Bielactwo - vitiligo.com.pl

Disorder

Witam wszystkich forumowiczów! Od jakiegoś czasu zacząłem przeglądac forum, a dziś postanowiłem że się do Was odezwe, bo miedzy "swoimi" zawsze raźniej... Bielactwo przyszlo do mnie, gdy miałem 12 lat, czyli 10 lat temu. Prawie półowe życia juz ze soba jesteśmy hehe... Pamięta, że moje Vitiligo ujawiło się na przełomie maja i czerwca gdy słoneczko zaczeło bardziej przygrzewać. Chodź że na samym początu odcienie byly ledwo widoczne moja mama to zobaczyly i następnego dnia poszlismy do dermatologa, który pokierował mama abysmy odwiedzili dermatologa w Lublinie, bo miejscowy lekarz nie był pewny co to za choroba :o Kilka dni pozniej mama zadzownila umowila mnie tam, gdy pojechalismy lekarz stwierdzil że to bielactwo dał skierowanie na oddział dziecięcy w lubelskiej Klinice, w której spędziłem 3 tygodnie(sierpien wakacje) :/. Pamietam byłem naświetlany lampami(ordynator twierdził wówczas, że nie ma innej metody na zaleczenie tej choroby) przed naświetlaniem smarowany jakimiś maściami, sam widziłem że plamy maleją, przybieraja ciemniejszy kolor. Doktor powiedział ze trzeba bedzie przyjechac za jakis czas powiedziałem ok, ale drugi raz gdy miałem przyjechać były to ferie zimowe(Luty) odmówiłem, ponieważ jestem ciemnej karanacji i szybko sie opalam powiedziałem, że nie jade bo jakbym wrócil byłbym opalony i plamy byłyby widoczne a że był to mój początek choroby trzeba było sie przyjżeć aby je zobaczyc! Następny raz do tej samej Kliniki pojechałem na kolejne wakacje, ale tym razem zostałem umieszczony w oddziele męskim, na ktorym dermatolog ordynator była inna i powiedziała mi: "Wiem jakie metody ma dr z oddziału dziecięcego, ale ja twierdze, że to nie jest skuteczna metoda i nie wymyślono leku na to" wtedy sie załamałem :placze: ale trzeba żyć dalej. Po opuszczeniu kliniki nigdy więcej sie nie kontaktowałem z żadnym dermatologiem nie jeździłem do klinik, poprostu odpuściłem sobie!Nie powiem, że zapomniałem o plamach przez te ok.8 lat, ale jakoś żyłem z nimi :-)

mam ich dość wiele np.moje dłonie kompletnie są już białe 0 barwnika, ale do długiej bluzy pasuja idealnie, gorzej jak trzeba nałożyć krótką koszulke, najbardziej przeszkadzaja mi plamy które widze, bo te na łokciach chodź że są duże toleruje je bo o nich zapominam, nie widze ich! :D Teraz sobie pomyślałem może by jakoś podratował się człowiek z plamek aby sie zmniejszyly :P więc włączyłem przeglądarke znalazłem was noi jestem! wiem że zanudziłem was opowieścią, ale realna od poczatku, aż do teraz! :-)

na pocieszenie dodam, jeśli ktoś nie wiedział ze sławni też mają to np. Michael Jackson :P
Pozdrawiam wszystkch :-)

Natalia_90

widać, jak się to czyta, że emanuje od Ciebie optymizmem ;) a racja, co się dużo zamartwaić, oczywiście można próbować się wyleczyc stosując różne medykamenty, ale tez nie stresować się, że to czy tamto nie pomogło, ja osobiście jestem mało cierpliwa i też dałam sobie spokój na jakies 5 lat z leczeniem, dopiero jak wpadłam na to forum, to zaczęłam kombinować z czymś, trochę mnie oświeciło, ale ogółem jest ok :) warto próbowac sie wyleczyc, ale jak nie wyjdzie to nie zamartwaić sie, bo to tylko pogarsza sprawę ;) pozdrawiam

Ulencja

Właśnie.Jakby dało się to wyleczyć,toby Jackson nie musiał się wybielać.