Poznajmy się - Witam.
Sz.P - Pią 15 Maj, 2009 11:45 Temat postu: Witam. Cześć. Mam na imię Piotr a bielactwo mam już od 30 lat. Choroba ta dopadła mnie kiedy miałem 10 lat będąc w szpitalu kiedy zachorowałem na żółtaczkę. Z dnia na dzień plamy wielkości pięści pojawiły się u mnie w okolicach pasa z przodu i z tyłu i na biodrach po lewej i prawej stronie. Potem po jakimś czasie pod kolanami w miejscach gdzie wcześniej były zadrapania wielkości ok. 2x3cm. potem na kostkach i wierzchu stóp ale trochę mniejsze, no i na plecach w okół pieprzyka ok centymetrowa plamka, jak się potem dowiedziałem znamię Sutona. Mając kilkanaście lat strasznie zaczęły łzawić mi oczy, lekarze podejrzewali zapalenie spojówek ale krople nie pomagały więc wycierałem i tarłem non stop oczy, aż do podrażnień co po pewnym czasie wywołało białe plamy w okół oczu. Przez pewien czas plam przybywało a te które były, powiększały się do momentu kiedy
zaczęli nadawać w telewizji seanse Kaszmirowskiego, po kilku tych seansach zauważyłem że plamy przestały się rozszerzać a po dłuższym czasie plamy z pod kolan, z przodu i z tyłu pasa zniknęły. Kiedy plamy w okół oczu zaczęły być zauważane przez kolegów zacząłem je maskować brązowym pisakiem robiąc kropeczki na białych plamkach, trochę to zawsze trwało no i nie było wodo odporne. Potem spróbowałem wyciąć te znamiona Sutona, jak sugerował mi dermatolog, ale niewiele mi to pomogło. Jakichś czas temu próbowałem proszku i olejku Babci ale nie konsekwentnie z braku czasu. Może była delikatna poprawa zwłaszcza na plamach z bioder bo od jakiegoś czasu obserwuję ciemnienie, ale jest to bardzo rozciągnięte w czasie i powiedzenie że to przez Babci który starałem się stosować może przez parę miesięcy może być mylące. Próbowałem też metody BSM (trzymanie rąk na głowie)przez 3 miesiące, ale bez rezultatów. Pośrednio dzięki waszemu forum, kupiłem sobie lampę i protopic, stosowałem to konsekwentnie przez miesiąc 2x dziennie rano i wieczorem, może delikatnie niektóre plamki w okuł oczu się pomniejszyły ale nie zauważyłem żadnych nowych pigmentów i teraz już nie naświetlam się. Co do maskowania od 10 lat, stosuję dwa odcienie kamuflażu Dermacolor jasny i ciemny, żeby dopasować się do pory roku i puder utrwalający. Pracowałem na budowach za granicą i dzięki temu jako tako nikt chyba się nie zorientował, chociaż te 5 minut rano w łazience mi to zajmowało. Próbowałem ostatnio płynów do opalania natryskowego ale nie jest to praktyczne i wcale nie jest trwalsze, a na dodatek przybyło mi plam w okół oczu więc zrezygnowałem. Obejrzałem ostatnio filmik w internecie Cud Terapii Gersona dzięki której jak mówią 99% przypadków raka, nowotworów, w tym czerniaka, cukrzycę i td. można wyleczyć, także zaawansowane przypadki, przy okazji wszelkie choroby skóry również znikają, bardzo interesujący i pouczający film. Poza tym też w internecie znalazłem książkę Małachow Oczyszczanie Organizmu i Prawidłowe Żywienie, polecam to przestudiować, jeśli zaś ktoś do tej pory w zębach ma amalgamaty, czyli truciznę z rtęci też jest na ten temat filmik na you- tube wystarczy wpisać hasło. Osobiście od dawna źle się czułem i po obejrzeniu i przeczytaniu tych i paru innych rzeczy między innymi o soli, aspartamie, cukrze, glutaminianie sodu i td. zacząłem rozumieć dlaczego tak jest i pomimo tego że zażywałem wszelkie witaminy z apteki nie było poprawy. Zachęcam wszystkich do zainteresowania się tym, może tu leży przyczyna bielactwa. Pozdrawiam.
|
|
|