To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

Przyczyny - Psychika w parze z chorobami skory,inne metody leczenia vit.

blabla - Nie 15 Mar, 2009 18:50
Temat postu: Psychika w parze z chorobami skory,inne metody leczenia vit.
Witam zapraszam do przeczytania ciekawego artykulu, ktory wyraznie mowi, ze choroby skory maja zwiazek z psychika czlowieka i jego mysleniem. Wedlug artykulu i inni zrodel, ktore znalazlem w internecie, choroby autoimmunologiczne charakteryzuja sie tym, ze myslac, ze sie nie wyleczymy zadajemy sobie przyslowiowy gwozdz do trumny - co poteguje to chorobe. Istnieja na to czesciowe badania naukowe, ze myslac pozytywnie mozemy doprowadzic do wyleczenia chocby bielactwa.
Oto artykul i strona www

http://www.polki.pl/zdrow...17.html?print=1

Rowniez przegladajac niektore fora o luszczycy istnieje duzo watkow o bielactwie. Ciekawe jesto to, ze ludzie pisza o gink bilboa i jego efektach, nie braklo tez postow o tyrazynie.
Cytuje
"za nasze probleby odpowiedzialna jest TYROZYNA!!! Wplywa ona na melanine itp., Ginko zawiera m.in tyrazyne dlatego chyba pomaga na nasze bielinki ja narazie mam malutkie plamki - przeczesalam juz net i zamierzam sie "doTYRAZYNOWAC" zobaczymy co z tego wyjdzie.. mam nadzieje ze plamki nabiora koloru... w kazdym razie wyczytalam ze niski poziom aminokwasu tyrazyny powoduje rowniez zmeczenia depresje itp... u mnie wlasnie od dluzszego czasu to obserwuje - chroniczne zmeczenie mam od ok 6 m-cy i do tego teraz doszly te plamki - to wlasnie wstazuje na niedobor tyrozyny! Jest w pozywieniu i jako suplement - ja narazie zaczne od zmiany diety..."

-Podobne problemy byly u mnie i wedlug tlumaczen google translatora z chinsiego na polski - ze strony producenta chinskich tabletek Bai Dian Feng - w skladzie tam jest kilka ziol w tym znane Babci - ale ten lek podobno pobudza produkcje tyrazynyny lub tyrozyny - potrzebna bylba by tu porzadna weryfikacja.

Drugi ciekawy post
"Witam wszystkich. mój mąż ma od paru lat problem z bielactwem. Od roku systematycznie zażywa 2 x dziennie ginko / 80 mg w 1 tabletce/ + beta katoten 1 tabl. rani i 1 wieczorem. Stopniowo zaczyna wracać pigment skóry. Jedynie co mogę doradzić, to dużo cierpliwości. W jego przypadku ta metoda się sprawdza, nie stosuje żadnych dodatkowych specyfików. Co do cen ginko, to są różne, zależy od apteki. Ostatnio zaopatrujemy się w sklepie Rossman, tutaj jest najtaniej- ok. 9zł. za 60 tabletek. Pozdrawiam Was."

Zrodlo postow : http://www.luszczyca.pl/r...35,73870,page=6


I na koniec - kiedys na forum onetu czytalem o dziewczynie, ktora pisala o jakims lekarzu. A to oryginalny post ze strony

http://forum.onet.pl/0,2,...um.html?ufSort=

"wyleczona z bielactwa
Wyleczył mnie dermatolog dr Pastwa, niestety już nie żyje. Plamy przecierałam roztworem: SOL. NATRII HYPOSULFUROSI 20% -lek robiony w aptece na receptę. Myłam się zwykłym mydłem do prania. Raz w tygodniu po kompieli na mokre ciało nanosiłam szare mydło kupowane na wagę w mydlarni.Czekałam mokra,aż zrobiła się skorupa na ciele, wtedy zmywałam wodą w wannie. Doktor twierdził, że brak ługu w mydłach pachnących i chlor w wodzie powoduje rozwój grzybka.Zabronił mi chodzić na pływalnię i opalać się szczególnie nad morzem. Wielu osobom za moją radą to pomogło".

Ja od kilku tygodni probuje z tym mydlem szarym i to zgadza sie po czesci z tym co mowil mi irydolog o kapielach imoczeniu sie - ze to keidys byl swierzb.

Pozdrawiam

-------------------------------------------------
update

Nie dodalem, ze ciekawe ludzie pisza o tyrozynie czy o tyronazynie [jakos tak :) ] ze bierze udzial w procesie melagonezy- a jej pobudzenie oznacza repigmentacje. W moim przypadku chyba tak bylo - bo tyrozyne lub te druga [nie pamietam] pobudza rowniez swiatlo sloneczne i albopomogl sam zel, ktorego uzywalem lub slonce - ktore to pobudzilo.

Sam juz nie wiem - ale powolutku malymi kroczkami i znakami mojego organizmu [chocby zapalenie nerwow obwodowych] dojde do przyczyny pojawienia sie bialych plam. Bo cos musialo sie stac. Reasumujac moje przypadki - to ja mysle, ze mam brak witamin [w tym te B12] + problemy z melagoneza - spowodowana mala iloscia tyrozyny. Jeszcze tylko nie testowalem metody kapieli i moczenia sie :)

Bernadeta - Czw 19 Mar, 2009 18:44

Witam!
Przeczytralam ow artykul bardzo uwznie i musze przyznac, ze moj lekarz dermatolog juz dawno temu powiedzial mi dokladnie to samo, ze za wiekszosc dermatoz odpowiedzialny jest stres, a leczenie ich wymaga cierpliwosci, wytrwalosci, czasu i systematycznosci w leczeniu. Ja jestem jedna z tych osob, ktorym udalo sie zaleczyc bielactwo, niestety nie udalo sie tej choroby pozbyc calkowicie i z tym faktem trzeba sie pogodzic i przyjac z pokora.
pozdrawiam wszystkich walczacych z tym schorzeniem wspolnie damy rade!

Francesca - Czw 19 Mar, 2009 22:14

Witam!!!

Mnie zainteresował fragment postu tej osoby mówiący o zakazie opalania szczególnie nad morzem...
Byłam nad morzem około pięciu razy od kiedy mam vitiligo. I muszę przyznać że coś w tym jest - nie wiem czy słońce inaczej rozsiewa nad morzem swoje promienie, czy jak ale w każdym razie zawsze wracałam do domu (w góry) z nową plamką.
Dlatego nie bardzo lubię jeździć nad morze...
Tam, plamki, tak jakby wychodzą z głebszych warstw skóry i stają się bardziej widocznie.

Hmm...ciekawe...

Natalia_90 - Pią 20 Mar, 2009 14:24

mozliwe, ze coś w tym jest, ja pamiętam, że byłam jakieś wakacje 2 tygodnie na Helu, i wróciłam do domu z plamami, od tego czasu pojawiło mi się bielactwo, tak ni z gruchy ni z pietruchy :|
Jola - Pon 23 Mar, 2009 11:43

Moja pierwsza plama pojawiła się podczas opalania nad morzem.Chociaż mieszkam 12km.od morza ,unikam go.Główny powód to plamy(nie chcę ich pokazywać).
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam,ale wszystko możliwe,że po opalaniu nad morzem pojawia się więcej plam.

Natalia_90 - Pon 23 Mar, 2009 16:15

możliwe, że ten klimat, to powietrze ma w sobie coś posrednio wywołującego powstawanie plam..
papaxpapa - Czw 07 Maj, 2009 19:33

Witam serdecznie..

Widzicie a u mnie jest na odwrót :razz: Jak się opalam na plazy to mam powrót pigmentacji, tak było na ostatnich wakacjach,uratowalem opalaniem oczka :mrgreen: to znaczy obwolutki. teraz niestety znowu cos sie zaczyna dziac :neutral: :neutral:

Ale łatwo sie nie poddam :razz: :mrgreen: :mrgreen:

Wszystkim wam i nam :hahaha: zycze :arrow: :zdrówko:

Natalia_90 - Pią 08 Maj, 2009 20:02

jeśli Ci to pomogło, to może warto powtórzyć, idzie lato :)
butterfly - Nie 10 Maj, 2009 09:26

Prosze państwa ;p

Dziś mogę śmiało potwierdzić działanie mojej od dawna głoszonej tezy o olewaniu tej choroby, w sposób następujący: "patrzę na siebie i nie widzą plam" :twisted:
Od roku staram się także maksymalnie zminimalizować stres. Nie jest to łatwe bo jestem licealistką. :zdrówko: Ale stwierdziłam, że jak przestanę się martwić przed, w trakcie i po klasówce jaką ocene dostanę tomi się będzie łatwiej żyło. :twisted: No i co? Oceny takei same jak w poprzednich latach przy bezstresowym podejściu.

Ale powróćmy do plam, o które także przestałam się martwić. Zrezygnowałam zresztą już 2 lata temu z wszelkich metod leczenia. Okazało się właśnie że mam całą masę nowych kropeczek na plamie na lewym piszczelu. Prawdopodobie wyszly zupelnie niedawno, bo to niemozliwe zebym ich wczesniej nie zauwazyla. Mam zamiar dalej "żyć na lajcie" xD i przedewszystkim akceptować siebie i podobać się sobie. :krzeselko: Kto wie, może to da większe rezultaty. :idea: Wiecie niby troche zabarwienia... Ale ja jestem chora od ponad 10 lat bez zadnych zmian po probach prawie kazdej metody leczenia.

alenda - Pią 11 Wrz, 2009 14:37

Też o tym słyszałam i to od lekarza. Ja zachorowałam mając niecałe 7 lat po przykrym zdarzeniu jakim jest molestowanie seksualne. Myślę, że dla małego dziecka to jest duży szok, zwłaszcza, gdy osoba z rodziny wyrządza krzywdę - dziecku burzy się świat, nie wie czy może ufać dorosłym, czuje się winne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group