Bielactwo - vitiligo.com.pl Strona Główna Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
calkowita depigmentacja czyli leczenie w druga strone...
Autor Wiadomość
piórko 

Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 35
Wysłany: Nie 06 Lip, 2008 16:14   calkowita depigmentacja czyli leczenie w druga strone...

to moj pierwszy post, a wiec na wstepie witam serdecznie wszystkich uzytkownikow.
a teraz cos o mnie :) mam dwadziescia lat, na bielactwo lub jak kto woli vitiligo choruje od okolo 9roku zycia, wtedy mialem jedna mala biala plamke na szyji, dzisiaj tez mam kilka malych plamek na rekach i szyji, tylko ze brazowych :) wiem ze istnieje mozliwosc calkowitego "wybielenia sie" (kiedys jak bylem maly to widzialem taka dziewczynke razem z matka w szpitalu od chorob skornych w lublinie), a wiec moje pytanie brzmi: wie cos ktos na ten temat?
ja juz nawet nie probuje sie leczyc, dlatego zmierzam w strone calkowitej depigmentacji.
z gory dziekuje za wszystkie wypowiedzi.
 
 
slavo 
Slavo

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 179
Skąd: kraków
Wysłany: Nie 06 Lip, 2008 21:32   Re: calkowita depigmentacja czyli leczenie w druga strone...

Odbarwianie skóry zdrowej
Rozjaśnienie okolic prawidłowo zabarwionych pochodną hydrochinonu należy rozważyć, gdy proces chorobowy jest bardzo zaawansowany i zajmuje ponad 60 proc. powierzchni skóry. Nie przywraca to barwnika, ale może poprawić komfort życia.
Skuteczność poszczególnych metod leczenia zależy od postaci klinicznej bielactwa i jest sprawą dość indywidualną.
Dobór optymalnego postępowania, uwzględniający istniejące w danym przypadku wskazania, przeciwwskazania, ryzyko działań niepożądanych, choroby towarzyszące, ograniczenia natury organizacyjnej oraz aktualny stan wiedzy medycznej, leży w gestii dermatologa.
 
 
Panda 

Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 8
Wysłany: Pon 07 Lip, 2008 18:33   

witam mam pytanie czy depigmentacja oprócz skóry wybieli rownież włosy?
Ostatnio zmieniony przez Panda Pon 07 Lip, 2008 18:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kasia_86 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 69
Wysłany: Pon 07 Lip, 2008 22:35   

Witaj Piórko, ja także miotam się z myslami między repigmentacją a depigmentacją, bo już nie mam siły na tak długie leczenie, a jednak jednolita skóra to jednolita. Wiem, że można poddac się depigmentacji i słyszałam o dwóch metodach. Jedna była poprzez użycie maści z hidrochinonem (mam nadzieje, że dobrze napisałam), a druga polegała na przyjmowaniu tabletek i naświetlaniu się uvaA... na wizycie na Towarowej zamierzam się dopytać co do tego tematu. Jednak na dziś dzień wiem, że Pani Bourian może nadzorować taki proces. Trwać to może nawet kilkanaście miesciecy i w przypadku przyjmowania leku i naświetlań mogą wystąpić efekty uboczne w postaci mdłości, a w okresie menopauzy jest zwiekszone prawdopodobieństwo popękania naczynek krwionośnych.
Pando, tak gdy w skórze nie ma barwnika włosy również go nie mają, bo jego miejsce we włosach wypełniają pęcherzyki powietrza. Może to trwać dłużej niż wybielanie skóry, jednak myśle że w konsekwencji nie da się tego ominąć jeśli skóra będzie całkowicie odbarwiona.
Pozdrawiam
 
 
piórko 

Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 35
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008 15:56   

Kasia_86 napisał/a:
Pando, tak gdy w skórze nie ma barwnika włosy również go nie mają, bo jego miejsce we włosach wypełniają pęcherzyki powietrza. Może to trwać dłużej niż wybielanie skóry, jednak myśle że w konsekwencji nie da się tego ominąć jeśli skóra będzie całkowicie odbarwiona.

moze w tym miejscu opowiem cos o wlasnych doswiadczeniach... a wiec podczas lata, nie stosuje kompletnie zadnych filtrow UV (oprocz twarzy), caly czas opalam sobie delikatnie rece i caly czas powstaja mi na rekach "kropki" pigmentowe, im wiecej slonca tym wiecej plamek, ktore pod koniec sezonu lacza sie w dosc duze latki. na wiosne juz 50% repigmentacji znika, i tak w kolko. tam gdzie mialem siwe wloski i nastapila repigmentacja, to wloski znow sa normalnego koloru i to w dosyc szybkim czasie. Kasiu jak bedziesz wiedziala cos wiecej na temat calkowitej depigmentacji, to prosze napisz wiecej szczegolow. w moim przypadku naswietlania lampami nie wchodza w gre, ze wzgledu na to ze mam daleko do "swiata" :)
 
 
Agnieszek21 


imie: Agnieszka
Dołączyła: 08 Lip 2008
Posty: 23
Skąd: Turek
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008 19:04   Do-> piórko

co do wybielania skóry to nie doradzam ci tego poniewaz z tego co piszesz wynika ze nie masz za duzych plamek a odbarwieniu powinny sie podac osoby których plamki zajmuja 80% skóry na ciele. Ja dużo sie opalam i nie używam żadnych filtrów ochronnych wrecz użyam olejków do opalania i zaczyna mi nachodzic barwnik na te miejsca gdzie mam plamki, zmiejsza sie ich średnica i na samych plamkach jest ciemna skóra... jak unikałam słońca lub opalałam sie sporadycznie z filtrami bardziej było mi widac plamki... a naświetlanie lampami tez nie jest takie dobre tez naswietlałam i nic nie dało nawet kupiłam sobie specjalne solarium i płyny do opalania tych białych miejsc... uzywałam drogich kremów niby z witaminami miały mi pomóc i nic nie dały... nie wiem moze spróbuj opalac te białe miejsca tak jak ja jednak uwazaj zeby nie poparzyć skóry gdzie masz białe plamki... mam nadzieje ze ci pomoże... :) pozdrawiam
 
 
piórko 

Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 35
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008 20:29   Re: Do-> piórko

Agnieszek21 napisał/a:
... nie wiem moze spróbuj opalac te białe miejsca tak jak ja jednak uwazaj zeby nie poparzyć skóry gdzie masz białe plamki... mam nadzieje ze ci pomoże... :)

Agnieszka ja jestem jedna wielka biala plamka :D przez te 11 lat moja skora jest dotknieta bielactwem mniej wiecej w 95%, i dlatego zastanawiam sie nad calkowita depigmentacja, juz przywyklem do mojej "choroby", sam siebie zaakceptowalem i zaakceptowalo mnie moje otoczenie...
Ostatnio zmieniony przez piórko Sob 27 Cze, 2009 22:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Agnieszek21 


imie: Agnieszka
Dołączyła: 08 Lip 2008
Posty: 23
Skąd: Turek
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008 20:59   -> Piórko

aha przepraszam nie pisałes albo ja nie wyczytałam w twoim poście ze masz tak pokryte ciałko rozumiem cie bo mi też wogole nie przeszkadzaja moje plamki i nie mam zadnego problemu z tym ze je mam w niczym w zyciu mi nie przeszkadzaja. a co do depigmentacji to skóra po niej jest bardzo wrazliwa i delikatna... jesli znajdziesz jakas dobra klinike to napisz mi na jakich to jest dokladnie zasadach, kto może sie podjąc takiemu zabiegowi jesli oczywiscie mozesz... bo ostatnio znalazłam klinike gdzie robia przeszczepy skóry i za 1cm2 przeszczepionej skórki płaci się 200zł to pewnie depigmentacja tez bedzie bardzo droga. pozdrawiam ... :) :wink:
 
 
Kasia_86 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 69
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008 21:02   

Piórko oczywiście napisze :) sama jestem ciekawa jak taka depigmentacja wpływa na cały organizm, prócz tego że nie ma się barwnika w ogóle i łatwiej o poparzenia... dobrze byłoby mieć ten jednolity kolor skóry.
Z tego co piszesz to szybko u Ciebie idzie leczenie, ale równocześnie szybko efekty tego leczenia znikają. Z tego wynika, że działa u Ciebie ciągle czynnik odpowiedzialny za bielactwo. Ja radziłabym Ci się dobrze przebadać, porobić wyniki... jak już nie dla samej skóry to chociaż dla zdrowia, bo nigdy nie wiadomo co potem zacznie szwankować...
pozdrawiam
 
 
piórko 

Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 35
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008 21:17   

Kasia_86 napisał/a:
Ja radziłabym Ci się dobrze przebadać, porobić wyniki... jak już nie dla samej skóry to chociaż dla zdrowia, bo nigdy nie wiadomo co potem zacznie szwankować...

robilem kiedys pierwiastkowa analize wlosow w szpitalu wojskowym w lodzi (wysylka wlosow do badan), po przeprowadzonych badaniach, otrzymalem dwie ksiazeczki po okolo 30 stron na temat funkcjonowania mojego organizmu, byla takze specjalnie pod moj organizm napisana dieta oraz zaproponowane leki (uzupelnienia brakujacych mikro i makro elementow), mnostwo opisow etc. postepowalem scisle wedlug zapisanych porad, i po okolo pol roku zaczela sie dosyc silna repigmentacja, niestety odstawilem leki (przerwa po pol roku), moja dieta sie pogorszyla i na tym skonczyly sie moje sukcesy.
 
 
Kasia_86 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 69
Wysłany: Pią 25 Lip, 2008 22:18   

Piórko jestem po wizycie na Towarowej i jak obiecałam to piszę. Dopytywałam się o depigmentacje, w sumie powiedziałam że z takim nastawiem przyjechałam tyle, że chce podleczyć ogólnie mój organizm. Pani Bourian odradzała mi to rękoma i nogami... pokazywała zdjęcia osoby która się ładnie repigmentowała już po 2 miesiacach od ustabilizowania organizmy i wyleczeniu z choroby itp. ale nie był to natrętny sposób, kazała mi tylko bardzo dobrze przemyśleć i przyjechać z decyzja na następną wizyte. Powiedziała że jeśli podejme decyzje to wchodzi w gre jedynie wybielanie maścią, bo tabletki odpadają. Działaja tak źle na organizm jak i psoraleny. jest to proces dość długotrwały i wówczas należy być pod opieką lekarza, który raz na jakiś czas musi obejrzeć Cię, bo mogą występować jakieś stany zapalne, opuchlizna itp. ogólnie jest to dość nieprzyjemne. Ja powiem szczerze, że po tej wizycie mam mieszane uczucia, dręcze się z decyzja jakby miała być ona na zaraz, a nie na koniec listopada... Bliskie mi osoby doradzają mi bym poświęciła rok na leczenie, przekonują mnie że wybielić się zawsze mogę jak efekty będą niezadawalające, a jak się wybiele to już się nie wylecze.... no i mam wewnętrzny rozłam, bo się boje leczenia, wiem że takie mocno kontrastowe plamy destrukcyjnie działaja na moją psychike...
Piórko, skoro miałeś tak dobrze rozpisaną diete i przy niej miałeś tak rewelacyjne rezultaty w leczeniu... czemu się z niej wycofałeś?? Ja żebym widziała że się repigmentuje tak znakomicie właśnie jedzac np. ogórki kiszone to bym je jadła do końca życia tylko po to żeby być zdrowa:) a ile płaciłeś za tą analize włosa??
Ostatnio zmieniony przez Kasia_86 Pią 25 Lip, 2008 22:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
izabelaba 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Maj 2006
Posty: 16
Wysłany: Pon 28 Lip, 2008 19:18   

czesc
ja też byłam pare razy na towarowej u dr. burion i jetsem bardzo niezadowolona. nikomu nie polecam tej przycjodni bo tylko kasę z nas zdzierają.nie mam gdzie teraz isc z moimi plamami ale tam juz na pewno nie pójde.
przykład: umawiałam się z nią ze dosle faksem moje jedno badanie którego mi zabrakło na wizycie, ona je zabaczy i napisze mi dawkę na mojej karcie jaką mam dostawac .A potem zebym przedzwoniła i mi wszystko w recepcji powiedzą. zrobiłam to w ciągu 2 dni od wizyty i do dzisiaj nic. na początku kiedy dzwoniłam to mówili ze pani dr nie ma czasu żeby zobaczyć moj jeden wynik a teraz mówią żebym się umówiła na wizytę zapłąciła i wtedy mi powie jak brać leki (czy wogóle brać).
na wizycie mówii że wraie pytań dzwonić do niej i się o wszystko pytać a tak naprawdę to gówni prawda.
Kiedy poszłąm sobie wykupić leki w aptece powiedzieli mi że ten lek został już wycofany i nie kupie go nigdzie, poczym dzwonię do dr. burion no i oczywiście mówi ''prosze przyjsc na wizyte to pogadamy.''
dlatego skończyłam moją przygodę z dr burion bo wogóle mi niepomogła a kasy wydałam mnostwo
A co mnie wkurzało najbardziej . To że na wizycie wyciągała błyszczyk i jechała po tych swoich opuchniętych warach. masakra kobieta
 
 
lidzia 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 35
Wysłany: Śro 30 Lip, 2008 23:35   

witam dawno mnie tutaj nie było ale chciałabym powiedzieć że jesli chodzi o depigmentacjęto... zastanoeiłabym sie ...jestem cała biała chociaz nie wiem dzisiaj czy takie było zamierzenie leczenia w moim przypadku?trudno mi to stwierdzic .Może bielactwo tak mocno postępowało ze po prostu cała wybielałam...a może to efekt leczenia zupełnie nie zamierzony...Ale żyję z tym już pare latek i przyzwyczaiłam się.Mój 8 letni synek odziedziczył po mnie i wiem na pewno że na obecną chwilę nie zdecydowałabym się na depigmentację u niego. dlaczego? bo już nie byłoby odwrotu ,a tak zawsze jest jakaś szansa że plamy zaczną sie repigmentować i mam nadzieję że tak będzie.
 
 
niuu 

Dołączyła: 31 Lip 2008
Posty: 24
Wysłany: Czw 31 Lip, 2008 22:20   

jest moze jakas osoba ktora juz sie wybielila? jak to wyglada na codzien, czeste sa poparzenia i te sprawy? bardzo jest sie "bialym":) i czy mozna stosowac na to samoopalacze zeby sie troszke przyciemnic?:)
 
 
piórko 

Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 35
Wysłany: Pią 01 Sie, 2008 19:37   

Kasia_86 napisał/a:
Piórko, skoro miałeś tak dobrze rozpisaną diete i przy niej miałeś tak rewelacyjne rezultaty w leczeniu... czemu się z niej wycofałeś?? Ja żebym widziała że się repigmentuje tak znakomicie właśnie jedzac np. ogórki kiszone to bym je jadła do końca życia tylko po to żeby być zdrowa:) a ile płaciłeś za tą analize włosa??

analiza pierwiastkowa wlosa:
http://www.biomol.pl/
oraz cennik:
http://www.biomol.pl/index.php/pol/cennik__1
kiedys to kosztowalo sporo mniej i siedziba byla z tego co pamietam w jakims szpitalu wojskowym, jesli sie nie myle.

[ Dodano: Pią 01 Sie, 2008 20:47 ]
niuu napisał/a:
jest moze jakas osoba ktora juz sie wybielila? jak to wyglada na codzien, czeste sa poparzenia i te sprawy? bardzo jest sie "bialym":) i czy mozna stosowac na to samoopalacze zeby sie troszke przyciemnic?:)

przyciemnic to sie mozesz ale na kolor lekko rozowo-czerwony po opalaniu :) jesli wszystko jest z umiarem to zadnych oparzen slonecznych nie ma, wiem bo mam to na codzien. a to ze jest sie bialym to w okresie poznej jesieni, zimy i wczesnej wiosny nie ma znaczenia, a lato to porazka - w promieniach slonecznych jeszcze ujdzie, ale jak staniesz w cieniu to... padaczka.
i dlatego w tym okresie przypominam sobie o moim vitiligo, i mimo duzej powierzchni skory objetej choroba, mysle o leczeniu, mam takie dylematy ze juz nie wiem sam co chce.
 
 
lidzia 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Sie 2007
Posty: 35
Wysłany: Pią 01 Sie, 2008 21:01   

jest się bardzo białym :sad: ale na pewno łatwiej jest zakamuflować samoopalaczem bo można całe ciało rownomierenie posmarować i efekt jest ok. powiem nawet że jak jestem posmarowana i przebywam na słońcu to moja skóra nie czerwienieje.
 
 
Agnieszek21 


imie: Agnieszka
Dołączyła: 08 Lip 2008
Posty: 23
Skąd: Turek
Wysłany: Sob 02 Sie, 2008 16:57   -> piórko

hm... zaciekawił mnie twój post o tej dietce i analizie pierwiastkowej włosa... jesli moge wiedziec to po jakim czasie stosowania tej diety były widoczne efekty...?? patrzalam na cennik i sumy jakie tam podaja sa dość wysokie ale skoro piszesz ze daje efekty to warto zapłacic tyle pieniążków...
 
 
Kasia_86 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 69
Wysłany: Sob 02 Sie, 2008 17:44   

piórko łącze się z Tobą w bólu... i tak jak Ty sama naprawde nie wiem czego chce... jak patrze teraz na moje pierwszy raz opalone od 10 lat nogi to mi się odechciewa leczenia... aż zaczęłam się poprostu ich wstydzić... a wcześniej nawet z plamami nie miałam kompleksu żeby iść na basen, a teraz no cóż... nałoże spodnie i jest ok, ale co się stanie jak zaczne opalać twarz, to mnie przeraża....
 
 
piórko 

Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 35
Wysłany: Nie 03 Sie, 2008 18:40   

Agnieszek21, ja ta analize robilem w II klasie gimnazjum :) czyli jakies 6 lat temu, ale dokladnie pamietam jak to bylo, repigmentacja zaczela sie po okolo 6 miesiacach - stosujac przypisana diete oraz przyjmujac zaproponowane witaminy. ja mysle ze dieta to klucz do sukcesu, po tym pol roku to czulem sie jak piorko :) pod koniec tego roku zamierzam jeszcze raz zrobic sobie ta analize i stosowac ta diete bez przerwy.
Kasia_86, glowa do gory, tak jak juz pisalem w pierwszych postach, w obecnej chwili jestem prawie caly bialy to ludzie juz nie zwracaja uwagi i wogole malo kto by powiedzial ze mam bielactwo, najbardziej moja chorobe uwidaczniaja wlasnie te opalone brazowe plamki na rekach, no i slabo widoczne na twarzy (staram sie chronic twarz jak moge stosujac filtry, kapelusze i takie tam). wiem co czujesz bo sam przez to przechodzilem...
Ostatnio zmieniony przez piórko Nie 03 Sie, 2008 18:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Agnieszek21 


imie: Agnieszka
Dołączyła: 08 Lip 2008
Posty: 23
Skąd: Turek
Wysłany: Nie 03 Sie, 2008 19:01   

no wsumie po tym co piszesz chyba tez sie zdecyduje na takie badania:) może mi tez się uda... :) pozdrawiam
 
 
niuu 

Dołączyła: 31 Lip 2008
Posty: 24
Wysłany: Nie 03 Sie, 2008 22:22   

powiem wam wszystkim cos:) bielactwo mam od 8 lat, mam ciemna karnacje mimo ze jestem blondynka, poszlam teraz na studia-stres itd, plamy zaczynaja mi sie pojawiac wszedzie. doszlam do wnoisku ze mam tego dosc, PO CO tyle lat sie meczyc? zamierzam siew ybielic i w koncu czuc sie dobrze, zawsze mozna posmarowac sie samoopalaczem, co innego cale cialo przejechac kremem a co inneg siedziec i modlic sie nad kazda plama.
NIENAWIDZE tej choroby, wystarczajaco przez nia juz przeszlam, w tym momencie sie na nia wypinam i wygrywam z nia w jakis sposob, bo nie bede sie juz tym przejmowac.
prosze wiec , jesli ktos ma jakies doswiadczenia z wybieleniem o napisanie ile to trwalo, jakie sa teraz efekty itd:)
 
 
Agnieszek21 


imie: Agnieszka
Dołączyła: 08 Lip 2008
Posty: 23
Skąd: Turek
  Wysłany: Nie 03 Sie, 2008 22:50   niu

ja też choruje na bielactwo i moim zdaniem jak nie zaakcpetujesz tego że masz plamki to mimo że wybielisz sobie skóre wcale ci to nie pomoże... rozumiem cię bo też wychodzą mi nowe plamki i oczywiście nie każdy to toleruje ale czy warto przejmować się opinią obcych ludzi?? czy ważne jest to co o nas myślą?? nie wiem ja bynajmniej takim czymś się nie przejmuje a to że mamy białe plamki w jakiś sposób odróżnia nas od reszty ludzi co wcale nie musi oznaczać czegoś złego... pozdrawiam :)
 
 
niuu 

Dołączyła: 31 Lip 2008
Posty: 24
Wysłany: Nie 03 Sie, 2008 23:16   

ja w tym momencie nie umiem sie juz nie przejmowac, obecnie nie mam az tak duzo plam zeby to razilo,ale wystarczajaco napatrzylam sie na os ktore wygladaja moim zdaniem strasznie, ogromne plamy na calym ciele ktorych kamuflowac sie nie da. bede miec 50 lat i chodzic w worku na ziemniaki..? od 8 lat nie mialam na sobie krotkeij spodniczki ani spodenek, czuje sie jak wyrzut spoleczenstwa, nie jezdze na wakacje w cieple kraje, nie chodze na basen, ja chce tez miec cos z zycia. i nei chodzi mi o jakies bycie piekna czy cos, chodzi mi po prostu o swiety spokoj. gdyby ludzie wiedzieli cos o tym a nie pytali sie mnie co mi sie stalo nawet na przystankach (co za bezczelnosc?) to by bylo latwiej.. dzis powiedzialam znajomej ze mam uczulenie na slonce a ona ze mam przerabane i w ogole koneic swiata w koncu lato.. ludzie to kompletnie sie zachowac nie umieja.
chce sie wiec wybielic, pokazac nogi, stopy ktore mam cle pokryte plamami (nie wiem w ogole co to japonki:P) chyba zasluguje na to?

i jeszcze jedno- znam 2 przypadki os ktore sie wyleczyly calkowicie, jednakze po 5 latach choroba znow wracala. po co mi taka nadzieja? po co cale zycie z tym walczyc jak po prostu mozna zlapac byka za rogi i miec w powazaniu to czy za 20 lat choroba sie nie nasili. a majac na uwadze ew ciaze itd, to perspektywy na prawde sa kiepskie
 
 
Agnieszek21 


imie: Agnieszka
Dołączyła: 08 Lip 2008
Posty: 23
Skąd: Turek
Wysłany: Pon 04 Sie, 2008 11:00   

rozumiem cię naprawde szkoda że trafilaś na takich ludzi, akurat tam gdzie mieszkam ludzie są chyba bardziej wyrozumiali i mniej ciekawscy, może własnie przez otoczenie zdecydowalaś sie na wybielenie ( żeby nie zadawali głupich pytań?). jeśli uda ci sie wybielić skore napisz mi jak to wszystko przebiegało i czy skóra po tym nie jest bardziej podatna na uszkodzenia czy poparzenie. życze powodzenia :* główka do góry
 
 
piórko 

Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 35
Wysłany: Pon 04 Sie, 2008 16:40   

niuu napisał/a:
NIENAWIDZE tej choroby, wystarczajaco przez nia juz przeszlam, w tym momencie sie na nia wypinam i wygrywam z nia w jakis sposob, bo nie bede sie juz tym przejmowac.

w pelni sie z Toba zgadzam, wszystko *ebac i sie nie bac :D
 
 
Pola 

Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 20
Wysłany: Pon 04 Sie, 2008 21:18   

Niuu! Jak już się zdecydujesz i się wybielisz, to proszę napisz o procedurach i Twoim samopoczuciu. Czy faktycznie jakość życia w Twoim odczuciu się poprawiła. Też coraz częściej o tym myślę, bo małe plamki można zatuszować, ale gdy robią się coraz większe to już nic z tym nie da się zrobić. No i też marzę aby popływać, odsłonić plecy, a tu :-?
 
 
białas 
albinos

Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 64
Wysłany: Śro 09 Sty, 2013 20:39   

Ja się zdecydowałem jakieś 3 lata temu, zacząłem od twarzy, szyi i dłoni.
Proces trwa do około pół roku, później (w lecie) zdarza się repigmentacja i trzeba ją zgniatać w zarodku :)
Maść Monobenzone.
Samopoczucie? Po latach z plamami taka odmiana to totalne zbawienie dla ducha.
Funkcjonuje jako w 100% normalna osoba, tyle że w lecie też mam jasną karnację i muszę używać filtrów SPF50+.

Co to jest za argument, żeby się nie wybielać jak się nie ma bielactwa na takim czy innym procencie powierzchni ciała?? Dajcie spokój... tak to można czekać aż się choroba powiększy przez 50 lat..
Powiem tak, jeśli leczenie nie rokuje szans na pełne wyzdrowienie to nie ma co się męczyć.
 
 
raw 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 188
Wysłany: Śro 09 Sty, 2013 23:29   

@białas: poszedłeś trochę na łatwiznę. Niektórzy wolą powalczyć =)
 
 
białas 
albinos

Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 64
Wysłany: Czw 10 Sty, 2013 10:28   

Śmieszne jest to co piszesz.
Walczyłem z nią ponad 10 lat bezskutecznie.
Ostatnio zmieniony przez białas Czw 10 Sty, 2013 10:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sl8er 
sl8er

imie: Łukasz
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 400
Skąd: mrzezyno
Wysłany: Czw 10 Sty, 2013 12:07   

jezeli ta ,,walka,, jest wcieranie protopicu i uvb to lepeij pojsc droga bialasa

[ Dodano: Czw 10 Sty, 2013 12:43 ]
sl8er napisał/a:
jezeli ta ,,walka,, jest wcieranie protopicu i uvb to lepeij pojsc droga bialasa


P.S ciekawa sprawa z tym ,,wybielanie,, według ,,nałkowców,, melanocyty powinny być rachityczne i byle co jest w stanie je utłuc... ale jezeli ktos chce sie wybielic to potzrebuje miesiecy wcierania mocnej chemii... cos tu nie pasuje...
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Czw 10 Sty, 2013 15:42   

sl8er to mając 4plamki na brzuchu mialam też się wybielić??? ja jakoś naswietlalam sie i smarowalam protopikiem i plamki sie zrepigmentowaly. Co prawda nie wyleczylam przyczyny ale lepsza ta metoda leczenia niż patrzenie na plamy i mylsenie co bedzie za jakiś czas i kiedy ktos wynajdzie na to cudowny lek.
 
 
raw 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 188
Wysłany: Czw 10 Sty, 2013 20:10   

białas napisał/a:
Śmieszne jest to co piszesz.
Walczyłem z nią ponad 10 lat bezskutecznie.


Nie bardzo wiem co w mojej wypowiedzi jest śmiesznego? Myślisz, że tylko Ty "walczysz" z tą chorobą tak długo? Takich osób jest więcej ( w tym moja skromna osoba), ale w porównaniu do Ciebie, niektórzy mają nadzieję, że w końcu uda im się wyleczyć i to będzie ich zwycięstwo.

Zresztą, to była Twoja decyzja i jeżeli Ci z tym dobrze, to nie mam nic do tego, ale tak jak wspomniałem wcześniej - poszedłeś na skróty, co nie oznacza, że to źle. Po prostu jedni wybierają łatwiejszą drogę w dążeniu do celu, a drudzy tą trudniejszą.
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Czw 10 Sty, 2013 20:27   

Ja bym nie powiedziała że droga białasa jest łatwiejsza...W przeciwieństwie do niego my poprostu żyjemy nadzieją a jak wiadomo nadzieja to matka głupich...
 
 
xomkax 


imie: Ola
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Mar 2011
Posty: 647
Skąd: Lublin
Wysłany: Czw 10 Sty, 2013 23:09   

jest też 3 opcja! :) pal licho plamy, żyjemy z nimi <3 ja wybieram właśnie tą ;D
 
 
białas 
albinos

Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 64
Wysłany: Czw 10 Sty, 2013 23:33   

@sl8er - znam metody o których pisałeś + inne maści sterydowe, witaminy, dziurawiec, olej babći, jakieś inne maści, napitki, eksperymenty.
Bezskuteczne w moim przypadku.
Odporność melanocytów i ilość melaniny w skórze wpływa na tempo i przebieg wybielania. Twarz przyjmuje na co dzień promienie słoneczne, tam ilość barwnika jest większa i przebieg wybielania trwa dłużej i boleśniej (uczucie gotowania na skórze), podobnie długo jest z dłońmi i tym co jeszcze wystawiamy na co dzień na słońce.
"Do pół roku" to czas do pełnego wyzbycia się barwika, także z tych miejsc mocniej nim nasyconych. Przedramiona dla kontrastu w zimie idzie "zrobić" w 2 miesiące.

@szanti12318 - gdybym miał 4 plamki na brzuchu to bym się nie przejmował i leczył na spokojnie.

@raw - gdyby rokowania dawały mi jakieś szanse na wyzdrowienie, albo chociaż wyleczenie plam na twarzy (15% powierzchni to było bielactwo), szyi (15%) i dłoniach (50%) to widziałbym w tym sens.

@xomkax - wiesz w jakim żyjemy społeczeństwie, wszędzie tv pokazuje pięknych ludzi bez wad.
Każdego innego traktuje się często jak trędowatego.
To rodzi pewne stany depresyjne, a ich odreagowywanie stało się np. dla mnie niebezpieczne.

Ja wiem, że to moja decyzja, nie chcę słuchać osądów.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania natury praktycznej, służę jakimś doświadczeniem.
 
 
xomkax 


imie: Ola
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Mar 2011
Posty: 647
Skąd: Lublin
Wysłany: Czw 10 Sty, 2013 23:59   

och, ja już się nie przejmuję ;> a do tv moge iść i z plamkami, nawet z nimi jesteśmy piękni i bez wad <3 tylko oryginalni ;)
ach, ach to moje pozytywne podejście ^^ dajcie znać, jak zaczniecie mieć mnie dość ;p
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 15:47   

hej :)
Białaś, mógłbyś napisać jak wygląda sprawa z włosami? są białe? i co z brwiami, rzęsami i ustami? też są pozbawione barwnika? efekt jest jednolity? czy są jakieś 'prześwity'? jak to wszytsko wygląda?
byłbym bardzo wdzięczny gdybyś odp ;)
pozdrawiam
K.
 
 
Iwonka 


Dołączyła: 05 Sty 2012
Posty: 138
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 19:53   

ja to bym chciała zobaczyć na zdjęciu jak to wygląda :)
 
 
białas 
albinos

Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 64
Wysłany: Nie 13 Sty, 2013 16:02   

Brwi, rzęsy, włosy mam brązowe, nie wybielają się.
Usta tez mi się rozjaśniły nieco.
Prześwit dotyczy u mnie tylko żył, które są bardziej widoczne na białych dłoniach np.
Zdjęcie dłoni mogę zamieścić.
 
 
aniabi 
aniawilk

Dołączyła: 31 Lip 2012
Posty: 396
Wysłany: Nie 13 Sty, 2013 17:15   

dłonie to akurat ja też mam całe białe,ale widoczność moich żył nie różni się specjalnie od innych.Może masz bardziej przepracowane ręce?
 
 
raw 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 188
Wysłany: Nie 13 Sty, 2013 20:12   

@białas: szansa na wyleczenie jest zawsze, nawet przy silnym odbarwieniu pokrywającym 90% ciała. Nie wierz ślepo w to, co mówią lekarze. Jesteś dla nich tylko kolejnym eksperymentem, oni zazwyczaj nie wiedzą co robią, przynajmniej w tego typu sytuacjach. Nie znają podłoża choroby, więc co mogą czynić? Według mnie, to cała chemiczna depigmentacja, to jeszcze większa ingerencja w organizm, niż próby odzyskania pigmentu. Może przez jakiś czas będziesz zadowolony z efektów, ale kiedyś może Ci się to odbić na zdrowiu. Po całkowitym wybieleniu, Twoja skóra straci naturalną ochronę i nie obejdzie się bez stosowania mocniejszych filtrów nawet SPF 100.

Jeszcze jedno. Skoro na lato występuje u Ciebie repigmentacja, to widocznie Twój organizm chce jeszcze walczyć, a Ty robisz wręcz odwrotnie.

@aniabi: trudniejsze pod takim względem, iż my żyjący nadzieją, będziemy musieli na zadowalający efekt jeszcze trochę poczekać. Byle tylko nie za długo :)
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Pon 14 Sty, 2013 18:23   

Białas, bardzo dziękuję za odpowiedź!
Jeśli możesz zamieść właśnie jakieś zdjęcia.
To bardzo fajnie,że włosy,brwi,rzęsy,usta są normalne, myślałem,że też stają się białe.
Czy Ty pozbywałeś się igmentu z całego ciała? można w ogóle, np. wybielić tylko jakieś części, np. dłonie?
jeśli możesz napisać,co z kosztami?
Pozdrawiam!
 
 
Kamilek:) 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 113
Skąd: SRB
Wysłany: Pon 14 Sty, 2013 20:00   

Dziwne... u mnie tam gdzie plamy pod wlosami tam odbarwia włos na biało. To samo z rzęsami, brwiami
 
 
białas 
albinos

Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 64
Wysłany: Wto 15 Sty, 2013 22:44   

@ junior, Kamilek - mi się włosy nie odbarwiły w miejscach gdzie przeprowadzałem depigmentację, natomiast na jajkach, gdzie bielactwo pojawiło się samo włosy mi się odbarwiły :wink:
Także nie jestem w stanie niczego zagwarantować.
Jeszcze nie pozbyłem się całego barwnika, to trochę trwa i po "załatwieniu" miejsc newralgicznych tempo mi zmalało :)

@raw - filtr SPF 50+ jest wymagany w słoneczne dni. Ale przy bielactwie też..
Ciągniesz swoją wersję, która mnie nie interesuje. Nie odpiszę już ani razu na Twoje niby argumenty. Żyj zdrowo.

@aniabi - być może żyły wyszły mi od czegoś innego, ale nie wygląda to jakoś nienaturalnie ;)
 
 
monte88 

Dołączył: 21 Sty 2013
Posty: 9
Wysłany: Pon 21 Sty, 2013 21:15   

białas, cześć gdzie można wykonać ten zabieg wybielania?
 
 
białas 
albinos

Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 64
Wysłany: Śro 27 Lut, 2013 20:25   

To nie jest zabieg jako taki.
Ja poszedłem do dermatologa (młoda Pani), z całą historią mojej choroby na papierze i powiedziałem jaką terapią jestem zainteresowany i że jest taka maść na bazie hydrochinonu...
Pani znała tę maść, porozmawialiśmy o możliwych działaniach niepożądanych, skutkach, itp
Upewniła się, że wiem co ona zrobi i że jestem gotów na to i wypisała mi receptę.
Tak się zaczęło :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo