Terapie naturalne - Vitiligo i dieta
Czesiu - Pon 27 Kwi, 2009 23:06 Temat postu: Vitiligo i dieta Pojawił się artykuł, w którym podjęto próbę wskazania produktów spożywczych mających pozytywny i negatywny wpływ na vitiligo. W oparciu o poznane mechanizmy wywołujące uszkodzenia melanocytów (stres oksydacyjny, odpowiedź ukł. immunologicznego) i substancje biorące w nich udział badacze wyszczególnili produkty oraz substancje, które potencjalnie mogą przyczyniać się do pogorszenia objawów choroby. Należą do nich:
- sztuczne dodatki do żywności (konserwanty, barwniki itp.) powodujące powstawanie stresu oksydacyjnego w skórze,
- zwiększone spożycie kwasów omega-6 lub olejów roślinnych oraz zmniejszone kwasów omega-3, co prowadzić może do generowania wolnych rodników i prozapalnych cytokin (pobudzających ukł. immunologiczny),
- produkty spożywcze: mango - mango, cashew - orzechy nerkowca, pistaschio - pistacje, oak - dąb (?), kora dębu?, cassava - tapioka (maniok), areca nut - orzechy palmy arekowej, red chillies - papryka chilli , cherry - wiśnie lub czereśnie, raspberry - maliny, cranberry - żurawina, blackberry - czarne jagody, tea - herbata zawierające fenole i związki polifenolowe (taniny), które w nadmiarze pobudzają szkodliwe dla melanocytów reakcje układu odpornościowego.
Produkty i substancje wywierające pozytywne efekty:
- kwasy omega-3 wykazujące w obecności przeciwutleniaczy (np. karotenoidy) działanie przeciwzapalne i wspomagające system antyoksydacyjny i wpływające pozytywnie na układ nerwowy,
- kwercetyna (obecna m. in. w cebuli, jabłkach, a także zielonej herbacie, dziurawcu) posiadająca zdolności przeciwzapalne oraz ochronne przed stresem oksydacyjnym,
- pieczarki bogate we wskazane przy vitiligo związki: selen, miedź, mangan, cynk, witaminy z grupy B (w szczególności B2) oraz ergotioneinę (więcej niż w wątrobie drobiowej) – bardzo silny przeciwutleniacz, który nie jest niszczony podczas obróbki cieplnej,
- serwatka posiadająca kilka związków (cysteina biorąca udział w syntezie glutationu – silnego przeciwutleniacza, laktoferyna wykazującfa działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne, tryptofan zwiększający poziom serotoniny w mózgu) o działaniu zwalczającym wolne rodniki.
Źródło:
Namazi MR, Chee Leok G. Vitiligo and diet: A theoretical molecular approach with practical implications. Indian J Dermatol Venereol Leprol [serial online] 2009 [cited 2009 Apr 26];75:116-8. Available from: http://www.ijdvl.com/text.asp?2009/75/2/116/48654
xmati6 - Pon 27 Kwi, 2009 23:16
Dziękujemy Czesiu, przyda się!
arek - Wto 28 Kwi, 2009 06:49
Wreszcie jakiś artykuł gdzie nie ma kawy ani piwa :zdrówko:
dzięki za info Cześ
blabla - Wto 28 Kwi, 2009 10:14
juz tyle czytalem artykulow co jesc, a co nie - ze glowa boli. w kazdym pisza co innego-aczkolwiek jedno sie zgadza- nie zrec mleka i mlekopochodnych,smazonego, bialego ryzu [nawet chincy nie zalecaja go jesc:] i unikac slodyczy.
Bernadeta - Wto 28 Kwi, 2009 11:03
Wielkie dzięki Czesiu!
bardzo dobre streszczenie :hura: cieszy fakt wyselekcjonowania produktów jakie mogą nam pomóc, ale martwi mnie np informacja o szkodliwości owoców leśnych, wiśni lub czereśni, które uwielbiam i do tej pory zajadałam się nimi (nawet kilogramami) :sad: cóż trzeba sobie będzie radzić bez nich choć muszę przyznać ciężko mi będzie i czuję się tak samo kiedy okazało się, że mam alergie na truskawki, pocieszające jest tez, iż na liście zakazanej nie znalazły się kawa i potrawy z włoskiej kuchni :)
pozdrawiam
Czesiu - Wto 28 Kwi, 2009 22:45
Byle z umiarem i nie trzeba z niczego rezygnować, Bernadeto :) W odpowiednich ilościach nawet trucizna może być lekarstwem. Ja też lubię większość z wymienionych w artykule produktów, które w nadmiarze potencjalnie mogą nam szkodzić. Bo po dokładniejszym śledztwie okazuje się, że prócz związków szkodliwych dla nas, zawierają też związki działające pozytywnie niekiedy z lepszą skutecznością. Poniżej przedstawiam plusy produktów umieszczonych na "złej" liście.
orzechy nerkowca:
- bogate w miedź, niezbędną do produkcji melaniny oraz wielu enzymów w tym przeciwutleniającej dysmutazy ponadtllenkowej (SOD) obecnej m. in. w Vitixie,
- zawierają magnez korzystnie wpływający m. in. na układ nerwowy.
pistacje:
- są dobre dla serca, podwyższają poziom tzw. dobrego cholesterolu, a obniżają "zły" cholesterol, zawierają sporo witaminy B1 i B6 oraz minerałów: fosforu, żelaza, magnezu i cynku,
- podwyższają poziom antyoksydantów,
- jako minus należy zaznaczyć, że dostępne są praktycznie solone, więc byle z umiarem i można delektować się ich pysznym smakiem.
maliny:
- posiadają właściwości antynowotworowe,
- aktywność antyoksydantów (m. in. kwas elagowy, kwercetyna, witamina C, mangan) jest wyższa o 50% niż w truskawkach, 3x wyższa niż w kiwi i 10x wyższa niż w pomidorach.
czereśnie:
- regulują równowagę kwasowo-zasadową,
- wskazane w zaburzeniach układu pokarmowego,
- pozytywnie wpływaja na cerę.
wiśnie:
- działają przeciwzapalnie, pobudzają trawienie,
- zawierają sporo witaminy C, bioflawonoidy, karoten, potas, wapń i magnez.
O żurawinie już było na forum http://vitiligo.com.pl/fo...php?p=5264#5264
Natomiast o czarnych jagodach i ich niekorzystnym działaniu przy większym spożyciu słyszałem już jakiś czas temu, niemniej reguła złotrego środka, wszystko byle z umiarem, obowiązuje. Jagody również posiadają właściwości przeciwutleniające (zawierają wit. C, mangan, antocyjany).
Więc smacznego i na zdrowie :)
xmati6 - Śro 29 Kwi, 2009 09:01
Czy czekolada gorzka w dużych ilościach może zaszkodzić?
Natalia_90 - Śro 29 Kwi, 2009 10:31
teraz to sie podłamałam trochę, to czego rzekomo odradzają, uwielbiam jeść, a to co wskazują to nie bardzo informacje przydatne, ale będę nadal jeść to, co lubię, ale w mniejszych ilościach ;)
Ulencja - Śro 29 Kwi, 2009 18:52
A ja całe życie zdrowo się odżywiam,jabłka kilogramami zjadam i bielactwo złapałam.To chyba nie od diety zależy
xmati6 - Śro 29 Kwi, 2009 18:56
Ja też jadłem dużo jabłek ale oprócz tego dużo fast foodów i 4 paczki czipsów tygodniowo... więc teraz pomyśl ile te witaminy z jabłek są warte przy takiej ilości toksyn.
Czesiu - Śro 29 Kwi, 2009 21:03
xmati6, w nadmiarze, jeśli nie pogorszy bezpośrednio bielactwa, to może wpłynąć niekorzystnie np. na wątrobę. Umiar najlepiej zachować we wszystkim, co się je, a nawet robi. Jak się raz na jakiś czas najesz gorzkiej czekolady, to Ci nic nie będzie, ale jak będzie to zwyczaj, to może zaszkodzić.
ixi02 - Pią 14 Sty, 2011 14:06
stary temat ,ale mnie zastanawia jedno dlaczego na liście tych "zakazanych " znalazło się mango,przecież ono też ma cenne dla Nas właściwości, ja go jadam conajmniej 2 razy w tyg. i nic mi nie ma znaczy nowych plam...oto fragment :Pod jego grubą skórką kryje się mnóstwo witamin i mikroelementów: znajdziemy tam witaminę C, B1, B2, PP, potas, magnez, fosfor, wapń, sód i żelazo. Osoby, które mają problemy z wzrokiem, suchością lub rogowaceniem skóry czy łamliwością paznokci spowodowaną awitaminozą zamiast syntetycznej witaminy A mogą przerzucić się na dietę z mango - 100 gram owocu zawiera 1,2 mg tej witaminy, czyli ilość która w pełni zaspokaja dobowe zapotrzebowanie. W mango znajdziemy także duże ilości miedzi, która jest niezbędna w procesie powstawania czerwonych krwinek, a jej niedobór prowadzi do niedokrwistości. Błonnik reguluje pracę jelit i ułatwia usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii.... więc jak z tym owocem jest?
Kalina111 - Sob 15 Sty, 2011 21:27
a czy ktos z Was zaprzestal jedzenia cukru-chodzi mi o slodycze, slodzenie herbaty
Wiewiorek567 - Sob 15 Sty, 2011 21:58
Ja słodzę herbatę miodem, nie jem słodyczy(czasem jakieś ciasto zjem), ale tak jakieś batony, czekolady nie. Nie jem żadnych fast foodów i nie piję coli. Jem dużo jabłek, bananów i tyle. Tego staram się stosować i zobaczymy.
Kalina111 - Nie 16 Sty, 2011 15:10
a dlugo juz to stosujesz?
Wiewiorek567 - Nie 16 Sty, 2011 18:34
Z 2-3 miesiące, ale jakiś efektów nie ma. Tzn ja mam jedną plamkę na twarzy + na rękach mi się zaczęły robić, ale odrazu podjąłem leczenie i się zatrzymało i to są takie milimetrowe kropeczki, że samemu mi to trudno dostzec, także muszę wyleczyć się z plamek na twarzy, bo wokół ust zrobiła mi się bielsza twarz, a reszta to git ;)
Może w lato spróbuję z tym tevaskinem, bo mati się chwalił, że mu pomogło i w 100% z nóg plamy zniknęły.
Zobaczymy ;)
xmati6 - Pią 21 Sty, 2011 18:39
Wiewiorek567 napisał/a: | Z 2-3 miesiące, ale jakiś efektów nie ma. Tzn ja mam jedną plamkę na twarzy + na rękach mi się zaczęły robić, ale odrazu podjąłem leczenie i się zatrzymało i to są takie milimetrowe kropeczki, że samemu mi to trudno dostzec, także muszę wyleczyć się z plamek na twarzy, bo wokół ust zrobiła mi się bielsza twarz, a reszta to git ;)
Może w lato spróbuję z tym tevaskinem, bo mati się chwalił, że mu pomogło i w 100% z nóg plamy zniknęły.
Zobaczymy ;) |
Co do mojego leczenia, to od października (w miarę systematycznego naświetlania i smarowania choć nie w 100%) moje plamy na nogach są już pokryte w 70-80% a nie w 100%. Zauważyłem, że teraz trochę ciężej o nowy pigment ale sie nie poddaje i atakuje plamiska dalej :)
Wiewiorek567 - Pią 21 Sty, 2011 19:02
Do tego lecz się czym się da tzn. z rozsądkiem jakieś sumplementy z witaminą PP, witaminą B, cynkiem + zdrowe odżywianie się, moze Ci się uda i nie powrócą juz te plamy.
Tego Ci życzę jak mozesz to wrzuć to za jakiś czas na forum te zdjęcia, bo jakoś mnie ciekawość zżera jak Ci to wyszło.
Pozdrawiam
sl8er - Śro 06 Cze, 2012 18:02
http://journals.lww.com/s...itamin_B.2.aspx
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15671152
dwa opracowania wagi cięzkiej...
drugi naprawde wyjasnia wiele...
wynika z niego ze allergenem powinny byc przedwszystkim orzechy soja i inne słabo trawione...
i generalnie mało kwasu żoładkowego... i allergie wyskakuja jak grzyby po deszczu... tabelka na koncu artykułu... a na co sa allergie zadna niespodzianka na to je sie najczesciej... pszenica ziemniaki itd... potem przestawiamy sie na zyto kukurydze i mamy znowu allergie na te ...
polecam wydac 20 zeta i zrobic test na IgE... u mnie jest norma ostro przekroczona jest alergia...
a na co nie wiem czeka mnie panel pokarmowy...
nie wiem tez czy to ma sens bo jest takze dosyc powazne zapalenie zoladka i hypochlohydria...
zadna niepodzianka w sumie bo i szanse były wedlug pierwszego opracowania 90%...
nic jak tylko zadedykowac ten post prof. Plackowi ktory leczy bielactwo jakby to była choroba skóry...
im dalej w las tym wiecej drzew... czuje sie super nie mam objawow alergii a opis gastroskopii brzmi.... slozowka pogrubiona, nastrzyknieta, przekrwiona...
sl8er - Nie 08 Lip, 2012 15:56
uptade.
Panel pokarmowy zrobiony...
Wynik zaskoczył i mnie i obsługe laboratorium bo wszystko jest w 0, najmnijszych sladow alergii... mam prawie 30 lat wiec pwoinienem miec cos przynajmiej w 1 stopniu... heh a panel byl na 23 alergeny, plus kazeina, gluten, i laktoglobulina... wszystko 0... jednak IgE jest mocno podwyzszone... (pasozyty?)
z tego co pisza w internecie pomaga dieta bezglutenowa i bez kazeinowa... jako ze nie potrafie tak od reki zrezygnowac z bułek bo kilka osob pisze ze im pomoglo zobaczylem o co chodzi... i gluten powininien być wylaczony z diety wszystkich...
http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMra071600
,,The gluten protein is enriched in glutamine and proline and is poorly digested in the human upper gastrointestinal tract. The term “gluten” refers to the entire protein component of wheat; gliadin is the alcohol-soluble fraction of gluten that contains the bulk of the toxic components. Undigested molecules of gliadin, such as a peptide from an α-gliadin fraction made up of 33 amino acids, are resistant to degradation by gastric, pancreatic, and intestinal brush-border membrane proteases in the human intestine and thus remain in the intestinal lumen after gluten ingestion.,,
gluten nie jest trawiony a taka masa antygenow musi w koncu albo podraznic porzadnie jelita... ale co gorsza wywolac reakcje autoimmunologiczna...
chwilke pomyslalem i tak naprawde to ja jem wszystko co ma gluten... nie lubei za bardzo ziemniakow, ryzu nienawidze, kasz nie jadlem od dziecinstwa... non stop chleb... bułki, paluszki, ciastka... wszystko pszenica...
od 4 dni jestem na bezglutenowej diecie wywaliem tez kazeine... wczoraj i przedwczoraj myslalem ze zwariuje tak glowa bolala i tak ciaglo na to zeby zjesc pare bułek... dzisiaj juz normalnie...
z jednej strony plamek mam juz tak malo i tak niewidoczne ze nie wiem czy mi sie bedzie dalej chcialo...
z drugiej strony
http://surefoodsliving.co...en-intolerance/
ci co przeszli na gluten free częściej niż rzadziej spigemntowali i to w miejscach jak ręce (które uchodza za nieuleczalne)... a Ci co nie spigmentowali pewnie dlatego ze nie zakumali historii z kazeina i laktoglobulina....
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19723552
one tez sie ciezko trawia ale sie w koncu trawia do jakiegos stopnia...
mleka serow nie lubie wiec tutaj zaden problem... :)
nie wyobrazam sobie w moim prymitywnym rozumowaniu świata ze przychodze do dermatologa a ten diagnozuje bielactwo...i zamisat przepisac vitix, protopic inna bzdure i zaprosic za jakis czas na ponowna wizyte i tak w kólko lub naganiac na naswietlania w swojej prywatnej praktyce, ewntualnie przeszczepy mówi ze rezygnacja z glutenu i kazeiny w wiekszosci przypadkow pomaga...
kalina - Nie 08 Lip, 2012 19:37
sl8er wiesz czy można jeść orzeszki arachidowe zwykłe nie solone? i jak sie wyleczyłes bo piszesz ze masz juz malo plam.pozdrawiam
sl8er - Nie 08 Lip, 2012 20:09
trawia sie bardzo długo ale mysle ze w przeciwienstwie do glutenu i nabiału ktory jest podstawa diety wiekszosci ludzi takie ilosci jakie sie je zwykle nie powinny zaszkodzic...
,,wyleczylem,, UVB niczym innym... nie można mówic tu o leczeniu bo UVB nie jest leczniem... w tym akurat okresie moje plamy były podatne na naswietlania...
kalina - Nie 08 Lip, 2012 20:19
Dziekuje za odpowiedz (te orzeszki mi zasmakowały ostatnio), rozumie ze niczym tych plam nie smarowałes a jakies witaminy brałes bo ja mysle ze kupie sobie witamine b12 i ginkofar.
sl8er - Nie 08 Lip, 2012 20:23
oczywiscie w internecie znajdziesz cała mase ,,znachorów,, lekarzy i innych każdy próbujacy wykreslic jakis prodkukt lub produkty z diety
cukier
orzechy
kukurydze
mięso
tłuszcze
ziemniaki
ryby
chyba wszystko już widziałem na tych czarnych listach
oprócz warzyw... ale na warzywkach sie długo nie pociagnie
ale gluten i nabiał/mleko ma potwierdzenie w badaniach ze sie nie trawi / trawi sie bardzo słabo... wywołuje alergie... podraznia jelita zoładek...
gastrolog mi znowu nabazgral z usmiechem od ucha do ucha mowic ze to recepta na zdrowie
zadnych owocow!
duzo warzyw
nie smazone / tylko wszystko gotowane
zero alkoholu
heh
szanti12318 - Pon 09 Lip, 2012 08:32
Jakbym miała stosować się jakiejś diety to bym codziennie pamietala o tym cholerstwie i ja nie uważam zeby w moim przypadku odzywianie miala jakas role. Zawsze jadlam to samo i tyle.
Bocz1 - Wto 10 Lip, 2012 08:28
sl8er możesz napisać cos o swojej diecie jakie produkty jesz a jakich unikasz dzięki
|
|
|