Emcia - Śro 14 Lut, 2007 17:12 Witam Nareszcie moge napisać coś o tych laserach, więc to nic z tego nad czym zastanawialiśmy się, to jest jakiś laser biostymulujący a ja jestem pierwszą osobą z vitiligo korzystającą z tego lasera u mnie w przychodni, no zobaczymy moze cos wystymuluje :) kombinujemy z lekarką jak się da. Będę miała zabiegi przez tydzień codziennie potem wyjeżdżam i po powrocie znowu skorzystam, a nuż widelec to pomoże :) Pozdrawiam gorąco :) Czesiu - Śro 14 Lut, 2007 20:48 Hej Emcia, Dla mnie to super wiadomość, szczególnie, że ten laser w porównaniu z laserem ekscymerowym jest bezpieczniejszy. Kiedyś próbowałem się zająć właśnie naświetlaniami takim światłem, ale nic z tego nie wyszło, więc będę szczególnie uważnie śledził Twoje relacje. Życzę powodzenia :) Jeśli kogoś interesuje dokładniej jak działa ten laser i jeszcze nie trafił na artykuł to podaję linka http://vitiligo.com.pl/laseroterapia.html Zygcia - Śro 14 Lut, 2007 22:40 kurcze a gdzie taki laser jest <mysli> Emcia skad jestes? Czesiu nie wiesz czy duzo takich laserów jest w Polsce? pozdraiwam :) Emcia - Czw 15 Lut, 2007 13:56 Hej Nawet nie wiedziałam tyle o tym laserze, dzięki za artykuł Czesiu :) Teraz jestem jeszcze bardziej do niego przekonana, to ciekawe, że nikt więcej z vitiligo nie był tam skierowany, jestem coraz bardziej dumna z mojej dermatolog :) Jestem z Zabrza i są tu conajmniej dwie przychodnie posiadające ten laser więc to nie jakaś żadkość tyle że trudno się do nich dostać bo są wysoko punktowane w NFZ i mogą wykonać mało zabiegów w miesiącu, miałam szczęście że zapisałąm się na początku roku, teraz zapisują na czerwiec... no i w dodatku mam go za darmo, prywatnie jeden laser kosztuje 8 zł Nie wiem czy tydzień zabiegów coś da ale poczekamy zobaczymy :) Pozdrawiam Czesiu - Nie 18 Lut, 2007 22:08
Dużo :) u mnie na uczelni był w prawie każdej sali laboratoryjnej :) A tak poważniej. Do biostymulacji stosuje się 2 rodzaje laserów, ten gazowy (helowo-neonowy, 632.8 nm, czerwony) i lasery półprzewodnikowe, które emitują promieniowanie podczerwone, czyli takie, którego nie widać. Wiem, że badania z wykorzystaniem lasera He-Ne w leczeniu bielactwa prowadzone są na Tajwanie, a czy gdzieś jeszcze? - nie wiem. Wygląda, że w Polsce nawet jeśli nie są to badania ściśle nastawione na sposób działania, to sam fakt ich zastosowania w naszej chorobie cieszy. Natomiast na inne przypadłości jest ta matoda już od jakiegoś czasu i z dobrymi efektami stosowana. Jeśli kogoś interesuje temat może poczytać  Medyczne zastosowania promieniowania laserowego w niskoenergetycznej terapii laserowej Odnośnie miejsc gdzie się tym zajmują, to trzeba by szukać jakichś ośrodków fizjoterapii, czy laseroterapii. We Wroclawiu jest oddział na Akademii Wychowania Fizycznego, gdzie są zarówno badania prowadzone jak i na pewno zabiegi wykonywane. Trzeba by się dokładniej zorientować.
maciek_11 - Pon 19 Lut, 2007 21:03 3mam kciuki za powodzenie Twojego laserowania 
pochwal sie efektami, ja tez hanys wiec zaraz sie do kolejki zapisze :wink: pozdrowka, Maciek Czesio, jak jest ich na uczelni az tyle to moze bys nam tak pare laserkow pod jesionką wyniosl..? bysmy sobie zlociki terapeutyczno - integracyjne przy miotaczach laserowych robili
Zygcia - Pon 19 Lut, 2007 22:46 aa Czesiu fAKT helowo neonowy to ja na laborkach z fizyki na pierwszym roku miałam :D Dana - Wto 20 Lut, 2007 19:43 Temat postu: lasery Czarna magia. Być nogą z fizyki - tragedia. Teraz już wiem czemu "mój Jasieczek" - fizyk mówił: Dziewczęta, na samej znajomości tysiaca odmian tuszów do rzęs, daleko nie zajdziecie. Baj |
||||||||
