Przyczyny - dziedziczno?ć choroby, zapobieganie
pawello11 - Pon 23 Lip, 2012 11:38 Temat postu: dziedziczność choroby, zapobieganie Hej, jako ze to moj pierwszy dzien i pierwszy post, wiec najpierw witam wszystkich serdecznie
plamy mam juz ze 20 lat, kilka nieudanych terapii, ogólnie standard, nauczylem sie z tym zyc
pytanie jakie nurtuje mnie od 4 lat jest nastepujace, jak ze chorobe zapewne odziedziczylem, (moj ojciec jest chory,) jakie sa szanse ze moje dzieciaki tez beda chore?
no i pytanie dodatkowe, które od razu mi przychodzi do glowy, czy jest jakis sposób, zeby ograniczyc u nich ryzyko wystapienia plam?
szanti12318 - Pon 23 Lip, 2012 23:45
Niektorzy twierdza ze bielactwo zalezy od trybu zycia, stresu, odżywiania sie. Czyli nad tym powinno sie popracować Sama mam córeczke i strasznie sie o nią boje ale ja wierze ze ona bedzie zdrowa
Kalina111 - Wto 24 Lip, 2012 21:55
bielactwo ma moja babcia. jej córka E i J
natomiast moja mama czyli córka babci nie ma a ja mam
dzieci E i J nie maja wiec ja nie wiem jak to jest z tym dziedziczeniem, u mnie wyszlo pod wplywem stresu, załamania:/
szanti12318 - Wto 24 Lip, 2012 22:46
Podanie inf iz jest to choroba genetyczna jest najprostsza, bez szukania przyczyn.
sl8er - Śro 25 Lip, 2012 10:18
nie chodzi o to ze jest to najprostsze... ok dla szarego człowieka wystarczy ze przeczyta na wikipedi w poradniku domowym albo z innnych jego zdaniem zaufanych żródeł ze jest to choroba genetyczna , ludzie już wierzyli i wierzą w wieksze bzdury... jednak udowdnienie z punktu naukowego ze jest to choroba genetyczna to jest dopiero gimnastyka.... wkeljalem linki do tych badanich juz kiedys... teraz doszukali sie az 30 genów... każdy niby w malutkim stopniu przyklada sie do szansy na chorobe razem kiedy wystapia wszytskie szanse sa podniesione o jakies 7% wzgledem ,,zdrowej,, populacji... jednak analizujac te tabelki za zadne skarby nawet po kilkukrotnym przestudiowaniu nie mogłem bez podpisow pod tabelkami powiedziec ktora grupa jest ta z bielactwem a ktora bez... wiele opracowan po prostu podaje ze wykryty zwiazek jest w ramach błedu analitycznego i tyle... jednak te studia Dr. Spritz miały za celu udowodnienie ze jest to choroba genetyczna i koniec... na poczatku badań już podejrzewam ze mial jasny obraz ze nie jest to choroba typoowo genetyczna... bo powiedzial ze geny w malym stopniu wplywaja na jej rozowj ze wazniejsze sa czynniki srodowiskowe a konkretnie podejrzewa infekcje bakteryjna lub wirusowa i te mialy byc nastepnym krokiem... jak widac lobby (prawdopodobnie faramaceutyczne a pewnie i reszta konowalow od naswitlen i preszczepow dala kolejny raz rade....). Pamietam jak w jednym z artykułów specjalista od przeszczepow, kasujacy po kilka tysiecy dolców za przeszczep skrecal sie z oburzenia ze po co tyle zachodu jezeli mozna latwo przeszczepami sobie poradzic... teraz od 4 lat badania genetyczne trwaja i nic nie przynosza... a badania epidemiologiczne zostały zarzucone, chyba niestety bezpowrotnie... UWAŻAM Z CALYM PRZEKONANIEM ZE WINE PONOSZA TAKŻE PACJENCI, KTORZY CZEKAJA NA JAKIS CUDOWNY LEK TYPU SCENSEE ALBO UWAZAJA ZE UVB LUB LASEREM POZBEDNA SIE BIELACTWA NA TRWALE... nie ma lobby ze strony pacjentow aby przeprowadzic w koncu konkretne badania... nikt inny nie ma najmnijszego interesu w skutecznym trwalym leczeniu ja chorzy....
nie chodzi o to że genetyka to najprostsze wytłumaczenie ale o to ze jest to wytlumaczenie najkorzystniejsze finasowo
P.S z sasiedniego podworka... łuszczyca tez jest nieuleczlana i genetyczna niby... a 2 lata temu Rosjanie przprowadzili badania i udowdili ze w wielu przypadkach za chorobe odpowiada endemiczny pasozyt (wystepujacy w niektorych okregach na Syberii), pasozyt ten zyje sobie w trzustce i zakłoca jej prace... po eradykacji chorzy sa prawdopodobnie trwale wyleczeni... oczywiscie ten pasozyt odpowiada tylko za jakas czesc zachorowan i to na okreslonym terenie... ale kto by pomyslal ze w dobie kiedy łuszczyce chce sie leczyć lekami biologicznymi ktore kosztuja po 20 tys miesiac mozna udowodnic ze lepsze i trwale efekty mozna osiagnac lekami ktore kosztuja tyle co paczka fajek....
aneta_m - Śro 25 Lip, 2012 20:26
Z racji tego, że jest to mój pierwszy post na tym forum witam wszystkich! :)
Co do poruszonego tu tematu... chcecie mi powiedzieć, że to że na bielactwo choruje moja mama, jej brat no i ja to przypadek...?
sl8er - Śro 25 Lip, 2012 20:37
aneta_m napisał/a: | Z racji tego, że jest to mój pierwszy post na tym forum witam wszystkich! :)
Co do poruszonego tu tematu... chcecie mi powiedzieć, że to że na bielactwo choruje moja mama, jej brat no i ja to przypadek...? |
dlatego az sie prosi o studia epidemiologiczne...
szanti12318 - Śro 25 Lip, 2012 23:21
aneta_m napisał/a:
Z racji tego, że jest to mój pierwszy post na tym forum witam wszystkich! :)
Co do poruszonego tu tematu... chcecie mi powiedzieć, że to że na bielactwo choruje moja mama, jej brat no i ja to przypadek...?
Ale jest także dużo osób którym wyszly plamki, a nikt wczesniej tego nie mial.
|
|
|