Bielactwo - vitiligo.com.pl Strona Główna Bielactwo - vitiligo.com.pl
Bielactwo nabyte, leczenie, zdjęcia, forum

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak się mobilizować?
Autor Wiadomość
Czesiu 
Administrator

imie: Grzegorz
Dołączył: 11 Lut 2017
Posty: 603
Skąd: Holandia
  Wysłany: Wto 27 Cze, 2006 09:41   Jak się mobilizować?

Witajcie
Zastanawiam się, czy macie jakieś sposoby na utrzymanie systematyczności w swoim leczeniu lub realizowaniu postanowień? Czy to jest jedynie kwestia charakteru, czy wpływa na to także wiele innych spraw, np. przyzwyczajenie do trwającej długo choroby lub jej niezauważalność przez innych? W moim przypadku mają one wpływ, bo przyzwyczaiłem się do tych plamek i mam ich względnie mało. Jednak mnie najbardziej mobilizuje, gdy zajdzie jakaś zmiana, najlepiej pozytywna, chociaż jak trochę barwnika zniknie, również, bo dostaje znak, że coś się zaczyna źle dziać z moim zdrowiem. Zapraszam do wyopowiadania się o sposobach na systematyczność :)
Pozdawiam
Czesiu
 
 
Emcia 


pole1: 49
imie: Emilia
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 02 Lip 2006
Posty: 16
Skąd: Zabrze
Wysłany: Pon 03 Lip, 2006 19:47   

Cześć!
Ja może nie mam problemów z mobilizacją (jeszcze nie powiedziałam o tym chłopakowi bo dopiero jakiś tydzień temu dowiedziałam się że to bielactwo a plamek nie widać bo są pod pachami :) więc chce żeby wiedział, że się lecze i zrobie wszystko żeby nie miał "łaciatej" dziewczyny ;) to jest bardzo dobra motywacja, gorzej jak zareaguje inaczej niż bym chciała :( ale wszystko przede mną) moim probleme jest skleroza, za dużo masła ;) więc wszystko muszę mieć na widocznym miejscu, tam gdzie zerkam co rano, wszystkko w jednym miejscu hehe aa i jeszcze najlepiej jak powiesze sobie kartke z przypomnieniem, tylko zdaża się, że sobie przypomne, wyjde z pokoju i już nie pamiętam ;) ehh może dziurawiec też na pamięć działa?? ;)
Pozdrawiam
 
 
Czesiu 
Administrator

imie: Grzegorz
Dołączył: 11 Lut 2017
Posty: 603
Skąd: Holandia
Wysłany: Wto 04 Lip, 2006 09:12   

Cytat:
ehh może dziurawiec też na pamięć działa?? :wink:

Hej, czy dziurawiec, nie wiem, ale orzechy, migdały oraz witaminy B1 i kwas foliowy tak. Ja też mam sklerozę :) więc nie jesteś sama :wink: Miłego dzionka.
 
 
Angel 

lots of laugh


imie: Angelika
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Sie 2006
Posty: 77
Skąd: ?l?sk
Wysłany: Pią 11 Sie, 2006 20:43   

Ja tez mam problemy z systematycznościa poprostu zapominam.....a motywacją dla mnie w sumie jest kilka spraw. Nie chce by w przyszlosci moje dzieci przechodzily przez to co ja obecnie i to chyba najwazniejsze a reszta to po prostu chce wygladac normalnie jak kazdy czlowiek.
Pozdrawaim :mrgreen:
 
 
issska 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2006
Posty: 127
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Sob 16 Wrz, 2006 10:58   

Dobre pytanie.
Systematyczność nie jest moją mocną stroną może stąd brak powodzenia w tych wszystkich kuracjach... choć staram sie ich nie przerywac to jednak zdarza mi sie zapomniećo którejś dawce...
Lepiej juz nic nie piszę bo musiałabym popaść w depresję...
Paptki :smile:
 
 
Kasia_86 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 69
Wysłany: Pon 17 Mar, 2008 02:11   

Tez czasem mam problem z pamietaniem że mam wziasc witaminki, zaparzyć ziółka :) Najlepiej wyrobić zwyczaj... ja witaminki stawiam czesc na półce, a czesc wkładam do torebki.. jak zapomne to widuje je przy okazji i mi się przypominam:) juz niedługo zaczynam naświetlanie (jutro moja świetlówka przyjdzie) i mysle że moja moblizacja beda zblizajace sie wakacje... i mocne pragnienie normalnego ich spedzania bez przesaidywania całego dnia w ukryciu.... :język:
 
 
Marusia 

Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 11
Skąd: Starachowice
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2008 08:51   

Masz racje Kasiu. Mysle ze wakacje mobilizuja kazdego z nas do walki. :-)
Mam nadzieje ze w mojm przypadku tez sie tak stanie bo teraz dostalam duzo balsamów i witaminek ktore trzeba codziennie łykac :neutral: Ale mysle ze z tym sobie poradze. :wink:
Mam inny kłopot:

Mam problem z tym ze nie potrafie przyznac sie znajomym do tej choroby i cały czas sie ukrywam :cry: a to jest bardzo cieżkie. Boje sie ze ludzie przestana mnie lubic... :cry:

prosze pomużcie czy lepiej jest sie zmotywowac i wszystkim powiedziec prawde???
czy moż zostawic jak jest...??? :???:
 
 
Berta 

Katarzyna


imie: Katarzyna
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lut 2006
Posty: 220
Skąd: Sędziszów Młp
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2008 10:31   

wiesz musze to powiedzieć .. głupia jesteś Marusia!!!!!!
a co ci to da ze nie powiesz? jeszli taka głupota jest w stanie ich do ciebie odrzucić to pies morde lizał takim przyjaciołom!!!!!!!
ja choruje dłuzej niz ty żyjesz, i wszyscy o tym wiedza, nawet moi słuchacze na uczelni, co ciekawe dzieki temu odktyłąm ze oni tez maja takich znajomych a jedne pan ma nawed dziewczyne z plamami. dziewczyno im wczsniej sie ztym pogodzis ztym lepiej dla ciebie.... jestes chora i ni cnato nieporadzisz musisz to zaakceptować.. wierz mie wiem co mówie...
 
 
kwiatek 
kwiatek


imie: ania
Dołączyła: 22 Lut 2008
Posty: 42
Skąd: Hajnówka
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2008 10:42   

Witaj Marusia! Zgadzam się z Bertą! Znasz przysłowie-PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ POZNAJE SIĘ W BIEDZIE! ??? Tak to już jest,gdy ktoś Cię naprawdę lubi to Twoja choroba nie przeszkodzi w dalszej przyjażni,a będziesz potrzebowć kogoś kto Cię podniesie na duchu w trudnych chwilach:) Trzymaj się! P.s. Ja pomimo choroby mam mężą,dzieci,przyjaciół i NORMALNE ŻYCIE!
 
 
Marusia 

Dołączyła: 12 Kwi 2008
Posty: 11
Skąd: Starachowice
Wysłany: Nie 13 Kwi, 2008 11:03   

Witam...heh ale wy wiecie najlepiej ze trudno jest sie przelamac :cry: mysle ze wiekszosc moich znajmych sie domysla ze jest cos ze mna nie tak ale nie pokazuja tego. A wydaje mi sie ze latwiej byloby mi odpowiedziec komus na pytanie"a co tu masz?" niz samemu wszystko opowiedziec :cry:

hehe no moze w to lato sie jakos zbiore na odwage i wszystko powiem.

Aj no ale nie będę wam tu smucic :wink:

Pozdrowionka :biggreen:
 
 
Abi 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 20 Mar 2008
Posty: 542
Wysłany: Pon 14 Kwi, 2008 14:34   

a ja Marusię rozumiem i uważam, że Wasze słowa były niesprawiedliwe i krzywdzące
to, że ktoś ma jakieś ograniczenia nie świadczy wcale o tym, że jest GŁUPI

wracając do tematu
strasznie ciężko jest mi się zmobilizować do picia ziół
z parzeniem jest tyle zabawy
muszę zakupić jakiś ładny kubek z zaparzaczem
może to mnie zmobilizuje ;)

co do naświetlań to jeszcze nie wiem
myślę, że jak zacznę widzieć efekty, to nie będę miała żadnych problemów z mobilizacją :)
 
 
kasta15 
Ania


pole1: 137
imie: Anna Maria
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 15 Sty 2007
Posty: 146
Skąd: RogoĽno Wlkp.
Wysłany: Śro 16 Kwi, 2008 09:15   

W moim przypadku to sprawa charakteru przede wszystkim, poparta motywacją z reakcji otoczenia. Chcę iść dumnie wśród nich, nie bokiem.
Pozdrawiam :zdrówko:
 
 
Jagoda 
Jagoda

imie: Jagoda
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 09 Lip 2008
Posty: 55
Wysłany: Sob 09 Sie, 2008 20:16   Jak się mobilizować

Wstaję rano szybko się maluję,chyba od 10lat muszę malować brwi i rzęsy.Uśmiecham się do swojego odbicia w lustrze i myślę ; życie jest piękne - mimo wszystko .Niekture znajome zazdroszczą mi że zawsze jestem umalowana .A niech tam zazdroszczą że mam czas ,a one biedne nie mają.
 
 
ewebe 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Paź 2008
Posty: 58
Wysłany: Nie 12 Paź, 2008 18:38   

czy moge zapytac jakie zolka pijesz Abi...( czytalam w wypowiedziach o mobilizacji) czy chodzi o tego bodziszka? jestem nowa i dlatego pytam...

[ Dodano: Nie 12 Paź, 2008 19:40 ]
oczywiscie ziółka! :hahaha:
Ostatnio zmieniony przez ewebe Nie 12 Paź, 2008 18:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Monika:)
[Usunięty]

Wysłany: Pią 16 Sty, 2009 13:57   

A ja powiem tak! Mam bielactwo i w ogóle się do niczzego nie mobilizuje! mam jedną maść i smaruje się nią codziennie! Zrobiłam sobie z tego nawyk i przychodzi mi to z łatwością. Co do mojego podejścia do choroby to jest ono proste: ok, jestem chora, przeczytalam ze nie można mi się stresować więc ani nawet nie myśle o tej chorobie, bo jak będę myśleć o to już stresik i nowa plamka - więc włączam na luz! Poza tym w rodzinie mam bardzo chorego brata - jegoo choroba jest nie tylko widoczna na zewnątrz jego ciała, ale niszczy jego organy wewnętrzne! Jak ja przy nim mogłabym choć narzekać na moją chorobę, jest to jest, leczę ją tym co mi dermatolog zapisze, każe mi iśc na naśwtietlania to pójdę, ni trzeba się do niczego mobilizować trzeba się do tego tylko przyzwyczaić
 
 
AR3K 

Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 26
Wysłany: Pon 09 Mar, 2009 10:22   

Ja to juz nie wiem jak sie mobilizowac , deprecha mnie dopada co chwile jak patrze w lustro. Masakra u mnie nikt w rodzinie tego nie ma , rodzice maja normalna karnacje ,siostra to samo. nie maja zadnych plam ,z dalszej rodziny tez nie pamietam.
a ja mam bardzo jasna karnacje (w sumie to dobrze) ,dlatego odbarwien nie widac tak na pierwszy rzut oka ale jak ktos sie przyjrzy to widac plamy na calym ciele ,twarz , rece ,nogi. Odbarwienia na jasnej skorze ,jak ktos ma to wie o co mi biega. staralem sie o tym nie myslec ,ale badzmy szczerzy ,po prostu sie nie da. nawet jak wmawiasz sobie ze masz gdzies te plamy to gdzies w podswiadomosci caly czas masz je przed oczami.
ciezko sie zebrac do kupy jak lato idzie ,na okolo ciebie wszyscy opaleni i usmiechnieci a ty bialy jak przescieradlo :cry: Próbowalm beta karotenu ale nic z tego lampy tez nie dla mnie (za jasna karnacja + za duzo odbarwien)
No i jak tu sie mobilizowac ???
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Pon 09 Mar, 2009 11:02   

po pierwsze nie patrz na innych, to, że inni są super opaleni i w ogóle to nie znaczy, że Ty też zaraz musisz być, wyluzuj ;) nie każdy musi być chodzącą czekoladką ;p jeśli tak wkurzają Cie swoje plamy to się nie opalaj, nie będziesz widział kontrastu z normalna skórą i będzie ok, ale jeśli chcesz być opalony to też licz się z tym, że będzie widać różnice i od Ciebie zależy czy będziesz się tym przejmował czy nie, ja osobiście latem opalam się bez skrępowania, czasem tak sobie pomyśle czemu to akurat ja muszę mieć te plamki, ale zaraz potem przestaje o tym wspominać, bo po co się nadmiernie stresować, mam to mam, moja sprawa a przyjemności w życiu nikt mi odbierać nie będzie ;)
 
 
Ulencja 


imie: Urszula
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Kwi 2008
Posty: 277
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2009 17:55   

AR3K ,a co byś powiedział jakbys miał śniadą cerę jak ja i przy tym bielactwo? To dopiero widać! Szlag dosłownie mnie trafia jak patrzę na te plamiska (mam na dłoniach) Gdzie tu ręce chować wiosną i latem? Też bym chciała mieć jasną cerę,nie ma takiego kontrastu
 
 
Monika:)
[Usunięty]

Wysłany: Śro 05 Sie, 2009 18:45   

co do innych opalonych jak czekolada, co tam kogoś wkurzają - podobno od niedawna zaczyna się moda na bladość, więc oni są już niemodni ;) Natalia masz dobre podejście - chcesz się opalać to się opalasz!! i to jest najwłaściwsza rzecz jaką można zrobić, nie krępować się, nie wstydzić, sam wpływasz na to jak inni cię postrzegają, jeżeli ty postarasz się zapomnieć o chorobie, zobaczysz że inni też zapomną i nie będziesz widzieć ich spojrzeń
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Śro 05 Sie, 2009 20:11   

a no niby moda na bladośc, ale latem to fajnie byc opalonym choć trochę :D i oczywiście gdzie się da ;) ja tam sie opalam bo chcę i już, nawet nie myślę o plamach, że sa białe, tylko, że po za tym będe ładnie opalona, oo i juz :D poziom endorfiny rosnie :grin: :wink:
a to jest racja, że nam sie po prostu czasem wydaję, że inni na nas tak patrzą a to wcale nie prawda, nie wszyscy, my po prostu jestesmy tak na to wyczuleni ;)
 
 
Dawid 


pomogl: pomogl
imie: Dawid
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 302
Skąd: Ruda ?l?ska
Wysłany: Śro 05 Sie, 2009 20:36   

no tak. Natalia_90 to powinno się ozłocić :wink: normalnie zaraża optymizmem :biggreen: podziel się z nami nim :grin: pozdro.
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009 07:46   

hah, noo chętnie się podzielę :D tylko powiedz mi jak to zrobić ;> impreza integracyjna musiałaby być xD wtedy może cokolwiek więcej bym zdziałała :) :zdrówko:
 
 
Lelo3008 
RePuBlIkA


imie: Łukasz
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 402
Skąd: Ciechan/Olsztyn
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009 16:53   

Mój sposób na bielactwo??xd głośna muzyka i dziewczyna i już o tym nie myślę;)
heh spróbujcie :zdrówko:
 
 
Kumciaki 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 19 Lip 2009
Posty: 253
Wysłany: Sob 08 Sie, 2009 12:05   

Ja staram się nie myśleć za dużo o tych plamach;]
Pomaga mi w tym oczywiscie muzyka - zarówno gra na gitarze jak i słuchanie ulubionych utworów na fuul :mrgreen:
Spotkania z przyjaciółmi też są dobre, ogólnie rzecz biorąc najlepiej robic to co sie lubi i nie zmartwaić się :wink:
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Sob 08 Sie, 2009 15:15   

noo a ja dziś byłam nad jeziorkiem i powiem Wam, że było świetnie, co prawda trochę sobie poparzyłam plamki na plecach, ale co tam, raz się zyje ;) no a ludzie, hm chyba nawet nie zauważali moich plam, a moze ja nie zwracałam na to uwagi :) zresztą nie ma się czego wstydzić :)
 
 
martusia33 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 03 Lip 2009
Posty: 70
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob 08 Sie, 2009 15:25   

Świetnie Natalia_90 !!!!! Ja marzę o jeziorze i plaży ale nie jestem jeszcze gotowa. Z drugiej strony wydaje mi się, że jeśli my nie zwracamy uwagi na plamy to inni tego nie widzą na 100%. Ja zawsze nerwowo chowałam ręce a teraz kiedy nauczyłam się to troszkę maskować to sama czasami zapominam, że są okropne. Zawsze za zakupy płacił mój mąż a teraz sama idę do sklepu - może dla kogoś to śmieszne ale dla mnie to spory sukces.

Pozdrawiam !!!
 
 
Lelo3008 
RePuBlIkA


imie: Łukasz
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 402
Skąd: Ciechan/Olsztyn
Wysłany: Sob 08 Sie, 2009 16:08   

martusia33 napisał/a:
Zawsze za zakupy płacił mój mąż a teraz sama idę do sklepu - może dla kogoś to śmieszne ale dla mnie to spory sukces

No jasne, że sukces!!xD Kiedy ekspedientki wybałuszaja swoje wielkie oczęta i pytają się Boshe dziecko co Ty masz na rękach?! Nie dziwię Ci się................
 
 
Kumciaki 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 19 Lip 2009
Posty: 253
Wysłany: Sob 08 Sie, 2009 17:27   

Ja mialam taki przypadek własnie w sklepie :neutral: Cóz ta ciekawosć ludzi mnie wkurza tak czasem , ale juz przywyklam do tego;)
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Sob 08 Sie, 2009 19:08   

martusia33 napisał/a:
Świetnie Natalia_90 !!!!! Ja marzę o jeziorze i plaży ale nie jestem jeszcze gotowa. Z drugiej strony wydaje mi się, że jeśli my nie zwracamy uwagi na plamy to inni tego nie widzą na 100%. Ja zawsze nerwowo chowałam ręce a teraz kiedy nauczyłam się to troszkę maskować to sama czasami zapominam, że są okropne. Zawsze za zakupy płacił mój mąż a teraz sama idę do sklepu - może dla kogoś to śmieszne ale dla mnie to spory sukces.

Pozdrawiam !!!

kochana, ja Ci dobrze radze, nie przejmuj się, bo to tylko nam się tak wydaje, ludzie są zaabsorbowani sobą i swoimi problemami, także coś takiego jak nasze plamki dużo ich nie interesuje, tyle co pryszcz ;)
tak więc Martusiu jutro koniecznie nad wodę pojechać i śmiało kroczyć po plaży :)
 
 
Lelo3008 
RePuBlIkA


imie: Łukasz
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 402
Skąd: Ciechan/Olsztyn
Wysłany: Sob 08 Sie, 2009 22:04   

Ja tam nawet zacząłem robić sobie zdjęcia;)
 
 
martusia33 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 03 Lip 2009
Posty: 70
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 09 Sie, 2009 09:14   

Lelo3008 napisał/a:
Kiedy ekspedientki wybałuszaja swoje wielkie oczęta i pytają się Boshe dziecko co Ty masz na rękach?!
Rozbawiłeś mnie ale dokładnie tak jest !!!!!
 
 
Lelo3008 
RePuBlIkA


imie: Łukasz
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 402
Skąd: Ciechan/Olsztyn
Wysłany: Nie 09 Sie, 2009 09:22   

Martusia33 no niestety tak jest, nie jest to miłe no ale trzeba się z tym pogodzić- to tylko zwykła ludzka ciekawość ale swoja drogą mogłyby te "ciekawskie panie" reagować trochę ciszej, a nie aż każdy w supermarkecie się na nas spojrzy i zaraz mierzy nas swoim wzrokiem...
Ostatnio zmieniony przez Lelo3008 Nie 09 Sie, 2009 09:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Nie 09 Sie, 2009 09:28   

a sprobujcie się do takich ludzi uśmiechnąć ;) ja tak czasem robię, jak Ci ludzie od razu się peszą :P no chyba, że nie przynosi to efektu, to bynajmniej spojrzeć się na takiego jegomościa z góry do dołu ;) ale broń Boże chowac ręce czy spuszczać wzrok... co to, to nie ;)
 
 
Lelo3008 
RePuBlIkA


imie: Łukasz
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 402
Skąd: Ciechan/Olsztyn
Wysłany: Nie 09 Sie, 2009 13:01   

Natalia_90 no muszę spróbować tego co napisałaś, jeżeli się uśmiechnę to wtedy będzie głupio IM, a nie mi;D hehe dobre;]
 
 
Natalia_90 


imie: Natalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Cze 2008
Posty: 338
Skąd: Chojnice
Wysłany: Nie 09 Sie, 2009 16:32   

ja tak robię :D
praktycznie cały czas się uśmiecham, heh :) a to działa na prawdę, co prawda niektórym się robi głupio i odwzajemniają uśmiech a co niektórzy (wersja dla gburów) odwracają się zniesmaczeni, jak byś to Ty cos złego zrobił :P ale ja mam ubaw :)
 
 
CrazyVirus 

Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 13
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013 22:30   

Najlepsza motywacja: Żeby do czegość dojść
 
 
raw 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 188
Wysłany: Pon 25 Lut, 2013 22:49   

CrazyVirus napisał/a:
Najlepsza motywacja: Żeby do czegość dojść


Jakie to życiowe =]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo