Bielactwo - vitiligo.com.pl Strona Główna Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
CZE?Ć WSZYSTKIM:)
Autor Wiadomość
marysia333 

imie: marysia
Dołączyła: 31 Gru 2011
Posty: 4
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 11:16   CZEŚĆ WSZYSTKIM:)

Mam na imie Marysia i mam 33 lata, od 6 lat w zasadzie po urodzeniu dziecka zauwazyłam ze na narzadach płuciowych mam duże odbarwienie , nie wiedzialam skad, lekarz mi mowil ze to po porodzie, ale moje dochodzenie doprowadzilo mnie do choroby na bielactwo. Powiem ze to bylo straszne moje malzenstwo sie rozwaliło po 10 latach. po roku doszlam do siebie bo mialam dziecko i naprawde jest juz ok ale od 6 lat po mimo ze jestem otwarta na nowe znajomosci to jest z tym problem i to duzy jesli ma dojsc do zblizenia czuje sie sami wiecie...:( Niestety po co mam siebie oszukiwac ,przeciez nik nie bedzie chcial takiej kobiety, od lata 2011 zauwazylam ze na poszczegolnych kostkach łokcie , stopy powieki, zaczynają pojawiac mi sie dodatkowe plamki. W koncu pomyslalam żemuszę coż tym zrobić moze nie jest za pozno, i znalazłam waszą strone, jest mi bardzo miło żę mogę do was dołaczyć w sposob chociaż emocjonalnie pozytywny że nie jestem tu sama.
 
 
Karolak 


imie: Karolina
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 414
Skąd: Zabrze
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 11:58   Marysiu!

Witaj Marysiu,
na wstępie chciałam Cię serdecznie powitać tutaj na Naszym forum. Bardzo miłe,że kolejna osoba szuka wsparcia w ludziach, którzy są chorzy i starają się zniwelować skutki tej choroby.
Dziecko powinno być dla Ciebie oazą spokoju, Twoim ukojeniem w walce z chorobą. Bo dziecko daje dużo radości. Co prawda nie posiadam własnych, ale za mam chrześniaka, który zawsze próbuje naprawić mi ręce z bielactwa ;-) .
Najważniejsze jest pozytywne nastawienie do świata, trzeba być otwartym na ludzi nowe wyzwania w życiu. ;).
Co do Twojego małżeństwa, wydaje mi się,że Twój mąż nie był na tyle silny,żeby zaakceptować to,ze masz bielactwo. Bielactwo nie uczyniło z Ciebie gorszego człowieka, ani jakiegoś wyrzutka. Bo przecież jesteś taką samą wspaniałą kobietą zapewne, tylko masz defekt skóry. Ale w życiu tak bywa,że nie każdy jest w stanie zaakceptować odmienność, pomimo tego,że kochał czy kocha nadal. Za szybko się poddajemy, i rezygnujemy z czegoś na czym na naprawdę zależy.

Ja osobiście choruje 9 lat, i zupełnie zaakceptowałam ten stan rzeczy, naświetlam się w domu UVB i pomału lekkimi kroczkami wszystko zaczyna nachodzić;).

A byłaś u lekarza? Przepisał Ci jakieś maści? Zalecił badania tarczycy? Badania krawi na hormony? Co kolwiek? Czy wszystko sama szukałaś?


Trzymaj się!
Karolina.
Ostatnio zmieniony przez Karolak Sob 31 Gru, 2011 11:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dawid 


pomogl: pomogl
imie: Dawid
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 302
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 13:47   

Witamy :mrgreen:

Dzisiaj mam aż za dobry humor ;-) powiem jedno po przeczytaniu Twój były mąż okazał się H%^&*% -jem, który nie był ciebie wart i tyle ;-)

pozdrawiam i Życzę sukcesów w leczeniu i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU :-)
marysia333 napisał/a:
Niestety po co mam siebie oszukiwac ,przeciez nik nie bedzie chcial takiej kobiety,


tutaj sie mylisz ;-)

ps. ładne masz imię :-)
Ostatnio zmieniony przez Dawid Sob 31 Gru, 2011 13:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
marysia333 

imie: marysia
Dołączyła: 31 Gru 2011
Posty: 4
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 14:51   

fajnie że tak szybko ktoś to przeczytał :grin:
co do odp. na post Karolinki , niestety nie robiłam zadnych badan bo to wymaga czasu a ja go nie mam w tych godz co powinnam, ale obiecuje ze nadrobie.
 
 
xomkax 


imie: Ola
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Mar 2011
Posty: 647
Skąd: Lublin
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 14:56   

Witaj!

Badania zrób, pójdź do lekarza... i nie przejmuj się bielactwem, nie warto :)

marysia333 napisał/a:
,przeciez nik nie bedzie chcial takiej kobiety,

ej! nie myśl tak! przecież nie wygląd jest najważniejszy!
 
 
marysia333 

imie: marysia
Dołączyła: 31 Gru 2011
Posty: 4
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 15:00   

Hej Dawid, nie wiem czy nie piszesz tak bo sam jestes chory, i inaczej bys to przyjał lub zrozumial kobiete ktora by byla chora czlowiek jest inny jak sam jest chory. Widzisz on odszedl ale nie tylko dlatego ze jestem chora tylko dla tego ze zanim do tego doszlo to chyba to byla moja wina bo ja siebie nie akceptowala a powiedzmy sobie szczerze facet nie wytrzyma takiego zycia z kobieta ktora nie chce miec zblizen. zawsze cos mowilam ze sie zle czuje ze dziecko , ze coś tam... Ale sam zobacz po tylu latach jestem gotowa na nowe zwiazki i byly ale sie badzo szybko konczyly , czyli nie tylko on mąż nie mogł tego zaakceprowac ale i inni tez nie chcą. Owszem mam dziecko i to ona dale mi nadzieje i duzoo optymizmu wiary, ale kazdy chce wiecej. prawda?
 
 
xomkax 


imie: Ola
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Mar 2011
Posty: 647
Skąd: Lublin
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 15:21   

Za bardzo się przejmujesz bielactwem... Ja nawet nie traktuję tego jako choroby!
 
 
Karolak 


imie: Karolina
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 12 Lis 2009
Posty: 414
Skąd: Zabrze
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 15:27   

marysia333 napisał/a:
Hej Dawid, nie wiem czy nie piszesz tak bo sam jestes chory, i inaczej bys to przyjał lub zrozumial kobiete ktora by byla chora czlowiek jest inny jak sam jest chory. Widzisz on odszedl ale nie tylko dlatego ze jestem chora tylko dla tego ze zanim do tego doszlo to chyba to byla moja wina bo ja siebie nie akceptowala a powiedzmy sobie szczerze facet nie wytrzyma takiego zycia z kobieta ktora nie chce miec zblizen. zawsze cos mowilam ze sie zle czuje ze dziecko , ze coś tam... Ale sam zobacz po tylu latach jestem gotowa na nowe zwiazki i byly ale sie badzo szybko konczyly , czyli nie tylko on mąż nie mogł tego zaakceprowac ale i inni tez nie chcą. Owszem mam dziecko i to ona dale mi nadzieje i duzoo optymizmu wiary, ale kazdy chce wiecej. prawda?


Ja mam bielactwo w wewnętrznej stronie ud blisko krocza. I nie przejmuje się tym.
Jeżeli ktoś mnie pokocha to właśnie z bielactwem;)).
 
 
Ulencja 


imie: Urszula
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Kwi 2008
Posty: 277
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 16:08   

Marysiu,jestem od ciebie 10 lat starsza,więc wiem co nieco o zyciu.Nie bardzo rozumiem po co sie przyznajesz facetom,ze masz bielactwo w intymnym miejscu? Nie mozecie tego robić po ciemku? :biggreen: Facetom się nie mówi o naszych chorobach czy wadach,oni nie lubią tego słuchać.Jestem mężatką od 20 lat, więc wiem co piszę.Dla męzczyzn seks jest czyms bardzo waznym i jak kobieta odmawia,to oni predzej czy później pójdą do innej.Musisz się przełamać,przestac myśleć o chorobie,dbac o siebie i .....do dzieła!
Życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
 
 
Dawid 


pomogl: pomogl
imie: Dawid
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 302
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 16:22   

marysia333 napisał/a:
Hej Dawid, nie wiem czy nie piszesz tak bo sam jestes chory,


własnie tak też mam bielactwo.. ;-)

marysia333 napisał/a:
tylko dla tego ze zanim do tego doszlo to chyba to byla moja wina bo ja siebie nie akceptowala a powiedzmy sobie szczerze facet nie wytrzyma takiego zycia z kobieta ktora nie chce miec zblizen. zawsze cos mowilam ze sie zle czuje ze dziecko , ze coś tam...


dalej twierdzę że nie był ciebie wart bo to nie ty sobie wybrałas bielactwo od tak, bo chciałas.

Czy przypadkiem nie jest w przysiędze małżeńskiej powiedziane na dobre i złe! ???.
Ludzie maja większe tragedie np. po wypadkach(wózek, poparzenia, choroby etc.)..

Miał byc dla ciebie wsparciem, otuchą a zostawił cię...dalej twierdzę swoje :-)

Na twoje nieszczęscie znam parę z Polski gdzie kobieta jest super atrakcyjna(mogłaby spokojnie brac udział w modelingu) i jest z facetem który od początku wiedział iż ona ma bielactwo i są małżeństwem... także nie łam się :grin: nikt nie jest idealny :biggreen: i powodzenia w szukaniu 2 połówki :-)
Ostatnio zmieniony przez Dawid Sob 31 Gru, 2011 16:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
xomkax 


imie: Ola
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Mar 2011
Posty: 647
Skąd: Lublin
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 16:49   

Zgadzam się z Dawidem. Facet po prostu nie był Ciebie wart. :)
 
 
Dawid 


pomogl: pomogl
imie: Dawid
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 302
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 16:53   

Ulencja napisał/a:
po co sie przyznajesz facetom,ze masz bielactwo w intymnym miejscu?


Po to aby nie było rozczarowań ;-)

Ulencja napisał/a:
Nie mozecie tego robić po ciemku?


A po kiego ja sie pytam? ;-) bielactwo jest przecież wadą kosmetyczną( nie jest to jakas narosl??, rak??) przecież to w niczym nie przeszkadza nie ma się jakiegos dyskomfortu na skórze?? lub jakichs odczuć w dotyku... :biggreen:
 
 
agnieszka-115 
agnieszka-115

pomogl: pomogla
imie: agnieszka
Dołączyła: 18 Paź 2009
Posty: 49
  Wysłany: Sob 31 Gru, 2011 17:30   

witaj Marysiu ;-) ja zgadzam się z ulencją i uważam ,że nie mówi sie facetowi o naszych plamkach ,ponieważ póki ich nie widać to uważam ,że niema problemu dopóki facetowi nie zachce sie seksu przy zapalonym swietle :-) ale zawsze mozesz powiedzieć ,ze zapalone światło cię krępuje a co do odejscia męża to może faktem było jak mówisz twoja niska samoocena i może niepotrzebnie mu mówiłas o bielactwie w miejscach intymnych bo to troszkę krępujące i myśle,ze ja bym sie nieodważyła :-( Chociaż jestem już prawie 7 lat po ślubie , co o Tobie dobrze świadczy ,że byłaś szczera do bólu :-)Dla mnie bardziej krępujące plamy na dłoniach ,kiedy wszyscy sie gapią jakbym była jakimś odludkiem a jak pójdę na plac zabaw to tam to już same ciemniaki :-( zaglądają na mnie i na dzieci ,,,więc dla mnie plamki w lato to tragedia i tuszuje je "pigmentem drula"zawsze to jest dla mnie lepszy komfort i czuje sie z tym lepiej :-) a w łóżku idzie faceta oszukać :-)
pozdrawiam i Zycze Wszystkiego Dobreo w Nowym Roku.Agnieszka
Ostatnio zmieniony przez agnieszka-115 Sob 31 Gru, 2011 17:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Milas 

imie: Jan
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 13
Wysłany: Nie 01 Sty, 2012 16:30   

Witaj!
Ja nie myślę o moich plamach jak o chorobie, staram się żyć, lekarzy unikam, bo sprowadzają na ludzi chroby... ;-)
No i wciąż szukam kogoś kogo bym mógł przytulić.
 
 
Mariusz 

imie: Mariusz
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 77
Skąd: Majdan Król.
Wysłany: Pon 02 Sty, 2012 19:03   

Bielactwo to defekt kosmetyczny a nie choroba. Tak mi powiedział lekarz, gdy zacząłem się leczyć 25 lat temu. Czym, więc się przejmujesz.
 
 
magdaza 

imie: Magda
Dołączyła: 14 Wrz 2011
Posty: 94
Skąd: ?l?sk
Wysłany: Wto 03 Sty, 2012 22:43   

Mariusz, według najnowszych teorii to jednak choroba ale przeciez nie jest to żaden zaraźliwy syf :mrgreen: , więc po co sobie przez to marnować życie zamartwianiem się.
I tu zgodze sie z Alutka, że u Marysi problem głównie tkwi w niej samej, w jej głowie, że wmówiła sobie że "taka" nie jest atrakcyjna . A niestety tak jest że w obecnych czasach liczy sie pewność siebie i brak kompleksów, a przynajmniej nieprzyznawanie się do kompleksów. Jak będzie się ciągle marudzić facetowi w stylu "jaka to ja jestem nieatrakcyjna" i ciągle użalać się nad sobą, to on w końcu w to uwierzy.
Moim zdaniem ukrywanie przed (potencjalnym) bielactwa nic nie da, i tak to wyjdzie na jaw, wcześniej czy później. Przecież w końcu gościu to zauważy, choćby na dłoniach, których nie da się mieć "zapudrowanych" w każdych okolicznościach.
 
 
agnieszka-115 
agnieszka-115

pomogl: pomogla
imie: agnieszka
Dołączyła: 18 Paź 2009
Posty: 49
Wysłany: Czw 05 Sty, 2012 02:07   

Witajcie ;-) ja myśle,że ukrywanie plamek napewno nic nie da ;-( co nie znaczy,że trzeba szczegółowo to pokazywać swojemu facetowi,bo mojemu mężowi to wcale nie przeszkadza i nic mi na szczescie nie truje ,ze jestem przez to mniej atrakcyjna.Bynajmniej bielactwo nie odbiło się na moim życiu seksualnym poniewaz plamki najwieksze mam na dloniach a pare na ciele ,ale mysle,ze to jest pestka :-) i wkrotce całkowicie już znikną od naświetlań ;-)pozdrawiam
 
 
Marzena72 

imie: Marzena
Dołączyła: 22 Sie 2010
Posty: 15
Wysłany: Czw 05 Sty, 2012 16:43   

Ulencja napisał/a:
po co sie przyznajesz facetom,ze masz bielactwo w intymnym miejscu?

Trochę nie zgadzam się z Ulencją myśle że do tego trzeba faceta przyzwyczajać a wiedząc że faceci są zwrokowcami to prędzej czy później i tak zauważy i zgadzam się z Dawidem że to jest nasza wada kosmetyczna.no i masz piękne imię Marysiu Głowa do gór wiem że łatwo jest mówić ale uwierz też byłam w dołku tylko u mnie mąż mnie nie zostawił ,ale myśle że zrobisz się na bóstwo wyjdziesz do ludzi uśmiechnięta ,a z czasem znajdzie się ten wymarzony.Życzę Ci wytrwałości!
 
 
Sylvain 

Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 59
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 10:59   

Ukrywanie plam w miejscach intymnych to bzdura, jakie wy rady dajecie !? Całe życie ma się chować przed chłopakiem a później przed mężem ? Jeśli jest to w ogóle wykonalne to niezła to będzie męczarnia i jak mocno okrojona przyjemność z zbliżeń ! Nie mówię tutaj o tym, że w ciemności gorzej ale w strachu, że wszytko zobaczy ja dziękuje !

Zwyczajnie jak dojdzie do jakiejś sytuacji nie przejmować się i zobaczyć co będzie dalej, albo przy dłuższej znajomości zwyczajnie po ludzku porozmawiać i wytłumaczyć jak tak zrobiłem a teraz jestem dwa lata po ślubie :)

Pozdrawiam
 
 
xomkax 


imie: Ola
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Mar 2011
Posty: 647
Skąd: Lublin
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 13:46   

Sylvain, zgadzam się z Tobą. Życie w strachu przed wstydem z powodu plamek jest czymś, czego nie powinniśmy doświadczać. Nie przejmowanie się to najlepsze rozwiązanie. :)
 
 
szanti12318 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 05 Lip 2011
Posty: 736
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 14:06   

u mnie w rodzinie nikt niewie ze mam bielactow bo zrepigembtowaly smi sie 2 plamki na brzuchu i zostalo po nich kilka bialych punkcikow za ktore sie biore po w swieta sobie odpuscilam z naswietlaniem. Ale takze ukrywalam to, jakos nie widzialam jak mam to wszystkim powiedziec... ale przyznaje ze okres czerwiec byl najgorzsyzm czasem w moim zyciu= diagnoza, zalamanie itp ale teraz jest juz ok.
 
 
Alutka86 
Crohn Girl


imie: Alicja
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 57
Skąd: Tomaszów Maz
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 15:17   

Marzena72, dla mnie to bez sensu! Dzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury! :hahaha:
Z każdej wady można zrobić zaletę! Ja traktuję tak moje plamki. Wystarczy je zaakceptować i pokazać partnerowi pobudzając jego wyobraźnię.. :biggreen:
Mój chłop tylko zobaczy jedną plamkę i od raz myśli o innych.. Poza tym jak już to można od nich odwrócić uwagę, np. pończochy tudzież seksowna bielizna :twisted:
Sylvain, :zdrówko: Polejcie mu! :-)
 
 
MG 

imie: Monika
Dołączyła: 15 Lis 2011
Posty: 16
Skąd: podkarpacie
Wysłany: Pią 06 Sty, 2012 15:29   

Witam! Moim zdaniem nie warto tak zadręczać się plamkami w miejscach intymnych. Ja bardziej przejmuję się tymi na twarzy szyi czy dłoniach. To te mój chłopak widział najpierw oczywiście nie obeszło się bez rozmowy. Dziś już ani ja ani on nie zwracamy tak na to uwagi. Minęło już prawie pięć lat jak jesteśmy razem i wiąż zapewnia mnie że z plamami czy bez kocha mnie tak samo. każdy ma czasem gorsze dni ja też mam nerwy na to jak wyglądam ale wtedy myślę że są tacy co naprawdę mają gorzej. Więc głowa do góry i trzeba żyć dalej!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo