeczywiście skupiam na czyms innym :D pozdrawiam Cię i głowa do góry! :D Iwonka - Pon 11 Cze, 2012 14:11 z okolic Rzeszowa jest nas tu chyba teraz około 5 czy 6 osób :) Mariusz - Pon 11 Cze, 2012 19:31 Mam 50 km do Rzeszowa i nieraz tam bywam, gdy chcę zrobić większe zakupy. Na bielactwo choruję od 18tego roku życia a mam 45. Podzielam Twoje obawy bo ja także do tej pory nie znalazłem drugiej połowy. Nie załamuj się jednak bo nie warto. Głowa do góry. blabla - Pon 11 Cze, 2012 21:11 ja niestety też zaliczam się do osób z Rzeszowa :] Nemek - Pon 11 Cze, 2012 21:14 co tam w Rzeszowie ludziska porabiają w weekendy i wg??? :twisted: mnie tam jeszcze nie było Pozdr :cool: :zdrówko: Iwonka - Pon 11 Cze, 2012 22:50
blabla dlaczego niestety? :P blabla - Pon 11 Cze, 2012 23:20
niestety bo to nie powód do dumy mieć vitiligo :] @Nemek - w weekendy szukają sposobu jak się tego pozbyć (jak ja) :D Mariusz - Wto 12 Cze, 2012 15:23 To może w którąś sobotę lub niedzielę zrobimy zlot np. koło Tesco. Mariusz - Pią 15 Cze, 2012 14:37 Czyżby wszyscy pracowali w wekendy? angora_27 - Nie 24 Cze, 2012 13:26 Witam cię serdecznie ja jestem nowa na tym forum ale od dawna śledzę informacje, tez jestem z okolic rzeszowa i znam może 2 osoby z tym samym schorzeniem...Do niedawna raczej nie przywiązywałam uwagi bo generalnie miałam bielactwo głownie na rękach i może jedną plamkę na udzie i tak trwało to dosyć długo, w ciągu ostatnich dwóch lat uderzyło na stopy, nogi, biodra i okolice intymne, piersi, a ostatnio zauważyłam plamki w okolicach oczu...dla mnie tragedia...a dodam że mieszkam teraz we włoszech gdzie słońca jest dużo więcej... ja mam totalną załamkę i jedyną osobą która mnie wspiera jest mój partner...nie wiem jakim sposobem ale strasznie lubi te moje plamki a może wręcz uwielbia i w zupełności mu nie przeszkadzają...gdy się spotka tego jedynego czy jedyną plamki przestają istnieć, bo kochają nas takimi jakimi jesteśmy... a nasze plamki czynią nas wyjątkowymi i oryginalnymi zarazem... także głowa do góry... Mariusz - Pon 25 Cze, 2012 16:41 Od lat mam bielactwo, które już nie leczę więc przestałem je traktować jako chorobę. Zużyłem 3 lata temu dwie tubki maści Protopic tylko z czystej ciekawości. Nic nie pomogły f45 - Pią 29 Cze, 2012 20:49 Mariusz: Też mam to od lat. Od 20 :) Od 10 na twarzy. A propos mojej koleżanki - chyba już to widziała, bo mimo "szpachli" jednak widać i nie zwiała i nie zadaje na razie pytań. angora_27: Włochy...sam mam możliwość wyjechania na Florydę do USA, ale się boję. Tylko przypadłość mnie powstrzymuje. Tam jest jeszcze więcej słońca niż we włoszech:) Dawid - Pią 29 Cze, 2012 21:58 W USA to byś chyba co chwilę kogoś mijał z naszą przypadłością :biggreen: Iwonka - Sob 30 Cze, 2012 00:46
ixi02 - Sob 30 Cze, 2012 07:44 f45 czego Ty się boisz?? myślisz że same ideały są w Stanach? wiele na pewno osób ma także bielactwo tylko je kamuflują,także jak masz możliwość i tylko strach przed słońcem Cie trzyma to przełam go i wyjedź a nóż Ci słonko pomoże,jest wiele takich przypadków że osoby pogodzone z plamami, nagle zauważają że plamy zanikają, człowiekowi czasem potrzebna jest nie tylko zmiana żywieniowa ale i zmiany otoczenia,natomiast jeśli Ci sie nie spodoba zawsze możesz wrócić,wszystko jest w ludzkiej psychice,nie daj się jej pokonać, angora też rozważam wyjazd do Italii więc będzie Nas tam 2 łaciatki :):) choć pewnie jest jak w każdym, kraju wielu z tą dolegliwością ,na przełomie sierpnia ,września jadę tradycyjnie się powspinać w Dolomity:)zimą narty będę tam uczyć :)i może już nie wrócę do PL więc kto wie może się spotkamy ..:) angora_27 - Sob 30 Cze, 2012 14:12 Wszyscy do Italii!!!!!!!!!!!!:) zapraszam, nie bede sie czuć samotnie... bo tam gdzie mieszkam to polaków malutko(turyn). Przyznam się szczerze że nigdy nie leczyłam bielactwa, ale postanowiłam to zmienić i spróbować coś z tym zrobić na miejscu. Powiem tak, są kliniki wyspecjalizowane gdzie niestety jak i u nas czeka się trochę...(3mies.), ale idzie się do swojego lekarza a nawet nie do niego tylko do sekretarki i to ona ci wypisuje potrzebne skierowania(czy to dermatolog czy np. na poziom hormonów tarczycy- bez zadnych problemów). dostałam instrukcje co mam robić do czasu wykonania badań, pigułki betakaroten i maść pobudzająca wydzielanie melaniny -działająca ze światłem słonecznym jak i UVB...Zobaczymy a jak nie to balsam brązujący musi wystarczyć:))) chociaż szczerze mówiąc to w dzień lepiej zostać w domu a i nawet w nocy tem. dochodzi do 30 stopni... Jak się coś wydarzy to dam znać... Pozdrowionka dla wszystkich, a w rzeszowie będę od 27 lipca do 15 sierpnia, to można by coś pomyśleć:)) Mariusz - Nie 01 Lip, 2012 10:30 Takiego traktowania pacjenta to w Polsce nie będzie nawet za 20 lat. Lecz się więc kiedy masz okazję a jak będą efekty tego leczenia to i ja spróbuję. angora_27 - Nie 26 Sie, 2012 20:15 heya, dawno mnie tu nie było, mam do was taką prośbę,a mianowicie: macie namiary na jakiegoś przystępnego dermatologa w rzeszowie lub okolicach, który ma jakieś pojęcie o bielactwie???? być może że będę musiała wrócić a nie mam zielonego pojęcia gdzie iść. będę wam bardzo wdzięczna, z góry dziękuję Iwonka - Nie 26 Sie, 2012 22:56 ja chodzę do dr. Zagórsiej-Fic do przychodni na ul. Warzywnej. Mariusz - Śro 29 Sie, 2012 20:02 Bardzo pomogła mi ta Pani doktor. Wypisała takie zaświadczenie, że mam lżejszą pracę bez kontaktu z olejami i smarami. To właśnie Ona przepisała mi Protopic i dała wskazówki jakie kremy z filtrem używać latem. Pewnie mnie skojarzyła jak się leczyłem 26 lat temu na Warzywnej. |
||||||||||||
