Poznajmy się - Witajcie :)
Osaaa - Śro 12 Cze, 2013 19:13 Temat postu: Witajcie :) Hej.
Choruję od maja 2012, byłam już u 3 lekarzy w ciągu roku,z czego pierwszy o chorobie nie powiedział mi nic, drugi kazał brać protopic i się opalać,a 3 zalecił protopic i curadoderm.
Jutro idę do 4 dermatologa. Poszukuję takiego,z którym będę mogła porozmawiać,bo nie chcę o wszystkim dowiadywać się z internetu.
Choroba zaczyna dotykać powoli mojej twarzy(okolice oczu,kącik ust)
Ciężko mi, bo jestem po kilkuletniej depresji, a jestem osobą,która często się stresuje i niestety depresja powoli wracać z każdą nową bielaczą plamą na moim ciele.
Mam prawie 23 lata i właściwie już rozkładam ręce i nie wiem co robić. Leczyć się i szukać nowych rozwiązań czy odpuścić sobie i czekać aż choroba pokryje większą część mojego ciała.
Dodatkowo choruję na niedoczynność tarczycy i tyle wiem. Nie mam pojęcia czy cierpię na Hashimoto, bo każdy z moich endokrynologów zlecał tylko podstawowy profil tarczycowy a ostatnie usg miałam w 96 roku czyli jak miałam lat 6. Dermatolog powiedział,że prawdopodobnie cierpię na Hashimoto i prosił abym zrobiła sobie badania na przeciwciała i namówiła endokrynologa na usg,lub zrobiła je prywatnie albo po prostu znalazła odpowiedniego endokrynologa.
Pozdrawiam ciepło :)
szanti12318 - Śro 12 Cze, 2013 19:57
A co konkretnie bys chciała wiedzieć? Od lekarzy moim zdaniem nic mądrego sie nie dowiesz a moga Cie jeszcze bardziej nzałamać rozkładając ręce i tłumacząć że to tylko przeciez defekt kosmetyczny.
Osaaa - Śro 12 Cze, 2013 20:29
Nie traktujmy wszystkich lekarzy tak samo,bo to śmieszne. -_-
I nie każdy traktuje to jako defekt kosmetyczny, z 2 na 3 lekarzy podeszło do mojej choroby jak do czegoś co trzeba leczyć a nie traktować jak zwykły defekt, po prostu każdy z nich miał trochę inne zdanie na temat na np. opalania się na słońcu.
Po prostu potrzebuję konsultacji od kilku dermatologów,żeby poznać różne 'szkoły' leczenia tego.
Przeglądam to forum i głównie zależy mi,żeby dowiedzieć się na temat opalania, czy jednak opalać się czy też nie. Kilka małych plamek po opalaniu mam czerwonych. I nie wiem czy darować sobie dalsze opalanie. Używam kremu z filtrem 50.
W dodatku chciałabym się dowiedzieć o stosowaniu kremów do twarzy z filtrem 50, ale nie do opalania a po prostu do codziennego użytku,które oprócz tego,że ma chronić jednak przed słońcem to np. nawilża.
I oczywiście czy stosujecie jakieś zioła,specjalne diety czy Wam to pomaga?.
Czytałam o tych ziołach babci,dziurawcu i czytałam wiele pochlebnych opinii,ale czy to naprawdę daje jakiś efekt czy to pic na wodę?
I czy na lampy UVB trzeba mieć skierowanie ?
I jedno pytanie odnośnie tatuaży. Czy da się plamy zakryć tatuażem? Czy jednak tatuaż to kiepskie rozwiązanie? Mam kilka dużych plam na biodrach i myślałam o tatuażu w tych miejscach.
szanti12318 - Śro 12 Cze, 2013 20:52
to chyba masz innych lekarzy bo moi nic ciekawego mi nie powiedzieli. Na forum duzo wiecej sie dowiedzialam i dziekuje bardzo za pomoc Janowi. ktory mi dal ogromna nadzieje. Jak nie chcesz to nie musisz opalac, poprostu zobacz czy na Ciebie ono dziala. mi pomaga A o skierowanie na uvb spytaj tych Twoich lekarzy. U mnie a bylam u 3 nikt nawet nie wspomniał o lampach....
[ Dodano: Sro 12 Cze, 2013 21:58 ]
Ja jestemn negatywnie nastawiona do dermatologów bo kasują ostro a ich gadka jest taka sama, witaminy, protopic i spokój. A mi plamy wyszly w najbardziej spokojnym okresie mojego życia szczesliwa mama zona nic wiecej nie potrzebowałam. Ale najłatwiej powiedzieć genetyczne, stres bo tyle tylko wiedzą.
Osaaa - Śro 12 Cze, 2013 21:25
Ja głównie od stresu. Widzę jak reaguje mój organizm po każdym większym stresie czy dołku. A dodatkowo tarczyca,która ma również na to wpływ,a raczej brak konkretnego leczenia.
A stosowałaś lampy? jeżeli tak,to z jakim skutkiem?
I zmień troszkę podejście,bo mam wrażenie,że piszesz do mnie w bardziej bojowy sposób -_-
szanti12318 - Śro 12 Cze, 2013 21:36
Nie traktuje Cie bojowo :wink: ja naświetlałam sie lampa uvb bez wiedzy i zaleceń lekarza i plamki sie zrepigmentowały pozostały ngdzie niegdzie punkciki. Efekt jest u mnie w rodzinie nikt nie wie ze mam czy miałam plamy. Ale lampa to nie wszystko bo nowe plamy mogą a raczej napewno wyjdą jak nic nie zropbie. Mi plamy wyszly po zalozeniu wkladki anty ktora teraz powoduje poprzez stan zapalny zabijanie melanocytów. Tłumacze to po swojemu Pan Jan mi to ładniej napisał :) Ja ściągne wkładke za miesiąc oczyszcze organizm i zobaczymy, A Ty dużo masz plam?
[ Dodano: Sro 12 Cze, 2013 22:40 ]
u mnie plam nie ma takich widocznych jedynie punkty pozoistalości kropki ale czasami to sie tym wszystkim tak załamuje. denerwuje mnie ze nikt nic o tej chorobie a właściwie o leczeniu nie wie... Coś do cholery musi powodowac ze melanocyty znikają, nie produkują się. Stres ma negatywny wpływ napewno ale czy mnoże być przyczyną, niektórzy ludzie zyją w różnych stanach lękowych, depresjach w takim stopniu że są na silnych lekach i oni nie mają plam. Więc sam stres chyba nie może byc przyczyną
Osaaa - Śro 12 Cze, 2013 21:42
U mnie zaczęło się od siwych włosków,tak przynajmniej sobie tłumaczę.
Potem w kwiecień-maj 2012 okolice intymne.
potem biodra, i całe pachy oraz piersi.
A teraz zaczyna coraz więcej plamek wyskakiwać. szczególnie na udach,biodrach.
Boję się o twarz,bo resztę plam mogę zakryć. A teraz dookoła oka wychodzi plama,i od kilku dni powoli kącik ust.
Ciężko mi latem, niestety mam całe pachy,przez co skóra jest tak wrażliwa,że antyperspiranty powodują u mnie silne uczulenie,przez co drapię się godzinami,ale ostatnio dorwałam najtańszy antyperspirant ziaji w kremie i o dziwo nie drapię się, tylko jednak mocniej się pocę .
Teraz próbuję znaleźć dobrego endokrynologa,co by w końcu potwierdził hashimoto i zaczął mnie konkretnie leczyć,bo może też by miało to lepszy wpływ na moje leczenie bielactwa.
szanti12318 - Śro 12 Cze, 2013 21:44
o tarczycy było dużo napisane w tematach. Jeżęli coś tam ci szwankuje to poszukaj dobrego lekarza choc wiem ze to trudne moja teściowa ma chorą tarczyce i też się zmaga z tym.
Osaaa - Śro 12 Cze, 2013 21:49
Właśnie zastanawiam się nad stresem, 2012 był dla mnie rokiem cholernie stresujących i płaczliwym, ale były już gorsze sytuacje stresowe i wtedy było ok.
Poza tym w tamtym roku po znajomości zaczęła leczyć mnie dermatolog,i stwierdziła,że jak maści nie pomogą to wtedy uvb,i ,że dołoży wszystkich starań żeby mnie jednak wyleczyć ale przestałam do niej chodzić,minęło rok i trochę żałuję, ale usłyszałam,że mam się opalać na słońcu a czytałam gdzieś w internecie,że jest zakaz ,więc stwierdziłam,że się nie zna..i teraz jestem wściekła. Ale chyba do niej jednak wrócę.
Jutro idę do dermatologa,zobaczę co mi powie.
Zawsze modliłam się,żeby nie mieć bielactwa a tu proszę,jak na złość i za karę akurat zachorowałam na to.
Nie chronię lekarzy,tylko czasem zdarzy się dobra duszyczka,która chce pomóc. Mam dużo niemiłych sytuacji z lekarzami,ostatnio byłam w szpitalu na zabiegu ginekologicznym w cudownym szpitalu, po których zakazili mnie jakimś świństwem, przez co musiałam się leczyć gdzie indziej na silne zakażenie przez ponad 2 tygodnie. A co do dermatologa,to pierwszy dermatolog spojrzał na moje okolice intymne i stwierdził 'ma Pani bielactwo,pewnie od stresu i jest to defekt kosmetyczny. Proszę się nie stresować. Dziękuje i do widzenia'
Ale wierzę,że w końcu znajdę bardziej ogarniętego lekarza,a jak nie to wrócę do mojej pani doktór ze szpitala,która naprawdę chciała mnie leczyć.
szanti12318 - Śro 12 Cze, 2013 21:49
Z wynikami badań i pytaniami to mogłabyś napisać do pana Jana jak sie pojawi.
[ Dodano: Sro 12 Cze, 2013 22:59 ]
ja się naświetlalam i uzywam masci protopic. a może przez to zakazenie ginekologiczne wychodzą plamy. Ja przy mojej wkladce mialam stan zapalny i moja pani doktor dala mi antybityk jak poszlam na wizyte to powiedziala a juz tak zostawimy i wtedy tez machnelam reka ale teraz widze ze to sie u mnie w srodku rozwinęło i zaczęlo zabijać moje melanocyty. Opalaj się, odyzwiaj sie zdrowo, nie stresuj się ale znajdz tez dobrego lekarza i wez sie za tarczyce bo to moze byc przyczyna
Osaaa - Czw 13 Cze, 2013 17:56
wątpie,że przez zakażenie. Teraz jestem zdrowa a plamy wychodzą właśnie teraz.
Byłam dziś u dermatologa,bo znajomy mi polecił i się trochę przejechałam.
5 razy mnie pyta na co choruję a w dodatku 5 razy pytała od kiedy. Sobie pomyślałam,że głucha.
A ona tylko,że może mi protopic przepisać i,że jakie lampy? Wielkie zdziwienie było. Więc podziękowałam,i powiedziałam,że protopicu mi nie trzeba.
Jednak złą decyzją było zrezygnowanie z dermatologa rok temu,która proponowała po miesiącu od razu uvb. Jutro idę się zarejestrować,bo nie dało się dziś dodzwonić.
[ Dodano: Czw 13 Cze, 2013 18:57 ]
I kto to jest ten Pan Jan?
sl8er - Czw 13 Cze, 2013 18:18
Osaaa napisał/a: | Właśnie zastanawiam się nad stresem, 2012 był dla mnie rokiem cholernie stresujących i płaczliwym, ale były już gorsze sytuacje stresowe i wtedy było ok.
Poza tym w tamtym roku po znajomości zaczęła leczyć mnie dermatolog,i stwierdziła,że jak maści nie pomogą to wtedy uvb,i ,że dołoży wszystkich starań żeby mnie jednak wyleczyć ale przestałam do niej chodzić,minęło rok i trochę żałuję, ale usłyszałam,że mam się opalać na słońcu a czytałam gdzieś w internecie,że jest zakaz ,więc stwierdziłam,że się nie zna..i teraz jestem wściekła. Ale chyba do niej jednak wrócę.
Jutro idę do dermatologa,zobaczę co mi powie.
Zawsze modliłam się,żeby nie mieć bielactwa a tu proszę,jak na złość i za karę akurat zachorowałam na to.
Nie chronię lekarzy,tylko czasem zdarzy się dobra duszyczka,która chce pomóc. Mam dużo niemiłych sytuacji z lekarzami,ostatnio byłam w szpitalu na zabiegu ginekologicznym w cudownym szpitalu, po których zakazili mnie jakimś świństwem, przez co musiałam się leczyć gdzie indziej na silne zakażenie przez ponad 2 tygodnie. A co do dermatologa,to pierwszy dermatolog spojrzał na moje okolice intymne i stwierdził 'ma Pani bielactwo,pewnie od stresu i jest to defekt kosmetyczny. Proszę się nie stresować. Dziękuje i do widzenia'
Ale wierzę,że w końcu znajdę bardziej ogarniętego lekarza,a jak nie to wrócę do mojej pani doktór ze szpitala,która naprawdę chciała mnie leczyć. |
moze warto skontrolowac nadnercza...?
Osaaa - Czw 13 Cze, 2013 18:49
pod koniec czeka mnie wizyta u endokrynologa,bo już rok czasu nie byłam tak czy siak,więc będę rozmawiała z lekarzem na temat bielactwa. I jeszcze pójdę do rodzinnej, bo ta mi przepisze skierowania na wszystkie badania od ręki.
Ale ogólnie rzadko choruję. Przez rok miałam mały problem,bo często robiło mi się słabo,ale to pewnie od papierosów,bo jak tylko rzuciłam fajki to od razu mi przeszło.
Nie jestem gruba a wręcz i tak cierpię na brak kilogramów, tylko mam oponkę po neuroleptykach,bo niestety często powodują taki efekt.
a przy niedoczynności tarczycy przy regularnie branych lekach mam tylko zimne ręce,nogi i słabsze w nich krążenie a tak wszystko jest ok. Rzadko się przeziębiam itp.
babyshamble - Nie 16 Cze, 2013 12:08
@Osaa - u mnie bielactwo jest na tle stresowym. Dermatolog powiedziała, że jeżeli mój organizm reaguje ekstremalnie na stres (właśnie białe plamy) to konieczna jest współpraca z lekarzem psychiatrą lub psychoterapeutą, aby ten stres niwelować, lub na przyszłość obniżać do tego stopnia aby reakcja fizjologiczna nie występowała. Bo ciągły stres będzie uniemożliwiał leczenie, pigmentacje czy w ogóle zaprzestanie rozprzestrzenienia plam. Tak przynajmniej jest u mnie.
Co do lekarzy, niestety trzeba szukać. Jedni nic nie wiedzą, albo trafisz na tzw "buca" i zamiast ci pomóc to dodatkowo zdołuje. Nie należy sie poddawać i cierpliwie szukać. Wiem coś na ten temat...
sl8er - Nie 16 Cze, 2013 12:17
babyshamble napisał/a: | @Osaa - u mnie bielactwo jest na tle stresowym. Dermatolog powiedziała, że jeżeli mój organizm reaguje ekstremalnie na stres (właśnie białe plamy) to konieczna jest współpraca z lekarzem psychiatrą lub psychoterapeutą, aby ten stres niwelować, lub na przyszłość obniżać do tego stopnia aby reakcja fizjologiczna nie występowała. Bo ciągły stres będzie uniemożliwiał leczenie, pigmentacje czy w ogóle zaprzestanie rozprzestrzenienia plam. Tak przynajmniej jest u mnie.
Co do lekarzy, niestety trzeba szukać. Jedni nic nie wiedzą, albo trafisz na tzw "buca" i zamiast ci pomóc to dodatkowo zdołuje. Nie należy sie poddawać i cierpliwie szukać. Wiem coś na ten temat... |
no tak... ale jak ten twoj dermatolog lub Ty wyobrazasz sobie ta reakcje fizilogiczna na stres... hyperkortyzemia...? a moze NK WPN?... nie wiem na ile Ci pomoze psycholog, jak problem moze tkwic w podstawowych funkcjach nadnerczy... na moje oko jezeli uklad hormonalny nie jest rozkitraszony to raczej nie ma bata zeby powstaly plamy... no chyba ze potrafisz stresowac sie w nocy... w ogole to pojecie ze plamy powstaja od stresu jest jakies enigmatczne i nic nie mowi tak naprawde... ekstremlan rekacja na stres na jakiej podstawie towja dermtolog stwierdzila ekstremalna reakcje na stres... jakies badanie chociazby ACTH, kortyzol... gdzie ty tak niekonkretnego lekarza znalazlas...?
babyshamble - Nie 16 Cze, 2013 12:44
Fakt jest taki, o którym wszyscy wiedzą, że przyczyna bielactwa nie jest znana. Każdy lekarz skacze jak może po wszystkich dziedzinach medycyny. Byłam u 4 dermatologów, każdy powiedział co innego i przede wszystkim nic konkretnego. Nie ma co się czepiać tylko hormonów, tylko brać pod uwagę więcej czynników. Rozpieprzonego układu hormonalnego nie miałam i nie mam, także nie będę się czepiać i szukać dziury w całym.
A pomoc psychiatryczna może pomóc, chociażby ze względu na to, żeby zacząć akceptować to co się dzieje i nie ryczeć po nocach, bo to nie pomaga a tylko szkodzi.
Takie moje zdanie, alfą i omegą nie jestem.
Osaaa - Pon 17 Cze, 2013 18:21
Bo widzę jak moje ciało reaguje na stres i widzę jak po każdym większym stresie wychodzą nowe plamy.
Nikt z lekarzy nie powiedział,że to na pewno stres czy hormony -_-
Tylko zaproponował badanie choćby przeciwciał i potwierdzenia Hashimoto.
Z hormonami mam od dziecka problem. A i tak czeka mnie wizyta choćby u rodzinnego aby porozmawiać i żeby zlecił mi różne badania.
Jestem na neuroleptykach od 3 lat,i potrafię się stresować nawet w nocy aż do momentu gdy nie zasnę. Psycholog to dla mnie porażka, chodziłam już po różnych i bywałam na terapiach. Przez te 3 lata brałam już wiele tabletek antydepresyjnych i neuroleptyków, w dodatku cierpię na bezsenność i bez tabletek nie zasnę w nocy gdyby nie one,to każda noc by wyglądała tak,że leżałabym i tylko myślała i myślała..A na temat mojej psychiki nie będę się póki co tu rozwodzić.
I jeszcze jedno,choćby kortyzol badałam i jest w normie,teraz mi się przypomniało.
szanti12318 - Pon 17 Cze, 2013 18:43
ja problemów ze stresem nie mam, ale czasami cięzko mi zasnąć. U mnie plamki na brzuchu pojawiły sie po założęniu wkładki a dodatkowo miałam robione zabiegi kosmetyczne i w tym miejscu wyszły plamki.... Więc napewno hormony ale czy coś jeszcze to niewiem./ Badałam tarczyce i cukier i jest ok.
Osaaa - Pon 17 Cze, 2013 18:48
Ja dziś zrobiłam anty-TPO,zobaczymy jaki wynik jutro będzie.
TSH i FT4 od roku mam w normie.
Ale jednak mam objawy jak przy Hashimoto.
[ Dodano: Pon 17 Cze, 2013 20:05 ]
Kiedyś chorowałam na łagodne AZS, o dziwo od roku nie zauważyłam żadnych zmian na ciele,nie mam żadnych alergii
Ale fakt,na takiej bliźnie po moim ciągłym rozdrapywaniu ogniska zapalnego plama bielacza też powstała.
Mam uczulenie na słońce i to silne,ale przy stosowaniu kremów z filtrem 50 nie wysypuje mnie na ciele i nie drapię się jakbym miała pchły.
sl8er - Wto 18 Cze, 2013 01:18
Osaaa napisał/a: | Bo widzę jak moje ciało reaguje na stres i widzę jak po każdym większym stresie wychodzą nowe plamy.
Nikt z lekarzy nie powiedział,że to na pewno stres czy hormony -_-
Tylko zaproponował badanie choćby przeciwciał i potwierdzenia Hashimoto.
Z hormonami mam od dziecka problem. A i tak czeka mnie wizyta choćby u rodzinnego aby porozmawiać i żeby zlecił mi różne badania.
Jestem na neuroleptykach od 3 lat,i potrafię się stresować nawet w nocy aż do momentu gdy nie zasnę. Psycholog to dla mnie porażka, chodziłam już po różnych i bywałam na terapiach. Przez te 3 lata brałam już wiele tabletek antydepresyjnych i neuroleptyków, w dodatku cierpię na bezsenność i bez tabletek nie zasnę w nocy gdyby nie one,to każda noc by wyglądała tak,że leżałabym i tylko myślała i myślała..A na temat mojej psychiki nie będę się póki co tu rozwodzić.
I jeszcze jedno,choćby kortyzol badałam i jest w normie,teraz mi się przypomniało. |
czy stres czy hormony...? a niby jak stres moze wzwolac cokolwiek jak nie przey hormony...
szanti12318 - Wto 18 Cze, 2013 09:02
tak hormony mają napewno duży udział w powstawaniu tej choroby tak więc jak je uregulować?
sl8er - Wto 18 Cze, 2013 11:08
sl8er napisał/a: | Osaaa napisał/a: | Bo widzę jak moje ciało reaguje na stres i widzę jak po każdym większym stresie wychodzą nowe plamy.
Nikt z lekarzy nie powiedział,że to na pewno stres czy hormony -_-
Tylko zaproponował badanie choćby przeciwciał i potwierdzenia Hashimoto.
Z hormonami mam od dziecka problem. A i tak czeka mnie wizyta choćby u rodzinnego aby porozmawiać i żeby zlecił mi różne badania.
Jestem na neuroleptykach od 3 lat,i potrafię się stresować nawet w nocy aż do momentu gdy nie zasnę. Psycholog to dla mnie porażka, chodziłam już po różnych i bywałam na terapiach. Przez te 3 lata brałam już wiele tabletek antydepresyjnych i neuroleptyków, w dodatku cierpię na bezsenność i bez tabletek nie zasnę w nocy gdyby nie one,to każda noc by wyglądała tak,że leżałabym i tylko myślała i myślała..A na temat mojej psychiki nie będę się póki co tu rozwodzić.
I jeszcze jedno,choćby kortyzol badałam i jest w normie,teraz mi się przypomniało. |
czy stres czy hormony...? a niby jak stres moze wzwolac cokolwiek jak nie przez hormony... |
ixi02 - Wto 18 Cze, 2013 11:09
Witaj Osaaa
Na wstępie choć to trudne opanuj stres, proponuje np.jogę najwrażliwszego nerwusa wyleczy, faktem jest że my kobiety to mamy przekichane z tymi hormonami,bywa że rządzą naszym życiem jak chcą.Hormony to nie tylko tarczyca,ale także można wykonać podczas badań jajników,piersi,jak coś jest z jajnikami także jest masa różnych podobnych do siebie objawów, co do Hasimoto jeśli przeciwciał jest powyżej 500,to wtedy kwalifikują to pod ta chorobe, wtedy należy leczyć,więc póki nie masz wyników nie mów że masz Hasimoto bo dokładasz sobie tym samym stres,a lekarze maja to do siebie że przychodzi kobieta z wynikami lub nie ,mówi objawy a lekarz ma pani Hasi,bo tak najprościej,przepisuje hormony i tyle piszesz o uczuleniu na słońce,pewnie to przez maście które używałaś prze AZS lub sterydów ,a organizm po wszelakich lekach,a nawet maściach długo się oczyszcza, lampę kupisz do 200 zł z oprawą,więc możesz naświetlać się spokojnie w domu,piszesz także o zażywaniu leków na sen ,one są dobre może ale na chwile,bo ja będziesz je ciągle brała to tak uzależnisz organizm że w ogole nie zaśniesz więc ,lepiej pij np.lipę,lub melisę, stresując się przez stres także powoduje że żle śpimy lub wcale ,Ty musisz uspokoić i siebie i organizm, zbyt wszystkim się przejmujesz ,wiem jesteś młoda,ale sama sobie dowalasz,musisz się wziąć w garść,głowa go góry, a nie wiem czy jestes łasuchem jak tak to ogranicz cukier do minimum lub zrezygnuj bo on także powoduje nerwowość u niektórych osób w szczególności jak jest go nadmiar....
|
|
|