Bielactwo - vitiligo.com.pl Strona Główna Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Bielactwo - próba wyja?nienia procesu powstawania bielactwa
Autor Wiadomość
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 15:39   

dla mnie to bez sensu, rodzynki, migdały, śliwki, owoce krajowe są przecież dobre na bielactwo, a tu jest napisane, że wyzwalają histaminę. ja mam zamiar bazować właśnie na bakaliach i jabłkach, zamiast słodyczy, chleb ciemny, zamiast pieczywa jasnego, wodę źródlaną zamiast wody mineralnej itd. przecież nie sposób przeżyć bez węglowodanów, które zawarte są właśnie w owocach... wielkie dzięki za rady. co to eliminacji, to mam zamiar całkowicie wyeliminować te produkty o których piszę. nie będę się cackał w częściową eliminację. pozdrawiam!
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 16:17   

Dlaczego chcesz pić wodę źródlaną zamiast mineralnej? Źródlana w dużych ilościach nie jest zdrowa i nie zawiera prawie w ogóle minerałów,albo znikome ilości, lepiej jest pić wodę mineralną, średnio zmineralizowaną, najlepiej niegazowaną.
Ja piję głównie Cisowiankę,ale inne też mogą być,Jan pisał żeby nie pić tych wysoko zmineralizowanych ;)
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 16:52   

moim zdaniem długo na takiej całkowitej eliminacji nie wytzrtmasz ale może ty masz silniejszą wole ode mnie. Ja juz oduczyłam się kawy i herbaty, ze słodyczami już gorzej ale też je ograniczam. Coś w czekoladzie to chyba 2 miesiaće temu jadłamTy masz dostarczać organizmowi wszystkich potzrebnych minerałów masz go pielęgnować a nie meczyć jakimiś głodówkami i eliminacjami. On ma sie zregenerować.

[ Dodano: Pon 22 Lip, 2013 16:53 ]
a dodatkowo ograniczenie cukrów wpływa na grzyby w naszym organizmie bo one głównie tym się zywią.
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Pon 22 Lip, 2013 18:38   

junior, woda źródlana nie ma fluorków w składzie. tak myślałem do dziś, ale okazuje się, że niektóre też mają... szanti12318, dla mnie to nie problem odstawić herbatę, kawę czy słodycze. masz tyle zamienników słodyczy... rodzynki, śliwki suszone, jabłka, morele, miód. po co jeszcze jeść słodycze? to nie jest głodówka, tylko zastępuje syf, prawdziwym jedzeniem. co do chlebów, mieliście racje, większość to mąka pszenna, plus karmel dla zabarwienia(syf), lub mieszanina żytniej i pszennej. ja zakupiłem słonecznikowy, który ma tylko żytnią, ziarna słonecznika i coś tam jeszcze, nic strasznego. miałem kupić zwykły, żytni, ale miał jakiś składnik dziwny.. już nie pamiętam, coś związanego z kwasowością. a teraz test wód. byłem w marketach: polo, netto, biedronka, sano. przejrzałem wszystkie wody, każda ma fluorek, każda! także szanti12318, nie polecam ci nałęczowianki. znalazłem też takie, które nie mają podane w składzie fluorku, a w internecie czytam, że go zawierają. nestle aquarel na przykład ma jeden z wyższych, a na etykiecie nic nie jest napisane. jedyne co znalazłem bez fluorków to kropla beskidu(i to potwierdzone, w internecie także jest napisane, że nie zawiera fluorków) oraz muszyńskie zdroje, ale tutaj nie mam potwierdzenia w internecie, czy zawiera fluorki w składzie, czy nie zawiera... nie wiem. ja postawię na kroplę beskidu, jednak zamierzam pić głównie przegotowaną, a kroplą beskidu uzupełniać. a na obiad polecam wam pizze. ciasto na drożdżach nam, z bielactwem służy. można tam dać krajową paprykę, pieczary, jakąś dobrą szynkę i gotowe. jak ktoś ma jakieś sugestie, porady to piszcie. chcę udoskonalić dietę. :zdrówko:
ps czy ktoś wie coś o fluorze w liściach mięty? w liściach herbaty jest go bardzo dużo, jak jest z miętą?
Ostatnio zmieniony przez white_power88 Pon 22 Lip, 2013 20:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Wto 23 Lip, 2013 08:48   

Pizza ok. ale sporadycznie bo i drożdże i mąka ...

Z tą eliminacją produktów jest tak, ze trzeba ją stosować, do wyzdrowienia. Potem jak organizm będzie silny to sobie poradzi sobie ze sporadycznym ,,złym'' jedzeniem.
Musicie obserwować organizm i zobaczyć, które produkty Wam szkodzą szczególnie. Tu nie ma złotego-uniwersalnego środka dla wszystkich.

Na pewno trzeba wyeliminować to co pisał Jan;

Cytat:
Ciągle wydzielanie histaminy i tryptazy wynika z kilku ważnych czynników i każdy z nich powoduje że bielactwo jest procesem przewlekłym, który się nie cofnie.
1. Spożywanie produktów zawierających aminy biogenne - aminy biogenne są to związki azotowe występujące w pokarmach mięsnych, roślinnych i są wydalane przez bakterie. Nas interesują aminy biogenne które powodują wzrost histaminy w organizmie, która jest magazynowana przez komórki tuczne i które są uwalniane w procesach zapalnych.
2. Produkty wyzwalające histaminę z komórek tucznych - są to pokarmy mające wpływ na pobudzanie komórek tucznych do wydzielania histaminy
3. Produkty blokujące substancje rozkładające histaminę - czyli powodujące że substancja DAO - blokuje oksydazę diaminową - czyli enzym, który rozkłada histaminę. Brak tego enzymu powoduje, że histamina staje się trująca dla organizmu.
Spis produktów, które mają wpływ na to że cały czas wydziela się histamina i tryptaza


http://www.pecherz.pl/die...iskohistaminowa

4. Wolne wapno w krwiobiegu - spożywanie nabiału (mleka, jogurtów - największa trucizna dla organizmu, serów białych itd.) , które w większości robione są z mleka pasteryzowanego (wapno nieorganiczne), powoduje że nie jest ono przyswajane do kości ale jest pobierane do komórek do magazynów wapniowych . Takie wolne wapno w dużej ilości znajduje się w płynie międzykomórkowym, z którego jest zasysane przez komórki tuczne (i inne komórki) do wnętrza. Wzrost stężenia w wewnątrzkomórkowych magazynach powoduje, że w czasie rekcji alergicznych duża ilość uwalnianego wapnia z komórek tucznych powoduje uwalnianie dużej ilości histaminy i tryptazy i innych związków. Im więcej uwalnianego wapnia tym dłuższy i intensywniejszy proces uwalniania substancji powodujących stan zapalny, które niszczą komórki.

5. Fluor, stres oraz nadmiar histaminy w krwiobiegu infekcje w obrębie jelit (candida, bakterie, wrzody) - te elementy powodują, że zwiększa się przepuszczalność jelit (co prowadzi do powstania szczelin między sąsiadującymi komórkami i w efekcie wzrostu przepuszczalności naczyń krwionośnych) i do krwiobiegu wnika wiele substancji z punktu 1, 2, 3, 4 co powoduje reakcje powodujące wydzielanie dużej ilości tryptazy przez 24 godziny na dobę.

6. Lektyny - białka na które organizm jest uczulony, a które wywołują stany zapalne. Punkt 5 powoduje że te białka w dużej ilości trafiają do organizmu co powoduje wywołanie stanów zapalnych

Dobrze jest na jakiś czas zaostrzyć dietę w procesie leczenia-zdrowienia, aby jak pisał Jan wyleczyć nadżerki w jelitach i je uszczelnić, wyniszczyć grzyby, aby inne świństwa przemiany nie dostawały sie na zewnątrz jelit i nie truły organizmu.


Ale jako zasadę NA ŻYCIE trzeba przyjąć, że unikamy chemii, przetworzonych potraw, półproduktów, polepszaczy ulepszaczy...co skutkuje tym że jemy jedzenie ,,wiejskie'' , domowe, gotowane, kupowane z pewnych źródeł, jak najmniej przewożone, niekonserwowane itp.

Mięta nie zawiera fluoru, ale to jest zioło, które ma określone właściwości czyli też nie można pić bez pamięci. :)
Chyba gdzieś Jan - w poprzednim wątku- pisał, że z miętą ostrożnie...
Ostatnio zmieniony przez Udana Wto 23 Lip, 2013 08:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Wto 23 Lip, 2013 10:22   

a co sądzicie o tofu? powinniśmy to jeść czy raczej odpuścić? Tofu (jap. 豆腐 tōfu?) – twarożek sojowy otrzymywany w procesie koagulacji mleka sojowego.
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Wto 23 Lip, 2013 11:43   

white_power88 napisał/a:
a co sądzicie o tofu? powinniśmy to jeść czy raczej odpuścić? Tofu (jap. 豆腐 tōfu?) – twarożek sojowy otrzymywany w procesie koagulacji mleka sojowego.

Soja nie jest na liście histaminowej, ale ziarno soi jest genetycznie modyfikowane i dużo czytałam o produktach z soi jako niezdrowych...te wszystkie kotlety, flaki, schabowe z soi itp.
Jednak nie umiem odpowiedzieć w 100% bo ja generalnie takich wynalazków nie jem :wink:

Dodam, że w tabeli produkty sfermentowane na bazie soi - są jako zawierajace histaminę.
Ostatnio zmieniony przez Udana Śro 24 Lip, 2013 10:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
arabika 
ania

imie: ania
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 13 Maj 2013
Posty: 262
Wysłany: Wto 23 Lip, 2013 19:23   

hej, tez slyszalam czy czytalam bo juz nie pamietam ze produkty sojowe sa niezdrowe..
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Wto 23 Lip, 2013 19:39   

ja tak z innej beczki. Do tych wywarów używałam czosnku ze sklepu i jakoś przedwczoraj mi sie skonczył i kupiłam w innym sklepie i już czułam taki bardziej intensywny zapach i jak wlałam go strzykawką i zaczął delikatnie mnie piec. A dzisiaj kupiłam młody czosnek i juz takiego uczucia nie miałam.
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Wto 23 Lip, 2013 22:12   

chleba nie jem od 2-3 dni i wcale mnie nie ciągnie. szkoda, że jutro muszę zrobić sobie kanapki do pracy... innej możliwości nie mam. ale super kolację zjadłem. jajka na twardo zawinięte w sałatę, ze szczypiorem i ogórem kiszonym. zero przypraw. super żarcie i daje motywacje do dalszego wyszukiwania nowych przepisów :-) można zjeść zdrowiej i taniej jak się chce! a po takiej ascezie można zaliczyć :zdrówko:
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 10:13   

szanti12318 napisał/a:
ja tak z innej beczki. Do tych wywarów używałam czosnku ze sklepu i jakoś przedwczoraj mi sie skonczył i kupiłam w innym sklepie i już czułam taki bardziej intensywny zapach i jak wlałam go strzykawką i zaczął delikatnie mnie piec. A dzisiaj kupiłam młody czosnek i juz takiego uczucia nie miałam.


Czosnek, czosnkowi nie równy :wink: Trzeba uważać aby kupować krajowy, jest on ostry, ma mocny zapach i najczęściej w fioletowych osłonkach są ząbki.
Chociaż ostatnio widziałam czosnek z Hiszpanii i też był fioletowy....

Najgorszy jest czosnek z Chin -jest charektrystyczny biały i nie ma prawie w ogóle aromatu! Tego nie kupować! Najczęściej sprzedawany w dużych sklepach, marketach i centrach handlowych.

Sprawdzony to będzie z placu targowego od jakiegoś działkowca :-)

[ Dodano: Sro 24 Lip, 2013 10:24 ]
white_power88 napisał/a:
chleba nie jem od 2-3 dni i wcale mnie nie ciągnie. szkoda, że jutro muszę zrobić sobie kanapki do pracy... innej możliwości nie mam. ale super kolację zjadłem. jajka na twardo zawinięte w sałatę, ze szczypiorem i ogórem kiszonym. zero przypraw. super żarcie i daje motywacje do dalszego wyszukiwania nowych przepisów :-) można zjeść zdrowiej i taniej jak się chce! a po takiej ascezie można zaliczyć :zdrówko:


Piwo jest w tabeli produktów wyzwalajacych histaminę i to pogrubioną czcionką* :wink:
ogórki kiszone też pogrubione...(to jest mój ból bo bardzo lubię)

*Pogrubienie oznacza, że produkt zawiera znaczną ilość danej substancji.

Jeśli chodzi o jedzenie, to teraz jest raj warzywny, do jajek czy kawałka mięsa można jeść różne warzywa, nie potrzeba chleba, czasem trochę kaszy.
Ostatnio zmieniony przez Udana Śro 24 Lip, 2013 10:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 12:06   

ja wogóle alkoholu nie będe pila w okresie leczenia.
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 15:46   

ojciec grande pisał, że ogórki i piwo raz w tygodniu można. wyobrażacie sobie iść na studia i nie pić piwa? :lol:
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 16:03   

ja jestem na mgr i nie bede piła :)
 
 
tiger 

Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 13
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 18:17   

Siema choruję na bielactwo od 2 lat . Co może być u mnie przyczyną ? Wiem ,że to dość pochopne pytanie ale jakie są najczęstsze przyczyny ? I czy jest szansa ,że się z tego wyleczę ? Mam 16 lat :D
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 20:26   

poczytaj:
http://vitiligo.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1225
http://vitiligo.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1331
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 21:18   

tiger, najpierw idź do dobrego dermatologa. to (niby) nie musi być bielactwo. podobno wiele chorób objawia się takimi plamami... tak powiedział mi znajomy lekarz i zalecił pójscie do właśnie, dobrego dermatologa. więc pójdę.
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 21:35   

ja tez mam takie odbarwienia koło paznokci tylko mniejsze i to bielactwo bo miałam gdzie indziej plamy.

[ Dodano: Sro 24 Lip, 2013 21:36 ]
a tiger pisał że ma od dłonoii do łokci plamy więc to tez bielactwo
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 22:39   

potrafisz to stwierdzić przez internet? daj chłopakowi cień nadziei :P
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Śro 24 Lip, 2013 23:18   

mi taki cień też dawali i rok się łudziłam. Ma znamie suttona, ma wybielone dłonie aż do łokci to tylko jedno sie nasuwa...

[ Dodano: Sro 24 Lip, 2013 23:19 ]
tu nie chodzi o pocieszanie i nadzieje, tylko trzeba sie wziąść za siebie,
 
 
tiger 

Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 13
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 02:09   

Ok wiem zacznę się leczyć czym wcześniej tym lepiej :D Z uwagi na to ,że mam 16 lat to najlepiej jak najwcześniej :D

Ok a tak z innej beczki : JAKA JEST SZANSA ,ŻE SIĘ Z TEGO WYLECZĘ ?
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 08:23   

tiger napisał/a:
Ok wiem zacznę się leczyć czym wcześniej tym lepiej :D Z uwagi na to ,że mam 16 lat to najlepiej jak najwcześniej :D

Ok a tak z innej beczki : JAKA JEST SZANSA ,ŻE SIĘ Z TEGO WYLECZĘ ?


Nikt Ci nie odpowie w 100% ale masz ogromną szansę na wyleczenie, bo Twój organizm nie jest jeszcze tak zniszczony jak w starszym wieku.

Poczytaj wszystkie posty Jana i odpowiedz na pytania, które On zadał i poczekaj jak Jan powróci to zanalizuje Twój przypadek.
Ale czytajac wszystkie posty być moze znajdziesz odpowiedź na Twoje objawy.

Na początek odstaw fluor i nabiał (jogurty, seki, maślanki, napoje mleczne, sery białe, deserki, monte, dnonki itp. wynalazki).

Ponieważ jesteś niepełnoletni...to dobrze aby te wpisy też poczytali twoi rodzice i zdobyli wiedzę, wtedy będą Ci mogli pomóc np. zmieniajac nawyki żywiieniowe.
 
 
Izabela 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 23
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 08:43   

Hej, witam wszystkich.Przeczytałam wszystkie posty tutaj i zaczęłam stosować się do zaleceń Jana. Niektórzy z was pewnie stosują ją dłużej niż Ja. Ja dopiero zaczęłam. Mam takie pytanie jeśli ktoś miał podobny problem to proszę o podpowiedź czy tak powinno być. Mianowicie po odstawieniu nabiału strasznie bolą mnie mięśnie nóg, tak strasznie że mnie w nocy budzi ból. Czy wie ktoś czy to normalne. Kojarzę to raczej z odstawieniem nabiału, ponieważ nie przeciążyłam mięśni niczym innym, nie forsowałam się i w Górach też nie byłam;). Byłabym wdzięczna za odpowiedź. :wink:
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 11:12   

ja od 5tyg nie jem nabiału (jogurtów i serków jadłam bardzo dużo) ale nie zauważyłam bólu w mięśniach Wogóle czuje się dobrze,
 
 
tiger 

Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 13
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 13:02   

Obym się z tego wyleczył jeśli mówicie ,że jest szansa :) Zaczynam czytać posty i biorę się do roboty :)
 
 
Izabela 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 23
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 13:31   

Dziękuję za odpowiedź :wink: a jak długo stosujesz ten wywar z czosnku i czy w ogóle stosujesz?szanti12318
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 13:48   

t3tydzień teraz będzie jak stosuje ten wywar z czosnku.
 
 
Izabela 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 23
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 14:37   

I jak się po tym czujesz>masz jakieś reakcje, coś zauważyłaś?
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 15:43   

czuje się dobrze, ja stosuje te wywary na stan zapalny ktory mam od wkladki anty wiec ustapiły mi takie kobiece dolegliwości. Plamy się nie pojawiają i to co mam też popzrze naswietlenia zanika.
 
 
KatarzynaS 

Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 84
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 16:46   

Cytat:
Hej, witam wszystkich.Przeczytałam wszystkie posty tutaj i zaczęłam stosować się do zaleceń Jana. Niektórzy z was pewnie stosują ją dłużej niż Ja. Ja dopiero zaczęłam. Mam takie pytanie jeśli ktoś miał podobny problem to proszę o podpowiedź czy tak powinno być. Mianowicie po odstawieniu nabiału strasznie bolą mnie mięśnie nóg, tak strasznie że mnie w nocy budzi ból. Czy wie ktoś czy to normalne. Kojarzę to raczej z odstawieniem nabiału, ponieważ nie przeciążyłam mięśni niczym innym, nie forsowałam się i w Górach też nie byłam;). Byłabym wdzięczna za odpowiedź. :wink:


Prawdopodobnie jest to element oczyszczania, choć trochę za szybko. Czy robisz coś jeszcze? Bierzesz coś?

Wielu moich znajomych miało podobne objawy, mianowicie bóle mięśni, nawet w nocy, uniemożliwiające spanie, ale to mija, spokojnie.

Niektórzy mają np. wyrzut toksyn przez skórę, wręcz takie ropne wykwity ale to przy braniu środków przeciwko pasożytom. Każdy może zareagować indywidualnie, w zależności od stanu zanieczyszczenia organizmu będzie miał inne objawy. Ale to wszystko mija, z czasem człowiek czuje się coraz lepiej, pełen energii i sił:)
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 16:51   

ja pani Kasiu miałam takie wypryski nie ropne ale takie grudki wypukłe, dpdatkowo ten straszny ból gardła ale teraz wszystko ustaje i czuje sie dobrze.
 
 
Izabela 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 23
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 20:51   

Hej KatarzynaS :wink: Nie biorę nic innego, ale zaczęłam równocześnie kurację ziołami i wywarem z czosnku, ponieważ czytałam że to jedno drugiemu nie przeszkadza. Odstawiłam też kawę, herbaty raczej nie piłam, odstawiłam fluor i generalnie staram się żyć zdrowo. Jeśli dobrze zrozumiałam posty to należy zmienić odżywianie przede wszystkim. ja dodam że od dwóch lat nie jem nic smażonego, wszystko na parze ale nie brałam pod uwagę że niektóre produkty także szkodzą. Chodzi mi tu o gluten i produkty tzw. histaminowe. Nie wiedziałam o tym. Dowiedziałam się tutaj, za co bardzo dziękuję Janowi :wink: Będę wdzięczna za wpisy co do reakcji jak reagowaliście na te zmiany w odżywianiu/ aha i jeszcze jedno unikałam tłuszczy a to chyba też niezbyt dobry pomysł z tego co wywnioskowałam. Czy się mylę w czymś? Proszę o wpisy :wink:
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 22:57   

Bardziej chodzi o eliminację produktów niż ich sposób podania... ale oczywiście, we wszystkim potrzeba umiaru i rozsądku.
Jan mówił aby rozpocząć od eliminacji nabiału, fluoru, a dla wytrwalszych te produkty z tabeli, które wyzwalają histaminę.

Tłuszcz jest bardzo potrzebny masło i smalec, i w umiarkowanej ilości olej.
Polecam duszenie i smażenie na maśle klarowanym - zupełny inny smak potraw! :)
Brak tłuszczu to kamienie i niewydolność układu żółciowego. Wszystko jest potrzebne.

Objawów oczyszczania może być cała gama- tyle ile ludzi- stany podgorączkowe, bóle w miejscach gdzie był kiedyś stan zapalny lub choroby, rozbicie, bóle głowy, pocenie się, chrypka, katar, kaszel, wypryski, pokrzywki, zmęczenie, obniżenie nastroju lub wręcz euforia i wulkan energii, biegunki, itp. ale też mogą być łagodniejsze objawy prawie niezauważalne.

Każdy musi się obserwować i poznać swój organizm i umieć czytać z jego objawów.
 
 
Izabela 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 23
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 10:45   

No właśnie tłuszcz jest potrzebny ale chyba taki najbardziej naturalny a nie przetworzony :roll: chyba jednak się coś dzieje z tym moim organizmem po tych wszystkich "nalewkach" bo po mięśniach nóg przyszła kolej na kręgosłup. Ból niesamowity a nigdy wcześniej mnie tak nie bolał. Ciekawe :roll: a może to tylko przypadek? :wink:
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 11:06   

Jan napisał komuś, że
Cytat:
unikanie tłuszczy to jest główny czynnik tego że pojawiło się bielactwo. Brak żółci powoduje że ropa nie jest wydalana a przez to nie są wydalana inne toksyczne substancje które mają wpływ na uszkodzenie komórek i zarządzanie miedzią.


Ja jak sie oczyszczałam, to bolał mnie kręgosłup w tym miejscu w którym kiedyś miałam tzw.zapalenie korzonków i rwę kulszową. Ale ten ból ustapił dość szybko.
Miałam też wypukliny i przepukliny w kręgosłupie - i co za tym idzie ciagłe bóle kręgosłupa, które po oczyszczeniu i wybiciu candidy ,,wchłoneły'' się i nie mam żadnych dolegliwości bólowych od ponad roku.
Także różnie to jest...

Jeszcze a propo twoich bóli mięśni Jan komuś napisał:

Cytat:
Skurcz mięśni następuje gdy wapń wnika do komórek a rozciągają się gdy wapno jest z nich usuwane i w to miejsce wchodzi magnez. Fluor skumulowany w organizmie wchodzi w reakcje z magnezem, wapnem, miedzią, żelazem i powoduje ich wytrącanie w tkankach twardych co w dużych ilościach prowadzi do ich zwyrodnień lub mutacji. Takie nadmierne wiązanie się fluoru z minerałami powoduje, że brakuje tych minerałów dla innych procesów wewnątrz organizmu co powoduje niedobory i blokadę produkcji wielu enzymów.
Brak magnezu powoduje, że mięśnie stają się sztywne i nie jest wydalane wapno z wnętrza komórek. To powoduje, że mięśnie słabiej pracują i tworzą się twarde skupiska miejscowe. Zmniejszenie ilości fluoru w organizmie spowodowało, że zwiększyła się ilość niezwiązanego magnezu a co spowodowało, wymuszanie rozkurczu mięśni


i jeszcze dla Ciebie... od Jana cierpliwość potrzebna i konsekwencja...

Cytat:

Sam proces oczyszczenia organizmu będzie trwał od kilku do kilkunastu miesięcy. Dlatego nie wszyscy pozbędą się bielactwa bo nie wszyscy będą chcieli zrozumieć z czego ono wynika i będą szukać środka, który będzie blokował działanie fluoru na tkanki lub będzie sztucznie stymulował tkankę do produkcji pigmentu.


[ Dodano: Pią 26 Lip, 2013 11:38 ]
To też warto poczytać co pisał Jan i przypomnieć sobie zasady oczyszczania by sobie krzywdy nie narobić:

Cytat:

Jeżeli zaczniemy się oczyszczać to poczujemy wszystkie swoje choroby, które występują w organizmie a o których nie wiedzieliśmy. Czyli u części osób pojawią się:
1. wszelkiego rodzaju infekcje,
2. Pojawią się duże bóle wynikające z usuwania z tkanek związków soli np. fluorku sodu, kryształków kwasu moczowego, złogów wapiennych itd. Każda tkanka oczyszczana jest okresowo upośledzona aż do pełnej wymiany komórkowej i odzyskania pełnej sprawności.
3. Niewielka cześć osób dowiaduje się że w ich organizmie rozwija się rak, który nie dawał żadnych objawów. Oczyszczanie organizmu powoduje, że organizm zaczyna atakować takie komórki co powoduje duży ból (u mnie to były komórki czerniaka, które zostały usunięte samoistnie przez organizm)

Przyczyną tych problemów nie jest oczyszczanie. Oczyszczanie powoduje, że dowiadujemy się jaki jest faktyczny stan naszego organizmu. Czyli organizm sam zaczyna kontrolować środowisko, które wcześniej było zakonserwowane.

Jeżeli ktoś nie jest wstanie zrozumieć tego co napisałem to znaczy, że lepiej aby się nie oczyszczał z niczego i dalej szukał jakiegoś leku. Oczyszczanie nigdy nie daje efektu, że czujemy się od razu lepiej. Jeżeli od razu czujemy się lepiej to znaczy że oczyszczanie nie działa a działanie skupia się tylko na tym co w krwiobiegu a nie na tym co w tkankach miękkich.

Stan organizmów ludzkich na tym forum jest od poziomu niewielkiego zniszczenia, zanieczyszczenia wynikającego z okresowych popełnianych błędów do dużego wyniszczenia stosowaniem dużych ilości rożnych środków i terapii mających zwalczyć objawy chorobowe.

Przy takim przekroju zniszczenia organizmu trzeba bardzo uważać aby, ktoś sobie nie narobił problemów większych niż ma.

Zaczynając od tych ziół (to są zioła nie mające negatywnych związków dla organizmu) przygotowujemy się do tego aby organizm był wstanie cokolwiek wydalić na zewnątrz. Biorąc bor zaczynamy stymulować organizm do oczyszczania.

Podstawowa zasada:
1. Nie oczyszczamy się nigdy gdy mamy jakąkolwiek infekcje wirusową lub bakteryjną. Oczyszczanie organizmu spowoduje czasowe uszkodzenie tkanek a przez to spotęgowanie infekcji, która może stworzyć w najgorszym przypadku zagrożenie dla życia.
2. Nie oczyszczamy się gdy mamy podniesione OB - oczyszczanie spowoduje mocniejszą reakcje organizmu i wywołanie stanów zapalnych.

3. Jeżeli mamy mocno zniszczony organizm to w pierwszej kolejności stosujemy zasadę eliminacji trucizn dostarczanych do organizm a dopiero potem można myśleć o oczyszczaniu.

4. Jeżeli mamy niewydolny jakiś narząd to się nie oczyszczamy tylko w pierwszej kolejności stosujemy zasadę eliminacji trucizn dostarczanych do organizmu oraz terapie skierowane tylko na ten narząd.

5. Jeżeli nie mamy migdałków to oczyszczanie musi być bardzo wolne (10 razy wolniej i 10 razy dłużej od innych). Brak migdałków oznacza brak kontroli organizmu na wnikające bakterie do układu pokarmowego.

6. O plombach amalgamatowych pisałem wcześniej.

7. Jeżeli ktoś ma alergie pokarmowe, pyłkowe, astmę to w pierwszej kolejności należy zastosować zasadę eliminacji.

Nie stosując się do tych zasad można sobie zrobić bardzo dużo krzywdy tj:
1. Oczyszczanie w czasie infekcji - spotęgowanie infekcji co może wywołać zagrożenie życia.
2. Stosowanie dużych dawek preparatów - przesuwanie dużych ilości toksyn do innych tkanek upośledzając ich działanie co może wywołać ich niewydolność,

3. Usuwanie toksyn przez nabłonek - pojawienie się dużej alergii pyłkowej i pokarmowej

Ostatnio zmieniony przez Udana Pią 26 Lip, 2013 11:26, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
Izabela 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 23
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 11:54   

Tak, tak, dziękuję za wyjaśnienia :grin: Czytałam wszystko i staram się wszystko wcielić w zycie. Jestem dość cierpliwa a i tak nie mam nic do stracenia :wink: Oprócz plam oczywiście :grin:

Jeszcze jedno pytanie, a może dwa :wink: Jak długo walczyłaś z candidą i jak się teraz bez niej czujesz- lepiej? :?:
Ostatnio zmieniony przez Izabela Pią 26 Lip, 2013 12:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 12:42   

Candida tak naprawdę przestała się objawiać tzn.zniknęło wiekszość objawów...po prawie roku...stosowania diety, oczyszczania różnymi ziołami.

Ale nie u każdego tak być musi, jeśli organizm jest mniej ,,uszkodzony'' to będzie szybciej...

Brak candidy to brak przelewania w żołądku, nieprzyjemnych gazów, bólów jelit, brak apetytu na słodycze, lepsze włosy i paznokcie, brak bólów w kręgosłupie, lepsza cera itp. to jak sie można czuć? :)
 
 
Izabela 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 23
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 13:03   

Piłaś ten wywar z czosnku? jak długo? :wink:
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 16:03   

Nie piłam wywarów z czosnku nie znałam jeszcze Jana i Jego receptur :wink:

Ja piłam nalewkę czosnkową, ale juz w II fazie oczyszczania:

1 szklanka czosnku pokrojonego
3 łyżki korzenia chrzanu startego
4 szkl. octu jabłkowego - ja robiłam swój, domowy ocet jabłkowy
to wszystko wymieszać i ma stać 10 dni. Po tym czasie zlewamy, odciskamy i dodajemy 3-4 łyżki miodu. Piłam to 2x dziennie po 2 łyżki na pół szkl. wody.

ale wy lepiej stosujcie wywary wg. receptury Jana- nie można za dużo łapać metod.
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 16:36   

ta dieta powinna się opierać na ograniczeniu cukru do minimum? czy candidy można się pozbyć całkowicie?
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 16:55   

Janie,jak długo pić wywar z pokrzywy, pietruszki i ostropestu, ten na wzmocnienie odporności i organizmu? Przez tydzień czy dłużej?
Szczepionkę na tężeć miałem prawie 2 miesiące temu, mogą zaczać już coś pić?


W sumie cały czas mam jakiś katar, teraz mam tylko rano i jest naprawdę bardzo mały i za chwilę jakby go nie było, nie wiem,co z tym zrobić. Wystarczy ten wywar z pokrzywy, pietruszki z dodatkiem ostropestu czy pić coś innego?
I z czego może wynikać ten katar? W tym roku byłem bardzoooooo często przeziębiony,prakycznie co jakieś 2 tyg. coś mnie łapało. Nie miałem gorączki raczej,tylko katar i czasami kaszel, zdażąły też się bóle głowy, jakby od zatok.
Przypuszczam,ze obniżyła mi się odporność po antybiotykach na trądzik, które brałem przez jakieś 4 miesiące,bo wczesniej nie chorowałem tak często.

Pozdrawiam :)

[ Dodano: Pią 26 Lip, 2013 16:57 ]
I co sądzicie o ciastkach zbożowych? Je można jesc? :D
Jeśli nie,to czym zastępujecie słodycze,bo ja je ograniczyłem,ale ciągle ulegam,bo bardzo trudno mi je odstawić całkowicie ;/
Wspomniane morele, rodzynki itp. można jesc? :)
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 17:04   

zero słodyczy koleś. zrozum to. nawet cukru. mało masz zastępczych rzeczy? suszone morele, śliwki. orzechy, migdały. jabłka, wcześniej inne sezonowe owoce. ja się zapycham rodzynkami i uwierz mi, że nie brakuje mi słodyczy.
 
 
raw 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 188
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 17:14   

white_power88 napisał/a:
zero słodyczy koleś. zrozum to. nawet cukru. mało masz zastępczych rzeczy? suszone morele, śliwki. orzechy, migdały. jabłka, wcześniej inne sezonowe owoce. ja się zapycham rodzynkami i uwierz mi, że nie brakuje mi słodyczy.


Jeżeli zero cukru, to należałoby też ograniczyć/wyeliminować owoce - cukry proste.
 
 
junior 

Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 103
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 17:23   

@white_power88
Ty za to uwierz,że bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego,że trzeba zrezygnować z cukru, tylko trudno mi go ograniczyć,czytaj uważniej..''koleś''...
Raw ma rację, dlatego pytałem się czym to zastąpić, bo Twoje rodzynki w takich ilosciach nie są też pewnie zdrowe.
Ostatnio zmieniony przez junior Pią 26 Lip, 2013 17:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 19:40   

raw, nie ma racji, bo nie chodziło mi o cukry w żywności tylko o cukier od kupienia w sklepie... na forach jak zwykle łapanie za słówka i jeden mądrzejszy od drugiego...
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 19:47   

wydaje mi się ze owoce można jeśc ale te krajowe i kupowane na targowiskach i też nie do przesady. jeżeli kjtoś je coś słodkiego to świat się nie zawali, takie maxymalne ograniczenie można wprowadzic jak oczyszczamy się z grzybów bo to może bardzo pomóc.
 
 
Izabela 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lip 2013
Posty: 23
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 20:44   

Ja dodam od siebie, że owoce są faktycznie dobre-zastępują ochotę na coś słodkiego. Jem owoce krajowe, sezonowe, nie jadam cytrusów. Rodzynki w małych ilościach też są fajne. A jak bardzo mi się chce to mam pod ręką miód gryczany. Bardzo słodki i smaczny i to mi rekompensuje praktycznie słodycze :wink: :wink:
Ostatnio zmieniony przez Izabela Pią 26 Lip, 2013 20:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 21:25   

Nie chcę być nachalna i jakaś Was pouczająca... ale jeśli się oczyszczamy i walczymy z grzybami to owoce są niewskazana, a tym bardziej suszone :cry:
Jak wyzdrowiejecie będziecie mogli jeść wszystko... :grin:

Zachęcam do zaglądania do tabeli diety antyhistaminowej - rodzynki, miód, truskawki, jagody, maliny, daktyle, migdały, orzechy, morele to wszystko wyzwala histaminę i jest pogrubione

a Pogrubienie oznacza, że produkt zawiera znaczną ilość danej substancji

white_power88
Cytat:
nie ma racji, bo nie chodziło mi o cukry w żywności tylko o cukier od kupienia w sklepie... na forach jak zwykle łapanie za słówka i jeden mądrzejszy od drugiego...


To raczej Ty nie masz racji...ten wątek założył Jan i dzieli się swoimi doświadczeniami i On właśnie wskazał tabele z produktami, których w fazie leczenia powinno się unikać...

Tu nie chodzi o łapanie za słówka tylko o wiedzę i pomoc! Także jak macie niepewność co do danego produktu sięgnijcie po tabelę i Jana wpisy. On naprawdę dużo napisał o diecie.

a jeśli chodzi o candida to dla niej cukier to cukier czy z cukierniczki, czy fruktoza z owoców wszystko chętnie je i się rozrasta... :)
Dlatego właśnie macie taką ochotę na cukier, bo bogate życie wewnętrzne domaga się jedzenia :wink:

Jan pisze ograniczyć!! To znaczy, że jak sporadycznie coś zjecie ,,zakazanego'' to nic się nie stanie, ale codzienne jedzenie powinno być odpowiednie i dobre!

Cytat:


Zasady wg. Jana
1. Najważniejszą zasadą jest aby spożywać produkty jak najmniej przetworzone przemysłowo. Nie chodzi o to aby ich w ogóle nie jeść ale aby nie były one podstawowym składnikiem naszych posiłków. Takimi produktami są: gotowe dania w puszkach, kartonach itp.

2. Unikać produktów uwalniających wapno z kości i zębów do krwiobieg co powoduje bardzo dużo dolegliwości. Unikać należy:
- przetworzonego nabiału (jajek nie należy zaliczać do nabiału - jajka są bardzo dobre do jedzenia), unikać mleka pasteryzowanego UHT, serów, jogurtów, deserków,
- wszystkiego tego co zawiera fluor
- owoców cytrusowych

3. Unikać produktów zawierających gluten (szczególnie dla ludzi chorych)
- unikać chleba z mąki pszennej i ograniczyć inne potrawy zwierające gluten- jak już ktoś musi jeść pieczywo to z mąki innej,
- nie jeść (tu nawet nie unikać) kiełbas, parówek (wszystkich wyrobów mięsnych, które są robione z mięsa mielonego przemysłowo). Stosunek mięsa do złych dodatków jest tak mały że trzeba mieć końskie zdrowie aby to nie szkodziło organizmowi. Jeżeli sami robimy takie wyroby to można ich jeść dużo. Lepiej jeść wędliny które były w całości.

4. Nie kupujemy warzyw zapakowanych w folię - zaparzone warzywa zawierają azotany które pod wpływem temperatury (zaparzenia) zmieniają się w azotyny, które są rakotwórcze.
Nie kupujemy warzyw ani wędlin niskiej jakości - nie kupujemy owoców, warzyw ani wędlin w hipermarketach gdzie są one najgorszej jakości. Obowiązuje zasada minimalizacji prawdopodobieństwa tego że kupiliśmy złe jedzenie. Na targowiskach można kupić warzywa, owoce które da się odróżnić o tych dobrze zakonserwowanych. Jeżeli nie mamy takich możliwości to nie kupujemy tego co nie występuje w naszym rejonie bo to zawiera najwięcej konserwantów. O tym można by pisać całe wypracowania. Co do wędlin to lepiej kupować w sklepach które sprzedają mięsa z małych ubojni a nie dużych gdzie wygląd i smak kiełbasy programuje się na komputerze.

5. Nie stosować żadnych przypraw gotowych zawierających inne substancje niż zioła.

6. Wykluczyć majonez i ograniczyć musztardę i keczup.

7. Ograniczyć ciasteczka, chipsy i jedzenie typu fast food.

Najlepiej aby śniadania i obiady były przez nas samych gotowane z dużą ilością warzyw. Wtedy wiemy co jemy.

Pisze ograniczyć dlatego bo co jakiś czas każdy ma ochotę na takie rzeczy i wtedy takie odstępstwa mają niewielki wpływ na organizm.
Im więcej z tego się wprowadzi tym lepiej dla organizmu.



To umieścił na początku a potem wskazał krok dalszy, wytłumaczył mechanizm tworzenia komórek tucznych i działanie histaminy i dodał tabelę z produktami.

Napisał też, że niektórym wystarczy zrezygnować z tego co szkodzi i już będzie poprawa, ale niektórzy muszą więcej powalczyć...w zależności od dodatkowych objawów i dolegliwości.

Ale oczywiście każdy ma wybór i będzie szedł drogą na tyle na ile zrozumie...i chce iść
Ostatnio zmieniony przez Udana Pią 26 Lip, 2013 21:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
white_power88 

Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 181
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 21:42   

nie chce mi się czytać twojego wywodu, ale pewnie nie masz racji. naturalne cukry z owoców powinno się jeśc, bo organizm potrzebuje węglowodanów. prostych cukrów nie trzeba trawić, są bardzo szybko dostarczane, dlatego nie są tak szkodliwe jak chociażby cukier z półek sklepowych. owoce trzeba jeść! oczywiście z umiarem.
 
 
Udana 

Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 403
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 21:57   

white_power88 napisał/a:
nie chce mi się czytać twojego wywodu, ale pewnie nie masz racji. naturalne cukry z owoców powinno się jeśc, bo organizm potrzebuje węglowodanów. prostych cukrów nie trzeba trawić, są bardzo szybko dostarczane, dlatego nie są tak szkodliwe jak chociażby cukier z półek sklepowych. owoce trzeba jeść! oczywiście z umiarem.


Ale ten wątek jest właśnie dla tych co chcą czytać i poznawać mechanizm własnej choroby i działanie organizmu...

Jak pewnie zauważyłeś tutaj są trochę inne zasady żywienia proponowane niż akademicka dietetyka :wink:

Ale jak chcesz pozostać przy swoim to ok.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo