Bielactwo - vitiligo.com.pl

[qxu247]

Wczoraj przeglądając internet natknąłem się na to forum. Zarejestrowałem się, poczytałem i doszedłem do wniosku, że spora grupa osób dzieli bielactwo na dwie kategorie przyczynowo-skutkowe : defekt skórny i uraz duszy. Trudno stwierdzić które jest większym zagrożeniem dla Nas samych. Czy są to białe plamki na skórze spowodowane złym funkcjonowaniem organizmu np. nerwica, wątroba, hormony czy kodem genetycznym lub uraz duszy spowodowany tymi plamkami prowadzący często do zaburzeń natury umysłowej czy wręcz nerwicą natręctw na tle choroby i zniewoleniem naszego umysłu.

Wielu z Was słyszało o przekazie podprogowym. Jest to wprowadzenie umysłu w taką fazę, która nie podlega naszej świadomej kontroli. Zjawisko to przejawia się w naszym życiu codziennym na różne sposoby np. reklamy, towary w marketach, muzyka, modlitwa i wiele innych. Już od wieków wiadomo, że kłamstwo powtarzane setki razy staje się prawdą ale gdyby to wykorzystać w dobrej intencji ?
Medycyna konwencjonalna uznaje tą terapię i uważa ją za nowoczesną. Natomiast różnie podchodzą do niej sami zainteresowani. Wiadomo jest to kwestia światopoglądu, wyznania, bojaźni czy samej niewiedzy o tej metodzie.

Metoda ta polega na wprowadzeniu pacjenta w stan wyższej koncentracji umysłu i uśpienia świadomości a następnie wprowadzenie komunikatu do podświadomości nad którą nie mamy zbyt dużej kontroli. Następnie człowiek po odbytym zabiegu ma w swojej podświadomości zakodowany ten komunikat i świadomość może się do niego odwoływać.
Takim komunikatem może być np: bielactwo mi nie doskwiera jestem szczęśliwy i ta choroba tego nie zmienia lub moje plamki każdego dnia wypełniają się pigmentem.
Metody hipnoterapii z powodzeniem są stosowane przy leczeniu lęków, depresji, pozbywania się nałogów.
Autosugestia to niebezpieczne narzędzie w niepowołanych rękach.
Taką metodę możemy samemu z powodzeniem wcielić w nasze życie.

Na tą metodę wpadłem przy okazji rzucania palenia. Przeczytałem wtedy dwie książki :
-Allena Carrea- ,, jak rzucić palenie'' oraz Josepha Murphy`go- ,,potęga podświadomości,,
W książkach tych nie ma mowy o bielactwie. Ale mamy zarysowany pewien schemat, który przyda nam się w życiu codziennym. Doszedłem do wniosku, że jest to najtańsza metoda walki z naszą chorobą, nic Nas nie kosztuje więc warto spróbować.

Osobiście nie stosowałem hipnoterapii i raczej nie mam zamiaru ale autosugestia jest u mnie na porządku dziennym. Dlatego jestem pogodny i bielactwo kompletnie nie wpływa na moją psychikę.
Dodam jeszcze, że stosując siłę autosugestii pozbyłem się 2-krotnie małych białych plamek na kostkach a następnie brzuchu. Zniknęły 3 dni po tym jak się pojawiły bez zażywania jakichkolwiek specyfików na tą chorobę i nigdy się już nie pojawiły. A te plamki na rękach i twarzy po prostu ich nie dostrzegam ale wiem, że są.
Wspomagam się ziołami i innymi specyfikami bo jak są to dlaczego nie :)

Głowa do góry bo dopóki walczymy jesteśmy zwycięzcami.

[mario71]

Wmawialeś sobie ,że ich nie ma?

[blabla]

Mój przekaz podprogowy mówi, że prędzej mnie szlag ****** niż się poddam w leczeniu vitiligo

[qxu247]

[mario71]