Sposoby leczenia - uszkodzona skóra...
Abi - Wto 17 Sie, 2010 08:28 Temat postu: uszkodzona skóra... wie ktoś coś na ten temat?
bo stała się rzecz dziwna, skaleczyłam się w łokieć tak delikatnie, malutka ranka, z milimetr średnicy
no i naświetlałam normalnie i smarowałam smarowidłami to miejsce również
i właśnie dziś zauważyłam, że dokładnie w tym miejscu pojawił się pigment
no i zrodził się we mnie szatański plan, żeby w jednym miejscu zetrzeć sobie skórę i zobaczyć, co będzie, chociaż to już by była terapia ekstremalna
może ktoś ma podobne doświadczenia?
Sylvain - Wto 17 Sie, 2010 09:39 Temat postu: Re: uszkodzona skóra...
Abi napisał/a: | wie ktoś coś na ten temat?
bo stała się rzecz dziwna, skaleczyłam się w łokieć tak delikatnie, malutka ranka, z milimetr średnicy
no i naświetlałam normalnie i smarowałam smarowidłami to miejsce również
i właśnie dziś zauważyłam, że dokładnie w tym miejscu pojawił się pigment
no i zrodził się we mnie szatański plan, żeby w jednym miejscu zetrzeć sobie skórę i zobaczyć, co będzie, chociaż to już by była terapia ekstremalna
może ktoś ma podobne doświadczenia? |
TERAZ UWAGA NIE PRÓBUJCIE TEGO W DOMU !!!
Dawno dawno temu, kiedy miałem spore problemy z zaakceptowaniem swoich plam doszedłem do takiego stanu, że starłem sobie ze złością pumeksem plamę w wielkości 2-3cm z nogi.
Bolało i goiło się paskudnie, ale efekt był dość pozytywny ( repigmentacja ~50% bez słońca ) Pierwsza moja repigmentacja :biggreen: :biggreen:
Pewnie silniejszy impuls niż UVB ale nie polecam, pamiętajcie jak zrobicie sobie ała to nie mieć pretensji do mnie :hahaha:
Ps. Właśnie pomyślałem o mojej opornej palmie na kostce hmm... :twisted:
Abi - Wto 17 Sie, 2010 09:54
kurde, to było głupie - starłam trochę skóry pilniczkiem do paznokci :P
bolało mocno
jeszcze ten
bo na forum laboratorium urody dziewczyna pisała, że pieprz hamuje krwawienie (ja starłam tylko trochę nie aż do krwi) i że jak się zatnie w kuchni, to zasypuje pieprzem
eeeee więc postanowiłam posmarować piperyną
eeeeee
nie polecam :krzeselko:
głupia metoda, ale jeżeli zauważę repigmentację, to pewnie zetrę sobie skórę ze wszystkich przebarwień
heh
ewebe - Wto 17 Sie, 2010 10:08
Hej !!!!
U mnie jest odwrotnie...
Tam gdzie miałam jakieś ranki (na zdrowej skórze) to po "zejściu" strupka właśnie robią się białe plamki....
Sylvain - Wto 17 Sie, 2010 10:30
ewebe napisał/a: | Hej !!!!
U mnie jest odwrotnie...
Tam gdzie miałam jakieś ranki (na zdrowej skórze) to po "zejściu" strupka właśnie robią się białe plamki.... |
Jeśli masz tendencję do dalszego rozwoju choroby to uszkodzenia są odpowiednim do tego miejscem, ale jeśli uszkodzisz już odbarwione miejsca to nic więcej się nie pojawi, no może zakażenie :grin:
nakpotan - Wto 17 Sie, 2010 13:33
A ja mam znowu tak ,ze plamy postepuja..nowe sie tworza na nogach , itp . Ale gdy sie skalecze na twarzy..na rekach.. , w lesie podrapalem sie strasznie . rany szarpane-ciete..krew sie lała. ale wszystko sie ladnie pogoiło ,nie ma prawie śladu i w tym miejscach nie ma bialych plam. KAzdy inaczej ma... kazdy...tyle ile chorych na VITILIGO tyle chyba ``TWARZY `` VITILIGO :( .
Koslo - Wto 17 Sie, 2010 14:13
Witam,
Przyznam szczerze, że kiedy w wieku dojrzewania miałem problemy z akceptacją samego siebie z bielactwem to postąpilem podobnie, najpierw szorowalem do czerwoności szorstkim ręcznikiem a później polewałem spirytusem by nie było zakażenia... były to plamy przy oczach i wokół ust. "Odzyskana" skóra po wyleczeniu była zrepigmentowana. Ale nie na długo-nie trzeba było wiele czasu by nastąpiła ponowna depigmentacja i nawrót bielactwa. Jakby te plamiska w genach mi siedziały, można walczyć ale nie usunie się do końca. Ale muszę przyznać, że ta uszkodzona skóra jest troche inna, i np. słońce bardziej działa na nią i ją repigmentuje szybciej w porównaniu do tych "nieruszonych".
Kalina111 - Wto 17 Sie, 2010 16:31
ja pamiętam,ze obdarłam sobie kolano-i pojawila mi sie plama na tym kolanie pożniej-mam ja do dzis-mala ale jest
natomiast jak odarłam skóre na ramieniu to jakis czas mialam biale-ale nie wiem czy to blizna czy bielactwo-dzis tego juz prawie nie mam
blabla - Wto 17 Sie, 2010 22:21
a co powiecie, gdy komar ugryzł mnie już 2 x i w tym miejscu pojawia się pigment ? i co dziwne komary nie chcą gryźć miejsc bielaczych. zdrową skórę tną a chorą, z białymi plamami omijają.....
Kalina111 - Wto 17 Sie, 2010 23:03
powiem,ze swiat jest smieszny:P a komary the best:P
Abi - Śro 18 Sie, 2010 10:27
może to być spowodowane tym, że im jaśniejsza skóra tym lepiej odbija światło, tym jest chłodniejsza
jak się chce, żeby komary nie żarły tak bardzo, to trzeba się ubierać w jasne ciuchy - z tego samego powodu
komary wybierają sobie ofiary na podstawie eee emisji ciepła przez nie
dlatego im ktoś ma wyższą temp, im jest grubszy, tym jest bardziej narażony na ataki
:)
ixi02 - Śro 18 Sie, 2010 11:12
witamina B complex i sprawa z komarami załatwiona :) a dla komara a raczej komarzycy jest bez znaczenia czy ktoś jest gruby czy chudy grunt grunt by swoim zapachem niewyczuwalnym dla człowieka przyciągnął ją do siebie by w spokoju napiła się tak pożywnej dla niej krwi ...
blabla - Czw 19 Sie, 2010 00:25
mnie ostatnio tak pocięły komary, że dosłownie mięśnie w nogach strasznie były napięte. okropność.
komary są cwane, może sądzą że nie ma się co paprać / ciąć uszkodzoną powierzchnię skóry, skoro obok łąka tej zdrowej :]
ale co jak co - podłość komarów nie ma granic ! szczególnie jak ukąsi w policzek.
a z tą witaminą B coś faktycznie jest - jak brałem vitix tabl. to mnie tak nie gryzły (tam jest B12).
|
|
|