Bielactwo - vitiligo.com.pl

[butterfly]

Czesc wszystkim!

Od dluzszego czasu zagladam na to forum, bo stwierdzilam, ze tu jest doslownie wszystko na temat bielactwa i nie oplaca sie szukac po calym internecie. Eh... i tu sie uwidacznia moje nieskonczone lenistwo , ktore jest rowniez przyczyna tak poznej rejestracji, bo uwazam, ze powinnam to zrobic kilka miechow temu. :wink: Skoro jestem tu nowa, to powinnam sie przedstawic.

Imię - phero nike
Nazwisko - boskie.. serio serio-bardzo zbliżone do tego słowa
Miejsce urodzenia - tam gdzie świat wygląda piękniej
Znak Zodiaku - panna
Rodzeństwo - jeden blondynek
Zarys dotychczasowego życia - dziwny
Religia - wierzę w Boga... to chyba wystarczy?
Kwiat - pachnący
Miejsce - wyobraźnia
Wspomnienie - zapisane w pamiętniku
Przyjaciel - x2
Cytat - "Powiem ci...Zmarnowaliśmy świt. A tego nie wybaczy nam żadne niebo" - by Jim Morrison


Jesli ktos z Was ma konto na digart.pl to byc moze mnie zna :)

Co do bielactwa, jestem chora odkad rozwiedli sie rodzice i zmienilam miejsce zamieszkania z najpiekniejszego miejsca na swiecie - Krosna, na obrzydliwe zadupie - Skierniwice. W szczegoly sie nie wdrazam. Przyczyny mojej choroby sa chyba dwie. Stres i jeden przypadek zachorowania na bielactwo u daaaaaalekiego wujka. Choruje od 7 roku zycia, chociaz mam dziwne wrazenie ze plamki pojawily sie wczesniej... ale przyjmijmy ze to juz 9 lat. W sumie rok w ta czy tamta nie robi mi roznicy. Przyzwyczailam sie. Potrafie z tym zyc. Jednego zaluje, ze pojawily sie kiedy medycyna nie byla jeszcze na tyle rozwinieta, zeby stworzyc masci dzieki ktorym te plamy by sie nie powiekszaly. Gdyby to sie zaczelo teraz, to skonczyloby sie na malej plamce na prawym kolanie... Niestety nigdy nie jest tak jakby sie chcialo. Jestem laciata w tylu miejscach ze trudno by bylo je policzyc (zauwazylam, ze niektorzy z was wiedza ile okladnie maja plamek - cieszcie sie ze mozecie je policzyc, naprawde) Najbardziej boleje nad twarza, ktora cala jest biala i tylko kawalek brody mam brazowy, no i szyja, ktora wyglada jak u zebry. W wakacje dochodzi mi jeszcze spory kompleks jesli chodzi o nogi, bo na obu piszczelach mam podluuuuzne plamiska. Staram sie nie przejmowac. Czasami widze jak ludzie na mnie dziwnie spogladaja i nie wiem o co im chodzi. Mysle sobie: "ubrudzilam sie gdzies? moze mam bluzke nie na ta strone zalozona?" i dopiero po jakis 10 minutach mi sie przypomina, ze mam bielactwo i to dlatego. :grin:

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i obiecuje, ze opisze wam dokladnie jak sie leczylam (i lecze) co prawda tylko z jednym rezultatem - plamy sie nie powiekszaja, ani nie pojawaija sie nowe. :grin:

[vojtek]

Cytat:

Mysle sobie: "ubrudzilam sie gdzies? moze mam bluzke nie na ta strone zalozona?" i dopiero po jakis 10 minutach mi sie przypomina, ze mam bielactwo i to dlatego. :grin:

To mi sie podoba. Ja od razu wiem dlaczego sie gapia, chociaz staram sie i to bardzo mocno miec ich wszystkich gdzies.

edit: O wlasnie zapomnialem dodac ze tez jestem caly w plamach i nie mam pojecia ile ich dokladnie jest. Ale lecze sie (chwilowo albo i dluzej we wlasnym zakresie i tylko twarz), widze postepy i cieszy mnie to.

Pozdrawiam i witam!
Tez nowy zarejestrowany, ale stary obserwator.

[arreeczek]

hey butterfly ;) nom to fajnie ze w koncu postanowilas sie zarejstrowac na superowym forum ;) hehe.. nie przejmoj sie, ja tez nie potrafie zliczyc sowich łatek... tez mam na kolanach, na tulowiu, ahhh... gdzie ja ich nie mam ;) :razz: dzisiaj szedlem po miescie i mialem krótkie spodenki ;P ( w ogole sam sie sobie dziwie ze w nie wskoczylem, w sumie nie często mi sie zdarza ;) ) i ludzie sie patrzyli na mnie jakbym im ciastko obiecał :hahaha: a moze taki ladny jestem ze sie oprzec nie mogli i musieli na mnie spojzec ;) tak czy inaczej witam(y) na forum i milego czytania pisania i wogole zycze ;) pozdrawiam . Arek

[kasia23]

hejka butterfly:) ja także jestem łaciata w tylu miejscach, ze aż sie boje liczyc te plamki. zreszta szkoda czasu i rownież najbardziej boleje nad twarza, bo co jak co, ale ile ja lat moge to tuszowac. ojjjj, az sie wszystkiego odechciewa. ale ciesze sie z jednego powodu, ze te moje plamnki to sie przynajmiej nie powiekszaja. no chyba ze sie skalecze, no to wtedy niestety zostaje juz po tym biala plama. w sumie dziwna sprawa, bo stoja w miejscu juz tyle lat, a tu ciagle ktos pisze o tym ze u niego sie powiekszaja. jak tak nic nie robia to mogłyby się zaczac cofac wreszcie
a ludzie sa irytujacy i to sie niestety raczej nie zmieni
a tak wogole to wlasnie wrocilam ze sloneczka i mam super rozowe plamki

witam, pozdrawiam i do usłyszenia(napisania)

[amelkaa]

Hej hej witamy witamy :grin:
Fajnie,że się zarejestrowałaś. W kupie siła- jakto już ktoś wspomniał :biggreen:
Jak bedziesz miała chwilę czau to opisz w jaki sposób Ty walczyłaś ze swoimi plamiskami, każde info u nas cenne :biggreen:
Buźka pozdrawiam :*

[Berta]

Cytat:

Przyczyny mojej choroby sa chyba dwie. Stres i jeden przypadek zachorowania na bielactwo u daaaaaalekiego wujka.

Motylku ja się dziś załamałam, a myślałam ze jestem twarda jak ninja....
byłam dziś na pogrzebie siostry mojej babci, i zobaczyłam jej starszego brata, boże załamałam się kompletnie, ryczałam ja bóbr, ludzie myśleli ze za ciotką , ale ojciec wiedział czemu.. wujek jest totalnie łaciaty, powiem więcej jest bardziej biały niż kolorowy, wściekłam się na babcie tez ze mi nie powiedziała prawdy ze to od jej rodzinki dostałam w spadku to gówno ,tylko mi wciskała kita ze jak będę piła bodziszka to mi przejdzie.. g... prawda choć bym wypiła tira tego sina to kija z tego.... będzie tylko gorzej
mam ochotę umrzeć!!!!!!!!

[Ariel]

Witamy na forum :hi:

taki mały off-topic muszę popełnić przy tej okazji z powodu ostatniego postu. Jako Admin muszę dbać o dobre samopoczucie Forumowiczów :spoko: .

Bercia pomimo tak smutnej wiadomości, masz wiele przykładów na Forum, że naprawdę może być lepiej - cierpliwość to zapewne domena nie wszystkich, ale jak poczytać wypowiedzi wielu osób, przychodzi ten moment radości i cos się zmienia na lepsze. Trudno się nie smucić w takich sytuacjach, ale trzeba wierzyć, że będzie lepiej... to kiedyś to może być nie od razu, ale z czasem przyjdzie właśnie ten moment, że powiesz było ciężko, ale przetrwałam i my tutaj wierzymy w Ciebie, że się nie poddasz, a dzięki wszystkim Forumowiczom (potrzebne wsparcie :) od zaraz) powróci uśmiech na twarzy... choroba nie wybiera, czasem trzeba z nią żyć do końca, ale wiara i pozytywne myślenie ma duże znaczenie dla uzyskania oczekiwanych rezultatów (dobrych). Więc nie łam się - przełam się... masz wsparcie wszystkich, na co każdy tutaj może liczyć, Ty butterfly także :tak:

P.S. Bercia, a parafrazując podpis kasi23

Cytat:

Obejmij rozumem to czego nie obejmiesz rękoma;)

obejmij rękoma to czego nie obejmujesz rozumem, a jak jest do bani to ściśnij mocno (zgnieć) i wyrzuć :spoko:

[butterfly]

Dzięki, że tak serdecznie mnie przyjęliscie :grin: . Juz dawno zauwazylam, ze to najsympatyczniejsze forum w calym necie, a teraz jeszcze bardziej mnie przkonaliscie. Berta jak przeczytalam o tym, ze rodzinka ci kity wciskała to przezylam szok! Jak tak mozna! To jest jakies takie nieetyczne.Wyobrazam sobie jak podle musialas sie czuc, ja tez nienawidze byc oszukiwana. Ale nie przejmuj sie nimi i zyj dalej. Tym bardziej, że masz gdzie :grin: . W koncu Bieszczady to piękne miejsce. Ja się urodzilam blisko Rzeszowa i wszystko bym oddala żeby tam dalej mieszkac...

Pozdrowionka i buziaki dla wszystkich którzy odpowiedzieli. Zaraz się biore za opisywanie leczenia (jesli mozna to tak nazwac) :wink:

[kasia23]

Bercia, masz sie nie zamartwiac, to rozkaz;) pamietaj ze my tu jestesmy i Cie wspieramy. wiem, ze dzisiaj sie podlamalas, ale masz probowac o tym nie myslec, bo jestes wspanila osoba i na tym masz sie skupic a nie na tym wstretnym chorobsku.
a poza tym szkoda dnia na zmartwienia, wiec do gory głowa, bo kto wie, moze jutro ktos wymysli jakies cudowne lekarstwo (tylko co wtedy stanie sie z tym forum?:)
:kwiatki: masz ode mnie kwiatki na pocieszenie :przytul:

[Ariel]

[kasia23]

[butterfly]

Forum musi zostać :P Chocby internet zniknąl ;) Sorkis ze sie tak roooozpisalam w poscie na temat mojego leczenia, ale mialam dzisiaj suzo czasu i mysle ze to dosc ciekawa historia. Mimo to, jak komus sie nie bedzie chcialo czytac to wybaczam :biggreen: :P

[Berta]

Dzieki Kochani!!!!!!!!!!!!!!1
Już mi lepiej, musze sie ztym pogodzić i tyle , jak my wszyscy zresztą................ miłe jest to ze mam w was oparcie odrazu lzej si erobi na duchu, dzieki za to ze jestescie......... dzieki.....
mam nazdieje ze areile mi głowy ni ezmyje za off topy bo jako modka powinam dawać wzór i pisac na temat.... ale życie nie zawsze jest na temat.
3 majcie ciepło i poręczy i neidajcie sie
Kaska

[Angel]

Kasiu .... wiem co przezywasz :przytul:!!!!!!! masz w nas oparcie i zawsze mozesz liczyc na nas...bo kto inny bardziej cie zrozumie niz my??? ostatnio sie przekonałam ze naprawde nie liczy sie jak wygladamy, bo to co jest najcenniejsze jest w nas samych i tego zadna plamka nie przysłoni .... badzmy soba i nic wiecej. :biggreen:

[maciek_11]

czesc Motylku ! :spoko:
dopiero teraz sie witam bo pare dni nie siedzialem przy necie. zycze milego pobytu na Forum,
pozdr