Badania naukowe - Ktora metoda statystycznie przynosi najlepsze efekty?
Jolero - Śro 13 Gru, 2006 08:57 Temat postu: Ktora metoda statystycznie przynosi najlepsze efekty? Witam,
Pytanie raczej do Ciebie Czesiu, z racji ze kontrolujesz zachodnie fora internetowe wiec pewnie wiesz co i jak :) pojdejzewam ze w moim przypadku jednak bez lamp sie nie obejdzie, albo przynajmniej slonca w lecie? teraz pytanie jaka masc najlepiej zaryzykowac bo jest tego sporo wiec zastosowalbym tą która statystycznie przynosi najwiecej korzysci...
Czesiu - Śro 13 Gru, 2006 09:53
Cześć,
Nie powiem nic nowego w zasadzie, jednym pomaga bardziej Protopic innym Elidel - to są 2 najskuteczniejsze i chyba najbezpieczniejsze maści. Ta druga jest tańsza, niemniej więcej osób używa pierwszej, z tego co wiem. Na amer. forum opisują też jakąś terapię polegającą na przemiennym stosowaniu różnych maści i leków (kortykosteroidów, Protopiku, naświetlań zarówno UVA, jak i UVB - generalnie większości sposobów, które juź komuś pomogły) i to niby jest bardziej skuteczne od długotrwałego stosowania jednej metody. Dodatkowo w większości przypadków zalecają łykanie praparatów multiwitaminowych. Więc odpowiadając wprost, najskuteczniejszy statystycznie wydaje się Protopic, jednak tę skuteczność zdaje się zwiększać stosowanie równolegle innych środków.
Jolero - Śro 13 Gru, 2006 14:58
Dzieki Czesiu za odpowiedz...
Czyli generalnie najlepiej zaczac z protopiciem i ewentualnie miesac z Elidelem i na zmiane, a co do dodaktowych leków to wlasnie przydalo by sie jakis zestaw brac tak wiec taka kuracje chyba zastosuje u Siebie, pytanie tylko jak z naswietlaniem... czy lepiej przez slonce czy lepiej przez naswietanie UVB zimą oczywiscie nie pozostaje nic innego jak lampy ...
a co do Cen to jak sie kształtują? na temat protpicu slyszalem ze dosc drogi okolo 200zl za niewiem ile g? ale cena Elidel to niewiem wogole...
Czesiu - Śro 13 Gru, 2006 16:01
Zaczac z protopikiem (maść) lub elidelem (krem), te maści mają podobne działanie. Czy można je łączyć lub czy to coś daje - nie mam pojęcia, nigdy o tym nie słyszałem. To przemienne stosowanie różnych leków (w sensie inaczej działających) odbywa się co pewien czas, np co miesiąc, no a poza tym to lepiej, aby kontrolował to dermatolog. Jakby nie było większośc maści jest na receptę. Odnośnie naświetlań, to na pewno pomocne jest umiarkowane korzystanie ze słońca. Zdania na temat łączenia maści z naświetlaniami są podzielone. Jedni uważają, że nie można niekórych maści łączyć, inni, że to nie przeszkadza, a efety są lepsze. Nie wiem komu wierzyć, nie wiem jak bym postąpił, gdybym się zdecydował na stosowanie jakiejś maści, np. protopiku, bo chyba od niego bym zaczął. Może bym stosował co drugi dzień maść co drugi naświetlania... Wiem, że stosuje się też Protopic i Vitix (tego samego dnia) wraz z naświetlaniami. Np. Protopic rano i wieczorem, vitix ok 30 min przed naświetlaniami.
Ceny maści w aptekach, jakie odwiedziłem w mojej okolicy i w mieście (Wrocławiu) - nie wszędzie były, w niektórych na zamówienie:
Protopic: 30g, stężenie 0.1%, 224 - 241 zł
Elidel: 15g, ok. 111 zł
Vitix: 50ml, ok. 140 zł
maciek_11 - Sob 27 Sty, 2007 01:20
czesc, jestem dosyc swiezak na tym forum, ale tez napisze : w moim przypadku na zmiany w okolicach oczu pomogl doskonale Vitix w kombinacji z naswietlaniem swietlowka UVB 311 o mocy 9 wat. W okolo 3 miesiace pozbylem sie zmian calkowicie. Nie jest to metoda uniwersalna bo na dloniach mi nie pomaga, no, moze troszke - a w kazdym razie pomaga bardzo powolutku...
nie wiem czy pomogl bardziej Vitix czy bardziej naswietlanie ale moge sie pochwalic 100% depigmentacji na twazy.
jak by ktos mial pytania to sluze pomoca,
pozdrawiam,
Maciek
kasta15 - Sob 27 Sty, 2007 13:06 Temat postu: trzeba próbować... :) W odpowiedzi Maćku na Twój post, dotyczący metod leczenia... ze swoich doświadczeń i na podstawie rozmów z Innymi Ziomalami Vitiligo, musze stwierdzić, że nie ma metody uniwersalnej i nasza choroba, tak jak ma różny przebieg, tak samo jest różnie "zaleczana" i leczona. Ważne jest, żeby się nie poddawać i szukać preparatów i naświetlań najwłaściwszych dla siebie, bo tylko to gwarantuje sukces. Mnie osobiście pomaga vitix i naświetlania w solarium, ale to wszystko jest tak kosztowne, że muszę to okrutnie rozciągać w czasie; ale jestem dobrej myśli i z całego serduszka gratuluje Ci 100% repigmentacji twarzy:) z dłońmi jest ciężko, jest na to teoria, którą opisał dla Nas Kochany Czesiu- nasz Admin:) odsyłam do tej lektury. Pozdrawiam ciepluchno i życzę dalszych sukcesów. buziaki
Anonymous - Wto 07 Gru, 2010 18:25
Mi lampy nie pomogły... a nawet zaszkodziły... wyszło mi bielactwo jeszcze bardziej!
|
|
|