Bielactwo - vitiligo.com.pl

[maggy]

Witam

Mam 39 lat, dwie wspaniale corki, meza.
Pierwsze plamy zauwazyla w weiku 16lat na dloniak przy paznokciach ale w tamtych czasach o takiej chorobie moze nawet nei slyszano :biggreen:
Po urodzeniu pierwzej corki zauwazyla pierwsze wieksze plamy w pachwinach potem zaczely pojawiac sie na twarzy, na nadgarstakch od wew, pod pachami, na lokciu, na kolanie itd..itd...historia jakich wiele.
Tak naprawde nigdy sie nie leczylam. Raz wzielam 10 naswietlan po smarowaniu Curatodermem.
Moje plamy sa dziwne. Jednego roku sa nastepnego nie ma mimo, ze mam je w tym samym miejscu od lat. Dwie duze plamy calkowicie sie same zrepigmentowaly po intensywnym wystawianiu je na slonce.
Najbardziej dobijaja mnie plamy na twarzy. Cala broda, kaciki ust bez czerwieni wargowej, gorne powieki, pod nosem. Dokladnei wszystkie plamy w osi ciala. Jesli jednego roku pojawia sie na prawej rece moge byc pewna ze wkrotce beda na drugiej.
Nie rozpaczam z tego powodu jakos bardzo..sztuke maskowania doprowadzilam do perfekcji, a jesli chodzi o zdjecia z wakacji to od czego mamy Photoshopa?? :cool:
ale wiele razy wchodzilam na to forum i czytalam jak zmagacie sie zplamami pomyslalam ze moze warto sprobowac...
MAm tylko nadzieje ze moje corki na to nie zachoruje..poki co nie maja plam.
Pozdrawiam wszystkich i zycze udanych kuracji!!!!

[schon]

Witaj. A leczyc sie zawsze warto jest

[Francesca]

Witamy serdecznie! Zapraszamy o dyskusji we wszystkich tematach :)

[stefan-ka]

fuckvitiligo trzeba coś działać:):)
witam:)

[maciek_11]

czesc ! witamy w naszym szacownym plamiastym gronie ! :)
walczyc zawsze warto, chociazby z przekory wobec losu !
pozdrawiam

[lidzia]

Witaj !To my mamy pokonac chorobe a nie ona nas.Dlatego tez musimy walczyc i nie poddawac sie!!! Ja w kazdym razie nie zamierzam tym bardziej ze plamiska zaatakowaly mnie i teraz mojego synka.Mysle sobie ze zawsze jest jakas nadzieja ze sie uda. pozdrowionka

[maggy]

bardzo dziekuje za mile przyjecie

wiecie te moje plamy tak bardzo mi nie dokuczaja, latwo sie maskuja, nie am ich tak duzo ale czasami lapie dolka jak sie latem w lustrze zobacze...
lubie tu wchodzic i czytac o Waszych metodach leczenia i radzenia sobie z tym

[issska]

Cześć! Widzę że masz podejście podobne do mojego jesli idzie o bielactwo...
Wkurza już tylko czasami , a generalnie się przyzwyczaiłaś
ja też wolałabym sie chyba całkiem zdepigmentować niż męczyć sie niepewnym ( a czasochłonnym i kosztownym) naświetlaniem
I też lubie tu wchodzić i się zwyczajnie "wygadac" ( chyba powinno być - wypisać :wink: )
Pozdrawiam
Iza