Bielactwo - vitiligo.com.pl

[pink]

Choruję od 10 lat na bielactwo,na samym początku choroby poszłam do dermatologa ,który powiedział mi że nie ma sensu aby podejmować leczenie ,ponieważ jet to choroba nieuleczalna i nalezy nauczyc się z nia żyć, i tak własnie się stało,nie zrobiłam nic w tym kierunku.Poprostu nie zdawałam sobie sprawy z tej choroby ,ani z jej skutków(powiększanie się plam) i oczywiscie jak bardzo wpłynie to na moja psychikę.
Dlatego mam prośbę do Was o radę od czego zacząć i jak podjac leczenie w kierunku bielactwa.
Z góry dziekuje

[Lelo3008]

Powiem tak, najpierw musisz po prostu znaleźć odpowiedniego lekarza, który by mógł i chciał Cię przez to przeprowadzić. Tzn nic nowego nie wniesie niż, to co masz na naszym forum- o ile je dokładnie śledzisz. Następnie musisz szukać odpowiedniej metody dla Ciebie, nie można określić tak w jednym zdaniu jak można podjąć leczenie... Ja, np. zacząłem od dobrego dermatologa, który zlecił mi mniej stresu- zaproponował jakieś zioła na spokojność czy tabletki o których tu wiele razy pisałem Atarax o ile dobrze pamiętam... Następnie Protopic z przerwami co jakiś czas i 'opalanie się'/naświetlanie. Nie ma idealnego sposobu leczenia :razz:

W każdym razie życzę Ci dużo cierpliwości i wytrwałości w tym wszystkim, bo sam dobrze wiem z własnego doświadczenia, że początki są bardzo trudne, a mianowicie doły, upadki, wzniesienia i tak w kółko aż do momentu znacznej poprawy. Następnie kolejny dołek po częściowym zanika 'wyleczonych' miejsc i tak w kółko...

P.S. myślę, że teraz jest super okres żeby zacząć leczenie, tzn możesz zacząć delikatnie UVB 311nm i potem w wakacje opalanie, tzn nie wiem jakie jest Twoje rozłożenie plam i wgl ale myślę, że jak ja bym tak zrobił to teraz bym był na etapie końcowym leczenia plam na twarzy, a tak to część się ładnie zaleczyła, a część niestety powróciła ale w te wakacje 'ostro' potraktuję się słońcem :wink:

Pozdrowionka i życzę żeby ta zima okropna się już skończyła!

[arek]

szkoda że lekarz odesłał Cię z kwitkiem,

ja ostatnio poszedłem do dermatologa w przychodni u mnie w małym miasteczku,
spodziewając się najgorszego, lecz babka okazała się bardzo miła i od razu
zaleciła mi zrobienie odpowiednich badań, potem przyszedłem na następną wizytę
już z wynikami, przepisała mi protopic który jest teraz tańszy :) oraz okazało się że
mam nadczynność tarczycy, wysłała mnie na usg

i będziemy walczyć dalej :)

w lecie na własną rękę stosowałem vitix + słońce/ uvb i efekty były ok :)

[renata4]

Ma pytanie czy korzystał ktoś z porady dr Józefa Urbana z Leszna .?